Skuteczne sposoby nauki angielskiego...

0

Witam ! :)

Otóż walczę już od jakiegoś czasu z tym problemem, ale ostatnio zaczyna mnie to coraz bardziej denerwować :-/
Rzecz jest w tym że umiem powiedzmy "komunikatywny angielski", i to co zauważam, że większośc z tego nauczyłem się bywając kiedyś sporo za granicą, i to co nauczyłem się na własną rękę w czasach podstawówki/gimnazjum kiedy miałem zajęcia prywatne z angielskiego (jak się trąbi rok w rok te same słówka ciężko nie zapamiętać).

Próbowałem różnych metod - telewizja (BBC/EurNews) - plus że osłuchałem się nieco z językiem , wcześniej miałem problemy ze słuchaniem i nawet znane mi słownictwo nie rozumiałem - ale w pokoju odcieli mi wszystkie kanały, a w salonie ciągle ktoś siedzi i jak próbuje włączyc podnoszą się głosy ... , wkuwanie na pamięć słówek (w moim przypadku zerowa skuteczność), czytanie tekstów po angielsku - jednak często się dzieje że jest masę nieznanych słówek w małym fragmencie co mnie bardzo zniechęca ( i po pół godziny walki z krótkim fragmentem nie mam za bardzo ochoty przejść do kolejnego) , w szkole na okrągło gramatyka była - czyli nic nie wyniosłem. Próbowałem też konwersacje z ludźmi z zagranicy , tu jednak często posługiwali się (czasami do granic możliwości) potocznym językiem - też nie za bardzo ;p

Nie przepadam za tym językiem, ale jednak zależy mi żeby go umieć w dobrym stopniu, jednak już zupełnie nie wiem jak to osiągnąć. Może zna ktoś jakieś skuteczne sposoby na naukę ? ;p

Z góry dzięki za odpowiedzi (jeżeli jakieś będą)
Pozdrawiam !

0

Metoda najskuteczniejsza to używać.

W zależności w jakim mieście mieszkasz poszukaj kursów prowadzonych w oparciu o multimedia, ale przede wszystkim postaraj się choć na dwa -trzy tygodnie wybyć zagranicę (nawet do rzeszy). Języka nie nauczysz się z książek, ale przez używanie. Tak samo jak z programowaniem praktyka czyni mistrza.

ps. szczerzę nienawidziłem angielskiego, ale od około pół roku na co dzień używam i doszedłem do wprawy.

0
Koziołek napisał(a)

Metoda najskuteczniejsza to używać.

W zależności w jakim mieście mieszkasz poszukaj kursów prowadzonych w oparciu o multimedia, ale przede wszystkim postaraj się choć na dwa -trzy tygodnie wybyć zagranicę (nawet do rzeszy). Języka nie nauczysz się z książek, ale przez używanie. Tak samo jak z programowaniem praktyka czyni mistrza.

ps. szczerzę nienawidziłem angielskiego, ale od około pół roku na co dzień używam i doszedłem do wprawy.

Nie mam kasy na kursy ani wyjazd.
Ja nie mam nawet kasy na książki do programowania i jak coś uda mi się odłożyć to kupię sobie, ale ciężko o to jest na prawdę ;/ (żałosna polityka rodziców ;| )

Dlatego szukam jakiegoś sposobu nie ciążącego na kieszeni, rozumiesz.

0

Ja nauczyłem się angielskiego czytając manuale do linuksa pod koniec podstawówki.
(i te wszystkie godziny tylko po to żeby system działał tak jak windows od razu, hmm...)
A angielskiego mówionego (słuchanie) bardzo prosto - oglądając filmy, najpierw z napisami, później bez.
Do rozmów dużo okazji nie miałem - ale jako że rozumiem wszystko co słyszę za dużo czasu taka nauka chyba nie zajmie?...

0
Laurearel napisał(a)

Nie mam kasy na kursy ani wyjazd.
Ja nie mam nawet kasy na książki do programowania i jak coś uda mi się odłożyć to kupię sobie, ale ciężko o to jest na prawdę ;/ (żałosna polityka rodziców ;| )

Dlatego szukam jakiegoś sposobu nie ciążącego na kieszeni, rozumiesz.

Hej, nie kupuj książek, czytaj pdfy.
Praktycznie każdą książkę da się gdzieś znaleźć (nie tylko komputerowe).
Po polsku trochę trudniej - ale nauczysz się przy okazji :)

0

Nie jestem za zdolny do nauki języków ;]
Prędzej zapamiętam 10 znaków kanji nim zapamiętam 1 słówko po angielsku ; p (jakoś taką mam pamięć wzrokową, z tym też kombinowałem - rysowanie obrazka i powtarzanie w międzyczasie jak się nazywa po angielsku , w sumie wchodziło mi to szybko , ale to było parę lat temu, teraz jakoś nie mam na rysowanie czasu ;p )

Hej, nie kupuj książek, czytaj pdfy.
Praktycznie każdą książkę da się gdzieś znaleźć (nie tylko komputerowe).
Po polsku trochę trudniej - ale nauczysz się przy okazji :)

