tdudzik
jeżeli coś jest bullshitem to dla mnie właśnie DDD (poza samym podejściem do tworzenia oprogramowania),
które jest niczym innym jak okrojonym OOP. Właściwe OOP to encapsulation i message passing
Trochę jak ten cytat z Alana Kaya - Object-oriented programming to me means only messaging, encapsulating and hiding state, and extreme late-binding of all things.
:)
I do mnie to przemawia - komunikaty, enkapsulacja i dynamizm :)
i @LukeJL ma racje, bo mało kto tak programuje.
W ogóle to dochodzi do paradoksów typu zwolennicy Reduxa, którzy hejtują OOP (i uważają się za lepszych, bo piszą funkcyjnie, i gardzą wszystkim co obiektowe), nie zauważając, że sam Redux opiera się na klasycznych zasadach OOP (np. przesyłanie "akcji" w Redux to coś, co w Smalltalku było już kilkadziesiąt lat temu, tylko, że nazywało się to "message" a nie "action". Sama idea, żeby enkapsulować zmianę stanu jak to robi Redux to też w zasadzie jedna z klasycznych idei obiektówki - w klasycznym OOP wysyłasz "komunikat" do obiektu, i obiekt sam "zmienia swój stan" - czyli to, co robi Redux, a co się wydaje ludziom jakoś super innowacyjne tylko dlatego, że są czyste funkcje zamiast obiektów i że korzysta się z niemutowalnych struktur danych.
Innymi słowy Redux to taka emulacja obiektówki, tyle, że w funkcyjny sposób i to ludziom myli w głowie - wiele osób myśli, że jak mają napisane function
zamiast class
to już to nie ma nic wspólnego z OOP. I odwrotnie. Że wystarczy zrobić coś na klasach, a będzie to obiektowe (podczas gdy przecież można zrobić klasę i programować np. proceduralnie).