Programy + upływ czasu.

0

Witam, programuję dopiero od roku ( umiem cpp [czyste - tylko STL ], oraz Jave [ + Swing ] ). Pisze sobie z qmplem serwis w Swingu i NIE pamietam czasów gdy wszyscy uczyli sie Pascala (a potem przechodzili na C) wszystko pod DOSem. Pierwsze wypociny wiekszosci z was to właśnie z tych czasów... ;-)
Moje odczucie jest takie - dobrze że rozwinęła sie informatyka, ale moim zdaniem te programy nad którymi Wy siedzieliście wiele lat temu głowiąc sie nad jakims problemem algorytmicznym nauczyły was wytrwałości, zapobiegawczości - w sumie nawet chyba nauczyły was logiczniej myśleć ( wtedy nie zastanawialiście sie jak rozmiescic komponenty na formatce, wtedy tego nie było... ). Po drugie - teraz gdy mam problem wpisze w google słowo kluczowe, przejrze kilka wyników i od razu wale posta na forum i prosze o pomoc.
Gdy widze jakies "dzielo" z przed wielu lat w czarnym okienku ciesze sie jak dziecko w piaskownicy. ;-)
Czy wy też czujecie 'coś w środku' gdy widzicie coś takiego lub gdy słyszycie nazwe Commodore, Amiga czy Atari (lub gdy wspominacie tamte czasy...) ? Ja tak - mimo iż z tych komputerów miałem jedynie Amige ale tylko grałem w gry. Czy waszym zdaniem to dobrze że teraz po nauce samej składni jezyka od razu wszyscy rzucają sie na GUI ?? To było konieczne ale czy to waszym zdaniem dobrze wpłynie na kolejne pokolenie programistów ?? Ja programuje rok i już wiele naczytałem sie o Swingu. Wielu z was chyba dłużej niż rok pisało programy bez GUI. W sumie ja chciałem uczyć sie Qt ale qmpel mówił żebym przerzucił sie na javke (co ze wzg. na składnie poszło gładko) oraz nauczył sie Swinga. Nie robie teraz modułów rozbudowanych algorytmicznie. Dlatego nie jest to dla mnie takie podniecające. Ale gdy ostatnio miałem okazje dłubać w kodzie cpp to byłem w niebowzięty ( - "operator delete! kope lat [browar] " ). ;-P
Skoro teraz "technika" tak poszła do przodu to w czym ja moge sie spełnić ?? Na DOS już za późno ( :-P )
a samo tworzenie GUI mnie nie rajcuje...
Nie wiem czy dobrze że napisałem ten temat ale zawsze na duszy lżej ;-)

0

GUI to nie wszystko... Co wiecej, to tylko interfejs - programowanie to duuuuuzo wiecej niz tylko komponenty na formie i rozmieszczenie przyciskow. Ja piszac teraz programy dalej 90% pisze tak, jakbym mial pod reka DOSa i nie musial martwic sie o GUI - no bo nie musze. Program w pierwszej kolejnosci dziala, w drugiej dziala poprawnie, a w czwartej ma interfejs. Na trzecim miejscu mieszcza sie wszystkie inne wymysly klientow :)

0

Zdziwiłbym co można wyisnąć z konsoli ;]
Hmm 90% dzieł robie tak [rotfl]
Ocenianie po gui - "[CIACH!]" z wyjątkami ;-P
program ma spełniać funkcje a nie wyglądać [diabel]
lub jestem zacofany ? :(

0

Heh. Też jedyne co robiłem na Amidze to grałem, pozostałych zabytków nawet nie dotykałem. Kiedy w końcu wziąłem się za pisanie w delphi rzeczywiście więcej było w tym układania komponentów niż kodu. Z czasem wyuczyłem się języka - pisałem więcej kodu, ale 70% tych małych programów to nadal było GUI. Potem przesiadłem się na linuksa, a wraz z tym na C. I nagle znienawidziłem delphi - za to ile czasu zabierało takie głupawe rozmieszczanie buttonów.

Inna sprawa, że kiedy rzeczywiście chciałem pisać coś na windowsa pod konsolę, to przerażała mnie ta linia komend. Strasznie niewygodna, nieporęczna... i w ogóle. Do kodu typu: readln; readln; czy system("pause"); zawsze miałem awersję więc nawet do banalnych celów tworzyłem delphiowe formy... I często bywało, że zanim zacząłem pisać kod, to wyłączałem delphi. Może właśnie odmiany Ci trzeba? :>

Teraz wyznaję w ogóle inną filozofię, rzadko kiedy tworzę GUI, bo wydaje mi się znacznie mniej wygodne w porównaniu z aplikacjami konsolowymi, ale to chyba inna bajka...

0

Zdziwiłbym co można wyisnąć z konsoli
Hmm 90% dzieł robie tak
Ocenianie po gui - "[CIACH!]" z wyjątkami
program ma spełniać funkcje a nie wyglądać
lub jestem zacofany ?

Jesteś :> Zdziwiłbyś się jak dużo znaczy wygląd programu - co więcej - głównie on zachęca do użytkowania przeciętnego zjadacza chleba. Zwykłego Kowalskiego nie obchodzi, że Twój algorytm sortowania działa o 50% szybciej niż u konkurencji ... skoro GUI jest ohydne do granic możliwości - taki program zostanie odrzucony na starcie.

A jeśli chodzi o programowanie : na początku był Pascal - znałem całą składnie języka, nabrałem biegłości - przerzuciłem się na Delphi VCL (wersje 4, później 6). Praktycznie mogłem napisać tam wszystko. Człowiek nabrał doświadczenia - wiedział już jak pisać kod. Na początku przygody z programowaniem całe algorytmy waliłem w jednej procedurze z dużą ilością zmiennych lokalnych - dopiero z czasem sobie to wszystko poukładałem i człowiek zaczął pisać "ładny kod". Następnie wziąłem pod łapę C# i .NET (w czym piszę obecnie).

0

Oczywiscie, ze interfejs jest wazny... ale tylko z punktu widzenia klienta jest na pierwszym miejscu. (a i to nie zawsze). Interfejs powinno sie tworzyc tak, zeby go szybko stworzyc i podpiac pod aplikacje wlasciwa i w razie czego szybko podmienic nawet polowe z niego. Nie moze byc tak, ze zmiana polozenia przycisku czy kolor tla to 3h roboty, bo trzeba to poszukac i zamienic w milionach plikow...

0

Kiedyś, za starych czasów idiotyzmu i stawiania klocków GUI było podstawą... To było głupie. Teraz tak pisze programy żeby działały na zasadzie wszczepiania części. Znaczy jeśli program ma być nie dla mnie/na studia itd to program buduje w taki sposób aby podłączenie jakiegokolwiek interfejsu nie rujnowało mi filozofii programu. To jest dodatkowo ćwiczenie na pisanie dobrych programów z wykorzystaniem dobrodziejstw programowania obiektowego...

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1