MS Teams, Google Meat, Zoom, Skype podczas rekrutacji

1

Zapytam Was jak delikatnie powiedzieć pracodawcy (lub oszustowi udającemu pracodawcę) w CV, że nie zamierzam brać udziału w spotkaniach przez MS Teams, Google Meat, Zoom, Skype (i inne, które używają danych biometrycznych do udoskolania swoich usług, w tym szkolenia AI).

Podczas obecnego poszukiwania pracy wszyscy (17/20 telefonów zwrotnych) chcą się "spotykać" poprzez powyżej wymienione aplikacje o wątpliwej polityce prywatności. Nie ma tu dobrowolności, ponieważ po odmowie nie zgadzają się na spotkanie w firmie w tym samym mieście (ani innym). W 2017 roku podczas szukania pracy i zleceń problem ten nie występował. Bezproblemowo przechodziłam rozmowy kwalifikacyjne w biurze. W 2019 podczas sprawdzania swojej przydatności zawodowej - podobnie - nie było problemu. Obecnie szukam i nie interesuje pracodawców to, że z kamery można pobrać zdjęcie biometryczne, zaś na podstawie mojego adresu zamieszkania (który muszę podać, podobnie jak datę urodzenia) - można na ekw.ms.gov.pl ustalić moje pozostałe dane. A całości to daje PESEL, imię matki, imię ojca, imię, nazwisko, adres zamieszkania, datę i miejsce urodzenia, wizerunek twarzy, próbka głosu. To pozwala na wyłudzenie kredytu w Polsce lub za granicą... Takie zbiory danych lądują w internecie tym zwykłym lub w darknecie na sprzedaż (widziałam ogłoszenia).

Powiedzcie mi proszę co robić w zastanej sytuacji. Mam świadomość, że istnieje oprogramowanie, którym można udawać dosyć wiarygodnie siedzącego człowieka przed kamerką (nie wiem jak się nazywa ta aplikacja, ale widziałam filmik nią zrobiony), jednak nie tak powinna wyglądać dobrowolność przekazywania danych biometrycznych firmom trzecim na etapie rekrutacji.

BTW. "Nie mam kamery" nie zdaje rezultatu.

3

Niestety od epidemii covid wideo rozmowy stały się standardem.

BTW nie musisz podawać daty urodzenia ani dokładnego adresu przed podpisaniem umowy.

0
easyr napisał(a):

BTW nie musisz podawać daty urodzenia ani dokładnego adresu przed podpisaniem umowy.

Art. 221. [Dane osobowe pracownika]
§ 1.
Pracodawca żąda od osoby ubiegającej się o zatrudnienie podania danych osobowych obejmujących:

  1. imię (imiona) i nazwisko;
  2. datę urodzenia;
  3. dane kontaktowe wskazane przez taką osobę;
  4. wykształcenie;
  5. kwalifikacje zawodowe;
  6. przebieg dotychczasowego zatrudnienia.

(...)
§ 4.
Pracodawca żąda podania innych danych osobowych niż określone w § 1 i 3, gdy jest to niezbędne do zrealizowania uprawnienia lub spełnienia obowiązku wynikającego z przepisu prawa.

Adres zamieszkania wynika z innego przepisu - potrzebny podczas kierowania na badanie wstępne, które odbywa się obecnie przed podpisaniem umowy, bo bez niego pracodawca nie może dopuścić pracownika do pracy a od czasu ostatnich zmian dokonanych przez PiS nie można umowy podpisać w tym samym dniu w którym zaczyna się pracę... Z drugiej strony przepisy nie regulują jak zakończyć umowę jeszcze przed rozpoczęciem pracy, gdyby testy lekarskie wyszły niepomyślnie...

Wiem, że w teorii mogę podać nawet fałszywe imię i nazwisko i potem sprostować, choć może się to odbić na niepodpisaniu umowy. Jednak nie chcę używać MS Teams czy Google Meat nie tylko dlatego, ale też dlatego że jestem przeciwna "udoskonalaniu naszych produktów" w tym szkoleniu sztucznej inteligencji z moim wizerunkiem.

