Czy humanistka da sobie radę z Javą?

0

Cześć,
Skończyłam studia polonistyczne, pracuję w firmie IT na stanowisku nie IT i z zazdrością patrzę na współpracowników.
Czy Waszym zdaniem mam szansę na satysfakcjonujący związek z Javą?
Zaczęłam od codecademy.com, równolegle kurs z udamy, obie rzeczy nieźle mi się uzupełniają.
Ale dopada mnie zwątpienie czy nie porywam się z motyką na słońce.
Ja - humanistka, ignorant matematyczny. Oblewam wszystkie testy mat.-log.
Dam radę....?
Czy komuś się udało AŻ tak przebranżowić?

2

Skoro zadajesz takie debilne pytania to znaczy że nie dasz sobie rady. Do tego nie rozumiem jak można skonczyć studia i nie pracować w zawodzie, zmarnowałaś pare lat życia tak na prawde.

0
Martaa1 napisał(a):

Cześć,
Skończyłam studia polonistyczne, pracuję w firmie IT na stanowisku nie IT i z zazdrością patrzę na współpracowników.
Czy Waszym zdaniem mam szansę na satysfakcjonujący związek z Javą?
Zaczęłam od codecademy.com, równolegle kurs z udamy, obie rzeczy nieźle mi się uzupełniają.
Ale dopada mnie zwątpienie czy nie porywam się z motyką na słońce.
Ja - humanistka, ignorant matematyczny. Oblewam wszystkie testy mat.-log.
Dam radę....?
Czy komuś się udało AŻ tak przebranżowić?

Oblewasz, bo pewnie masz w cholere zaleglosci. Zacznij matme od szkoly podstawowej wzywz jak jest tak zle i dasz rade.

3

Zamiast tracić czas na zakładanie tematów i czekanie na opinie innych ludzi zacznij klepać hello worldy i sama wyczujesz czy to jest dla ciebie czy nie, chyba, że przyszłaś sobie tutaj podyskutować.

9

Dasz radę!

W średniej byłam w liceum technicznym o profilu leśnictwo i technologia drewna, jestem ratownikiem medycznym i inżynierem oprogramowania.

Tylko nie słuchaj zakompleksionych buraków, rób swoje, krok po kroku. Pamiętaj, że bardzo ważne jest zdobyć solidne podstawy, więc drąż temat, aż wszystko dokładnie zrozumiesz. Te solidne fundamenty wszystko ułatwią w przyszłości, jak będziesz zaczynała z innymi językami.

4

Dzięki Kaczor.

Nie pracuje w zawodzie bo polonistykę zrobiłam dla siebie. Nigdy nie wiązałam z tym przyszłości zawodowej , raczej jako rozwój osobisty.
Żadne pytanie nie jest debilne. Twoja odpowiedź świadczy o Tobie.

0

W pierwszej pracy miałem okazje poznać dziewczynę którą kończyła chyba socjologię, pracowała ... w restauracji chyba, potem zaczęła od jakiegoś kursu (cursera z tego co pamiętam, jakieś podstawy computer science) - była midem w django :)

2

Pytanie „czy dam sobie radę?” jest z definicji złe – no bo skąd mamy to wiedzieć. Nie wiemy kim jesteś, jaka jesteś, nie wiemy co umiesz, nie wiemy też tego w jaki sposób podchodzisz do tematu.

Z drugiej strony, programowanie nie jest dziś zajęciem wyłącznie dla ”mózgów”. Nie trzeba być komputerowym czy matematycznym geniuszem, aby się tym zajmować. Matematyka jest potrzebna, jednak w większości przypadków ogranicza się do arytmetyki (obstawiam, że nie przeraża Cię dodawanie, dzielenie czy potęgowanie).

I tak jak napisała @shagrin, podstawa to podstawy – we wszystkim. ;)

0

Zastanów sie konkretnie co chcesz robić. Nowego CADa nie napiszesz bez pewnego ogarniecia matematyczno-fizycznego, ale frontend developer który ma robić ładne interfejsy niekoniecznie będzie potrzebował jakiejś zaawansowanej matematyki.

