Witam! Czytam sobie Symfonie Jerzego Grębosza, i jak na razie idzie mi całkiem nieźle(przynajmniej tak mi się wydaje). Jedyne co sprawia mi trudności to zrozumienie, jak komputer oblicza pozycję pamięci jakiegoś z elementów tablicy. Przy tablicach dwuwymiarowych nie sprawia mi to żadnego problemu, ale inaczej jest przy trójwymiarowych. Z góry dzięki za odpowiedzi :PP
0
0
dla trójwymiarowej [i][j][k] będzie
ijk+j*k+k
ciężko jest mi rozpisać tą zależność.
Może sam zrozumiesz
dla czterowymiarowej [i][j][k][l] bedzie to tak
ijkl+jkl+kl+l
0
oj, mała poprawka.
imax_jmax_kjmax_k*k
dla trójwymairowej
dla czterowymiarowej
imax_jmax_kmax_l+jmax_kmax_l+kmax_l+l
0
max_j czy max_k to są te "wartości", które podaliśmy przy deklaracji, a nie te których w danym momencie(innym niż deklaracja) się odwołujemy?
0
można to ując bardziej lopatologicznie:
COŚ tab[A][B][C]......[X];
tab[a][b][c]....[x];
Obliczane jako ( ... ((a*B+b)C+c) .... )*X+x;
Po otwarciu nawiasów wyjdzie to co podał @Sopelek.