Aferka w Sii - ciekawostka?

9
cerrato napisał(a):

Ja patrzę na związku z perspektywy przedsiębiorcy/właściciela firmy: tworzę firmę od 20 lat, zatrudniam 500 osób, sam się staram, żeby była praca, żeby byli klienci, żeby była kasa na wypłaty i wszystko inne, co się wiąże z prowadzeniem firmy. Jest to MOJA firma, a nagle kilku cwaniaków postanawia zrobić związek i mi mieszać. Nie chcę czegoś takiego. Jak Ci się nie podoba MOJA firma, w której Ty tylko pracujesz, to po prostu - wyślij CV gdzieś indziej. Masz pełne prawo zmienić pracę. Jeśli jesteś wartościowym pracownikiem, to nie będziesz miał z tym problemu. A jeśli nigdzie indziej Cię nie chcą to znaczy, że nie jesteś jednak zbyt wartościowy, nie znasz się, jesteś problemowy, nie masz wykształcenia, śmierdzisz albo z jakiegokolwiek innego powodu (lub mieszanki powodów) nie jesteś interesujący dla pracodawców. Więc powinieneś być mi wdzięczny za to, że ja Cię zatrudniam ;)

Rozumiem, że mówimy tutaj o spółce o osobowości prawnej (w kontekście tego przypadku) - sprecyzujmy więc - to, że jest to TWOJA** firma czyli masz udziały, jesteś większościowym właścicielem itp. nie znaczy, że możesz robić co TY** chcesz tylko to co leży w interesie spółki. Od rządzenia jest zarząd, a nie właściciel. I skoro powołujesz się na argument "jak ci się nie podoba" to równie dobrze można odbić piłeczkę - jak chcesz mieć monopol i robić co chcesz w firmie to odpowiadaj swoim majątkiem, a nie spółki. Jak Ci się nie podoba to nie zakładaj firmy w Polsce skoro bolą Cię związki zawodowe. Jak Ci się nie podoba w jaki sposób funkcjonuje spółka sprzedaj udziały i załóż sobie swoja działalność itp. itd.

0
froziu napisał(a):

A to ktoś widział? :D
screenshot-20221201182811.png

Czemu tak mało zdjęć? Cywilizacja Życia (już wy wiecie jakiego) zebrała więcej na TT. I jeszcze jakiś blog jest na ten temat

3

Abstrahując, że wg prawa koleś mógł założyć związek i być niezwalnianym.
Jakie to prawo jest chore. Jest jakiś koleś którego ludzie nie lubią, który nie jest zadowolony z płacy a z każdej firmy jest wywalany w atmosferze skandalu. I w momencie kiedy wyczuwa że jego pozycja jest zagrożona, może sobie ot tak założyć związek bez informowania nikogo. Ja jeszcze rozumiem jakby musiał 51% podpisów pracowników zebrać ale nie on jeden wystarczy. Z pomocą Szumlewiczów jest w stanie stać się nic nie robiącym darmozjadem.

Żeby było gorzej, jako związkowiec idzie do pracodawcy i żąda podniesienia pensji o procent wybrany przez siebie. I *uj ze jest w kontraktorni i jego wartość kontraktu była negocjowana rok wcześniej i nie można jej zmienić.
A później ludzie się dziwią, że firmy nie chcą na UoP zatrudniać.

1

wg prawa koleś mógł założyć związek i być niezwalnianym

Fake news

2

Teraz mam dylemat bo nie mogę się zdecydować kto ma być na podium januszowania, prezio Sii czy Janusz F.

2

Zastanawia mnie. Takie pytanie do wszystkich co stają za panem Krytianem.
Gdyby właściciel Sii był na tyle majętny, że stać by go było na ruch.
wiecie co, jak wam tak nie pasuje nasza firma to wychodzimy z Polski i zostawiła by na bruku te kilka tysięcy devów.
To czy wtedy też mielibyście pretensje do właściciela, że burak i cham bo nie chce zarządzać swoimi pieniędzmi/firmą tak jak wy chcecie?

6
amd napisał(a):

Gdyby właściciel Sii był na tyle majętny, że stać by go było na ruch.
wiecie co, jak wam tak nie pasuje nasza firma to wychodzimy z Polski i zostawiła by na bruku te kilka tysięcy devów.

Przecież Sii to tylko kontraktornia XD

13

no ale co to zmienia?, jak będzie chciała zamknąć biznes to Ci pracownicy zostaną na lodzie

  • Sii nie działa w jednym mieście wiec te 5k rozkłada się na kilka miast plus praca zdalna
  • ssanie na rynku jest tak wielkie że nie jest się w stanie zrobić w spokoju zadania rekrutacyjnego bo w międzyczasie rekrutuje cię inna firma bez zadania
  • Kontraktornie nie tworzą niczego innowacyjnego wiec bez problemu miejsce Sii zajmą inne kontraktornie
  • A tak w ogóle to kontraktornie to najgorszy syf w IT. Dwa lata tak przepracowałem i mam dość
9

@amd: Ale on tutaj jest bo mu się to opłaca. Gdyby były tam związki zawodowe, to pewnie opłacałoby mu się to trochę mniej, pracownikom (albo działaczom związkowym) trochę bardziej.
Warto pamiętać, że kontraktownie nie tworzą nowych miejsc pracy, tak jak pośrednicy w handlu nieruchomościami nie budują nowych mieszkań. Powodem ich istnienia jest chęć podniesienia przez korporacje wskaźników przychód|dochód/liczba zatrudnionych, bo to ładnie wygląda w raportach giełdowych. No i tworzenie kłamstwa o zastępowalnych zasobach pracowniczych.

