crayze napisał(a)
AdamPL problem polega na tym, że takiego Kowalskiego g*wno obchodzi co się tam dzieje w Chinach, powie, że się źle dzieje i machnie na to ręką, bo co go to obchodzi. Świat tak jest niestety zbudowany, że każdy pilnuje własnego interesu, jesteśmy naprawdę prymitywnym gatunkiem, najważniejsze jest własne przetrwanie, dobro ogółu jest na dalszej kolejności
Dokładnie. Człowiek jest istotą egoistyczną i cokolwiek by nie robił, zawsze robi to z powodów egoistycznych. Nawet pomaga komuś z powodów egoistycznych. Generalnie nie istnieje coś takiego jak bezinteresowność.
A co do tematu. Sportowcy tak, jak ludzie. Generalnie mają w dupie, co tam się dzieje, bo to ich mało obchodzi. Mogą jedynie wyrazić swoje zdanie, że uważają, że to złe i nawet powiedzieć, że zbojkotują olimpiadę. Ale nic z tego nie będzie. Żeby bojkot miał jakikolwiek sens, WSZYSCY musieliby myśleć i zrobić to samo. Jeśli nawet 10 narodów zrobi bojkot i nie wystąpi - to kogo to właściwie obchodzi? Konkurencja jest po prostu mniejsza i tyle.
A dlaczego Chinom się nic nie robi? Bo produkują i eksportują w świat prawie wszystko. A nie od dziś wiadomo, że światem rządzą kapitalistyczne świnie, dla których pieniądze są dużo ważniejsze niż życie ludzkie. Dokładniej rzecz biorąc życie zupełnie odległe i nieznane. Poza tym - znowu egoizm.
Ale na to się już nic nie poradzi. Pomimo naszej i tak skromnej technologii, jesteśmy naprawdę prymitywami.
Świat jest pięknym miejscem. Dał nam orgazm, chmiel, kokosy, ziemniaki, maki i marihuanę. Tylko ludzie wszystko pieprzą. I teraz są dwie możliwości: Albo się z tym pogodzisz i dalej będziesz robił swoje(np. startował w olimpiadzie), albo powiesz: DOŚĆ i zwariujesz i być może wreszcie popełnisz samobójstwo.
Jak chcesz naprawiać cokolwiek, zacznij najpierw od siebie. Grunt to starać się być dobrym człowiekiem, postawić sobie określony cel i dążyć do niego. Jeśli nie zbawisz tym świata, to przynajmniej nie będziesz miał sobie nic do zarzucenia.