Jezyki na studiach

0

Witam :)

W tym roku ide na studia.
Troche pytalem znajomych troche szperalem w sieci itd. Konkretnie chodzi mi o to w jakich jezykach programuje sie na studiach ( najczesciej mowi sie ze w c++ )

znalazlem taka stronke : http://wazniak.mimuw.edu.pl/index.php?title=Strona_g%C5%82%C3%B3wna

Dodatkowo jest przedmiot robotyka czy jakos tak z tego co wiem i pisze sie mikroprocesory bodajze.
Ale nie wiem czy to nie na kierunku Automatyka - robotyka

W kazdym razie jak to jest z jezykami na studiach ?? Najczesciej jest to c++ ?
Zdarza sie ze pisze sie programy w pascalu lub delphi :P ?

0

na studiach sie nie programuje :p na studiach sie udaje ze sie programuje bo nic sie zaprogramowac nie umie :P a jezyki z ktorych bedziesz mial zaliczenia to w przypadku agh: c/c++/java troche perla/php/pythona zdarzyc sie moze assembler i rozne funkcyjne wynalazki ocaml, lisp etc

no jeszcze pozostaje kwestia z jakimi obcokrajowcami bedziesz pil/palil to jakis jezykow sie nauczysz :P

0

hahaha rozumiem xDD

dzieki za informacje :)

0

Studiowanie informatyki to nie uczenie się języków. Ostatnio studiuje sobie hobbistycznie informatykę i z własnych obserwacji przykry wniosek jest taki, że studenci idą na te studia myśląć, że nauczą się języków, a ty trzeba mieć już język opanowany. W przeciwnym wypadku jest ciężko.

0

No wlasnie ja delphi i pascala mam opanowanego :) czuje sie w nich pewnie.
Aktualnie oswajam sie ze skladnia c++

Innych jezykow nie znam i <ort>na razie </ort>uczyc sie ich nie bede :)

Wiem tez ze sporo matematyki jest na studiach co mnie nie dziwi pytanie tylko czy sa to algorytmy czy matematyka ze tak powiem malo przyjemna :P ?

// innych jezyków nie znasz? to proponuję zaplanować naukę polskiego ;P - Ł

0

Moim zdaniem na studiach informatycznych trzeba nauczyć się programować, myśleć i rozwiązywać problemy. Bo języka można się nauczyć szybko, jeśli ktos umie programować. Co wiecej języki się zmieniają, co chwilę powstają nowe języki, nowe frameworki i nowe technologie, więc ważniejsze jest to jak szybko ktos jest w stanie sie dostosować do nowych wymagań, niż to jak dobrze opanował jakis język.
(są oczywiscie wyjątki, bo pewnych rzeczy nie pisze sie w czymś innym niż C/C++ czy asemblery)

0

no ja jestem na ukonczeniu 1. roku i mialem c, c++ i troszeczke asemblera
a jeszcze bedzie java, php, jakies dotnety

0

u mnie był :
Object Pascal (Delphi) , C,C++, Prolog, MoscowML
będzie Java , Php ,assembler. XML/CSS i tyle wiem :D
@down
ale to tylko podstawy (nie można nazwać tego znajomością jezyka jesli ktos sie w domu nie nauczy)
a i naprawde jest to "Liźnięcie" języka (wiesz ze jest i coś tam potrafisz skrobnąć).
a czasem po prostu widziałeś coś i na tym się kończy ale .. było [green]

nie licz że nauczysz się cokolwiek - ilość godzin tempo itd za mało ( te wszystkie godziny to za mało na 1 jezyk ) :D

a co do C ,C++ podobne jak ponizej C++ po prostu kontynuacja C :)

"Na studiach sie nie programuje :p na studiach sie udaje ze sie programuje bo nic sie zaprogramowac nie umie :P "
racja :D

0

Szczerze mowiac jestes z deczka w szoku :P

jak do jasnej ciasnej mozna sie nauczyc 6 jezykow programowania w kilka lat :P ?
Domyslam sie wiec ze na studiach to sa tylko podstawy na zasadzie jakiejs ksiazki. Obleci sie ją od A do Z i next jezyk :P ?
Bo np slyszalem wlasnie ze ucza c++ za pomoca ksiazki Jerzego Grebosza.