0

Takie dane jak pesel, adresy zbiera się podczas podpisania umowy, więc jest to poniekąd słuszna ostrożność. Możesz zażądać usunięcia danych w przypadku anulowania procesu rekrutacji. Z drugiej strony jak masz własną działalność, to i tak Twoje dane jako firmy są upubliczniane. W przypadku UoP i tak nie masz pewności kim jest człowiek przetwarzający dane. Równie dobrze możesz podać dane w urzędzie i tam dojdzie do wycieku danych. W instytucjach publicznych jest większe tego prawdopodobieństwo, zbiory są większe, słabsze zabezpieczenia i niestety często mniej świadomi zagrożeń pracownicy. A na pewno w ciągu życia wypełniłaś niejeden formularz, który mogły oglądać osoby nieupoważnione.

Co do obrazu z kamery, to jak już wgrasz się na rozmowę, to nawet z wyłączoną kamerą nikt jej nie przerwie, ale zaliczyć możesz minusa. Firmy idą na łatwiznę, zdalne spotkania są szybkie i łatwiejsze do zorganizowania, wiele zespołów rozproszyło się po kraju, świecie i nie zamierzają wracać w komplecie do biur. Trudno więc zmusić kogoś technicznego czy rekrutera, żeby specjalnie dla kandydata pojawiał się w biurze.

Coś za coś, taki znak czasów. Bądźmy ostrożni, ale bez popadania w paranoję :)

0

Adres pesel nie jest dana osobową, daty urodzenia i danych adresowych nie ma potrzeby podawać do momentu podpisania umowy. A co do bania się kamerki to polecam założyć czapeczkę foliową podobno działa.

0
SkrzydlatyWąż napisał(a):

Możesz zażądać usunięcia danych w przypadku anulowania procesu rekrutacji.

Oszust z darknetu na pewno wysłucha tego żądania.

Z drugiej strony jak masz własną działalność, to i tak Twoje dane jako firmy są upubliczniane.

Nie stać mnie w tenkraju na prowadzenie działalności. Pod koniec 2024 roku lub na początku 2025 jest kolejna planowana epidemia. Sorry ale nie chcę potem składać upadłości konsumenckiej.

W przypadku UoP i tak nie masz pewności kim jest człowiek przetwarzający dane. Równie dobrze możesz podać dane w urzędzie i tam dojdzie do wycieku danych. W instytucjach publicznych jest większe tego prawdopodobieństwo, zbiory są większe, słabsze zabezpieczenia i niestety często mniej świadomi zagrożeń pracownicy. A na pewno w ciągu życia wypełniłaś niejeden formularz, który mogły oglądać osoby nieupoważnione.

Dlatego też nie chcę transmitować danych biometrycznych - w szczególności obrazu z kamerki, gdzie można wyodrębnić zdjęcie biometryczne z takiego godzinnego spotkania. PESELu prawdziwego nie daję i nie muszę na tym etapie. Podaję tak by data i cyfra kontrolna się zgadzała skoro takie było pytanie. Temat tutaj dotyczy wyłącznie kamerki - bo te dane są obecnie najbardziej wrażliwe (da się wyodrębnić zdjęcie biometryczne, które może być użyte do "kolekcjonerskiego dowodu tożsamości").

Co do obrazu z kamery, to jak już wgrasz się na rozmowę, to nawet z wyłączoną kamerą nikt jej nie przerwie,

Próbowałam tak - mówiłam nawet że nie mam kamery - powiedzieli że przekładają spotkanie i mają nadzieję, że w 4 dni załatwię jakąś kamerę. (Tak - aż taka buta!)

ale zaliczyć możesz minusa.

Czyli dyskryminacja ze względu na niepotrzebną do niczego kamerę bo można spotkać się w firmie gdy człowiek jest normalny, a nie jest wygodnickim rezylianinem / niewolnikiem globalistów.

Firmy idą na łatwiznę, zdalne spotkania są szybkie i łatwiejsze do zorganizowania, wiele zespołów rozproszyło się po kraju, świecie i nie zamierzają wracać w komplecie do biur.

