Jeden z wykładowców twierdzi, że MySql z reguły jest prawie 2 razy szybszy jak PostgreSQL, a jego największą wadą jest licencjowanie. Co do drugiego nie mam wątpliwości, ale czy to przypadkiem nie przesada z tą powolnością PostgreSQL?
Moim argumentem za PostgreSQL jest prostota, zgodność z SQL, łatwość administracji (np. pgAdmin). Po prostu przyjemnie się tego używa. Oprócz tego mogę dorzucić do komercyjnego projektu.
Czy ta powolność PostgreSQL to nie jest przesada?
Pozdrawiam,