Misiekd napisał(a)
Mam być technikiem
Nie z samych techników i informatyków świat jest zbudowany :-D Akurat np. co do informatyków-koderów, to np. można posłać w LM kawałek kodu lub załączyć małą próbkę w postaci działającego exeka - coś, co by świadczyło najlepiej o poziomie kandydata. Normalną sprawą jest np. załączanie adresów www zrobionych przez kandydata na webmastera lub przesyłanie poglądowych jpgów (albo adresu do nich), przez kandydatów na grafika. Jaką postać będzie miał Twój LM - to tylko Twoja sprawa. Ma być skuteczny, a nietypowe zwracają uwagę.
Misiekd napisał(a)
jeśli ktoś wymaga ode mnie pisania LM to dla mnie głupota
Nikt nie zmusza przecież - każdy ma prawo decydować o sobie! ;-)
A jeżeli masz posłać LM z szablonu, to faktycznie lepiej nic nie wysyłać. Nawet CV, jeżeli wymagają i LM - w końcu są nienormalni ze swoimi zachciankami, więc po co ryzykować zatrudnienie u nich? :d
Misiekd napisał(a)
miejsca pracy w których jedyną wymaganą cechą jest wodolejstwo i słodkoustość ale na pewno nie jest to w mojej dziedzinie
CV i LM z wodolejstwem i słodkoustością ląduje do kosza w pierwszej kolejności. Mylisz pojęcia.
Chodzi o wykazanie tego, że wiesz, co od Ciebie chce pracodawca i - jeśli masz odpowiednie argumenty - wskazanie, dlaczego robisz to lepiej od innych, co posłali CV i mają podobne jak Ty doświadczenia zawodowe. Żeby na rozmowę zaprosili Ciebie, a nie innych.
Pierwszym krokiem do napisania właściwego LM jest dokładna analiza oferty pracy i odpowiedzenie zgodne z posiadaną wiedzą o KONKRETNYM stanowisku (i tu od razu widać, jakie ktoś ma pojęcie o tym, co ma robić), a ideałem zrobienie wywiadu na temat stanowiska i zawarcie w swoich wypocinach KONKRETÓW udowadniających, że wiesz, co robisz zgłaszając własną ofertę właśnie w tej firmie (to robi wrażenie, jeżeli znasz faktyczne warunki pracy na stanowisku). Taki LM jest GWARANCJĄ zaproszenia przez inteligentnego rekrutatora, bo świadczy o inteligencji kandydata. I chociaż akurat z inteligencją rekrutujących też różnie bywa, to inteligentnych kandydatów jast na tyle mało, że warto poświęcić trochę czasu na przemyślenie oferowanej pracy.
Misiekd napisał(a)
Dla mnie jako rekrutującego liczy się [..] logika, zaradność i pomysłowość. Tego nie da się w żaden sposób zawrzeć w LM czy CV. Tu trzeba porozmawiać, zadać kilka podchwytliwych pytań itp.
Hmmm... już widzę rekrutatora co przeprowadza 150 rozmów z każdym kandydatem, który tylko przyśle dowolną karteczkę o chęci pracy lub zgłosi to telefonicznie... [browar] - genialny pomysł!
Dlatego właśnie czyta się nadesłane papiery, żeby sobie wybrać kandydatów do rozmowy. I wybierasz np. na pierwszy rzut 5-10 najlepszych kandydatów wg nadesłanych dokumentów, a jak nic nie wyjdzie z tego, to masz jeszcze ze 20 rezerwowych. Reszta już poszła do niszczarki.
Sumując - każdy ma prawo do decydowania o sobie. Pracodawca ma jakiś cel, jeżeli woła o LM. Jak się komuś to nie podoba - przecież wcale nie musi tam składać papierów. Ale to jest firma pracodawcy, więc niby czemu nie ma chcieć tego, co mu się podoba? Jego prawo i to on ma prawo decydować, w jaki sposób przyjąć kogoś do pracy. Bo to on potem będzie płacił kasę pracownikowi i być może tracił czas i środki, z powodu błędu przy rekrutacji. Kandydat jedynie co może, to wykazać, że jest wart więcej i negocjować (udowodnić pracodawdcy, że opłaci mu się zaproponować więcej). Ale do tego, to należy mieć argumenty, a nie biadolić na głupie wymagania.