0
piotrpo napisał(a):

. Powodem ich istnienia jest chęć podniesienia przez korporacje wskaźników przychód|dochód/liczba zatrudnionych, bo to ładnie wygląda w raportach giełdowych. No i tworzenie kłamstwa o zastępowalnych zasobach pracowniczych.

Innym powodem istnienia kontraktornii są właśnie związki zawodowe. Jeśli klient nie chce mieć ZZ, to zapobiega problemowi przez wynajem kontraktorów.

0

a tu widzę jakas rozmowa z nim na yt
link

0

to jak to w koncu jest: uczestnictwo w zwiazku zawodowym = pewna posada, bo nie da sie zwolnic zwiazkowca? Czy jednak da sie zwolnic? Jak sie nie da zwolnic, to dlaczego wszyscy sie nie zapisuja do zwiazkow, szczegolnie w dobie kryzysu?

4

@lambdadziara:

Art. 32. 1. Pracodawca bez zgody zarządu zakładowej organizacji związkowej nie może:

  1. wypowiedzieć ani rozwiązać stosunku prawnego ze wskazanym uchwałą zarządu jego członkiem lub z inną osobą wykonującą pracę zarobkową będącą członkiem danej zakładowej organizacji związkowej, upoważnioną do reprezentowania tej organizacji wobec pracodawcy albo organu lub osoby dokonującej za pracodawcę czynności w sprawach z zakresu prawa pracy, 2) zmienić jednostronnie warunków pracy lub wynagrodzenia na niekorzyść osoby wykonującej pracę zarobkową, o której mowa w pkt 1

Źródło ustawa o Związkach zawodowych. Polecam przestudiować całość, żeby zobaczyć co to zarząd, ilu w nim członków i uprzedzając burzę czy taka osoba może nie pracować i otrzymywać wynagrodzenie.

5

Czyli co - wystarczy założyć związek zawodowy i ludzie są w nim chronieni pod parasolem jak kraje NATO przed napaścią sowiecką?

To w takim razie:

  • czemu wszyscy się nie zapiszą do jakiegoś związku? Jeśli nic się nie traci, a można zyskać. Przecież wtedy taki związek mógłby założyć, że z automatu blokowałby każde zwolnienie albo by regularnie szantażował pracodawcę i wywalczał zwiększenie płac. To model, który sprawdza się w budżetówce.
  • czemu takie związki nie są jeszcze "weaponizowane"? Przecież to się wydaje idealną bronią na wykańczanie konkurencji - założyć w niej związek zawodowy, a potem blokować wszelkie masowe zwolnienia (nawet jak są potrzebne) i doprowadzić konkurencję do bankructwa.
  • ale w drugą stronę - jeśli pracodawcy tak się obawiają takich związków, to czy nie bardziej racjonalnym podejściem byłoby wprowadzenie przez pracodawców swoich ludzi do takich związków, którzy będą udawali, że działają dla dobra pracowników, a w rzeczywistości działaliby na korzyść pracodawcy?
  • czy jest prawdopodobne, że obce mocarstwa mogłyby wykorzystywać takie związki do rozniecenia fali strajków, a później rewolucji w danym kraju? (nasuwa się tutaj polski przykład z lat 80, który też nie wiadomo przez kogo był sterowany)
6
LukeJL napisał(a):
  • czemu wszyscy się nie zapiszą do jakiegoś związku? Jeśli nic się nie traci, a można zyskać. Przecież wtedy taki związek mógłby założyć, że z automatu blokowałby każde zwolnienie albo by regularnie szantażował pracodawcę i wywalczał zwiększenie płac. To model, który sprawdza się w budżetówce.

Przecież Jurek dwa posty wyżej poprosił, żeby całość czytać. Można zwolnić, jeśli nie wykonujesz swoich obowiązków pracowniczych. Ochrona ma być parasolem na nadużycia, a nie dupochronem dla nieroba. Sprawa podwyżek jest skomplikowana i związek nie może ich żądać, jeśli firmy na nie nie stać (można zobaczyć sprawę chyba z tamtego roku z firmy produkującej autobusy w Starachowicach, gdzie związki argumentowały potrzebę podwyżek dużymi przychodami firmy, która pochwaliła się nimi w jakichś dokumentach, to nie było z czapy).
I jednak nauczyciele by się nie zgodzili, ze ten twój model działa, bo nie mogą wywalczyć nic powyżej 8%. To jest według ciebie działający model?