Na prawdę nikt się nie znajdzie w biurze kto przeprowadzi rozmowę kwalifikacyjną? Ten Kovid-19 to ludziom ostro poturbował klepki. Dawniej to samo jakoś się dało zorganizować.

Trudno więc zmusić kogoś technicznego czy rekrutera, żeby specjalnie dla kandydata pojawiał się w biurze.

No cóż, zawsze można usiąść na kasie w biedronce zamiast codziennie twarzować danymi biometrycznymi do Microsoftu, Google, Apple, Zoom i innych. Tylko czy tak wygląda normalność, że zmusza się kandydata do dobrowolnego oddania wizerunku (danych biometrycznych) Apple, Google, MS, Zoom i innym?

Coś za coś, taki znak czasów. Bądźmy ostrożni, ale bez popadania w paranoję :)

Jak ma tak wyglądać znak czasów to wolę pracować w Biedronce dorabiając na zleceniach. Tam nikt nie będzie potrzebował powyżej wymienionych faplikacji, rekrutera, haerówy, którzy nie mają ochoty się spotkać naprawdę.

7

Dobra panowie, post wyżej ewidentnie świadczy że to troll. @somekind @cerrato temat nadaje się chyba tylko na flame.

0
ehhhhh napisał(a):

Dobra panowie, post wyżej ewidentnie świadczy że to troll. @somekind @cerrato temat nadaje się chyba tylko na flame.

Pytanie zadałam poważnie, a nie dla trollingu. Wypraszam sobie. Rozumiem, że temat danych osobowych może być dla ciebie niewygodny, ale to nie jest powód by kogoś przez to opluwać. Prawo mówi, że pracodawca nie może zmuszać kandydata na pracownika do oddawania danych biometrycznych (w tym wizerunku - była kiedyś gruba wojna GIODO już o samo zdjęcie w CV). Dotyczy to też rekruterów i używania MS Teams i podobnych. Po prostu jest pytanie co z tym robić i jak delikatnie w CV dać zmać, źe sobie tego nie życzę.

Na pomoc UODO nie mogę liczyć, ponieważ na etapie kiedy żadają podłączenia kamerki i wysłania obrazu nie doszło jeszcze do przetwarzania danych, a więc UODO nie może zadziałać (NSA,sygnatura 3624/21).

Liczę na powagę i wiedzę, a nie pisanie dla pisania. Jeżeli nie wiesz jak rozwiązać problem, nie powinieneś odpowiadać.

1

Z jakiego systemu operacyjnego korzystasz? Z jakiej wyszukiwarki? Jesteś świadoma, że taki Google śledzi aktywność użytkowników poprzez osadzone reklamy na stronach, nawet jeśli go nie używasz?

W każdym razie ja rozumiem Twoje obawy i ich nie neguję. Z moich obserwacji jednak nie da się przeskoczyć problemu, który tu opisałaś. Z wielu powodów firmy nie odejdą od tego typu narzędzi. Możesz ewentualnie szukać pracy w firmach, których produktem jest prywatność. Pewnie wtedy znajdziesz zrozumienie ze strony firmy.

0
Pyxis napisał(a):

Z jakiego systemu operacyjnego korzystasz? Z jakiej wyszukiwarki? Jesteś świadoma, że taki Google śledzi aktywność użytkowników poprzez osadzone reklamy na stronach, nawet jeśli go nie używasz?

Trochę nie na temat. Ale odpowiem Ci. Linux, Tor Browser lub Firefox. Wiele stron mam ustawione by oglądać z NoScriptem (bez skryptów). Używam Ghostery i uBlocka. Te ostatnie, gdy jestem na Firefoxie. W domu nie ma ani jednego Androida (jest tylko Pine64 Pro. Zero androidów, zero windowsów i zero zgniłych jabłek.

Z moich obserwacji jednak nie da się przeskoczyć problemu

Ttego nie wiemy. Może ktoś coś wymyśli. W końcu chodzi tylko o zgrabny fragment do wstawienia może pod zgodą RODO w CV (która wg prawa jest do niczego niepotrzebna, a wciąż haerówy jej wymagają... Podstawą do przetwarzania danych z oferty jest sama prośba o stanowisko w firmie i wysłanie maila...