Co w rezultacie da tylko znajomosc podstaw no a reszta jak zawsze w naszych rekach i prawdziwa nauk jak zawsze tylko w zaciszu domowym :)

ps: Za to na macie pewnie cisną ??

0

Rozmawiałem z gościem po uniwerku, który twierdził, że zna 20 języków programowania po studiach. No cóż, pracy jeszcze nie znalazł :-)

0

Matma, przynajmniej u nas, jest dość ciężka i sporo osób sie na niej wykłada. Jesli ktoś nie ma w małym palcu matematyki z liceum na poziomie rozszerzonym to nie ma szans.
Co do języków, to nie wiem zdajesz sobie sprawę z tego jak wygląda ich nauka na studiach:
Na wykładzie prowadzący coś tam poopowiada, jak teoretycznie działają pewne mechanizmy, czasem pokaże jakis przykład. A potem na laborkach dostaniesz do zakodzenia kilka programów i termin oddania. I często opanować to musisz sam.
Jeśli chodzi o ilość materiału (w ciągu jednego semestru C++) na wykładzie, to np. z C++ omówiliśmy więcej niż jest opisane w Symfonii i Pasji pana Grębosza razem wziętych, a na laborkach oprócz C/C++, obiektowości (dziedziczenie wielokrotne, polimorfizm itd), metaprogramowania, mieliśmy też zadania z wykorzystaniem QT i Boost.

0

Matma, przynajmniej u nas, jest dość ciężka i sporo osób sie na niej wykłada. Jesli ktoś nie ma w małym palcu matematyki z liceum na poziomie rozszerzonym to nie ma szans.

No naszczescie bylem na rozszerzonej macie xD Ogolnie wszystko kumam ( chodz wiadomo potknięcia się zdarzają ) Niby na 1 roku są całki a całki juz liczyć umiem więc jakoś z kopyta wejdę xD

Co do języków, to nie wiem zdajesz sobie sprawę z tego jak wygląda ich nauka na studiach:
Na wykładzie prowadzący coś tam poopowiada, jak teoretycznie działają pewne mechanizmy, czasem pokaże jakis przykład. A potem na laborkach dostaniesz do zakodzenia kilka programów i termin oddania. I często opanować to musisz sam.
Jeśli chodzi o ilość materiału (w ciągu jednego semestru C++) na wykładzie, to np. z C++ omówiliśmy więcej niż jest opisane w Symfonii i Pasji pana Grębosza razem wziętych, a na laborkach oprócz C/C++, obiektowości (dziedziczenie wielokrotne, polimorfizm itd), metaprogramowania, mieliśmy też zadania z wykorzystaniem QT i Boost.

Nooooo to chociaż jakaś dobra wiadomość xDD
Na właśnie takie coś liczę. Niechciałbym by kładziono wszystko naraz i już.
Co do materiału do opanowania w domu to ja wolę uczyć się właśnie sam w zaciszu :) Zdecydowanie więcej się naucze w domu niż gdziekolwiek indziej :P ( wiadomo - to dość indywidualne podejście )

0

z ta nauka jezykow to jest tak, ze jak mielismy c to mielismy od podstaw, a w drugim semestrze tak jakby kontynuowalismy to tylko ze na C++, bo nie jezyk ma znaczenie, ale inne spojrzenie w tym wypadku.
I podejrzewam ze z kazdym jezykiem zagadnienia beda coraz trudniejsze, na tym polega nauka programowania - nie koniecznie na uczeniu sie jednego jezyka

0

Jeszcze taka rzecz o językach. Kilka dni temu siadłem do Scali. Za kilka dni opanuję ją w takim stopniu, że będę się w miarę swobodnie posługiwał tym językiem. Pytanie czy będę znał ten język? Odpowiedź brzmi nie. Nauczenie się języka to jedna rzecz. Nabycie umiejętności posługiwania się nim to druga, a praktyka to trzecia.