W tym wątku padła masa manipulacji i mitów na temat związków, ale niestety nie da się z tym walczyć, bo jak część użytkowników widzi "związek zawodowy", to od razu mają pianę na ustach.

0

To jak sie dowiedziec czy w firmie juz istnieje zz czy trzeba stworzyc nowy?

8

Wg mnie odchodzimy od meritum problemu, którym jest z SII i jego prezes Jakikolwiek by był nasz stosunek do związków zawodowych takie są przepisy. I skoro działa się w naszym kraju należy te przepisy respektować. I pisanie jawnie tego w piśmie oficjalnym przez prezesa iż ma je w pobłażaniu to jest skandal i strzał z dwururki samemu we własną stopę. Tego totalnego odklejenia od realiów nie da się obronić. Niestety moim zdaniem afera i tak się rozejdzie po kościach pomimo licznych pewnie teraz zesłanych kontroli ze strony państwa.

6

A może ten gość po prostu chce dostać stanowisko w polskim rządzie? Po takiej akcji mógłby zostać co najmniej zastępcą Sasina.

1

Microsoft recognises first labour union in US

The group will represent roughly 300 quality assurance workers at offices in Maryland and Texas.

2

Jest tu ktoś co w Sii pracował? Chciałabym spytać o zdanie

image

0

No właśnie co tam sie w aferce dzieje? Jestem ciekawy jak w praktyce wygląda taka walka pracownika z firmą gdzie pracownik twierdzi że został niesłusznie zwolniony.

0

Prezio Sii uważa, że jest na cenzurowanym, że spływa na niego fala hejtu. W dodatku ciągle obwieszcza wszem i ówdzie swoje poglądy o związkach zawodowych, o polityce i takie tam.

0

dobrze, ze mi przypomnieliscie, musze sobie obejrzec https://emalm.com/?v=OvJxF (ogolnie to nagranie "wewnatrzfilrmowe" a wyglada jak kabaret)

4

ale co mnie jako zwyklego pracownika obchodza jego placze o to, ze w polsce sa jakies prawa, ze polaczki w ogole sie osmielaja cos szczekac zamiast przytulnie spuscic glowe i siedziec cicho, placze na media, ze komentuja jego mail tak bardzo na miejscu? Jakby mi jako pracownikowi kazali wysluchiwac takich glupot jak na tej prezentacji (i potem pewnie jeszcze overtime dla klienta tego dnia, bo pan prezes musial sie wyzalic), to tym bardziej by mi zalezalo, zeby zniszczyc ta firme od srodka.

1

@lambdadziara: powtórzę się - są związki zawodowe i jest Związkowa Alternatywa. O tych pierwszych mogę faktycznie dyskutować, o tej drugiej nie ma za bardzo co rozmawiać bo sama ich retoryka i działania mówią za siebie.

ZA nie jest organizacją, która chce poprawy losy pracowników, a jedynie próbuje zdobyć wpływy polityczne zakładając związki zawodowe w różnych firmach. W takim ZUS - w którym jest już kilka związków - był to jedyny związek, który blokował negocjacje - a Piotr Szumlewicz nazwał osoby, które z nim się nie zgadzały "baranami". Liderkę tamtejszego związku zawodowego wyrzucono za kłamstwa o kierownictwie. Proponuję sobie poczytanie postulatów ZA w Sii - np. chcieliby uzależnić zarobki od stażu pracy i wykształcenia, a nie od faktycznych umiejętności (był to jeden z powodów założenia związku zawodowego). Sam związek zawodowy był reklamowany jako sposób na uniknięcie zwolnienia.

Wydaje mi się, że w tym konkretnym przypadku ZA wygra, natomiast może to się odbić czkawką dla osób pracujących w/współpracujących z Sii.

0

natomiast może to się odbić czkawką dla osób pracujących w/współpracujących z Sii.

Pracowałem w Sii przez ok.16 miesięcy jako Freelancer na B2B. Mam w CV wpisany ten okres zatrudnienia. Sądzę jednak, że to może utrudnić znalezienie kolejnej pracy / współpracy. Jak mam zmienić ten zapis w moim CV. Samozatrudniony ?

3

lol a w jaki niby sposób to ma Ci cokolwiek utrudnić?
Chyba się za dużo naczytałeś a jeszcze więcej sobie dopowiedziałeś.

0

Ta afera odsłoniła pewne fakty o firmie które może były znane ale niezbyt licznej grupie. Na górze siedzi wódz o mentalności gierka. Pod nim jest komitet centralny w którym dyrektor na dyrektorze siedzi i dyrektor dyrektora dyrektorem pogania. Pod komitetem są delegaci wyznaczeni do kontaktu z warstwami niższymi czyli delivery managerowie, line managerowie. Na samym dole jest plankton w postaci devówów, qajów, opsów.

0

Może i janusze, ale dobrze płacą. SII od zawsze miała jedne z najwyższych stawek na polskim rynku kontraktorni. Po dziś dzień.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1