Ruchy antymonopolowe

0

Od dawna zastanawiają mnie sprawy dotyczące różnych protestów, pozwów antymonopolowych kierowanych przeciwko firmom typu MS czy np w polsce wlascicielowi gg. Dzisiaj wpadlem przypadkiem na stronke www.stop-gg.yoyo.pl i znowu krzycza że protestują przeciwko postawie właścicela gg itd. Wśród wersji Visty znajdują się takie które różnią się od siebie tylko tym że domyślnie nie posiadają Windows Media Playera, bo Komisja Europejska chce w ten sposób ograniczyć monopol. Widze, że większość ludzi popiera takie działania ale mi osobiście to sie w głowie nie mieści :| No popatrzmy na ten przypadek z gg. To, że ogrom ludzi używa gg świadczy o wielkim sukcesie i faktycznie jest to monoipol, jasne, że trudno jest się zbuntować i przenieść np na jabbera skoro połowa naszych znajomych siedzi na gg a na jabberze możemy sobie pogadać najwyżej z częścią z nich, no ale to chyba nie jest powód żeby oskarzać gg. W końcu nikt tak naprawde nie zmusza do używania komunikatora, może się wydawać ze jednak pośrednio zmusza ale tylko tych którzy z własnej woli są na uwięzi gg. To samo z tpsa. Skoro sami wypracowali sobie tak wysoką pozycje na rynku i potrafili pobić konkurencję to ich zwycięstwo. Rozumiem, można narzekać, na jakosc ich usług ale żeby sąd się tym zajmował to już przesada, przecież każdy ma wolny wybór, może używać tpsa albo... w wielu miejscach w polsce niczego innnego oprócz tpsa nie ma. No ale to tylko zasługa tej właśnie firmy że się tak rozrosła. Moze ja tutaj czegoś nie rozumiem :| Jakie są wasze opinie na ten temat?

0

Co do Kokmisji Europejskiej to faktycznie nic pożytecznego nie robią, a chcą pokazać że są przydani.

Gadu-Gadu tak samo - ja tam żadnego monopolu nie widzę.

Ale Tepsa to zupełnie co innego. Oni nie wypracowali sobie sami pozycji. Kiedyś było takie coś jak "Poczta Polska Telegraf Telefon" i rząd wyciągnął z tego "Telefon" i tak powstała Tepsa. W tym momencie jako firma przejęli 100% rynku, w dodatku byli pod ochroną rządu (żeby przypadkiem nikt nie stracił pracy). Nie było mowy o żadnej konkurencji i w sumie do dziś tak zostało. Ich pozycja jest wynikiem skandalicznie prowadzonej prywatyzacji, a nie tego że sami wyrobili sobie jakąś pozycje.

0

Dokładnie tak, TPSA dostała wszystko na talerzu od rządu tj. klientów i infrastrukturę za publiczne pieniądze. Jakieś 12 lat temu gdy moja rodzina przeprowadziła się za miasto gdzie nie było telefonów rozpoczęła się wielka akcja budowy cyfrowej centrali i położenia kabli nawet do jakiś domków leżących w polu kilka kilometrów od głównej trasy. Oczywiście żeby się to wszystko zaczęło moi rodzice i sąsiedzi musieli wpłacić po blisko tysiąc złotych, poza tym wiem że dokładała się też gmina i urząd miasta gdzie powstawała centrala. Przez te wszystkie lata oczywiście prawo chroniło rynek telekomunikacyjny i zapewniało monopol TPSA, aż w końcu rząd sprzedał firmę za psi grosz francuzom i w ten oto piękny sposób TPSA ma taki zasięg i taki monopol. Wszystko, cała infrastruktura powstała za pieniądze publiczne i prywatne, a teraz na tym zbijają kokosy francuzi i utrudniają korzystanie z tej infrastruktury innym firmom.

Co do MS to ta firma zmuszała dystrybutorów komputerów do instalowania Windowsa. W jaki sposób to robiła? Otóż oferowała Windowsy firmom za 500zł lub jeśli zobowiążą się do instalowania go na wszystkich sprzedawanych kompach za 300 zł jako OEM. W ten oto sposób dystrybutorzy komputerów mieli wybór albo sprzedawać kompy bez systemu z opcją dokupienia przez klienta za 500zł lub sprzedwać kompy z systemem w sumie o 200 tańszych niż pierwsza opcja ale kosztem podpisania "cyrografu". Aby mieć w ofercie najpopularniejszy produktj (tj. Windowsa) i być konkurencyjni w porównaniu z innymi firmami musieli zgadzać się i zobowiązywać do instalowania produktów MS.

W przypadku GG sytuacja jest zupełnie inna. Ten komunikator był zawsze darmowy i ludzie mieli wybór czy używać gg czy tlen czy też domyślnie zainstalowany w Windowsie komunikator MSN. Najlepszym na polskie warunki komunikatorem okazało się GG i ten komunikator pomimo swoich wad po prostu wygrał z konkurencją w równej walce bo zapewnił użytkownikowi program w języku polskim ze stosunkowo prostą obsługą. Nie rozumiem więc czemu autor wątku porównuje te sprawy tj. GG z MS lub TPSA jeśli w przypadku tych dwóch ostatnich rzeczywiście można mówić o nieuczciwej konkurencji i praktykach monopolistycznych.