W każdym razie ja rozumiem Twoje obawy i ich nie neguję. Z moich obserwacji jednak nie da się przeskoczyć problemu, który tu opisałaś. Z wielu powodów firmy nie odejdą od tego typu narzędzi. Możesz ewentualnie szukać pracy w firmach, których produktem jest prywatność. Pewnie wtedy znajdziesz zrozumienie ze strony firmy.

Znasz takie firmy w tenkraju? Czy nie powinno być tak, by prywatność była produktem w każdej firmie? Teraz oni będą mi i innym odbierać prywatność, a potem przyjdą globaliści po nich, sprzątną im firmę i prywatność i co wtedy? Krótkowzroczność ma naprawdę katastrofalne skutki.

0
Pyxis napisał(a):

Z jakiego systemu operacyjnego korzystasz? Z jakiej wyszukiwarki? Jesteś świadoma, że taki Google śledzi aktywność użytkowników poprzez osadzone reklamy na stronach, nawet jeśli go nie używasz?

W każdym razie ja rozumiem Twoje obawy i ich nie neguję. Z moich obserwacji jednak nie da się przeskoczyć problemu, który tu opisałaś. Z wielu powodów firmy nie odejdą od tego typu narzędzi. Możesz ewentualnie szukać pracy w firmach, których produktem jest prywatność. Pewnie wtedy znajdziesz zrozumienie ze strony firmy.

Jaki nie chcecie pokazywać własnej twarzy, to macie jeszcze snap camera (teoretycznie już go nie ma, ale dociekliwi znajdą instrukcję jak go jeszcze zainstalować i z powodzeniem używać). W sumie, jak ktoś ma np. szramy na twarzy, albo 100 lat i chce się odmłodzić o 40, to snap jest idealny ;)

2

przecież to jest ktoś z paranoją, takie rzeczy się leczy, inaczej nie potrafię okreslić tego co wypisuje.

0

@fafikowski a czy przypadkiem wtedy nie oddaje się wizerunku do szkolenia sztucznej inteligencji i "doskonalenia naszych usług" snapciowi? To tylko pozornie rozwiąże część problemu - potencjalny oszust nie uzyska zdjęcia biometrycznego. Ale jak ktoś używa snapcia - da się to zauważyć bo nagle to co jest niedaleko twarzy dziwnie zmienia geometrię a trudno by było tam idealnie biało i by nie było widać choćby zniekształconego oparcia od krzesła czy też zniekształconych słuchawek...

Snap kamera może wkrótce przestać działać, gdy ubiją serwer.

0

@Aneta 84: Snapa już ubili, ale jest w sieci instrukcja jak go nadal używać. Jak umiesz wejść na darkweba, to i ją znajdziesz. Przy snapie obraz jest dokładnie taki jak być powinien, żadnych nadprogramowych zniekształceń. Nie do wykrycia ;)

0

Nie wiem, czy czasem nie rezydują w Niemczech, ale z tą firmą pewnie byś się odnalazła: https://invisiblethingslab.com Co do reszty, to jednak póki co cały czas rządzi pieniądz. Nie wiem, czy to kiedykolwiek się zmieni.

0

@fafikowski: no cóż, faktem jest że snapa oglądałam około 2018 roku - może poprawili. Ale zastanówmy się nad prostszą kwestią. Jadę do firmy na pierwszy dzień (CV wysyłam tylko na pracę w biurze), a tam stwierdzenia "my nie rozmawialiśmy z panią. tamta pani wyglądała tak tak tak...". Abstrahując od utraty zaufania po drugiej stronie - jak to wytłumaczę człowiekowi w HR aby dał mi jednak umowę do podpisania?

