Kontrakt zagraniczny - branża finansowa

0

Ostatnio dostałem ciekawą ofertą zagranicznego kontraktu B2B przy utrzymaniu i rozwijaniu systemu płatności. Finansowo wygląda ona bardzo dobrze (+30% na ręke w porównaniu do innej oferty na UoP), ale zastanawiam się nad tym jaką odpowiedzialność miałbym na sobie w tym przypadku i jak ją zmniejszyć. Kontrahent co prawda zgadza się na wpisanie limitu odpowiedzialności do kontraktu, ale nie wiem do końca jak powinno zostać to sformułowane żebym faktycznie był kryty w razie problemów.

Zgłębiałem temat ubezpieczeń, ale czytając listę obostrzeń i wyłączeń mam poważne wątpliwości czy one faktycznie coś dają.

Miał ktoś podobny dylemat i może opowiedzieć jak to wyglądało z jego punktu widzenia? Czy może rozmycie odpowiedzialności w przypadku dużych systemów jest wystarczające żeby spać spokojnie? A może gra jest nie warta świeczki i UoP wydaje się Wam lepszym rozwiązaniem?

1

Najlepiej mieć, że odpowiadasz tylko w przypadku celowych uchybień a to, że coś jest celowe Ci nie udowodnią więc byłbyś bezpieczny (w teorii). Ogólnie raczej nie ma czego się bać na b2b, programistów nikt nie pozywa (może 1 pozwoli gdzieś kiedyś) ale oczywiście kontrakt dokładnie przeanalizuj i dogadaj się

1

Dzięki za wskazówkę, kontrahent ma mi przedstawić jego propozycję takiego limitu odpowiedzialności, skonsultuje ją też z prawnikiem.
Trochę w tym przypadku przeraża mnie rozmiar systemu, kiedyś robiłem zlecenia dla systemów płatności ale to przez kontraktornię i wtedy czułem się trochę pewniej pod tym względem.

0
tusior napisał(a):

kiedyś robiłem zlecenia dla systemów płatności ale to przez kontraktornię i wtedy czułem się trochę pewniej pod tym względem.

Wytłumacz mi proszę, dlaczego robienie takiego systemu przez kontraktornię miałoby Ci dać jakąkolwiek pewność / stabilność?

0

Z tego co dopytywałem kontraktornia miała wykupione ubezpieczenie od błędów programistów. Ale nigdy się nie dowiedziałem w praktyce jak to ubezpieczenie działało.

0

Dostałem propozycje zapisu który mówi że pełną odpowiedzialność ponoszę tylko w razie zdradzenia tajemnicy firmowej, umyślnego działania na szkodę lub rażącego niedbalstwa, w innym przypadku obowiązuje limit odpowiedzialności. Z tego co kojarzę podobne zapisy posiada kodeks pracy, ale dla pewności umowa pójdzie do prawnika.

0

To powinno być raczej git, a do ilu masz ten limit?

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1