0

stop-gg.yoyo.pl jest lepsze niz bash :-D cytat ze strony glownej:

Czym jest akcja "Stop GG" ?

Jest to, najogólniej mówiąc, protest przeciwko monopolistycznej postawie zarządu Gadu Gadu i jego produktowi - komunikatorowi Gadu-Gadu.

Dlaczego GG jest be?
Serwery GG są bardzo awaryjne. Jest ich tylko 12 i często mają awarię - wtedy jesteśmy odcięci od GG. Inne komunikatory (typu Jabber) nie używają zcentralizowanej sieci jak GG - i nie ma żadnych serwerów które mogły by paść - są praktycznie bez awaryjne!
Banowanie. Serwery GG automatycznie banują użytkowników GG - gdy użytkownik przekroczy pewne z góry założone kryteria - wyśle za dużo wiadomości do jednego (wielu?) użytkowników w krótkim czasie. Co więcej - gdy jesteś zbanowany NIE jesteś o tym fakcie nawet informowany!!! Twoje wiadomości po prostu - nie dochodzą do innych... W innych komunikatorach - nie masz żadnych bzdurnych limitów i żadnych popie... ekhm blokad.
Bezpieczeństwo. GG go absolutnie nie zapewnia!!! Używając GG narażasz się na to że - pewnego dnia Twoje konto GG zostanie przejęte (słabo zaszyfrowane hasła które można łatwo złamać - sprawdźcie na google wpisując np. "jak złamać hasło w GG" pierwszy link.) Dalej - na GG otrzymuje się mnóstwo spamu - reklam. A także - wirusów. Link od nieznajomego który udaje że Cię zna i zachęca do obejrzenia jego zdjęcia? Na 100% atak - klikniesz, trojany i wirusy już masz na dysku...
Prywatność. Na GG jej nie masz! Rozmowy nadal nie są szyfrowane za pomocą SSL (Jak w Jaberze lub innym komunikatorze) i jest możliwość ich przechwycenia i podsłuchania!
Toporny program dostępowy, dostępny tylko dla Windows. Program który często powoduje błędy i zawieszenia systemu. Czasem - po prostu nie chce działać!! Zajmuje strasznie dużo pamięci i obciąża procesor. Jabber oferuje około 30 różnych programów dostępowych, Windows, Linux, Mac - nawet są na... Amigi!!
Reklamy. Kto je lubi oglądać? GG zarabia na Was grube pieniądze - i czy macie coś w zamian oprócz kolejnych awarii serwerów, błędów i straszenia nowymi regulaminami, a potem wyjasniania? Alb banowania jak za dużo zaczniecie pisać (Albo jak macie wtyczkę sprawdzającą niewidoczność osoby- ban gwarantowany)?
Powodów jest mnóstwo - więc - czy warto używać GG gdy jest tyle innych lepszych, ciekawszych alternatyw?

po przeczytaniu zastanawia mnie, czy autorzy strony znaja znaczenie slowa monopol... jezeli za takie uwazaja awaryjnosc serwerow i klienta, to moze czas zmienic szyld :P
co do banowania uzytkownikow - nie spotkalem sie, choc wedlug stop-gg powinienem, bo to taki straszny proceder, ze biedne boty sa blokowane. rotfl

0

@up no fakt, żenada.

Ok, faktycznie wynika z tego, że tpsa ma przewagę uzyskaną nieuczciwie, ale skoro gg wypracowało sobie swoją pozycję uczciwie eliminując konkurencję to czy nie tak samo jest z MS? Widać byli lepsi skoro mogli dyktować firmom sprzedającym sprzęt takie warunki jak przytoczony wyżej. Gdyby nie byli tego warci, sprzedawcy sprzętu nie zgodziliby się, ale wychodzi na to, że jednak Windows był popularny, i tą ówczesną popularność mógł wykorzystać aby ją jeszcze bardziej powiększyć. Widze, że to monopol ale nie widze w tym nic nieuczciwego. To co ma MS teraz zrobić? zachęcać użytkowników do korzystania z usług konkurencji żeby troche wyrównać poziom?

0
Grzybu napisał(a)

trudno jest się zbuntować i przenieść np na jabbera skoro połowa naszych znajomych siedzi na gg a na jabberze możemy sobie pogadać najwyżej z częścią z nich,

A to nie ma serwerów Jabbera z transportem GG? Prawie każdy, popularny polski serwer go posiada.

0

Coldpeer: a wiesz że ostatnio chciałem dać sobie na zgodę z Linuksem, więc szukałem Jabbera z transportem GG.. jedna wielka masakra! Przecież ta siec jest tak niestabilna i niewygodna, że to jest szok. Skończyło się tak że miałem zainstalowane Kadu i TleenX'a (GG w Tleenx nie dało się odpalić pod Fedorą i nikt na żadnym forum nie wiedział dlaczego, więc musiałem odpalać jednocześnie dwa programy)... nie wiem czy ten cały Jabber jest taki super.