@polaczek17, po 6 latach studiów można znać i 20 języków. Pytanie czy w jakimkolwiek z nich będziesz potrafił pisać dobre oprogramowanie.

0

Jeszcze taka rzecz o językach. Kilka dni temu siadłem do Scali. Za kilka dni opanuję ją w takim stopniu, że będę się w miarę swobodnie posługiwał tym językiem. Pytanie czy będę znał ten język? Odpowiedź brzmi nie. Nauczenie się języka to jedna rzecz. Nabycie umiejętności posługiwania się nim to druga, a praktyka to trzecia.

@polaczek17, po 6 latach studiów można znać i 20 języków. Pytanie czy w jakimkolwiek z nich będziesz potrafił pisać dobre oprogramowanie.

No właśnie o tym mówie :) Chociaż z drugiej strony tez nie wyobrażam sobie by na studiach dzielić studentów na zasadzie ten na c++ a ten na php i wtedy wiooo jazda na maxa. Też byłoby bezsensu. No ale jednak uczenie sie "na szybko" assemblera naprzykład ( bo w końcu rok czy dwa to jakis mega speed jesli chodzi o asm ) to lekka przesada :P Chodź pewnie są tego tylko wzmianki.

W każdym razie bez pracy w domu jak widać nic się nie osiągnie :]

0

@polaczek17, praca w domu też nic nie da. Najlepszą szkołą życia jest praca. Zaczynasz jako młodszy pomocnik programisty i zaczynasz pracować z językiem. Stajesz przed realnymi problemami w realnym świecie. Javą zawodowo zajmuję się ponad 3 lata. Jednak co nowy projekt to nowe ciekawe rzeczy pojawiają się na tapecie. Praktyka w firmie to na prawdę fajna rzecz.

0

Politechnika Lubelska:

Pascal, C, bash, C++, Java, assembler (8051 i liźnięty x86), Delphi, podstawy ActionScript, PL/SQL. Gdzieś tam się też podstawy JavaScript pojawiają.

Ale oprócz tego albo student sam już zna albo będzie zmuszony poznać PHP i C#, bo w tym są projekty robione niektóre, zdaje się też jest jakiś przedmiot z C# i aplikacjami mobilnymi. Na innej niż moja specjalności jest też Prolog chyba, LabView, jest też kawałek Matlaba.

Gdzie ten Pascal od początku do końca, C też, C++ jako kontynuacja C, klasy, dziedziczenia, przyjaźnie i cała ta otoczka, Java wraz ze Swingiem, potem też serwlety i JSP. Ale chyba w nowym trybie nauczania już tego Pascala wyrzucili i od C zaczynają.

A w czym najczęściej? Zależnie od upodobań, na przedmiotach na których język to tylko narzędzie (kryptografia, metody numeryczne itp.) można pisać w czym się chce - ja na przykład piszę w C#, paru moich znajomych też, kilku w Delphi, kilku w C. Projekt jeden jest wyraźnie nastawiony na PHP, na innym projekcie prowadzący sobie wyraźnie zażyczył C# albo VB.NET.

I akurat studia polegają na uczeniu się samodzielnym, często jest tylko coś zasygnalizowane, coś pokazane, a jak ktoś będzie chciał, to niech siada sam i się uczy.

0
rnd napisał(a)

Rozmawiałem z gościem po uniwerku, który twierdził, że zna 20 języków programowania po studiach.

Pozwolę sobie Johny'ego swobodnie zacytować - "duże liczby robią wrażenie".

Zresztą 20 to mało, języków programowania jest coś koło 2500. Czemu ten koleś tak się opierdzielał na tych studiach, że nawet 1% wszystkich nie poznał :D

Shalom napisał(a)

Na wykładzie prowadzący coś tam poopowiada, jak teoretycznie działają pewne mechanizmy, czasem pokaże jakis przykład. A potem na laborkach dostaniesz do zakodzenia kilka programów i termin oddania. I często opanować to musisz sam.

