Posucha na rynku pracy w 2023

1

Czy ktoś jeszcze odczuwa znaczne pogorszenie na rynku IT w 2023 roku? Z początkiem roku niefortunnie przedwcześnie zakończył mi się projekt, a że jestem B2Bowcem, to wiadomo, elo nara i tyle było z kontraktu. Obaw początkowo nie miałem, bo rok temu około tej pory też szukałem i ofert była masa, odzew po wysyłaniu CV też duży, nawet jeśli nie wszystko ostatecznie siadało. Ale teraz? Jest jakaś masakra. Szukam od lutego, z 40-50 wysłanych CV i prawie nic, miałem 3 rozmowy z rekrutywką i jedną techniczną, poza tym kicha. Zacząłem już nawet słać poniżej oczekiwanej stawki, bo robi się nieciekawie.

0

A na jakie stanowiska aplikujesz? Sam zauważyłem że spamu na linkedin mniej a i myśl o ewentualnej obniżce stawki mi przeszła przez myśl jakbym znalazł się w podobnej sytuacji co Ty.

0

A ten topic to nie jest kopia:
Zwolnienia - wątek zbiorczy

gc.run( @cerrato );

1

Też to widzę, dostałem wypowa w wyniku redukcji etatów (redukcji o 80%, firma raczej tonie) i zacząłem wysyłać cv i odzew póki co zerowy, a wysyłam za wydaje się całkiem niską stawkę. 10k brutto uop, front React z prawie 2 latami expa. :/

4

Z mojego doświadczenia spamu na Linkedin jest o 80% mniej i są to generalnie naprawdę popłuczyny w rodzaju pracy hybrydowej i/lub ofert bez widełek (tzn szukają najtańszego frajera). Część ofert n boardach wisi na pokaz albo jako przejaw rozpaczliwych wysiłków działu HR dla uzasadnienia swojego istnienia przez zbieranie CV na zapas, ewentualnie teatrzyk pod zatrudnienie kogoś kto ma być zatrudniony (np firma z Czech szuka programisty na polskim job boardzie i nawet nie odpisuje na aplikacje). Podobnie z odzewem, przed kryzysem mało która firma nie odpisywała na aplikację, teraz często jest cisza albo info że CV poszło do kosza bo było dużo lepszych kandydatów. Zresztą ten cyrk to jest tak naprawdę tylko przystawka do tego co się dzieje już w trakcie rekrutacji, które w 90% są prowadzone tak żeby nie tyle znaleźć kandydata, co raczej znaleźć powód jego odrzucenia, co zresztą wydaje się strategią całkowicie logiczną w obecnej sytuacji, bo niby czemu programiści już zatrudnieni mieliby osłabiać swoją pozycję pokazując pracodawcy że stosunkowo łatwo może zapełnić etaty ?

0

Fakt, że rynek wygląda gorzej niż rok temu - szukałem w styczniu tego roku. Niemniej jednak, nadal nie jest tak źle.

4

Porównujecie się ze szczytem hossy + nie kazdy obszar ma tak zle. Sa pewne zmiany, glownie testy i frontend sa w d@@@.

0

Kiedyś czytałem jakieś badania z Us w których mówiono iż w tym sezonie zawsze jest mniej ofert, strasznie dużo natomiast jest na przełomie września-października

0

Jeśli chodzi o web to jest faktyczny zastój i osoby poniżej seniora mogą mieć małe problemy w sprawnym znalezieniu pracy. W big data nadal jest ssanie i dostaje sporo ofert. Fakt, że w większości mało atrakcyjnych bo 18-22k b2b, ale w przypadku sytuacji kryzysowej na przeczekanie może być.

1

Tak, wydaje mi się że każdy odczuwa mniejszą ilość ofert. Nie ma co ukrywać, na rynku jest niepewność, zachodnie firmy redukują ostro zbędnych pracowników i na razie rekrutują raczej ludzi z gorącymi skillami.

Jak długo to potrwa, nie wiem. Ale myślę, że jeszcze max rok i zaczniemy odbijać. Przecież te systemy ciągle istnieją i ktoś je musi rozwijać :)

1

Potwierdzam, dostaję znacznie mniej ofert na LI. Ale też nie szukam obecnie nowych wyzwań :P

9

Mówię tylko o pracy zdalnej poniżej.

  1. Jeżeli chodzi o oferty pracy na znanych portalach to widać to gołym okiem. Prowadzę swego rodzaju statystyki ofert pracy (mam prywatny scrapper zrobiony do stron internetowych) i robię próbki dla stanowisk i w porównaniu do początku roku poprzedniego jest o 45% mniej ofert pracy zdalnej dla frazy (Java + praca zdalna). To dużo.