9

Zawsze pozostaje pytania co to znaczy, że jesteś humanistką:
Za słownikiem języka polskiego - humanista to:

  1. «specjalista w zakresie nauk humanistycznych»
  2. «osoba kierująca się zasadami humanizmu»
  3. «przedstawiciel humanizmu okresu Odrodzenia»

1 i 2 nie przeszkadza, a może pomóc. 3. zakładam, że nie.

Potocznie funkcjonuje 4 ta definicja - humanista ktoś kto nie ogarnia żadnych nauk ścisyłch i jest z tego dumny. Wtedy raczej będzie kiepsko.

Matematyka bardziej skomplikowana niż dodawanie przeciętnemu progoramiście się nie przydaje za często, ale jakaś forma dyscypliny i dedukcji już tak.

Ogólnie polecam: rób, ćwicz, baw się. Krzywda Ci się nie stanie, a może się okazać, że to właśnie to co chcesz robić.

0

Polonistko humanistko Marto, wszystko zależy od tego co zamierzasz pisać czy poezję, czy horrory, czy też może zagadkowe kryminały.

8
Martaa1 napisał(a):

Dam radę....?

Ja wam coś napisze o dawaniu sobie rady, mieliśmy takiego płaczka w bloku, łaził, jęczał, płakał, żalił każdemu czy da radę zdać prawko, że ciężko, że nie ma predyspozycji i o jezu, jezu, czy da radę
i wiecie co?
faktycznie nie dał rady, do dziś jeździ rowerem

0

Ja skończyłem politologię. I przebranżowiłem się. Ale nie byłem taki kiepski z matematyki. Jeszcze w liceum chodziłem do klasy mat-fiz. Na początku startowałem nawet w konkursach. Potem straciłem zainteresowanie na rzecz innych hobby (wóda, końskie zaloty, koko dżambo) i z matury miałem już ledwie czwórę. Gdyby liceum trwało np. dziesięć lat, a trend pozostał jednostajny, zapewne pod koniec też oblewałbym już wszystkie testy.

I oto pytanie - z czego wynika twoje słabe rozumienie matematyki. Z niechęci, bądź nieprzykładania się do samego przedmiotu? Czy może z braku ogólnych predyspozycji do myślenia abstrakcyjnego. To pierwsze byłoby do nadrobienia; to drugie raczej nie.

2

Java to język zaprojektowany specjalnie dla humanistów (dużo słów, mało treści) więc na pewno dasz radę. Jeśli literatura piękna cię nie pociąga to zawsze masz pulp fiction (PHP, JS).

1

Ja - humanistka, ignorant matematyczny. Oblewam wszystkie testy mat.-log.

Tak z ciekawości - to jak ci się udało skończyć polonistykę? Nie masz tam przypadkiem jakiegoś językoznawstwa, gramatyki opisowej czy jakichś innych przedmiotów związanych bardziej z logiką niż z literaturą piękną?

Ale dopada mnie zwątpienie czy nie porywam się z motyką na słońce.

Na tym polega programowanie przecież, na nieustannym porywaniu się z motyką na słońce - czyli programując ciągle będziesz musiała rozwiązywać problemy, które są nierealistyczne i kompletnie ponad twoje możliwości - tak, że nieustannie będziesz zaliczała porażki, i po iluś próbach wreszcie się uda. Cierpliwość, dyscyplina, twórcza odwaga, kreatywność - na tym polega programowanie.

Na pewno są jakieś predyspozycje (np. kreatywność się przydaje, "twórcza iskra"), ale koniec końców to zdolności nie odgrywają aż tak dużej roli jak samodeterminacja, systematyczny trening i wyrobienie sobie warsztatu. A to się ćwiczy latami.

4
Martaa1 napisał(a):

Dzięki Kaczor.

Nie pracuje w zawodzie bo polonistykę zrobiłam dla siebie. Nigdy nie wiązałam z tym przyszłości zawodowej , raczej jako rozwój osobisty.
Żadne pytanie nie jest debilne. Twoja odpowiedź świadczy o Tobie.

I co zadowolona jesteś z tego samorozwoju? Bądź szczera i przyznaj się, że matura Ci słabo poszła i chciałaś sobie poimprezować.

