Traktowanie sprintów jako dwutygodniowych deadline'ów - jak uniknąć tych firm.

0
Jaslanin napisał(a):

nie bez powodu spint się nazywa sprintem, a nie run (bieg), march (marsz), walk(chód). Spróbujcie raz po razie przebiec pare sprintów, a zrobić kilka marszów to zrozumiecie czego się oczekuje od zasobów ludzkich w scrumie :-)

Jedyny marsz jaki znam w IT, to marsz ku klęsce. Ale czy tak dużo lepszy od tego patologicznego scruma, to nie wiem. :)

daily meeting to takie spotkanie statusowe, jak w fabryce że przed zmianą mówi się jaki jest target i ile się z tego zrobiło, ludzie robiący na magazynie też mają daily meeting

Ale to, że coś jest w fabryce i na magazynie, oznacza, że to jest złe i nie powinno być w IT?
Toalety i drugie śniadania też trzeba zlikwidować, bo w fabrykach mają?
Rozwiń argument.

w backlogu są tylko feature by bugi itd trzeba było robić w nadgodzinach

No to jakaś bzdura totalna, ale bez związku ze scrumem per se. :)

i nie uwzględnia się nieplanowanych rzeczy, spotkań, daily, refactoru, architektury, optymalizacji, ci/cd, urlopy

Zaginanie czasoprzestrzeni to kolejna cecha nieumiejętności organizacji pracy bez względu na metodykę.

używa się punktów zamiast godzin

No niby tak, z drugiej strony, co można zauważyć na forum, to wszyscy, którzy narzekają na niewyrabianie się z pracą piszą jednocześnie o zadaniach zaplanowanych w jednostkach czasu, a nie w punktach. Dziwna korelacja, czyż nie?

0
piotrpo napisał(a)

@loza_prowizoryczna: , @Jaslanin Skąd wy wzięliście pomysł, że jak się jest "oczko niżej" / "za 70%" to nie będą was cisnąć? Jak się sprzedajecie poniżej umiejętności, to na 100% będziecie zapieprzać powyżej.

Nie do końca rozumiem logikę tego zdania ale logik jest wiele. A co do sprzedaży - wiesz, jest wiele walut w obiegu ale tylko jedna z nich jest (nawet nie krypto) kompletnie deflacyjna. To czas wolny.

1

Należy przeczytać ze zrozumieniem Scrum Guide, potem tłumaczysz w firmie dlaczego ich waterfall z adżajlowym podejściem nie działa.
Kruszysz beton i praca idzie wspaniale.

Ale teraz wracajmy do rzeczywistości.
Pytasz podczas rekrutacji: Jak u nich wygląda sprint, jak zazwyczaj się kończy, co jeśli task był źle wyestymowany, szukasz red flag.

3
loza_prowizoryczna napisał(a):
piotrpo napisał(a)

@loza_prowizoryczna: , @Jaslanin Skąd wy wzięliście pomysł, że jak się jest "oczko niżej" / "za 70%" to nie będą was cisnąć? Jak się sprzedajecie poniżej umiejętności, to na 100% będziecie zapieprzać powyżej.

Nie do końca rozumiem logikę tego zdania ale logik jest wiele. A co do sprzedaży - wiesz, jest wiele walut w obiegu ale tylko jedna z nich jest (nawet nie krypto) kompletnie deflacyjna. To czas wolny.

Brak logiki w zdaniu @piotrpo jest pewnie nawiązaniem do braku logiki w twoim zdaniu. To że zatrudnisz się za 70% swojej stawki nie znaczy że nie będą cię cisnąć. Teoretycznie może to zmniejsza szansa. Przykładowa sytuacja - pato janusz ciśnie wszystkich na 130%. Ty oszukujesz że jesteś midem mimo że jesteś seniorem i zatrudniasz się za stawke mina czyli 70% stawki seniora i udajesz 30 procent głupszego niż jesteś. W związku z tym w pierwszym sprincie się wyrabiasz (70% roboty seniora * 130% patoligii daje ok 100% wykonanej pracy w sprincie)
Ty zadowolony. pato janusz zadowolony. Profit?

