Hej,
obecnie od 8 miesięcy pracuje w korporacji, 400-500 osób, zajmuję się głownie vue3 i java.
Nie ukrywam, że nie są to technologie, w których się widzę. Bliżej mi jednak do vue i całego frontu niż javy, więc w pracy bardziej cieszę się z tasków frontendowych.
Jednak nie podoba mi się to, że jestem "fullstackiem" i nie ma podziału na trudność tasków (jednak jako junior nie powinienem dostawac tego co gość, który pracuje 10 lat w firmie).
Po pracy staram się masterować ES6 i Reacta i to właśnie w tych technologiach chciałbym pracować w przyszłości i nawet mam na oku 2 firmy, które chętnie przyjmują osoby bez doświadczenia komercyjnego, a ja jednak takowe posiadam, więc wydaje mi się, że miałbym duże szanse. Są to nieduże software hause, okolo 20-40 pracowników, na rynku od około 7-8 lat.
Myślicie, że to nie za wcześnie jak na moje komercyjne doświadczenie by rozglądać się za nową pracą?
W obecnej firmie nie mogę narzekać, zarobki są spoko, współpracownicy też, jedyny minus to ten wlasnie, który opisałem wyżej. Nie mam niestety możliwości być w pracy tylko frontendowcem, a tymbardziej od Reacta, bo takiego nie używamy.
Dla rozwoju bardziej lepszy jest mały software hause, czy duża korpo, w jakiej pracuje?