0
Kooba napisał(a)

... nie wiem czy ten cały Jabber jest taki super.

Fakt, że czasami przeglądarka usług danego serwera nie działa na klientach innych niż PSI...dlatego na PSI sobie ustawiłem wszystko..a potem to w dowolnym komunikatorze można wpisać tylko nazwę i hasło i automatycznie wszystko się importuje...

pzdr.

0
Kooba napisał(a)

Coldpeer: a wiesz że ostatnio chciałem dać sobie na zgodę z Linuksem, więc szukałem Jabbera z transportem GG.. jedna wielka masakra! Przecież ta siec jest tak niestabilna i niewygodna, że to jest szok. Skończyło się tak że miałem zainstalowane Kadu i TleenX'a (GG w Tleenx nie dało się odpalić pod Fedorą i nikt na żadnym forum nie wiedział dlaczego, więc musiałem odpalać jednocześnie dwa programy)... nie wiem czy ten cały Jabber jest taki super.

Bo widocznie dorwałeś jakiś lipny serwer. Ja osobiście ostatnio korzystam z jabbera na 4p, jednak transport GG nawala tu od jakiegoś czasu (hmm.. karol? :)), to równocześnie korzystam z transportu GG na uaznia.net

wedrowiec napisał(a)

Fakt, że czasami przeglądarka usług danego serwera nie działa na klientach innych niż PSI...

eee... co?

0
Coldpeer napisał(a)
wedrowiec napisał(a)

Fakt, że czasami przeglądarka usług danego serwera nie działa na klientach innych niż PSI...

eee... co?

Mam na myśli Klientów Linuksowych...na kilku distrach próbowałem z różnymi komunikatorami, z różnymi kontami..i za każdym razem tylko na PSI działała mi przeglądarka usług (ustawianie transportów, etc.)... no chyba, że jestem wyjątkiem..jak tak to sorry, za tamtego posta :)

pzdr.

0

Chyba jesteś wyjątkiem :P Przeglądarka usług jest niezależna od klienta, tylko klient musi dobrze ją obsługiwać. Ja na wielu distrach nie miałem żadnych problemów.

// dobra koniec offtopa :P - kooba

0

Ja nie rozumiem, dlaczego monopol jest taki zły... W ten sposób mamy przynajmniej pewien standard i zgodność wszystkiego u wszystkich klientów. Tepsa - jedną linię telefoniczną, jeden numer, jedno gniazdko, GG - jeden protokół (o ile prościej jest używać gg - choćby ze względu na obsługę wysyłania plików, która do niedawna kulała w większości alternatywnych komunikatorów), tak samo Windows - wystarczy napisać jedną wersję programu, jeden instalator i tak dalej. I nie ma problemu, że na jednej dystrybucji ruszy, na innej nie.

Poza tym, każdy monopol wziął się skądś i każdy monopol jest do przełamania. Windows jest o niebo lepszy od Linuksa, mimo, że jest płatny. Jest bardziej przyjazny dla użytkownika, szybszy w konfiguracji, bardziej intuicyjny, ładniejszy, mniej czasu trzeba poświęcać na dopasowywanie ustawień. Na Gadu i Tepsę nie wiem, czemu ludzie narzekają, korzystam z komunikatora Tlenu na przykład i widzę, że Tlen się sypie znacznie częściej niż GG. Moje łącze internetowe (sieć lokalna w dużej firmie chyba na cały Szczecin), również pada częściej niż Neostrada, koszy są podobne (w zasadzie opcja Neo na 3 lata jest najtańsza i nie wiem, czemu jej nie wybrałem - chyba tylko dlatego, że znajomi odradzali... żałuję), natomiast z linią telefoniczną nie miałem nigdy żadnych problemów. W razie jakichś niejasności, zawsze uzyskiwałem wyczerpującą odpowiedź. Ba, więcej, na tym polu, to akurat konkurencja jest znacznie bardziej nieuczciwa i próbuje dosłownie naciągać ludzi na zrezygnowanie z usług Tp (mam tu bardzo przykre doświadczenia z Tele2...).

A teraz dla przykładu Google - czy przypadkiem wcześniej nie istniały inne wyszukiwarki? Google zapewniło usługę na tyle dobrą, że zdobyła rynek. Chociaż to jest jakiś ewenement, bo nikt na Google jeszcze nie narzeka :P Zapomniałbym jeszcze o IE - też upadł, bo pojawił się o niebo lepszy Firefox, który zdobył, lub zdobywa, pozycję lidera (myślę, że w Polsce używa go z 90% użyszkodników - nawet ci kompletnie zieloni wiedzą, że IE służy tylko do ściągania FF). Tepsa, Gadu, Windows i wszystkie inne monopole dlatego mają wyłączność na swoje usługi, że nikt nie zapewnia lepszych standardów. Lepszych przynajmniej pod względem oczekiwań szarego Kowalskiego.

