MS Teams, Google Meat, Zoom, Skype podczas rekrutacji

1

Zaczynasz od pisania jakby to był problem z Teamsami, Google Meetem, itd.

A przecież tym usługom nie podajesz swoich danych, a firmie, więc skąd ten problem? Zresztą podawanie tych danych na etapie rekrutacji jest chyba nietypowe.

0
Aneta 84 napisał(a):

Możesz nie włączać kamery, ale czytałem na grupie dla HRów, że HRki tego nie lubią i to od razu negatywne sprawia wrażenie, jak ktoś same audio ma bez kamerki.

Ew. możesz wystąpić w maseczce, czapce z daszkiem i w przyciemnionym pomieszczeniu, trochę jak te szemrane typy z programów dokumentalnych, co to udzielają wywiadu. Jeszcze dźwięk można jakoś zniekształcić.

Albo użyć jakieś aplikacji AI do tego, żeby zamieniło twoją twarz w twarz jakiegoś zwierzątka, które będzie robić to, co ty.
Chociaż pytanie - czy to nie jest z deszczu pod rynnę i czy ta aplikacja AI nie wyśle gdzieś twojej prawdziwej twarzy.

3

Jak idziesz na rozmowę rekrutacyjna fizycznie, to tam też jest monitoring i kamery. Do tego często w korpo musisz podać dane zeby ci nadać guestpass na wejście do budynku

3
ehhhhh napisał(a):

Dobra panowie, post wyżej ewidentnie świadczy że to troll. @somekind @cerrato temat nadaje się chyba tylko na flame.

Racja.

Pod koniec 2024 roku lub na początku 2025 jest kolejna planowana epidemia

gdy człowiek jest normalny, a nie jest wygodnickim rezylianinem / niewolnikiem globalistów.

Jeśli to nie troll, to @Aneta 84 jest chora na teorie spiskowe.

Pracodawcy unikają takich osób, bo jak ktoś ma problem stanąć przed kamerką, to nie wiadomo, co jeszcze odpierdzieli, jeśli zdarzy się sytuacja stresowa albo z klientem.
A co jeśli w pracy będzie trzeba współpracować z globalistą albo, co gorsza, z osobą, która jest zwolennikiem szczepień?

1

Raz mi się zdarzyło odmówić pajacowania przed kamerą, ale to była bardzo specyficzna sytuacja (nie wchodząc w szczegóły, tam rzeczywiście istniały pewne wątpliwości co do sposobu przetwarzania nagrań przez firmę pośredniczącą, i ostatecznie firma ta chyba zrezygnowała z tej formuły) i po wyjaśnieniu dokładnie, o co mi chodzi, rekruterzy zgodzili się na pominięcie tego elementu rekrutacji. Natomiast co się tyczy tego wątku, to rozumiem, że autorka do sklepu chodzi w papierowej torbie na głowie, aby przypadkiem monitoring nie zrobił jej zdjęcia biometrycznego, jednocześnie na bieżąco usuwając wszelkie pozostawione na ladzie odciski palców? Generalnie zachęcam z takim podejściem do rekrutacji do budżetówki, tam nie rozmów kwalifikacyjnych przez kamerkę, tyle że danych osobowych podaje się nieraz kilkukrotnie więcej niż globalistom (xD).

0
LukeJL napisał(a):
Aneta 84 napisał(a):

Możesz nie włączać kamery, ale czytałem na grupie dla HRów, że HRki tego nie lubią i to od razu negatywne sprawia wrażenie, jak ktoś same audio ma bez kamerki.

Ew. możesz wystąpić w maseczce, czapce z daszkiem i w przyciemnionym pomieszczeniu, trochę jak te szemrane typy z programów dokumentalnych, co to udzielają wywiadu. Jeszcze dźwięk można jakoś zniekształcić.

Albo użyć jakieś aplikacji AI do tego, żeby zamieniło twoją twarz w twarz jakiegoś zwierzątka, które będzie robić to, co ty.
Chociaż pytanie - czy to nie jest z deszczu pod rynnę i czy ta aplikacja AI nie wyśle gdzieś twojej prawdziwej twarzy.