Oczywiście że nie. janusz orientuje się że się na pewno opierdzielasz bo się wyrobiłeś. W związku z tym kolejnym sprint dostajesz na 160% i też się nie wyrabiasz, ale za to za 70% pensji. Te wszystkie sprinty w firmie są pewnie tak estymowane żeby wzbudzić w ludziach poczucie winy i syndrom oszusta, darmowe nadgodziny. Ale po co ja w ogóle o tym pisze :(

10
KamilAdam napisał(a):

Te wszystkie sprinty w firmie są pewnie tak estymowane żeby wzbudzić w ludziach poczucie winy i syndrom oszusta, darmowe nadgodziny. Ale po co ja w ogóle o tym pisze :(

No pewnie taka mechanika januszostwa. I to najwyraźniej działa, skoro tak robią. Przerażające, że niby dorośli i często wykształceni ludzie tak się dają wykorzystywać.

No chyba, że... image

0
KamilAdam napisał(a):

Oczywiście że nie. janusz orientuje się że się na pewno opierdzielasz bo się wyrobiłeś. W związku z tym kolejnym sprint dostajesz na 160% i też się nie wyrabiasz, ale za to za 70% pensji. Te wszystkie sprinty w firmie są pewnie tak estymowane żeby wzbudzić w ludziach poczucie winy i syndrom oszusta, darmowe nadgodziny. Ale po co ja w ogóle o tym pisze :(

No widzisz, jednak można znaleźć jakieś punkty styczne na dwóch toczących się okręgach. Założyłeś że dowozisz taska w 100% w 70% zaplanowanego i czasu i Janusz to wie. Gdy tak naprawdę nawet będąc hiper-duper-seniorem zawsze popełnisz jakieś błędy (bo specyfikacja jest do d**y, bo tester dał ciała, bo po prostu za dużo czasu siedziałeś na 4p). Więc już samo to powoduje że masz marne szanse na wyrobienie się w sprincie.

Gdy tak naprawdę wszystko rozbija się o wolny rynek asymetrię informacji. Janusz nie ma magicznej kuli żeby wiedzieć jakie są twoje realne możliwości więc stosuje taktykę salami żeby zmaksymalizować potencjał zasobu ludzkiego. Może to robić tak jak mówisz, może również zainstalować monitoring, może zmusić ludzi do pracy w biurze (legalniejsza opcja monitoringu).

Tyle że dziś mamy możliwość pracy zdalnej, hybrydowej i te możliwości są o wiele mniejsze. Przez to Janusz nie wie czy robiąc sprint uprawiałeś redlining swojej galarety w głowie czy jechałeś cały czas na luzie resztę czasu poświęcając na swoje dobre samopoczucie.

A praca z dobrym samopoczuciem jest dużo zdrowsza bez względu na to czy pracodawcą jest Janusz czy unicorn z owocowymi czwartkami :)

0

Może estymować z użciem PERT (Program Evaluation and Review Technique)?

4

@loza_prowizoryczna: @KamilAdam
Pewnie za bardzo zagmatwałem. Przedstawię to inaczej. Jeżeli dajemy się rypać na "poziomie stanowiska" (co można uprościć do kasy...), albo na kasie, to jest też większe prawdopodobieństwo, że będziemy rypani na darmowych nadgodzinach. Powód jest zawsze ten sam "bo można".

1

screenshot-20230119175730.png

6

Dziękuję wszystkim za odpowiedź i wiadomości prywatne nie zdawałem sobie sprawy że tyle ruchu zrobi ten post. Także dziękuję za wsparcie i dobre slowa. Jestem aktualnie ja etapie szukania nowej pracy a w tej zacząłem robić tzw. "silent quitting". Niech mnie zwalniają.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1