Stąd wniosek, że monopol nie jest wcale taki zły, bo dzięki niemu zyskujemy jakąś stabilizacje, solidną usługę, umiarkowaną, stałą cenę i w końcu, a może przede wszystkim, unikamy bajzlu.

0

Monopol jest zły dla klienta, niezależnie od sposobu wypracowania pozycji.

Jest piekarz. Robi chleb. Bardzo dobry. Wszyscy w mieście zaczęli kupować jego chleb. Zbudował większą piekarnię. Eksportuje na całą Polskę. Ma najlepszy i najtańszy chleb w Polsce. Wszyscy go kupują. Wszystkie inne piekarnie zbankrutowały. Nie potrafią robić tak dobrego chleba. Piekarz ma monopol na chleb. Jest wolny rynek, więc może ustalać ceny dowolne. Ustala sobie cenę jako równowartość wagi złota 1 kg chleba = 1 kg złota. Aby jeszcze więcej zarobić psuje chleb. Dodaje "polepszacze". Ludzie stają na głowie, żeby móc zjeść chleb. Ktoś wpadł na pomysł, że otworzy konkurencyjną piekarnię. Nasz piekarz, robi problemy. Nie dostarczy chleba dla firmy, która wybuduje mu piekarnię. Podpisał umowy ze wszystkimi producentami mąki. Stawia warunek - jeżeli sprzedacie konkurencji mąkę, ja u was kupować nie będę. Zbankrutujecie wraz z piekarzem itp. itd.

Jak widać pomimo, że wypracował uczciwie, tworząc najlepszy produkt, następnie wykorzystuje nieuczciwie przewagę. Komunikator nie jest niezbędny jak chleb, ale to taki początek.

A teraz spójrzmy na inną wersję.

Pewna firma wyprodukowała system operacyjny, który zdobył popularność. Posiada go każdy użytkownik komputera. Żadna inna nie jest w stanie zagrozić swoim systemem operacyjnym, bo wszyscy używają tego JEDYNEGO, najpopularniejsze oprogramowanie współpracuje tylko z tym JEDYNYM, często oprogramowanie niezbędne do zarządzania firmą i wymuszone z zewnątrz. Pewna firma stworzyła przeglądarkę internetową, która pracuje zarówno na JEDYNYM systemie jak też na konkurencyjnych. Inna firma stworzyła odtwarzacz multimedialny pracujący na różnych systemach, pakiet biurowy i tak kolejne oprogramowanie. Ludzie zaczęli myśleć, że z tego drugiego tańszego systemu też można korzystać, bo jest tam oprogramowanie którego potrzebują.

Pesymistyczne zakończenie historii:
Firma produkująca JEDYNY system, dołącza darmową wersję przeglądarki do nowej wersji systemu, nieznacznie jedynie podwyższając jego cenę. Dodatkowo sprzedaje do niego pakiet biurowy i inne oprogramowanie. Producent przeglądarki bankrutuje, bo nie może taniej wyprodukować niż "darmowa" przeglądarka. Użytkownicy nie widzą już takiej atrakcyjności alternatywnego systemu, bo nie ma tam przeglądarki. Upada producent alternatywnego systemu. Upadają również producenci pakietów biurowych, bo alternatywnego systemu nie ma, a z JEDYNYM systemem tylko pracuje prawidłowo pakiet producenta tego systemu. Producent JEDYNEGO systemu winduje ceny jak piekarz.

Optymistyczne zakończenie historii:
Alternatywny system i alternatywne oprogramowanie zyskuje na popularności. Rynek dzieli się pomiędzy JEDYNEGO i alternatywny system 1:1. Obydwaj producenci muszą ustalić standardy, aby jego oprogramowanie współpracowało z drugim. Aby więcej zarobić, muszą zaskakiwać klienta coraz lepszymi produktami, coraz bardziej zaawansowanymi technologicznie i tańszymi. Konkurencja napędza rynek. Klienci zyskują.

@Sasik:

  • jak Google zacznie wykorzystywać przewagę, stosować praktyki monopolistyczne, to też będą na niego narzekać
  • liczba użytkowników firefoksa w Polsce to i tak ułamek tego, co ma IE
  • jeżeli sądzisz, że 1 producent zapewnia zgodność ze standardami, stabilność i umiarkowaną stałą cenę to kilka przykładów:

a) zgodność ze standardami - jak możesz nazwać standardem, zmianę formatu plików pomiędzy każdą wersją Microsoft Word? Ciekawy sposób na wymuszenie zakupywania nowych wersji, bo przecież "muszę wymieniać pliki z sąsiadem, co ma nowszą". O standardach z w3c w IE nie wspominam bo to "obce" standardy.

