Zmiana kierunku zawodowej kariery. Sondowanie zapotrzebowania na programistów - jakie ekosystemy. Czy przygotowywanie się na Juniora C#/.NET to dobry wybór?

0

Witam.

Poważnie myślę o zmianie kierunku rozwoju zawodowego. Obserwując, jak kształtuje się zapotrzebowanie na rynku (na programowanie), wg mnie, jeżeli brać pod uwagę liczbę ofert oraz ich "wygląd" najbardziej ofert obiecującym ekosystemem będzie w/w C#/.NET.

Myślę o rozpoczęciu przygotowań w tym kierunku, i chciałbym "zapoznać się z opiniami" + porady, jakie środowiska, technologie jakie by były potrzebne / przydatne w ekosystemie C#/.NET ? A może jeszcze jakie inne ekosystemy są "przyszłościowe" -> warte uwagi?

Tak trochę coś o sobie: Jestem technikiem elektronikiem - zajmuję się uruchamianiem elektroniki. Ze względów (ALE NIE TYLKO) finansowych myślę poważnie o zmianie kariery. Programowanie nie jest mi obce, (2 lata polibudy Gliwicach, AEI kierunek informatyka) trochę się bawiłem w WINAPI, programowanie niskopoziomowe (embedded, ale praktycznie tylko coś tam w 8-bitowych AVR-ach).

No i w ten sposób oto doszedłem do wniosku że może sobie zmienię w stronę C#/.NET ? Zapraszam do dyskusji.

Edit:
Coś trochę słyszałem o ostatnich zwolnieniach w google, microsoft, meta.. trochę martwi mnie fakt że na rynek wyleje się trochę ludzi, którzy masowo będą się przekwalifikowywać - czy jest sens się tym przejmować?

0
rising_slope napisał(a):

Coś trochę słyszałem o ostatnich zwolnieniach w google, microsoft, meta.. trochę martwi mnie fakt że na rynek wyleje się trochę ludzi, którzy masowo będą się przekwalifikowywać - czy jest sens się tym przejmować?

Taka sytuacja dotknie jedynie juniorów i słabe ogniwa - Regularnie od lat. Zapotrzebowanie jest wysokie, ale na specjalistów. W sumie od zawsze było.
Co do ekosystemu na początek to tak na prawdę nie ma on większego znaczenia. Najważniejsze, żeby wejść w biznes - Potem można wszystko zmienić.

0

No właśnie o to JEDYNIE chodzi, przecież nie zacznę od mida :/ Zastanawiam się jak "bardzo" to zmieni sytuację przede wszystkim na rynku polskim ( i globalnie jako pochodna) i utrudni mi wejście na rynek.

0
rising_slope napisał(a):

Coś trochę słyszałem o ostatnich zwolnieniach w google, microsoft, meta..

Ale z tego co rozumiem, to te zwolnienia wyniknęły z tego, że przez kilka lat było im za dobrze, więc pozatrudniali niepotrzebnie masę pracowników, a teraz trochę ekonomia przystopowała, więc ich zwalniają. To jest akurat pozytywne zjawisko, bo ci ludzie zwolnieni z Google będą mogli iść i np. zakładać nowe biznesy albo zatrudniać się w innych firmach, gdzie faktycznie będą wnosili jakąś wartość zamiast być balastem.

trochę martwi mnie fakt że na rynek wyleje się trochę ludzi, którzy masowo będą się przekwalifikowywać - czy jest sens się tym przejmować?

Jest sens. Polecam obejrzenie Titanica, jak wchodzili na te szalupy i do czego się posuwali, żeby tylko wejść na szalupę, a jak ktoś nie wszedł, to wiadomo, co było potem. To analogiczna sytuacja. Albo wejdziesz w branżę IT, albo będziesz biedować. W ciągu kilku(nastu) lat ludzie będą tracili pracę, bo sztuczna inteligencja ich pozastępuje i będą szukali miejsca w IT, w jedynym miejscu, gdzie praca jeszcze w ogóle będzie* Bo ktoś tę AI musi programować.

Ale z tego co piszesz, to ty już pracujesz w IT? W sumie nie rozumiem tego fragmentu o tym, czym się zajmujesz. Chociaż to "uruchamianie elektroniki." to nie do końca jest IT, tylko co, serwis jakiś elektroniczny?

