Ograniczanie mocy hardvare poprzez oprgramowanie w celu wymuszania zakupu licencji

0

Witam,
Mam nietypowy problem. Szukam profesjonalnej nazwy na zjawisko opisane w temacie.
Parę lat temu czytałem artykuł w którym była mowa o takim procederze.

Producent procesorów, udostępnił oprogramowanie (płatne na licencji), które to umożliwiało zwiększenie mocy procesora.

Zjawisko to było potępione, dlatego, że:

  • producent musiał celowo zablokować (softarowo) niektóre możliwości procesora, aby zmniejszyć jego możliwości,

  • udostępnił oprogramowanie płatne, które to "naprawiało".

Chciałbym spytać czy ktoś może kojarzy taką sytuację.
Prawdę powiedziawszy uległem podobnemu procederowi ze strony firmy ShimmerSensing, jestem w trakcie korespondencji mailowej i brakuje mi "słowa".

0

Ale takie i podobne ograniczenia to przeca standard. Microchip w swoich tańszych kompilatorach blokuje część optymalizacji i chwali się otwarcie, że wydajność ma ten, kto więcej zapłaci ;)

0

Spora część kart graficznych ale też i CPU przejawia taką charakterystykę. Producenci kart graficznych w ramach cięcia kosztów produkują jeden układ scalony w jednej fabryce, ale blokują za pomocą firmware część jego możliwości, albo fizycznie "uszkadzają" na koniec a potem sprzedają jako tańszą wersje.

0

Przy czym fizyczne uszkadzanie bywa zawodne i jak masz fart i potrafisz taką kartę programować to wydusisz z niej często więcej niż oficjalnie fabryka dała ;)

0

Po pierwsze jest coś takiego jak https://en.wikipedia.org/wiki/Product_binning . Dla przykładu: jeśli dany scalak jest za słaby by być kręcony na 3.0 GHz to jest wypuszczany jako 2.0 GHz. Albo inny przykład:jeśli jeden rdzeń ze scalaka jest uwalony to jest sprzedawany jako 3-rdzeniowy zamiast 4-rdzeniowego.

Po drugie owszem producent może sztucznie ograniczać możliwości produktu, ale to co się liczy to zgodność oferowanego produktu z jego opisem. Jeśli producent np sprzedaje ten sam silnik w wersji 150 KM i 200 KM różniące się tylko konfiguracją w komputerze pokładowym to może to być sztuczne ograniczanie możliwości sprzętu. Jednak jeśli produkt jest zgodny z opisem to w czym problem? Mniej wyżyłowany silnik rzadziej się psuje, więc jest to powód dla którego można go taniej sprzedać.

0

Przypomina mi się jeden przypadek. Niestety, nie pamiętam gdzie o nim przeczytałem.
Była sobie firma mająca w swojej ofercie 2 modele urządzenia do rezonansu magnetycznego (chyba). Model tańszy (o kilkanaście-kilkadziesiąt tys. USD) działał wolniej. Po dokładnym sprawdzeniu obu urządzeń pod względem softu jak i hardware okazało się, że urządzenia są (prawie) identyczne. Jedyna różnica polegała na dopisanych kilku linijkach kodu w tańszym modelu. Na czym polegała? Na opóźnieniu wykonania instrukcji o kilkanaście sekund :)

0

Widziałem podobny trend w różnego rodzaju czujnikach wizyjnych, które służą do rozpoznawania kodów 2D lub kreskowych. Ta sama wersja sprzętowa może robić za dwie różna wersje handlowe różniące się możliwościami (i ceną) - opcja full w cenie odpowiednio większej i wersja budżetowa w cenie bardziej przystępnej. Firmie się to opłaca - konstrukcja ta same, podzespoły takie same a możliwości ustawiane programowo.

0

Intel oferował/oferuje(?) możliwość podkręcenia zablokowanego procesora za kilkadziesiąt $(Intel Upgrade Service).
Nvidia GTX 465 na referencyjnej płycie umożliwiała przerobienie poprzez zmianę biosu do GTX 470, zwiększając również ilość vramu.
Nie mówiąc, że wiele innych kart, procesorów można było tak przerobić/

0

Ja dalej nie widzę problemu. Dostajesz to za co płacisz, zgodnie z opisem towaru. Odblokowywanie jakichkolwiek funkcji za pomocą nieautoryzowanych metod ma prawo pozbawiać konsumenta gwarancji na produkt. Nie mówiąc już o tym, że działanie wbrew licencji, czyli np dekompilacja programu przy jej zabronieniu w licencji, powinno skutkować odpowiedzialnością karną.

0

Działanie przeciw licencji odpowiedzialnością karną? Chyba się troszkę za bardzo rozpędziłeś.

Odpowiedzialnością karną skutkuje łamanie przepisów kodeksu karnego i kodeksu wykroczeń. I tylko tego. Nie widzę tam przepisu o zakazie dekompilacji czy zakazu modyfikacji programu do którego nabyło się prawo użytkowania.

Licencja jest umową cywilnoprawną. Łamanie zapisów licencji może zatem powodować roszczenia z prawa cywilnego, nie karnego. Innymi słowy, mogą teoretycznie złożyć pozew w sądzie cywilnym i tam udowodnić poniesioną szkodę. W przypadku dekompilacji.... już to widzę. Sędzia miał(a)by ubaw.

0

Ta tworcy malware'u tez umieszczaja zapisy o zakazie dekompilacji w swoich "licencjach" (serio)

0

Więc, problem jest i to nie mały.
Namówiłem mojego promotora na zakup tego produktu
http://www.shimmersensing.com/shop/shimmer3
Gdyż mają napisane na stronie iż:

Shimmer3 offers best data quality with **integrated **10 DoF inertial sensing via accel, gyro, mag and altimeter, each with selectable range. Shimmer3 also boasts an integrated motion processor for on-board 3D orientation estimation.

Z którego odczytałem, iż produkt ten posiada wbudowany algorytm fuzji danych, a samo urządzenie wysyła informacje o orientacji w czasie rzeczywistym.

Okazuje się jednak, że dedykowane oprogramowanie do odczytu danych umożliwia taką opcję tylko w wersji PRO.
1a028bee7a.png
Ogólnie urządzenie może działać w dwóch trybach streaming via Bluetooth&SDLogging oraz czyste SDLogging.

Co więcej aktualna wersja możliwa do pobrania to Consensys1.0, która umożliwia fuzję danych tylko w wersji pro.
Na Pendrivie dostałem również Consensys w wersji 0.7 który umożliwia fuzję danych automatycznie w opcji SDLogging.

Na stronie dotyczącej oprogramowanie
http://www.shimmersensing.com/shop/consensys/
jest porównanie wersji PRO i basic.
Na stronie produktu nie ma takiej informacji.

Moje gapiostwo, ale po części niedopowiedzenie,albo przemilczenie części informacji na stronie produktu.
Niemniej jednak pewien niesmak pozostaje...

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1