b) stabilność - GG, czyli popularne Padu-Padu. Gdyby nie naciski konkurencji, to w ogóle nie mógłbyś już używać GG, przy aktualnej liczbie użytkowników. Teraz GG całkiem przyzwoicie chodzi, ale wcześniej, to była katastrofa. Ale porównaj takie GG z pierwszym lepszym serwerem Jabbera opartym na ejabberd. Jeżeli przeliczysz liczba użytkowników / liczba serwerów obsługujących / moc serwera, to będziesz wiedział, że to co GG osiąga na kilkunastu serwerach, ejabberd osiąga na jednym słabym serwerku. Jeżeli miałbyś takie pokłady finansowe, jak właściciel GG, to miałbyś komunikator bez reklam, obsługujący wielokrotnie więcej użytkowników. Tutaj jest postęp technologiczny. Jeżeli nie podoba Ci się postęp, to zostań przy GG. Oni go skutecznie blokują. Monopol skutecznie blokuje.

c) umiarkowana stała cena - proponuję zerknąć do historii, jak kształtowały się monopole i kartele w początkach ery przemysłowej. Bez instytucji takiej jak UOKK, ceny mogą być wywindowane do niewyobrażalnych kwot

0

Sasik piszesz o standaryzacji, a podajesz termin monopol - to co piszesz to jakaś chora demagogia i usprawiedliwianie niezgodnych z prawem praktyk TPSA i MS. Weź sobie pierwszy lepszy podręcznik od ekonomi i przeczytaj jakie są negatywne skutki monopolu, m.in. spadek jakości oraz wzrost cen.

0
Sasik napisał(a)

Tepsa - jedną linię telefoniczną, jeden numer, jedno gniazdko

O matko! Ty mówisz poważnie? Myślisz, że gdyby tepsa nie była monopolistą to aby przenieść się do innej sieci musiałbyś kupować telefon z innym gniazdkiem?

Mylisz pojęcia, wprowadzanie standardów nie ma nic wspólnego z monopolem.

A teraz dla przykładu Google - czy przypadkiem wcześniej nie istniały inne wyszukiwarki? Google zapewniło usługę na tyle dobrą, że zdobyła rynek. Chociaż to jest jakiś ewenement, bo nikt na Google jeszcze nie narzeka :P

Już pojawiają się obawy, że Google stwarza zagrożenie dla naszej prywatności. Póki nie było monopolu nie było ryzyka, teraz mogą zacząć nas "inwigilować" i będziesz mógł im skoczyć.

Firefox, który zdobył, lub zdobywa, pozycję lidera (myślę, że w Polsce używa go z 90% użyszkodników

Duby smalone waść pleciesz

Stąd wniosek, że monopol nie jest wcale taki zły, bo dzięki niemu zyskujemy jakąś stabilizacje, solidną usługę, umiarkowaną, stałą cenę i w końcu, a może przede wszystkim, unikamy bajzlu.

stała cena buahahahah.. zapoznaj się z pojęciami - kapitalizm, wolny rynek, konkurecja i będziesz wiedział dlaczego ich zaprzeczenie - monopol nie jest wporządku

0

Dryo przekonałeś mnie troche. A co do googli, biorąc pod uwagę, że władza i pieniądze deprawują, można się spodziewać tego typu działań. Chociaż miejmy nadzieję, że nie bo póki co to google są chyba najbardziej pozytywnie odbieraną firmą takich rozmiarów.

0
Grzybu napisał(a)

Dryo przekonałeś mnie troche. A co do googli, biorąc pod uwagę, że władza i pieniądze deprawują, można się spodziewać tego typu działań. Chociaż miejmy nadzieję, że nie bo póki co to google są chyba najbardziej pozytywnie odbieraną firmą takich rozmiarów.

Nie licząc cyrków w Chinach i Niemczech. Jak to powiedziałaś "władza i pieniądze deprawują". Motto google "don't be evil" ulega pokusie zarobków.

No, ale podstawą wolnego rynku jest chciwość...

0

Yhhh :P
Nie planuję zapoznawać się z żadnymi pojęciami, za dużo w tym teorii. Nie miałem na myśli standardów w takim sensie, jak Wy zrozumieliście, miałem na myśli jakieś ogólne "standardowe rozwiązanie", powszechne, a nie "zgodne z jakimiśtam standardami".

W ogóle, to widzę, że powinienem tam zaznaczyć, że naturalnie istnieją wyjątki. Tepsa ceny tragicznie nie podwyższa, ale dostawca energii czy wody już np. tak. Odnośnie tego innego gniazdka, pewno się rozpędziłem, ale myślę, że to nie byłoby zbyt proste. Ale dla świętego spokoju załóżmy, że wycofuję się z tamtego argumentu.

Przykład z piekarzem jest zbyt abstrakcyjny i mnie zupełnie nie przekonał. Taki monopolista najczęściej traci swoją pozycję, chociaż na pewno nie zawsze.

Użytkownicy firefoksa w Polsce - w takim bądź razie wycofuję się z kolejnego argumentu, ale nawet trzy znajome nauczycielki informatyki w gimnazjum/podstawówce, które pojęcia o komputerze nie mają żadnego, ale to absolutnie żadnego (skończyło się miejsce na dysku - co robić i inne tego typu histerie), korzystają z FF. Wszelkie koleżanki tak samo, zresztą, nie znam chyba żadnego użyszkodnika IE, stąd mój argument. Przepraszam.

