Czy programowanie jest dla mnie?

0

Przedwczoraj miałem kartkówkę z programowania w C++. Kartkówka była prosta - trzeba było napisać funkcję obliczającą ciąg fibonacciego dla podanego n.

Problem polega na tym, że mieliśmy jakoś mało czasu na napisanie tego. Stres wziął swoje i zaczęło robić się w mózgu mi coś, co uniemożliwiło mi spokojne przeanalizowanie jak napisać taki prosty algorytm - no i koniec końców nie zdążyłem tego zrobić poprawnie. W zasadzie to u nas z grupy prawie nikt nie zdążył, tylko że ja mam już jakieś małe doświadczenie w programowaniu. W domu na spokojnie w kilka minut nie byłoby żadnego problemu to zrobić.

Wobec tego, czy jeżeli pod wpływem stresu nie potrafię się skupić - czy programowanie jest dla mnie?

Powiem szczerze, że dało mi to trochę w kość i mam wrażenie, że jeżeli już tutaj sobie nie radzę, to nigdy nie mam szans być dobry w tej dziedzinie.

10
Brudny Kot napisał(a):

Wobec tego, czy jeżeli pod wpływem stresu nie potrafię się skupić - czy programowanie jest dla mnie?
[…]
Powiem szczerze, że dało mi to trochę w kość i mam wrażenie, że jeżeli już tutaj sobie nie radzę, to nigdy nie mam szans być dobry w tej dziedzinie.

Gdyby jedno potknięcie ostatecznie definiowało czyjś rozwój, to nikt nigdy by do niczego nie doszedł.

0

Ta konkretne sytuacja nie świadczy o tym że programowanie nie jest dla Ciebie. Na codzień zazwyczaj nie trzeba rozwiązywać takich rodzajów zadań, a i powody stresów są inne.

1

Wobec tego, czy jeżeli pod wpływem stresu nie potrafię się skupić - czy programowanie jest dla mnie?

W codziennej pracy programisty będziesz miał więcej czasu na przemyślenie rzeczy (więcej tj. całe godziny, dni czy nawet tygodnie - zależy od tego, co robisz), więc to, że nie potrafisz się skupić pod wpływem stresu, wcale cię nie dyskwalifikuje.

Z drugiej strony w czasie rekrutacji na programistę często trzeba działać pod wpływem stresu i np. pisać jakiś algorytm na tablicy na rozmowie kwalifikacyjnej, albo robić testy na Codility, które też mają ogranicznik czasowy. Więc jak gdziekolwiek będziesz chciał aplikować, to takich sytuacji podczas rekrutacji będziesz miał na pęczki.

Dobra strona jest jednak taka, że na to i tak się mało zwraca uwagę i nawet epickie sfailowanie testu Codility albo rozmowy technicznej wcale cię nie dyskwalifikuje. I możesz przejść do dalszych etapów rekrutacji albo zostać zatrudnionym, nawet jak algorytmy ci nie poszły (tak jest przynajmniej w świecie JavaScript, chociaż możliwe, że w innych językach większą wagę się przykłada do pisania na szybko algorytmów, nie wiem. W JS ludzie raczej to olewają).

0

Miałem kiedyś podobną przygodę, nie mogłem sobie wyobrazić jak zaimplementować kawałek kodu w assemblerze.
Ale wiedziałem jak to ma działać, napisałem pseudo kod, taki żeby spełniał założenia, a potem tylko przepisałem i zastanowiłem się nad semantyką.

Język programowania jest specyficzny, ale pomiędzy tym jak człowiek myśli, pseudo język najlepiej odzwierciedla myśli, które potem w zależności od języka łatwo dostosować.

Czas pisania masakrycznie się skraca, potem jak procesor tylko przelatujesz dla pewności, że nic się nie pominęło i implementacja w dowolnym języku.

0

Panie, ja w liceum w 1 klasie byłem zagrożony bo ciągle dzidy z kartkówek i odpowiedzi miałem(mieliśmy C++). Gdyby mi wtedy ktoś powiedział że bedę zarabiać na programowaniu to stwierdziłbym że do Abramowic powinien jechać :D

0

Ten fibbonaci to iteracyjnie czy rekurencyjnie? Bo zalezy tez od tego

0

Pogrzebałeś się teraz pani z programowania taka fame o tobie zrobi w środowisku programistycznym że nie masz czego szukać w tym zawodzie.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1