Najfajniej, gdy pod koniec stycznia na wykładzie są rzeczy, które były wymagana na laborkach w połowie grudnia.
Zastanawiam się jak głupim trzeba być, żeby nie umieć zorganizować planu wykładów.

0

@polaczek17, praca w domu też nic nie da. Najlepszą szkołą życia jest praca. Zaczynasz jako młodszy pomocnik programisty i zaczynasz pracować z językiem. Stajesz przed realnymi problemami w realnym świecie. Javą zawodowo zajmuję się ponad 3 lata. Jednak co nowy projekt to nowe ciekawe rzeczy pojawiają się na tapecie. Praktyka w firmie to na prawdę fajna rzecz.

No tak to na pewno tylko ze w wiek 19 lat to raczej będzie mi ciężko gdziekolwiek się zatrudnić xD
No chyba ze sie mylę to wtedy chętnie bym coś na ten temat się dowiedział :)
Ale chyba jednak przynajmniej studia jakies sa konieczcne a ja dopiero na nie ide :P

Aha no można zawsze być freelancerem ale odradzano mi to :)
chociaż sądzę że małe projekty mogę spokojnie brać na siebie :P

0

Ale chyba jednak przynajmniej studia jakies sa konieczcne a ja dopiero na nie ide

Konieczna jest wiedza (którą najlepiej zdobyć na własnych projektach).
Tak nawiasem mówiąc własne projekty mogą być bardziej rozwijające niż praca w firmie.

0

Konieczna jest wiedza (którą najlepiej zdobyć na własnych projektach).
Tak nawiasem mówiąc własne projekty mogą być bardziej rozwijające niż praca w firmie.

No ja powiem tak:
Najwazniejsza jest praktyka. Ważne by pisać pisać i pisać.

Obawiam się jednak że nikt nie będzie chciał zatrudnić człowieka bez doświadczenia ( na papierku ) bo przecieŻ nikt nie zaufa na ładną buźke :P

0

php, c, c++, assembler, c#, perl, matlab, java, javascript, prolog...

ale to tylko jezyki... i nie bylo tak ze uczymy sie jezyka skladni (tylko z 'c' tak bylo), raczej byl przedmiot np sieci... i wykladowca powiedzial ze mamy mu zrobic w perlu na zaliczenie programiki: klient ftp, klient poczty, server http... i sam z siebie musialem sie nauczyc tych jezykow :](dodal jeszcze tylko zeby z zadnych zewnetrznych/dodatkowych bibliotek nie korzystac).

0

Ja miałem

C, C++, Assembler, JavaScript, CSS

a jesli chodzi o robotyke to było

ASLanguage, Karel

0

Aż dziwne, że nikt nie wspomniał o językach opisu sprzętu.

0

Przede wszystkim trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie co rozumiemy przez określenie "znajomość języka". Dla mnie "znać Javę" oznacza praktyczną wiedzę jak rozwiązać typowy problem w języku Java za pomocą dostępnych w ramach tego języka możliwości. Teraz dochodzi kwestia tego jak głęboka jest ta znajomość tzn. jaki procent problemów z którymi możemy się spotkać potrafimy rozwiązać i jak wysokiej jakości jest napisany przez nas kod. Na to wszystko nakłada się jeszcze wiedza z zakresu algorytmiki, inżynierii oprogramowania czy wzorców projektowych, ponieważ taka wiedza jest konieczna aby rozwiązać również mniej banalne problemy przy zachowaniu przyzwoitej jakości kodu.

Myślę, że można się nauczyć programować na studiach ale poza wiedzą z wykładów i laborek są potrzebne godziny sumiennej pracy własnej. Praca własna może polegać na rozwijaniu własnego oprogramowania, pisaniu jakiegoś otwartego oprogramowania razem z grupą innych pasjonatów lub braniu udziału w zawodach typu TopCoder.