W ogóle mała poprawka mojego stanowiska, które spotkało się z tak dużą krytyką. Osobiście nie mam nic przeciwko monopolowi, nie mam żadnych przykrych przeżyć z nim związanych. Ogólnie, bo szczególnie jakieś wyjątki na pewno by się znalazły.

Ale jeszcze kilka słów do argumentów Dryobates:
Gadu-Gadu: nie interesuje mnie, jak to wszystko działa (mimo, że jestem programistą). Liczy się dla mnie to, że działa lepiej, niż Tlen i jest dużo prostsze, niż jabber (zainstalowałem kiedyś klienta jabbera z ciekawości, nie pamiętam już jakiego. Nie doszedłem nawet do etapu przełączenia się na dostępny, tyle tam było opcji. Stwierdziłem, że szkoda czasu). Naturalnie, nie przeczę, że jabber jest lepszy, ale nie nadaje się, dla przeciętnego użytkownika. Tak samo jak Linux - pewno jest lepszy od Windowsa, ale nie dla zwykłego, szarego zjadacza chleba. Dlatego w moich oczach jest gorszy. I mówię tak mimo tego, że kiedyś próbowałem wręcz nawracać innych na Linuksa.
Google - "Jak Google". Gdyby babka wąsy miała, to by dziadkiem była. Chyba, że uważasz za słuszne kary za myśli, albo na podstawie przypuszczeń.
Nowe wersje plików Worda - nie doświadczyłem, ale nie zaprzeczam. I tak w końcu każdy ma najnowsza wersję, więc nie wiem, czy to faktycznie takie istotne.
Bez instytucji takiej jak UOKK - znów tak samo jak z Googlami. UOKK jest i już, stąd ten argument nie ma wartości, przynajmniej dla mnie. Historia była i mało mnie interesuje. Teraz jest teraz i jest inaczej.

Aaaa, "jeśli nie podoba ci się postęp" - jeśli mam być do końca szczery, nigdy nie udało mi się przekonać samego siebie, że postęp jest dobry. Tylko w tym momencie każdy może mi napisać "gdyby nie postęp, nie pisałbyś teraz tego posta" i wtedy leżę i kwiczę :P Ale mnóstwo osób na krótkie słówko "kiedyś" tylko głucho wzdycha - "gdzie się podziały tamte czasy?" i ja do tej grupy należę. Kocham informatykę, ale bez komputerów, albo bez Internetu, albo bez telewizora, komórki, (...), życie było jakieś takie inne... na pewno nie gorsze.

0

@Dryobates: doceniam caly wywod i w wiekszosci musze sie zgodzic. mam tylko jedno pytanie - w jaki sposob gadu-gadu blokuje postep?
tego pojac nie moge, bo w koncu jesli jest takie zacofane technologiczne, ma malo wydajne serwery, i co tam jeszcze, to tylko tej sieci problem. w niczym taka sytuacja nie przeszkadza pozostalym sieciom i klientom danych sieci. posune sie jeszcze dalej - poprawia ich sytuacje, np. gadu-gadu jest wolne - alternatywny komunikator zostaje napisany jak szybki i stabilny. postep jest i konkurencja dla "monopolisty".

0

Mały OT, a propos przeglądarek. Dane dla 4programmers za marzec 2007:
user image

/* 4p nie jest reprezentatywne. Sami programiści tutaj siedzą. Inna świadomość.

To jest bardziej reprezentatywne: http://www.ranking.pl/index.php?page=Ranks:RanksPage&stat=2|OW

*/

0

@up - Z pewnością pozycja GG ma swoje odbicie w cenach reklam w komunikatorach, podejrzewam że GG dyktuje w Polsce ceny i reklamodawcy muszą płacić więcej. Poza tym nazywanie twórców GG monopolistami to delikatna pomyłka. Myślę, że sporo wyznawców mają inne komunikatory i mam tu na myśli szczególnie Skype'a, którego np. używa cała moja firma i kontrahenci. Twórców darmowego bądź co bądź trudno nazwać monopolistami w klasycznym tego słowa znaczeniu zasięgniętym z książek ekonomicznych.