*/poza branżą rozrywkową/social media, ale nie każdy jest w stanie być influencerem/celebrytą. I poza lekarzowaniem, ale tam trzeba studia mieć, więc ludziom się nie będzie chciało

0

@LukeJL: Tak ale mnie nie chodzi w sensie >> ogólnym <<, że takie są prawa rynku, czy to jest zjawisko pozytywne / negatywne etc. to są truizmy.

Interesuje mnie NA ILE, {JAK BARDZO} się zmieni sytuacja, (może jakaś ocena na podstawie liczb, ocena ze względu na to z jakimi rzędami wielkości mamy do czynienia?
O ile razy zwiększy się liczba potencjalnych Juniorów?

Co do elektroniki: nie to nie jest typowe IT, serwis też nie. To polega na tym że dostajesz polutowane płytki PCB i inne oprzyrządowanie i w dużym skrócie masz sprawić żeby to działało i złożyć to do kupy i żeby razem działało xD

0
rising_slope napisał(a):

Interesuje mnie NA ILE, {JAK BARDZO} się zmieni sytuacja, (może jakaś ocena na podstawie liczb, ocena ze względu na to z jakimi rzędami wielkości mamy do czynienia?

To wejdź sobie na stronę GUSu i przelicz, ile jest dorosłych w miarę młodych mężczyzn w Polsce, bo ci najczęściej się przekwalifikują (oczywiście kobiety albo ktoś w późniejszym wieku też może, ale ja mówię o większości - wystarczy popatrzyć na jakieś konferencje o programowaniu i widać, kto na widowni siedzi, jaka demografia przeważa).

0

@LukeJL: Przecież Ja nie mam zamiaru wyliczać wskaźników zatrudnienia dla poszczególnych branż. Chodzi o RZĘDY wielkości z jakimi mamy do czynienia tj. mamy jakieś x ludzi którzy starają się o pracę na stanowisku Junior. W wyniku ruchów (tj. zwolnień) na rynku pojawi się ok. x razy ~3 więcej takich ludzi.

1
rising_slope napisał(a):

@LukeJL: Tak ale mnie nie chodzi w sensie >> ogólnym <<, że takie są prawa rynku, czy to jest zjawisko pozytywne / negatywne etc. to są truizmy.

Interesuje mnie NA ILE, {JAK BARDZO} się zmieni sytuacja, (może jakaś ocena na podstawie liczb, ocena ze względu na to z jakimi rzędami wielkości mamy do czynienia?
O ile razy zwiększy się liczba potencjalnych Juniorów?

Co do elektroniki: nie to nie jest typowe IT, serwis też nie. To polega na tym że dostajesz polutowane płytki PCB i inne oprzyrządowanie i w dużym skrócie masz sprawić żeby to działało i złożyć to do kupy i żeby razem działało xD

Nie wiem w ogóle o co się martwisz, pytasz czy warto się przekwalifikować na programiste i czy rynek się nie spieprzy, a ty zmarnowałeś setki godzin w kodzie? O to pytasz? Bo już nie rozumiem.

0

@Uśpiony wiosenny but: TAK o to mi chodzi, w kwestii >>zmarnowania<< nie to jest stawką (z tym można żyć), chodzi o to żeby zrobić to tak żeby nie wypaść "z rynku" przy zmianie jednej (słabo płatnej ale dającej stabilne zatrudnienie) pracy do nowej jako Junior.

1
rising_slope napisał(a):

@Uśpiony wiosenny but: TAK o to mi chodzi, w kwestii >>zmarnowania<< nie to jest stawką (z tym można żyć), chodzi o to żeby zrobić to tak żeby nie wypaść "z rynku" przy zmianie jednej (słabo płatnej ale dającej stabilne zatrudnienie) pracy do nowej jako Junior.

Przecież ty nawet nie jesteś na rynku IT. Nie masz nic do stracenia, szukanie roboty jako junior to zawsze bottleneck bo jest dużo kandydatów na tą rolę i tak większość z nas zaczynała, jeśli chodzi o poziom mida/seniora to nie ma żadnej recesji, to że w USA zwalniają to inna kwestia, tam się zarabia 4-5 razy więcej niż tutaj, więc tną koszta i przerzucają projektu gdzieś, gdzie jest taniej.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1