Dzień dobry wszystkim,
Od października zacząłem nową pracę, nie rezygnując również z starej aktualnej pracy. Chciałem spróbować jak to jest. Dla wprowadzenia w sytuacje w obu zarabiam okolice 13k i obie są prawie w pełni zdalne (w jednej muszę jechać do centrum KRK, kiedy mieszkam w Wrocławiu, ale to nie problem.)
I tu się pojawia znaczący problem. Nigdy, przenigdy nie miałem problemów w pracy, zawsze byłem chwalony i otrzymywałem pozytywne zwrotki. Natomiast w nowej pracy totalnie nie daje sobie rady, moje CRki mają multum komentarzy i mam na sobie presję czasu i zastanawiam się czyja to wina.
Od początku w firmie zostałem wprowadzony do 3 osobowego zespołu, senior fullstack (który tez, jest założycielem firmy) i frontend. Nie mamy żadnego scrum mastera, PO to właśnie ten senior fullstack, który sam programuje również. Projekt jest bardzo duży i złożony i zakomunikowałem seniorowi, że to są rzeczy których nie robiłem i nigdy z tak wielkim projektem nie miałem do czynienia. Zadania są opisane bardzo krótko (w poprzednich firmach zadania o takich gabarytach to byly epiki, z których było robione pare zadań - tu to po prostu zadanie z 4 podpunktami). A co najgorsze, bez wiedzy dokładnej mam wyceniać zadania - przez co robię to źle. I wychodzi np, że przez pierwsze 3 dwutygodniowe sprinty, dowiozłem tylko dwa zadania, które wcześniej wyceniłem na 5 dni łącznie… Ale to według mnie byly dwa duże byki z znaczącymi zmianami (jeden to wprowadzenie feature, drugi to refactor potężnej ilosci kodu).
Dodatkowo codziennie mam presję czasu, robię przez to glupie błędy i przez nadgodziny olewam druga robotę…
Problem jest taki, że ja mam 4 miesięczny okres próbny i projekt który teraz dowozimy kończy się w styczniu. Najchętniej to bym złożył wypowiedzenie i nawet nie brał kasy za ten miesiac, bo po prostu jestem zmęczony i zestresowany. Ale z kolei nie dosc, ze nie dowoziłem to jeszcze zostawiać ich na lodzie?
Nie wiem czy to brak umiejętności, ale dla mnie każde zadanie tutaj to moloch z różnymi problemami (plus dużo bibliotek nie znam, nie znam samej biznesowej wiedzy, nie ma unit testów, nie ma dokumentacji)
Ja też powiem, że no w Javie mam doświadczenie, ale w tym frameworku co jest w nowej firmie pracowałem tylko rok - i dodatkowo to były gorsze technicznie/jakościowo/architektonicznie projekty - wiec czasami naprawdę nie ogarniam podstaw.
Co byscie zrobili na moim miejscu? Przycisnęli nowa robotę, plus dużo się nauczyli czy olali i znaleźli jakaś nową drugą?