Nie przeceniałbym tu roli pracy zawodowej. Nie raz już spotkałem się z przypadkiem, że w pracy dostawałem tzw. "bryłę błota" i musiałem ją rozwijać. Taka praca z pewnością nie nauczy programować i zamiast bogatego doświadczenia wyniesiemy złe nawyki. Niestety przypadki pisania oprogramowania niezgodnie ze sztuką są dosyć częste. Raz nawet miałem śmieszną rozmowę w jednej z firm (w której spędziłem całe szczęście tylko 3 miesiące) na temat programowania obiektowego. Otóż od jednego z programistów dowiedziałem się, że programowanie obiektowe do niczego nie jest potrzebne i zamiast rozwiązywać problemy przysparza wielu kolejnych :D

Warto przed podjęciem pierwszej pracy zawodowej poznać chociaż pobieżnie wzorce projektowe i zaznajomić się z metodologią inżynierii oprogramowania aby po rozpoczęciu pracy być w stanie odróżnić kod niskiej jakości od kodu wysokiej jakości i w razie czego zawczasu się ewakuować.

0
AdamPL napisał(a)

Teraz dochodzi kwestia tego jak głęboka jest ta znajomość tzn. jaki procent problemów z którymi możemy się spotkać potrafimy rozwiązać i jak wysokiej jakości jest napisany przez nas kod.

I ile razy wynaleźliśmy koło na nowo ;)

AdamPL napisał(a)

Myślę, że można się nauczyć programować na studiach ale poza wiedzą z wykładów i laborek są potrzebne godziny sumiennej pracy własnej.

No właśnie... A i tak większość idących na studia uważa, że to co na zajęciach wystarcza :|

0

No właśnie... A i tak większość idących na studia uważa, że to co na zajęciach wystarcza

Hehe no ja taki nie jestem :)
Ale chyba w takim razie tacy "optymiści" szybko lecą natomiast normalnym studentom chyba łatwiej wtedy się utrzymać nie :] ? chodź niepoparte to jest moim doświadczeniem jedynie tak filozofuje :P</quote>

0
polaczek17 napisał(a)

Obawiam się jednak że nikt nie będzie chciał zatrudnić człowieka bez doświadczenia ( na papierku ) bo przecieŻ nikt nie zaufa na ładną buźke :P

na rozmowie kwalifikacyjnej swoim papierkiem mozesz sobie tylek podetrzec, rozmowa jest od tego aby kandydat siebie przedstawil i sprzedal, kilka pytan i Od razu wiadomo czy jest sens z toba gadac czy nie i papier nie ma tu nic do rzeczy :P

ps. ja zaczalem robic w wieku 19 lat wiec ty tez mozesz :P

0
polaczek17 napisał(a)

Ale chyba w takim razie tacy "optymiści" szybko lecą natomiast normalnym studentom chyba łatwiej wtedy się utrzymać nie :] ?

Żebyś się nie zdziwił.
Zawsze można ściągnąć, kupić, ukraść, a poza tym każda poprawka jest łatwiejsza od poprzedniej.

0

na rozmowie kwalifikacyjnej swoim papierkiem mozesz sobie tylek podetrzec, rozmowa jest od tego aby kandydat siebie przedstawil i sprzedal, kilka pytan i Od razu wiadomo czy jest sens z toba gadac czy nie i papier nie ma tu nic do rzeczy :P

ps. ja zaczalem robic w wieku 19 lat wiec ty tez mozesz

Oooo to nawet dobrze :] Ucieszylo mnie to musze szczerze stwierdzić.
Ale w takim razie normalnie ogłoszenia mam szukać gdzie potrzebują pomocnika dla programisty i już :] ? Czy jakieś inne rady dla mnie masz :P ?

Żebyś się nie zdziwił.
Zawsze można ściągnąć, kupić, ukraść, a poza tym każda poprawka jest łatwiejsza od poprzedniej.

Uuuuaaaa czyli kłania się ten sam schemat co w LO :P
Ale może w takim razie chociaż pracy łatwo nie znajdą ?
Vide ten koleś co mówił że zna 20 języków i nc :P

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1