Bawi mnie jak ludzie idą na 3-5 lat opieprzać się na różnego rodzaju polonistykach a potem jak tylko zobaczą owoc cudzej, ciężkiej i wieloletniej pracy chcą sobie zrobić kilka kursików i być na równi z nimi. Być może masz taki talent ale krzywa Gaussa mówi, że to jest mniej prawdopodobne niż bardziej.

Jest to możliwe, ale przygotuj się na moim zdaniem rok-dwa lata pracy nad sobą. Matma, która jest wymagana to solidne podstawy licealne.

1
maselko napisał(a):

I co zadowolona jesteś z tego samorozwoju? Bądź szczera i przyznaj się, że matura Ci słabo poszła i chciałaś sobie poimprezować.

Bawi mnie jak ludzie idą na 3-5 lat opieprzać się na różnego rodzaju polonistykach […]

Skąd wyssałeś te rewelacje? Bo chyba nie z pierwszego posta w tym wątku?

[…] a potem jak tylko zobaczą owoc cudzej, ciężkiej i wieloletniej pracy chcą sobie zrobić kilka kursików i być na równi z nimi.

Ponawiam pytanie – skąd ten wniosek? To, że ktoś zaczął od kursów codecademy.com, wcale nie oznacza, że ma zamiar na nich skończyć. Poza tym, co to za gadanie? Nie widzę nic złego w tym, że OP bardzo spodobał się świat programowania i chce go poznać. Sukces odnoszą ludzie ambitni, zdolni uczyć się nowych rzeczy, więc jest na dobrej drodze. Tym bardziej, że nie wspomina o legendarnych 15k i chęci bycia w ”elicie”.

Być może masz taki talent ale krzywa Gaussa mówi, że to jest mniej prawdopodobne niż bardziej.

No właśnie – może OP ma taki talent i da sobie radę, więc ”nie czarnowidz”. ;)

1
furious programming napisał(a):
maselko napisał(a):

I co zadowolona jesteś z tego samorozwoju? Bądź szczera i przyznaj się, że matura Ci słabo poszła i chciałaś sobie poimprezować.

Bawi mnie jak ludzie idą na 3-5 lat opieprzać się na różnego rodzaju polonistykach […]

Skąd wyssałeś te rewelacje? Bo chyba nie z pierwszego posta w tym wątku?

[…] a potem jak tylko zobaczą owoc cudzej, ciężkiej i wieloletniej pracy chcą sobie zrobić kilka kursików i być na równi z nimi.

Ponawiam pytanie – skąd ten wniosek? To, że ktoś zaczął od kursów codecademy.com, wcale nie oznacza, że ma zamiar na nich skończyć. Poza tym, co to za gadanie? Nie widzę nic złego w tym, że OP bardzo spodobał się świat programowania i chce go poznać. Sukces odnoszą ludzie ambitni, zdolni uczyć się nowych rzeczy, więc jest na dobrej drodze.

Być może masz taki talent ale krzywa Gaussa mówi, że to jest mniej prawdopodobne niż bardziej.

No właśnie – może OP ma taki talent i da sobie radę, więc ”nie czarnowidz”. ;)

No jak znajdzie się kilku takich białowidzących jak ty co będą na nią pracować to nie widzę jak nie miała by dać rady. :)

0

Jak się nauczy programować, to niby dlaczego ktoś miałby na nią robić? Mam wrażenie, że komentujesz w większej części swoje urojenia na temat OP, zamiast trzymać się tego co o swojej sytuacji sama napisała.

2

Masz rację. Ludzie idą na polonistykę żeby się rozwijać, a potem jak już się rozwinęli idą programować bo nagle się w tym zakochali jak przyszedł czas pracować.

Sama napisała, że patrzy z zazdrością co można łatwo wykminić na ich sytuację zawodową.

0
maselko na ostro napisał(a):

Masz rację. Ludzie idą na polonistykę żeby się rozwijać, a potem jak już się rozwinęli idą programować bo nagle się w tym zakochali jak przyszedł czas pracować.

No tak trochę ci nie wyszło czytanie ze zrozumieniem – OP już pracuje, ale chce się przebranżowić.