@Sasik - Twoja ignorancja mnie rozwala, no cóż... Prosty przykład na to do czego może doprowadzić monopolista:
Firma "X" twórca jednej z baz danych opanował rynek. Stosuje nieuczciwą konkurencję, praktyki monopolistyczne i co raz bardziej opanowuje rynek, doprowadzając do sytuacji, że 95% baz danych chodzi na ich silnikach. Firma "X" aby jeszcze bardziej umocnić swoją pozycję, opatentowuje strukturę i silnik swojej bazy danych. Nagle na rynku pojawia się świetny darmowy produkt, szybka wygodna baza danych i firma "Z" która za grosze ją serwisuje. Co się dzieje? Otóż firma "X" utrzymuje swoją pozycję monopolisty mimo, że jej produkt jest gorszy, droższy i bardziej awaryjny bo firma "Z" aby przenieść dane z bazy firmy "X" do swojej musiałaby najpierw zakupić bardzo drogie pozwolenia od firmy "X". Gdyby firma "Z" przeniosła dane bez pozwolenia zostałaby oskarżona o używanie w swoim oprogramowaniu zastrzeżonych, opatentowanych struktur bazy firmy "X" i nigdy nie wygrzebałaby się kar nałożonych na nią z mocy prawa. Kontrahenci firmy "X" pomimo sporych wad bazy której używają nie decydują się na przeniesienie ich ręcznie do baz serwisowanych przez firmę "Z" bo to byłoby jeszcze droższe. Firma "X" utrzymuje swoją pozycję i jeszcze regularnie podwyższa ceny za swoją bazę i jej serwis. Oto do czego może doprowadzić monopolista mający możliwość opatentowywania tworzonego przez siebie oprogramowania. Szczególnie groźne mogą być patenty na formaty danych.

Jeśli, np. Microsoft opatentowałby na całym świecie format dokumentów z Worda to nikt z już i tak niewielkiej grupy ludzi nie używałby OpenOffice'a, bo twórcy OO musieliby kupić pozwolenie od MS na możliwość odczytywania formatu Worda w swoim oprogramowaniu. Nie muszę oczywiście mówić co działoby się dalej... MS mógłby niemal do woli podwyższać cenę za swoje oprogramowanie oraz miałby ugruntowaną pozycję na wiele lat. Wszyscy konkurenci mieliby bardzo utrudniony, niemal niemożliwy start bo żaden z nich nie mógłby zapewnić przejścia z najpopularniejszych dokumentów Worda do swoich.

0

@Sasik: czy ty w ogole wiesz co to jest Jabber? to tak jakbys powiedzial, ze obsluga poczty elektroniczej jest ciezka, bo na o2 ciezko sie przeszukuje mejle ;|

0

No mniej-więcej wiem, co to jest jabber :) Raczej mniej, bo nie miałem okazji używać, jest tak wiele klientów, na pewno znalazłbym jakiś prosty w obsłudze, ale po co, skoro z gadu jest dużo błyskawiczniej? :P Wybrałem jakiś jeden czy dwa, którego nazwa często obijała mi się o uszy, o ile dobrze pamiętam taki ciemno niebieski był :P Odstraszył mnie. Z tego co zrozumiałem, żeby używać jabbera, muszę wybrać jakiś serwer. Ja mogę, wiem po co, rozumiem. Ale zwykły przeciętny człowiek tego nie skuma i wybierze rozwiązanie, przy którym nie trzeba w ogóle myśleć, ot co.

Mam jedną prośbę. Czy ja mógłbym prosić o jakiś konkretny przykład do Waszych abstrakcyjnych rozważań? To znaczy nie "gdyby MS opatentował .doc" albo "gdyby nie istniał UOKK", tylko jakąś prawdziwą historię z życia wziętą? Tylko ze współczesnego życia, bo historia mało mnie interesuje :).

0

"bo historia mało mnie interesuje" <-- współczuje, naprawdę :(

Współczesne przykłady:

  1. myślisz że Neostrada za którą płaci się powiedzmy 80zł/mc jest tyle warta?

  2. dlaczego CSS 2 jest niezbyt rozpowszechniony a o CSS 3 nikt nie słyszał?

  3. dlaczego kupując laptopa płace o 300zł więcej, za coś czego może wcale nie chcę?

0

Przyklady? Alez prosze bardzo:

  • Ceny za polaczenia telefoniczne w stosunku do realnej wartosci waluty (czyli tyle ile warty jest pieniadz) sa w Polsce najwyzsze na swiecie. A raczej byly bo rok temu wyprzedzila nas o ile pamietam Japonia. Kto? Telekomunikacja Polska S.A.

  • Ceny gazu po raz kolejny ida w gore w tym roku, mimo, ze cena gazu na rynkach swiatowych od paru lat nie ulega wiekszym zmianom. Dlaczego? Bo 90% naszego gazu pochodzi z Rosji. A Rosja pod koniec tamtego roku zakrecila kurek Ukrainie i 'niechcacy' rowniez czesci Europy.

  • Energia elektryczna w Polsce kosztuje ok. 44gr za jednostke. Zgadnij ile dostaniesz sprzedajac prad elektrowni np. z wlasnej elektrowni wodnej/wiatrowej, itp. 11 gr... Kto? Sieci energetyczne, podzielone na regiony, ale w efekcie monopol.

  • Loty do Stanow Zjednoczonych moga byc obslugiwane tylko przez przewoznikow narodowych - taka jest umowa miedzy Stanami Zjednoczonymi a Europa. Porownaj ceny LOTu i tanich przewoznikow w stosunku do odleglosci.