Wiem, że są aplikacje, które nie tylko podstawiają zwierzątko, ale wygenerowanego sztucznie człowieka dość wiarygodnie. Oglądałam generowany tak film i zorientowałam się, że coś jest nie tak po 5 minutach, gdy był brak zaawansowanej mimiki i hmm. koszulka była statyczna względem krzesła... @LukeJL - podziel się jakimi aplikacjami można to uzyskać. Chodzi o takie które "prawdziwego obrazu" nie wysyłają na serwery ale robią to lokalnie. W ostateczności przy braku telefonów spróbuję po 2-3 miesiącach ale wtedy na taką pracę, gdzie chcą full "home office" work.

0
Uśpiony wiosenny but napisał(a):

Jak idziesz na rozmowę rekrutacyjna fizycznie, to tam też jest monitoring i kamery. Do tego często w korpo musisz podać dane zeby ci nadać guestpass na wejście do budynku

Widzisz różnicę miedzy nagrywaniem Cię z odległości kilku metrów (nie mniej niż 2m dla standardowego monitoringu) z rozdzielczością nawet 1920x1000, a nagrywaniem biometrycznym kamerą 50 Mpx z odległości zaledwie 30 centymetrów? Kiedyś UODO słusznie mówił, że taki monitoring z 30 centymetrów jest zakazany bo za bardzo wchodzi w sferę prywatności człowieka. Tylko wtedy jeszcze byli ludzie a nie sami niewolnicy z wypranymi przekazami propagandowymi mózgami. Polecam przeczytać o oknie Overtona - jestem na to odporna.

"Do tego często w korpo musisz podać dane zeby ci nadać guestpass na wejście do budynku" - na prawdę muszę podać wizerunek by nadali mi guest pass? 😹,😹 😹,😹 😹,😹

0
MasterMathiasso napisał(a):

Raz mi się zdarzyło odmówić pajacowania przed kamerą, ale to była bardzo specyficzna sytuacja (nie wchodząc w szczegóły, tam rzeczywiście istniały pewne wątpliwości co do sposobu przetwarzania nagrań przez firmę pośredniczącą, i ostatecznie firma ta chyba zrezygnowała z tej formuły) i po wyjaśnieniu dokładnie, o co mi chodzi, rekruterzy zgodzili się na pominięcie tego elementu rekrutacji. Natomiast co się tyczy tego wątku, to rozumiem, że autorka do sklepu chodzi w papierowej torbie na głowie, aby przypadkiem monitoring nie zrobił jej zdjęcia biometrycznego, jednocześnie na bieżąco usuwając wszelkie pozostawione na ladzie odciski palców? Generalnie zachęcam z takim podejściem do rekrutacji do budżetówki, tam nie rozmów kwalifikacyjnych przez kamerkę, tyle że danych osobowych podaje się nieraz kilkukrotnie więcej niż globalistom (xD).

Komentarz do tego postu nie na temat - różni się kamerowanie kogoś z odległości 2 metrów standardowuym monitoringiem (max. rozdzielczość 1920x1080) i z odległości ok. 30 centymetrów kamerą która może dać obraz nawet 50 Mpx. W pierwszym przypadku nie uzyska się obrazu na tyle dobrego by wyłudzić choćby kredyt. Z budżetówką przemyślę (o ile będą odpowiednie płace) - przecież budżetówka ma już te dane więc o czym mowa?

3

Kup sobie słabej jakości kamerkę i tyle

0

@Aneta 84: Dane personalne, wizerunek twój widzą i na rekorderze nagrywają

6

Siedzisz w branży kilka lat, a mimo to wciąż szukasz ofert na pracuj.pl?
Wymagania podania takich danych przed podpisaniem umowy - WTF?
Do tego w innym temacie wspominasz o jakichś dziwnych zapisach w umowie dotyczących PKUP.
Potem stwierdasz, że nie stać Cię w tym kraju na prowadzenie JDG.

Może problem nie jest w tych firmach tylko w Tobie?