  2. W tym roku także i mnie dotknął kryzys bo z firmy produktowej wywalono kontraktorów bez względu na staż i ile wnieśli do projektu, jak bardzo byli zaangażowani. Wyleciała nas ekipa około 15 osób na ławeczkę.

  3. Moja kontraktornia już nie rekrutuje na stanowiska Java Developer, raczej skupia się na zagwarantowaniu miejsc pracy dla ludzi którzy są aktualnie na "bench". Wiem, że niektórym osobom na B2B podziękowano po prostu.

  4. Pracę zacząłem szukać w styczniu - mam 5 lat doświadczenia zawodowego jako Java Developer (Java, Spring, Kafka, AWS/Azure). Pamiętam jeszcze jak 3 lata temu, gdy miałem (2 lata doświadczenia) firmy o mnie się biły i potrafiłem mieć na raz ugrane 3 pracy i dzwoniłem do nich po kolei i negocjowałem warunki. Teraz to nie było takie łatwe. Firmy zrobiły się bardziej rozkapryszone. Zdarzyło mi się otrzymać taką odpowiedź "dziękujemy za przesłanie CV, ale zdecydowaliśmy się wybrać innego kandydata". Okej, czyli rozumiem że konkurencja wzrosła :D W jednej rekrutacji powiedziano mi jasno, że fajnie że przesłałem CV, ale szukają kogoś +8 lat expa.

  5. O ile dawniej jeszcze nie było to takie popularne dla programistów z doświadczeniem, to zauważyłem to gołym okiem że zaczęto mi wysyłać od razu zadania algorytmiczne do rozwiązania jako wstępne sito do odsiania kandydatów. Dawniej myślałem, że to tylko głównie dla Juniorów.

  6. Ogólnie wysłałem ~30 CV na oferty tylko Java + zdalnie. Miałem 8 procesów rekrutacji technicznych i udało mi się dostać do dwóch firm. Odrzuciłem sam z siebie jedną ofertę bo miał być to nowy projekt (nowe projekty mają ryzyko, a nie chcę za pół roku szukać czegoś nowego).

  7. Zdalna praca w Javie powoli odchodzi do lamusa i idzie do wyczuć, że trzeba powoli przechodzić na hybrydę. Miałem prawie zawsze pytanie ile razy mógłbym się w biurze pojawić. (prawdopodobnie chcieli wybadać kandydatów i na tej podstawie klasyfikować także, mimo że w ofercie było full-remote)

  8. Zacząłem czuć niepewność w życiu i myślę nad czymś gdzie miałbym zagwarantowaną pewną pracę bez względu na kryzys, a jako programista w ciągu 5 lat wyleciałem dwa razy, raz jak korona, raz teraz. Dość częste zmiany projektów, ludzi i czuję się tym wszystkim przytłoczony. Póki co pomysłu nie mam, ale jakoś tak smutno mi.

0

Wy płaczecie w tych swoich technologiach, że tylko 20k wam dają a w c++ to są stawki 10-18k brutto UOP a praca to głównie wykopaliska archeologiczne, albo śmieciowe firmy.

0

Już od jakiegoś czasu na LinkedIn mniej ofert. Kwiecień to może ze trzy wpadły, marzec wpadło osiem ofert. Jak przeglądam LN to często pojawiają się posty, że szukają nowego miejsca pracy ale głównie rekruterzy. Ja co prawda nie zamierzam szukać ale może są tu osoby co szukają nowej pracy jako .Net dev i coś powiedzą. Oczywiście z expem powyżej 5-6 lat.

8

Może po prostu wolne wakaty zostały obsadzone przez tych obrotnych na OE ;)

0

@reiwun12: Ile masz lat? Kryzys nie będzie trwał wiecznie, wykorzystaj ten czas na dalszy rozwój. Może zacznij programować?

1

Nie powiedziałbym, że jest posucha, raczej spowolnienie. Z drugiej strony trzeba pamiętać, że rynek IT (jak każdy inny) nie jest z gumy. Ile przez ostatnie lata osób weszło do zawodu programisty? Tłumy- studenci/ absolwenci uczelni i to nie tylko kierunku informatyka, ale i innych, tłumy ludzi po bootcampach, pewnie trochę samouków itd. itp. Teraz jest/ będzie czas, że trzeba będzie wysłać kilka/ kilkanaście CV i przebić się przez tłum, ludzi z ulicy nie będzie się brało. Z jednej strony to może i źle, ale z drugiej trochę się rynek "schłodzi" i już nie będą ludzie opowiadać innym bajek jaka to praca marzeń jest w IT (że biorą z ulicy, kupa kasy, w pracy 5 monitorów, piłkarzyki i fajna atmosfera).