  • Kryzys naftowy w latach 70, bo Iran przestal sprzedawac rope, podwyzki cen ropy (ok. 3-krotnie) wskutek wojny w Iraku, wojna w zatoce Perskiej (o odzyskanie wplywow na Bliskim Wschodzie poprzez pomoc Kuwejtowi, czyli de facto dostep do ropy) - takie rzeczy sa mozliwe, bo istnieje monopol

Jeszcze jakies przyklady? Wez pierwsza lepsza ksiazke do ekonomii traktujaca o monopolach a znajdziesz jeszcze wiele innych. Rowniez z naszego podworka. Historia to nie tylko szkolny przedmiot...

0

O ile przykłady johny'ego są trafne (chociaż jak dla mnie np. cena za połączenie telefoniczne może se być i najwyższa na świecie, taka jaka jest teraz, jest do przełknięcia...), to te Kooby już mniej. Cena Neo jest imo ok, bo jak rok temu mój dotychczasowy provider przestał istnieć, to Neostrada była jedną z najtańszych opcji i szczerze żałuję, że jej nie wybrałem, o czym zresztą już pisałem. Z CSS2 i 3 to jak rozumiem wina IE - niech będzie, ale czy FF dobrze sobie radzi z tymi standardami?

Ale najbardziej interesuje mnie przykład z laptopem, którego nie rozumiem najbardziej. Kupowałem kilka miesięcy temu i mam dokładnie to, czego chciałem i nie zapłaciłem ani grosza za coś, czego nie potrzebuję... Wydaje mi się, nawet, że nie zapłaciłem dużo więcej, niż za nowy stacjonarny komputer o tej samej konfiguracji, a laptop pochodzi z legalnego źródła, jest nowy i na gwarancji.

--dopisane do postu poniżej:
Nie, nie obrażę się, naturalnie :) Ale postanowiłem jeszcze raz zmienić swoje stanowisko: na razie nie przeszkadzają mi żadne monopole, może za parę lat zgorzknieję i będę przeciwko nim protestował. A pojęcia monopolu pewno nie rozumiem, skoro tak sądzisz i skoro tak wynika z tego, co mówię. Ale szczerze, to mi to nie przeszkadza, przynajmniej jeden powód zmartwień i narzekań mniej :D

0

Nie rozumiesz najwyrazniej pojecia monopolu. Tepsa ma najwyzsze ceny w stosunku do naszych zarobkow. Cala reszta operatorow na swiecie (no z wyjatkiem tej Japonii) jakos moze miec ceny nizsze, a przeciez nie pracuja ponizej kosztow produkcji/obslugi. Co znaczy, ze Tepsa ceny zawyza, a kosztow przeciez najwyzszych nie ma, bo z jakiego powodu mialaby miec? Ani Polska to teren specjalnie trudny, zeby bylo trudno dotrzec, ani nie jakis niebezpieczny, zeby trzeba bylo placic za ryzyko itp. Ale ceny ma najwyzsze, BO MOZE. Paradoksem jest fakt, ze nam te ceny wydaja sie normalne - ale nie sa. Klasyczne pytanie z dziedziny monopolu: Jak by byla konkurencja na rynku ( a zaczyna byc na szczescie) i ceny spadna wskutek walki o klienta to obrazisz sie?

0

Tak Sasik, to że monopol jest zły jest oczywiste, a ty poddajesz to w wątpliwość nie rozumiejąc o co chodzi :/ No sorry ale to nie ma sensu, z mojej strony EOT

Dyskusja jest o tym czy Gadu-Gadu, Microsoft oraz Tepsa są monopolistami (co do Tepsy chyba nie ma już wątpliwości) i czy należy je zwalczać, protestować itp..

Moim zdaniem twórcy Gadu-Gadu uczciwie dorobili się swojej pozycji, a teraz jej nie nadużywają. Poza tym mają najwyżej 3/4 rynku i co najważniejsze - migracja z jednego komunikatora na drugi przebiega dużo łatwiej niż w przypadku systemów operacyjnych, więc klienci nie są od nich tak naprawdę w uzależnieni. Także imho GG nie ma i nie będzie miało monopolu.

A Microsoft - śliska sprawa, mam mieszane uczucia co do nich =_=

0

Co do gadu sie zgadzam, co do Microsoftu to powiedzialbym, ze w swoim arsenale maja tez zagrania monopolowe, typu przegladarka razem z systemem (choc to pol biedy) albo 'odinstalowanie' ie czy media playera (de facto usuniecie ikony z pulpitu o_O).

0

No właśnie tego nie rozumiem, czy udostępnianie przeglądarki jest praktyką monopolistyczną? Wiadomo że system operacyjny ma swój odtwarzacz, przeglądarkę internetową, przeglądarkę graficzną itd...

Przecież nikt nie narzuca IE - możesz zainstalować inną przeglądarkę i ustawić ją jako domyślną.

Co innego gdyby nie dało się zainstalować innej, bo teraz to równie dobrze można by pozwać twórców Linuksa, że stosują praktyki monopolistyczne bo w systemie nie ma IE.. paranoja trochę.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1