Ostatnio dostałem ciekawą ofertą zagranicznego kontraktu B2B przy utrzymaniu i rozwijaniu systemu płatności. Finansowo wygląda ona bardzo dobrze (+30% na ręke w porównaniu do innej oferty na UoP), ale zastanawiam się nad tym jaką odpowiedzialność miałbym na sobie w tym przypadku i jak ją zmniejszyć. Kontrahent co prawda zgadza się na wpisanie limitu odpowiedzialności do kontraktu, ale nie wiem do końca jak powinno zostać to sformułowane żebym faktycznie był kryty w razie problemów.
Zgłębiałem temat ubezpieczeń, ale czytając listę obostrzeń i wyłączeń mam poważne wątpliwości czy one faktycznie coś dają.
Miał ktoś podobny dylemat i może opowiedzieć jak to wyglądało z jego punktu widzenia? Czy może rozmycie odpowiedzialności w przypadku dużych systemów jest wystarczające żeby spać spokojnie? A może gra jest nie warta świeczki i UoP wydaje się Wam lepszym rozwiązaniem?