3

Obiektywnie rzecz biorąc spowolnienie na rynku pracy jest widoczne. Natomiast osobiście mam dokładnie odwrotną sytuację, tzn. dopiero w tym roku zacząłem w miarę satysfakcjonujący etat juniorski (przynajmniej na ten moment), w związku z czym na linkedin odpalił się spam i zaczynam wreszcie odczuwać profity wysiłku poświęconego na wejście w IT. Z kolei w okresie pandemicznym, kiedy rzekomo panował taki boom na zatrudnianie, odbijałem się od ściany. Zmierzam do tego, że indywidualna sytuacja konkretnego pracownika nie musi być tak samo ukierunkowana jak ogólne tendencje rynkowe. Pierwszy etat w poprzedniej branży też otrzymałem w bardzo trudnym dla niej momencie, a obecna kondycja w IT dalej jest nie najgorsza. Nowoczesne technologie mają to do siebie, że ich rynek jest dość podatny na wahania koniunktury, więc siłą rzeczy musiało dojść do pewnego spowolnienia, po którym raczej branża powinna się dalej rozwijać, a nie zwijać :). Trzeba być dobrej myśli i się nie poddawać.

3

Dobrze, bo może ludziom po bootcampach myślącym, że wejście w IT to taka super łatwa i przyjemna droga, sie odniechce.

0

Mi się wydaje, że teraz będzie moda na programistów embbeded/low level programming/systems programming, C/C++/Rust/Asembler. Reszta softu w Pythonach, Javach i C sharpah już jest napisana. Historia zatoczyła koło i wracamy do korzeni.

0
Chce_byc_programista napisał(a):

Mi się wydaje, że teraz będzie moda na programistów embbeded/low level programming/systems programming, C/C++/Rust/Asembler. Reszta softu w Pythonach, Javach i C sharpah już jest napisana. Historia zatoczyła koło i wracamy do korzeni.

Typowa na tym etapie miłość do C.
Potem się zaczyna widzieć WŁASNE błędy i chce bezpieczniejsze / bardziej efektywne narzędzia

1

A wiecie co jest ciekawe? Te same kontraktornie, które obcinają stawki dla devówa a na rozmowach mówią " tyle to oni nie oferują bo jest ciężka sytuacja na rynku i mogą zaproponować stawkę niższą o 20%" podnoszą swoje marże i opłaty dla klientów zagranicznych dzięki czemu wychodzą na fajny plus ;)

0

Ej to może jakiś protest zrobimy skoro tyle osób na bezrobociu, albo nie dostaje podwyżek i firmy sobie robią eldorado w zatrudnianiu?
Wszyscy teraz protestują a IT nie.
Każdemu dobrze zrobi wyjście na świeże powietrze.

3

Ja się przychylam do propozycji kolegi wyżej. Moje 300PLN/h jest nie do pomyślenia, żądam 500+! Społeczeństwo na pewno mnie zrozumie, ciężko w tym momencie utrzymać Porsche 911 nie rezygnując jednocześnie z wakacji 4x w roku :(

0
Czitels napisał(a):

Ej to może jakiś protest zrobimy skoro tyle osób na bezrobociu, albo nie dostaje podwyżek i firmy sobie robią eldorado w zatrudnianiu?
Wszyscy teraz protestują a IT nie.
Każdemu dobrze zrobi wyjście na świeże powietrze.

screenshot-20230413125109.png

7
Czitels napisał(a):

Ej to może jakiś protest zrobimy skoro tyle osób na bezrobociu, albo nie dostaje podwyżek i firmy sobie robią eldorado w zatrudnianiu?

Jestem za. Już widzę ten żal reszty społeczeństwa, że po 5 latach pracy zarabiamy tylko 20k, na firmowej imprezie wódka a nie koniak, wredni SM ośmielają się nas zapytać co będziemy dzisiaj robić, pensje w ciągu ostatnich 2 lat wzrosły nam jedynie jakieś 30-50% Większe zrozumienie będzie tylko dla Kasi Cichopek, która kupiła dom za 5 baniek i jej nie stać na spłatę kredytu.

Serio, przed wejściem do tego zawodu powinny być jakieś praktyki z prawdziwego życia, czyli zap... w biedronce i utrzymanie się do pierwszego za kasę, którą się tam zarobiło.

5
piotrpo napisał(a):
Czitels napisał(a):

Ej to może jakiś protest zrobimy skoro tyle osób na bezrobociu, albo nie dostaje podwyżek i firmy sobie robią eldorado w zatrudnianiu?

