O studiach można mówić co się chce, ale wszyscy wielcy w IT nawet jak rezygnowali ze studiów to jednak mieli IQ: Bill Gates & Paul Allen, Steave Wozniak, Linus Torvalds, Larry Page and Sergey Brin, Mark Zuckerberg czy Elon Musk (OK nie był prodigy ale fizykę na uniwerku ukończył, a to o czymś świadczy).
Jedyny wyjątek z tego grona to Steave Jobs. Co widać po produktach Apple'a i zaraz pewnie ktoś zgryźliwie dopowie to co staram sie tutaj skrzętnie pominąć.
To zależy od przypadku, założyciel netflixa chyba jeden z niewielu bardzo dobrze wytłumaczył jak zbudował wszystko, gdzie inni zwykle ukrywają swoją historię żeby nie była zbyt banalna. I też główny inwestor był po IT i znał nowiniki technologiczne typu internet w momencie kiedy to powstawało.
I dobrze to tłumaczył i że sukces nie zależy od ciężkiej pracy. A od szybkiego weryfikowania czy pomysł który mamy da się szybko przetestować i tanio.
Ogólnie ciekawe jest to jak z prostej wypożyczalni kaset, rozwiązali problem stacjonarnego dystrybuowania przez wysyłanie pocztą kasety w liście, ogólnie marketking niby w zeszłym stuleciu, ale mieli radia, telewizję i gazety to był bardzo rozwinięty, do teraz ludzie nie mają czasem takiego pojęcia i ogarnięcia w personalizacji treści np. sprzedawania tego samego leku, ale na dzień i na noc, żeby ktoś mógł spersonalizować pod siebie, a ja chcę przeciwbólowy na noc.
Na tamte czasy zeszłego stulecia to większość była po studiach lub interesowała się informatyką i śledziła branżę.
Taki netflix z kaset przeszedł na płyty i dobrze ogarnęli bo wzrost tego rynku był ogromny w bardzo krótkim czasie i zamiana z wypożyczania po jednej kasety na subskrypcję i możliwość pocztą listową wypożyczania po 3 na raz i odsyłania kiedy się chce bez kar finansowych.
Tak jak ten founder opowiadał miał inwestora, któremu potem przekazał prawa CEO do firmy, gdy miał pewne problemy, które prosto zostały rozwiązane redukcją zatrudnienia i zwolnieniem dużej ilości ludzi tak jeszcze wcześniej to mierząc się z dużą ilością wiadomości pocztowych to stworzyli firmę w firmie, która się pod to specjalizowała.
Jak powstał internet pierwsze http, to zaczęli w to inwestować, mieli duże zaplecze filmów i praw do nich, konkurencja posiadała 9000 wypożyczalni w całych stanach, ale główny CEO, który tam był został wykreślony przez inwestorów, którym im się nie podobało, dali kogoś innego, a ten zamiast w internet inwestować to poszedł w czapki i szaliki i inne pierdoły w sklepie.
Po jakimś czasie zbankrutowali, a ci się wybili.
Trochę szczęścia, bardzo dużo wiedzy marketingowej, finansowej, technicznie to oni mówili o płytach, że są lżejsze i bardziej komfortowe, a niżeli, że będą miały lepszą jakość filmy oglądane, więcej pomieszczą danych. Większość to zwykły biznes, prosty biznes, który się przeskalował do globalnego dzięki internetowi.
Też nie zbudowane przez jedną osobę, a wiele osób.
W sumie kiedyś byłą historia jakiegoś 17 latka co tam milionerem został, zrobił appkę, która pobierała przez google newsy, a potem tylko tytuły i ostatnie zdanie z artykułu dodawał, żeby były skróty wiadomości, potem jakiś miliarder z chin jako inwestor dał mu 500k dolarów i wziął wspólny udział w kierowaniu projektem, zatrudnili specjalistów od data science, ci dodali machine learning modele, żeby lepiej podsumowywać newsy zamiast takiego banalnego skopiowania i w sumie po latach gościu poszedł z powrotem na studia się uczyć, możesz nie umieć nic, ale możesz zatrudnić ludzi co to zrobią za ciebie.
Apple tak samo, był unix open source, zrobili forka, zajęli się tworzeniem GUI team zrobił jakiś mvp, a jobs sprzedał, gdzie jak zobaczyli, że za ich projekt mvp ktoś płaci to potem już na całego poszli, aż wtedy komputery był, ale nie było do nich nic sensownego prócz konsoli, gui raczkowało to dla personalnego użytku i komercyjnego to było to czego rynek szukał i szybko się wzbogacili na tym.