Zastanawiam się, czy studiowanie matematyki dyskretnej zrobi jakąś różnicę w kwestii wprowadzania w życie ciekawych pomysłów na gry planszowe. A jeśli tak, to jak dogłębnie należałoby ją poznać? Tj. czy studiowanie jej w wymiarze ponad 100 godzin na studiach da mi w tej kwestii zdecydowanie większe możliwości niż gdyby plan studiów zawierał jedynie 30 godzin lekcyjnych z tego przedmiotu?
jak dogłębnie należałoby ją poznać?
nawiązując do znanego powiedzenia "żeby zrozumieć rekurencję należy zrozumieć rekurencję" to można powiedzieć, że "matematykę dyskretną albo się rozumie, albo się jej nie rozumie". Pytanie o to jak dogłębnie należałoby ją poznać jest bardzo niedyskretne ;)
czy studiowanie jej w wymiarze ponad 100 godzin na studiach da mi w tej kwestii zdecydowanie większe możliwości niż gdyby
plan studiów zawierał jedynie 30 godzin lekcyjnych z tego przedmiotu?
Czy musisz od razu ustawić sobie plan na kilka semestrów z wyprzedzeniem? Nie możesz się zapisać teraz, a potem myśleć co dalej? (no chyba, że studia, na których studiujesz zmuszają cię do zapisania się na kilka semestrów od razu).
Dyskretna to przepiekny dział matematyki. Bardzo mi podeszła na studiach. Oczywiście warto studiować ponad program. Szczerze polecam.
Otóż staram się siebie przekonać, że dobrze wybrałem studia. Jako, że w korpo najczęściej wyższa matematyka się nie przydaje, podobnie z fizyką oraz w Polsce z programowaniem robotów w pracy, to pomyślałem sobie, że wyższość uniwerków nad politechnikami może objawiać się tym, że po nich ma się więcej możliwości w tworzeniu mechanik gier planszowych chociażby. Ale nie wiem czy to może być prawdą.
Nigdy nie wiadomo jak mózg wykorzysta zdobytą wiedzę. Matematyka dyskretna, to fundament informatyki, algorytmów. W grach wykorzystuje się wiele algorytmów, więc matematyka dyskretna z pewnościa się przydaje.
Przy projektowaniu gier planszowych raczej nie jest potrzebny wyższy poziom niż liceum. Bardziej by pomógł pomysł na jakąś oryginalną mechanikę niż precyzyjny matematyczny model