<font color="green">
> no wiec po pierwsze musisz odizolowac galwanoicznie porty od pozostalej czesci układu, co prawda niby komp jest odizolowany bo zasilacz ma tam transformator ale ja bym nie ryzykowal
</span>
<font color="red">OBOWIĄZKOWO !! </span>
Inaczej klawiatura i cały komp moze byc pod napięciem sieciowym i grozi porażeniem uzytkownika
<font color="green">
> nastepnie za nim podlaczasz sobie albo przekaznik (najporstsza sprawa ale tez najbardziej droga)
> lub tyrystor ( jego wada jest to ze bedzei ci przepuszczal tylko polowe sinusojdy prze co zarowka bedzie mrugała i swiecila o połowe słabiej)
</span>
Niekoniecznie. Wystarczy tyrystor umieścić na przekątnej mostka Graetza a obciążenie umieścić szeregowo z tym mostkiem. Takie rozwiazania stosowano w czasach gdy nie było jeszcze triaków.
Kłopotem jest to że katoda tyrystora nie jest na zerze zasilania , ale przy zastosowaniu sterowania transoptorem nie ma to znaczenia.
<font color="green">
> lub triak - tutaj nie ma problemu z polówka sinusody ale za to proble z wysterowaniem takiego triaka bo trzeba go sterowac go dodatnim i ujemnym napieciem , mozna zastosowac dzielnik napiecia
</span>
Też niekoniecznie . są triaki które można wyzwalać zawsze w 1-szej ćwiartce. Tym niemniej należy pamiętać, iż przy sterowaniu zarówno tyrystorem jak i triakiem pożądany byłby sygnał wyzwalający nie w postaci skoku potencjału , a raczej paczki impulsów . Przy skoku potencjału może nie zawsze się on wyzwolić - zależy to m.in. od czasu narastania skoku wyzwalającego.
I jeszcze jedna uwaga - zarówno triaki jak i tyrystory są wrażliwe na tzw di/dt , czyli szybkośc narastania prądu obciążenia w czasie. Oznacza to , że najlepsze jest obciażenie o charakterze indukcyjnym , "gorsze" - rezystancyjne , a krytyczne o charakterze pojemnościowym. Podłączenie dużego kondensatora ( np. układy zailaczy) bez ogranicznika może uszkodzić regulator.