Jasne, pdfy swoją drogą, ale po prostu wolę jednak łapać materiał z książki na świeżym powietrzu (czy do poduszki) , niż ślęcząc przed komputerem - o wiele lepiej mi wchodzi wiedza do głowy, a temat i nie o tym ;p

0

Cóż, jak nie tv, to gry po ang. Taki fallout sprawił, że nauczyłem się naprawdę sporo. Poza tym praktyka - czytanie po angielsku, ale ograniczanie słownika do minimum, koncentracja na wnioskowaniu z kontekstu, co to słówko może znaczyć, jaki ma sens. Z tekstami różnie bywa - jedne trudniejsze, inne prostsze. Ja kiedyś zaczytywalem się fallout bible (taka fazę miałem na fallouta, do dziś mi nawet trochę zostało :P ), potem podręcznikiem do RPG (tyż falloutowym...). Następnie już publikacje na internecie i takie tam. I jakoś idzie. Fajnie jest też od czasu do czasu chociażby ze znajomymi pogadać w tym langłydżu. Ot, dla jaj, na jakieś głupie tematy nawet - ale gadać po ang przez pół godizny. Co się człowiek napoci, żeby wymyśleć, jak coś przekazać, to jego.
Innej sensownej drogi nie widzę, poza praktyką. Widze po sobie - ostatnio praktyki mi brak i język słabuje.
A ang jest fajny, przydatny i brytyjski akcent - rox

0

Zainstaluj profesora Henrego. Jak cie nie stać to w necie jest. Chyba nie ma nic lepszego do nauki angielskiego (poza jakims wyjazdem zagranice na kurs).

0

wyrwij kobietę anglojęzyczną :)

0

Zgadzam sie z @pako1337 - unikaj dosłownego tłumaczenia tekstów (nieznane słówko - od razu słownik, to błąd). Czytasz tekst jako całość i pojmujezs jego sens. Jeżeli przeczytasz całe zdanie albo kilka zdań, to na 90% wywnioskujesz o czym jest ten fragment i co znaczą nieznane ci słówka (z kontekstu) - ewentualnie dopiero potem możesz sprawdzić w słowniku czy dobrze się domyśliłeś.

Czytanie dużej ilości tekstów w ten sposób umozliwi trwałe przyswojenie nowych słówek - wkuwać z kartki to można na kartkówke w szkole, a i tak wszystko co wykułeś zapomnisz bardzo szybko. Jeżeli chodzi o czasy - nie ma to znaczenia jeżeli ktoś do ciebie mówi po angielsku, albo jezeli czytasz po angielsku - bo i tak z kontekstu wywnioskujesz dokładnie o co chodzi.
Gorzej w przypadku tłumaczenia z polskieg na angielski - tutaj już musisz dobrze znać gramatyke żeby jakiejś gafy nie walnąć.

0

Najwięcej daje praktyka. Codzienne pisanie maili i rozmowy po angielsku więcej mnie naucyzyly przez pół roku niż angielski na uczelni przez 2 lata. Sporo też dają filmy po angielsku BEZ napisów (nawet jak się na początku za wiele nie rozumie).

0

@Michael88 jak znajdę to sprawdzę co to jest ;p

ogólnie dzięki za odpowiedzi, postaram się skorzystać z nich :)

0

Niezawodny sposób:

  1. Kup/ściągnij SuperMemo - najlepszy program do nauki słownictwa. dziennie 20 słówek (potem zobaczysz, że z przyjemością będziesz robił więcej, ja doszedłem do 100 dziennie, ale same powtórki zajmowały potem godzinne

  2. Codziennie oglądasz jakisz film - bez napisów - najlepiej ze słuchawkami na uszach
    Najlepiej jak znajdziesz sobie jakiś anglojęzyczny serial, żeby szybko nie wyczerpał ci się zapas filmów :)
    (ja nigdy nie przepadałem za serialami, ale mam kolekcję Pogromców Mitów, skusiłem się też w końcu na Prison Break'a, Battlestar Galactica, Stargate SG-1 )

pierwsze kilka/kilkanaście filmów prawdopodbnie zrozumiesz na opak, ale z każdym kolejnym będzie lepiej

Nic nie uczy języka lepiej niż ciągłe powtarzanie tego samego w kółko - od tego są filmy, żeby utrwalić różne zwroty w różnych sytuacjach, a żeby ów filmy lepiej zrozumieć - tu wkracza SuperMemo

Co do ćwiczenia pisania, fora internetowe na początek wystarczą (mam na myśli jakieś ambitniejsze, gdzie nie ładuje się lol,rotfl przy każdej sentencji - np. dotyczące hobby, muzyki, filmu, gier wideo etc)

0

a co sadzicie o metodzie Callana? (ciagłe gadanie..nawet od zera). W czasach liceum byłem bardzo dobry z ang, gramatyka+słownictwo+umiejętność wypowiedzi. W czasie studiow i po nich strasznie się to zmieniło (a to dopiero 5 lat) i zastanawiam się czy taki kurs callana był by odpowiedni.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1