0

@Aneta 84: No tak. To szukaj może firmy spoza PL. Nie będą kazać przyjeżdżać do biura ;)

1

@fafikowski: ale rozmowa przez neta i przez kamerkę w dodatku zapewne korzystają z usług googla lub microsoftu uuuu nie przejdzie wykradną jej dna xd

0

@fafikowski, przecież pisałam, że szukam pracy w biurze. Czytasz uważnie? Jak mam szukać poza PL to już prościej po prostu zmienić kraj zamieszkania - wyprowadzić się z tenkraju co już wiele osób poleca.

0

@Pyxis: pieniądz rządzi nie od dziś. Jak pisałam jeszcze w 2019 nie było wspomnianego problemu. Prawo też nie zmieniło się znacząco do teraz. Za stronę dziękuję, przyjrzę się co to jest.

1

@Aneta 84: zwróć uwagę, że praca z biura nie gwarantuje, że nagle nie będzie się używać jakiegoś komunikatora. I przeprowadzka do innego kraju też tego nie gwarantuje. Ogólnie się od tego raczej nie ucieknie, jeśli chcesz pracować w IT.

0

@Pyxis jeżeli zawrę to w CV (stąd była prośba co w tym temacie i jak napisać w CV) by ująć to grzecznie - to jak najbardziej jest to ważny element ustaleń, znajdujący się wraz z umową w papierach pracownika i ma to znaczenie prawne. Wtedy bez konsekwencji negatywnych dla mnie odmówię włączenia kamery i tyle. Było to ustalone na etapie rekrutacji po czym został ślad. inna sprawa, że nie zamierzam przywiązywać się do firmy - po prostu mogę ponownie poszukać.

0

@Aneta 84: nie podpisane - nie wiążące

0

@Aneta 84: Moim skromnym zdaniem z taką klauzulą, nikt Cię nie zaprosi do procesu rekrutacyjnego. Chciałbym się mylić.

3

Kijem Wisły nie zawrócisz, prawie nikomu to nie przeszkadza. Ba, większość populacji wręcz masturbuje się upublicznianiem wizerunku, publikując go na prawo i lewo jedynie w zamian za nieco wirtualnego poklasku. Jedyne co możesz zrobić, to albo pogodzić się z faktem że większość ofert pracy dla Ciebie odpadnie, albo zostać tak wybitną specjalistką, że firmy będą rozwijały czerwony dywan na okazję rozmowy z Tobą.

0

@ehhhhh: nie masz innego zajęcia niż trollowanie? Ustalenia przedumowne są wiążące o ile potrafi się przedstawić dowody. Proponuję - wyśwlę Ci umowę przedwstępną, Ty się na nią zgodzisz bez podpisu przez maila i spróbujesz powiedzieć wtedy że nie jest wiążąca. Każda umowa zawarta na odległość (w tymteż umówione warunki) jest wiążąca o ile prawo nie mówi, że jest nieważna jeżeli nie dochowano konkretnej formy. Zanim coś napiszesz - sprawdź bo szkodzisz.

0

@Aneta 84: nie mam, lubię takie ananasy jak ty :D i przy wysyłaniu cv nie masz żadnej umowy przedwstępnej. Wyślesz cv wpiszesz tam cokolwiek po czym dostaniesz na maila zaproszenie na google meeta lub zooma i co zrobisz? :D

0

Nic nie zrobisz, już się nie czepiaj tak wszystkiego. W dzisiejszych czasach musisz się pogodzić z bycia niewolnikiem, albo idź na ulicę zebrać o kase.

3

Ciekawe że ktoś na rozmowę rekrutacyjną prosi Cie o podanie nr PESEL lub daty urodzenia. Fajnie tam masz :-)

0
Misiek_Uszaty napisał(a):

Ciekawe że ktoś na rozmowę rekrutacyjną prosi Cie o podanie nr PESEL lub daty urodzenia. Fajnie tam masz :-)

Niestety ale takie rzeczy zdarzają się głównie z pracuj.pl. Nie tyle PESEL (to ktoś inny wymyślił, ja nie pisałam). Niestety ale kandydat ma obowiązek datę urodzenia podać. Dodam, że nie wystarczył im sam rok urodzenia. Pytanie po co im to, skoro nie planowali podpisywać umowy.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1