Sama napisała, że patrzy z zazdrością co można łatwo wykminić na ich sytuację zawodową.

Bardzo dobrze – zdrowa zazdrość to bodziec do zmian, a zmiana pracy na taką, która fascynuje, liczy się podwójnie.

1

Nie martw się maleńka, jak widać chętni rogacze do pomocy w pracy zawsze się znajdą.

8

Gdybym miał programować w Javie, to już wolałbym polonistykę i bezrobocie.

Poczekamy, zobaczymy – może wyjdzie, może się zniechęci, nie ma sensu hejtować.

1

Skończyłam studia polonistyczne, pracuję w firmie IT na stanowisku nie IT i z zazdrością patrzę na współpracowników.
Czy Waszym zdaniem mam szansę na satysfakcjonujący związek z Javą?

.

Gdybym miał programować w Javie, to już wolałbym polonistykę i bezrobocie.

Myślę, że można zakończyć temat :P

ATSD:
Z zazdrością patrzysz na portfele czy coś innego?

0
furious programming napisał(a):

Gdybym miał programować w Javie, to już wolałbym polonistykę i bezrobocie.

Poczekamy, zobaczymy – może wyjdzie, może się zniechęci, nie ma sensu hejtować.

Jako były Pascalowiec mogę powiedzieć że Java to rozsądny kompromis między czytelnością (COBOL, Pascal, Delphi) a elastycznością (C/C++).
Ale sytuacja się rozwija, powstaje wiele ciekawych języków i w zasadzie to Java była super w latach 90 lub 2000.
Dzisiaj jest to po prostu solidny zarobek, a ciekawe języki w których można pracować to m.in. Kotlin czy Scala.
Java nie ma wielu elementów z C/C++ i to jest jej zaleta w pewnych miejscach pracy (bankowość).

0

Nie napisałem, że Java jest zła, bezwartościowa, czy gorsza od języka X – po prostu nie pasuje do moich preferencji. Prztyczek umieściłem jako odpowiedź na stwierdzenie, że będę robił na OP, jeśli dostanie pierwszą pracę związaną z Javą.

3

Jak czytam wypowiedzi niektorych osob to nic tylko facepalm.. (-‸ლ)
Skad sie takie plytkie i zawistne osobniki biora?

3

Dziewczyno nie przejmuj się hejterami. Sam zmarnowałem cztery lata życia w państwowej firmie. Na szczęście znalazłem sobie nowe hobby w tym czasie i zacząłem kodzić. Praca nad spaghetti kodem w nawet najbardziej c**** języku jest zdecydowanie lepsza i bardziej twórcza niż przewalanie tony papierów. Jak jesteś uparta i potrafisz pokonać własne lenistwo to się nauczysz.

1
Krzywy Programista napisał(a):

Odezwał się, ten co woli Delphi. Zdajesz sobie sprawę, że się ośmieszasz?

Biorąc pod uwagę fakt, iż co najmniej od 5 lat z Delphi – oprócz kategorii Delphi/Pascal – nic mnie nie łączy, sądzę, że w tym momencie sam wystarczająco się ośmieszyłeś.

dupogłowy napisał(a):

Dziewczyno nie przejmuj się hejterami.

Teraz to nawet nie wiadomo czy OP jeszcze tu wróci.

Popieram pomysł przebranżowienia, jeśli jego podstawą w dużej mierze jest zafascynowanie światem programowania. Jeśli obecna praca nie jest zadowalająca to należy ją zmienić. Jeśli dziewczynie podoba się programowanie to nie ma żadnych przeciwskazań, aby spróbować. Jak nie wyjdzie (z dowolnego powodu) to trudno – przynajmniej nie będzie żałować, że nie spróbowała.

Natomiast stanowczo nie popieram swoistych speedrun-ów do koryta.

4
TestowyJanusz napisał(a):

Do tego nie rozumiem jak można skonczyć studia i nie pracować w zawodzie, zmarnowałaś pare lat życia tak na prawde.

A Ty pracujesz? Jeśli tak, to masz szczęście, bo większość użytkowników tego forum nie.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1