Zacznij szukać ofert na normalnych portalach branżowych, poczytaj o JDG, poprzeglądaj oferty B2B i zobacz ile więcej w kieszeni zostaje niż w przypadku UoP.
Wtedy będzie Cię stać na ten ZUS.

ps a co do kamery i panicznego strachu przed utratą wizerunku to współczuję :(

2

A ja mam pytanie - bo sprawa odnosi się do wizerunku i trenowania AI.

A co z tekstem pisanym? Slack też odpada? Maile też?

Przecież taki Slack może analizować wiele danych (nawet wiadomosci prywatnych) np jak często na kanałach pojawia się link do instagrama, czy do pornhuba. Podobnie jest z mailami - przecież google już od jakiegoś czasu nie pozwala wysyłać niektórych danych zzipowanych.

Jak wygląda u Ciebie sprawa z antywirusami? Przecież to oprogramowanie skanuje wszystkie pliki, tez mozna wiele rzeczy powiazac.

Idąc dalej - co z DNS'ami? przecież od razu można sprofilować kto wchodzi na porno strony, a kto nie, a dodatkowo majac Twoje IP już można jakoś targetować pewne rzeczy.

Czy zatem Twój linux ma prawo wiedzieć jakiej karty graficznej używasz? Bo może twórcy linuxa na podstawie tych danych coś zrobią... np wypuszczą łatkę albo nowe sterowniki.....

1
Misiek_Uszaty napisał(a):

Ciekawe że ktoś na rozmowę rekrutacyjną prosi Cie o podanie nr PESEL lub daty urodzenia. Fajnie tam masz :-)

Gorzej, najwyraźniej musi podać też numer księgi wieczystej.
A do tego w tej alternatywnej rzeczywistości można brać kredyty bez dokumentów tożsamości.

No, ale przynajmniej możemy zamknąć już teraz z pięć niedawno powstałych wątków. Jednak ChatGPT da radę niektórych zastąpić w pracy. ;)

0

Proste nie składać CV nigdzie i tak z takim podejściem nikt by cie nie zatrudnił xD.

0
Aneta 84 napisał(a):

Zapytam Was jak delikatnie powiedzieć pracodawcy (lub oszustowi udającemu pracodawcę) w CV, że nie zamierzam brać udziału w spotkaniach przez MS Teams, Google Meat, Zoom, Skype (i inne, które używają danych biometrycznych do udoskolania swoich usług, w tym szkolenia AI).

Chodzi o to, że nie chcesz wziąć udziału w żadnych spotkaniach online gdziekolwiek czy o konieczność używania kamery? Jakie znasz alternatywy dla tego Google Meet czy MS Teams? W jaki sposób sama byś przeprowadziła spotkania online?

Argument "nie mam kamery" może faktycznie nie przejść, bo firma może Ci przesłać nową na swój koszt albo w ogóle laptopa służbowego z wbudowaną już kamerką. Czy możesz zrobić wyjątek tylko na czas rekrutacji? Możesz ustawić kamerę tak bardziej z boku, żeby np. był widoczny tylko Twój profil z boku, ubrać się i uczesać się inaczej niż zwykle, np. zakładając wielkie słuchawki na uszy itp. Ew. poszukać pracy hybrydowej, gdzie mogłabyś rezerwować salkę i łączyć się z biura i używać kamerki konferencyjnej, gdzie widać bardziej sylwetkę niż samą twarz, chociaż tu też są wyjątki, bo istnieją kamery, które robią zbliżenie na twarze.

Myślę, że łatwiej będzie przejść rozmowę kwalifikacyjną z kamerką i w tym czasie wybadać temat, czy kamerki są wymagane - są firmy, gdzie się nie używa na co dzień kamerek albo preferują komunikację asynchroniczną (maile, Slack itp.) niż ciągłe zdzwanianie, a jak już to wystarczyłby sam "huddle" na Slacku, gdzie raczej się nie używa kamerki.

Generalnie same spotkania online na Zoomie czy innych platformach mogą być ogólnie męczące, tzn. jeśli się włączy kamerkę, to mimowolnie się myśli o swoim wyglądzie i próbuje się prezentować jak najlepiej, a to zjada masę energii i uwagi. Możesz poczytać o Zoom fatigue i spróbować też w ten sposób uargumentować swoją niechęć do korzystania z kamer.

0 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 0