Jestem za. Już widzę ten żal reszty społeczeństwa, że po 5 latach pracy zarabiamy tylko 20k, na firmowej imprezie wódka a nie koniak, wredni SM ośmielają się nas zapytać co będziemy dzisiaj robić, pensje w ciągu ostatnich 2 lat wzrosły nam jedynie jakieś 30-50% Większe zrozumienie będzie tylko dla Kasi Cichopek, która kupiła dom za 5 baniek i jej nie stać na spłatę kredytu.

Serio, przed wejściem do tego zawodu powinny być jakieś praktyki z prawdziwego życia, czyli zap... w biedronce i utrzymanie się do pierwszego za kasę, którą się tam zarobiło.

To Ty chyba nie miałeś tych praktyk, co by się zgadzało, bo ja miałem i osobiście nie chce tam wrócić.
W życiu zawodowym nie ma miejsca na odpuszczanie. Oddasz firmom palec a wezmą Ci całą rękę. Będziesz się pokornie zgadzał na taki a nie inny stan rzeczy to wróci praca stacjonarna, albo hybrydowa i kontraktornie przejmą rynek, bo nikt za granicy nie będzie chciał bezpośrednio zatrudniać, żeby móc Cię w każdej chwili zwolnić.
Tak jak pisałem już. To programiści zarabiają europejską pensje, czyli tyle ile przeciętny człowiek/pracownik powinien zarabiać. To reszta Polaków jest wyzyskiwana. Powinniśmy ta resztę podciągać do góry a nie spadać w dół, bo inni mają gorzej i jak to tak walczyć o swoje.
A Ty standardowo myślisz na odwrót, że inni mają źle to my też musimy. Ptfu niewolniku.

0

Ludzie coś piszą o juniorach i stażystach. Tam zawsze był i będzie dramat, wyścig szczurów. Aplikując na fronta żeby się wybic trzeba znać backend, na backendowca najlepiej jeszcze znać podstawy frontu i coś w cloudzie podstawowego umieć zrobić.

Ale kryzys zaczyna dopadać ludzi z doświadczeniem kilkuletnim i to jest conajmniej dziwne, że znika potrzeba zatrudniania specjalistów z kilkuletnim doświadczeniem. No i naprawdę to nie wiadomo jak GPT-4 wpłynie na rynek pracy. Z jednej strony może dojść do paradoksu, minie kilka lat, powstaną różne wtyczki, narzędzia i taki GPT-4 będzie miał dostęp do całego gita i edytora kodu i sam będzie klepał jakieś fragmenty cruda, a programiśći będą tylko nadzorować, łatać i robić trudniejsze techniczne taski, których GPT nie ogarnie. Software zacznie powstawać szybciej, powstaną nowe stanowiska, kolejna faza eldorado na rynku. Z drugiej strony jeśli GPT-4 będzie zbyt szybki i zbyt optymalny to z pewnością będzie w stanie zastąpić te 70-80% odpowiedzialnych za generyczne crudy i może do solidnej redukcji etatów na rynku, zostaną tylko programiści niskopoziomowi, nadzorujący/piszący kod AI i specjaliści do tasków nie-generycznych w crudach, z którymi GPT sobie nie poradzi :)

Jedno jest pewne, zamiast uczyć się kolejnego frameworka do javy lub javascriptu może lepiej powoli dokształcać się z dziedziny sztucznej inteligencji, uczenia maszynowego i big data, tak na wszelki wypadek

1

Jedno jest pewne, zamiast uczyć się kolejnego frameworka do javy lub javascriptu może lepiej powoli dokształcać się z dziedziny sztucznej inteligencji, uczenia maszynowego i big data, tak na wszelki wypadek

taa tyle że to już wtedy statystyka itp. więc nie jeden już odpadnie w przedbiegach bo nie będzie się chciało sięgnąć po książkę a w przypadku przebranżawiajacych się to już ściana. Ale prosta sprawa. Po prostu projekty z AI same wygenerują potrzebę budowania do nich frontów i backendów. Więc nie będzie tak że AI sam w sobie zabije miejsca pracy wręcz przeciwnie, boom na nie wygeneruje zapotrzebowanie na nowe portale, appki mobilne. W kwestii samych programistów to te modele językowe to przez najbliższe lata będzie pomoc. Kto tam gada w mediach o tym że to wykosi programistów nie ma pojęcia czym jest machine learning

1

generyczne crudy to chyba chatgpt zastapi spring data. To wojna maszyn na jaka zaslugujemy

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1