Właściwie nie ja kupiłem, ale przychodnia, w której "pracuje" (szumnie powiedziane) - 3 lata temu od osoby, która wcześniej była na moim stanowisku. Koleś mi mocno zalazł za skórę (zostawił po sobie mocny burdel w komputerach i w różne sposoby wyprowadzał kasę ze spółki), więc nie mam zamiaru odpuścić...
Windowsy zostały zakupione wraz z komputerami - w komplecie, nie na osobną fakturę. Pomijając to, że ceny sprzętu były dość wysokie (1ghz+128ram z demobilu z niemiec za 2kPLN to nawet 3 lata temu była niepreferencyjna cena) - oczywiście na windowsach koleś sobie zaoszczędził. Na fakturze widnieje tylko jedna pozycja: "COMPAQ 1GHZ 128RAM WINXPHO" - pytanie nr 1: czy to o czymś świadczy? Czy jednak nie wywalczę za to złamanego grosza?
pytanie nr 2: ogólnie w jakie sposób mogę wyrwać kasę od tego oszusta?