Zwolnienia - wątek zbiorczy

1
Uśpiony wiosenny but napisał(a):

to co kiedy na Warszawe ruszamy oblegać aleje Jerozolimskie? Niech ludzie zrozumią, że bez programistów nie dadzą rady xddFB_IMG_1710073181946.jpg

Blokowanie ulic by nie wyszło, bo społeczeństwo uważa, że zarabiamy za dużo a w trakcie pracy tylko gramy.

Pasowałoby poblokowac wszystkie usługi internetowe. To byłby prawdziwy protest. Najpierw na godzinę a potem na cały dzień.

1

@Uśpiony wiosenny but

to co kiedy na Warszawe ruszamy oblegać aleje Jerozolimskie? Niech ludzie zrozumią, że bez programistów nie dadzą rady xdd

się śmiejesz, ale jak się facebook ostatnio wywrócił, to to był temat #1 wśród ludzi :D

0

Jest bardzo źle...

Co prawda AI nas nie zastąpi, ale 1/4 firm planuje zwolnienia.

Tak więc jak ktoś ma dostęp to proszę niech sprawdzi kto nas zastąpi, skoro nie AI to obstawiam:

  • Hindusów / kraje low-cost
  • low code / no code
  • wezwania do wojska
4

Jeśli się mylę to wyprowadźcie mnie z błędu, ale według mnie AI nie nadaje się do typowo inżynierskich rozwiązań.

Klasyczne programowanie opiera się na matematycznej algebrze, wrzucasz do funkcji 1 i 2 i masz zagwarantowane, że zwróci ci 3.

AI opiera się na statystyce i rachunku prawdopodobieństwa, czyli wrzucasz w funkcję 1 i 2 i wypisze ci najbardziej prawdopodobny wynik.

Może to zadziałać w takich dziedzinach jak tłumaczenie języków, obróbka dźwięku, obrazu, edukacja, ale jako inżynier potrzebujesz gwarancji, że wynik będzie 100% precyzyjny.

Stąd moja obawa, że AI może być wsparciem, sugestią, ale nigdy podstawą dla danego rozwiązania.

0

Sorry co do poprzedniego postu nie wkleil mi się link z wybiórczej

image

5

1709008400623-ezgif.com-resize.gif

2

TLDR:
Bezrobocie w calym sektorze IT wzrosło 2.3% -> 3.5%
Liczba aktywnych ogłoszeń wzrosła o ~48 tys.
Zatrudnienie w usługach i rozwoju oprogramowania w górę o ~4.2 tys.

https://crn.pl/aktualnosci/wieksze-bezrobocie-wsrod-specjalistow-it-w-usa/

7

Zmiana pracy obecnie to jakaś porażka. Byle firma chce nagle inwestować w AI i ciąć koszty bo to modne.

3 na 5 etapów za mną (w tym algorytmy i zadanie domowe) i poszło nawet nieźle, a nagle chcą mi obniżyć uzgodnione wynagrodzenie o 30-40zl/h xD

I jeszcze bezczelnie liczą, że pójdę na rozmowę, WTF?!

image

3
CoderOne napisał(a):

Zmiana pracy obecnie to jakaś porażka. Byle firma chce nagle inwestować w AI i ciąć koszty bo to modne.

3 na 5 etapów za mną (w tym algorytmy i zadanie domowe) i poszło nawet nieźle, a nagle chcą mi obniżyć uzgodnione wynagrodzenie o 30-40zl/h xD

I jeszcze bezczelnie liczą, że pójdę na rozmowę, WTF?!

Zawód programista stał się zwykłym commodity, a programiści traktowani są jak bydło. I nie mam na myśli nic obraźliwego, chodzi o rozróżnienie pet vs. cattle, gdzie pet to jest zwierzątko, o które się dba i które jest wyjątkowe, a cattle to po porostu bydło, które można zamienić na inne.

Czyli kiedyś faktycznie szedłeś na rekrutację i poświęcali ci uwagę i oceniali ciebie jako ciebie, twoje umiejętności, talenty itp. Teraz takie podejście to rzadkość i sprowadza się ludzi do jakiegoś prostego wskaźnika. Tutaj po cenie. Idąc to logiką, to nie jest to WTF, tylko wypływa to z założenia, że programiści różnią się tylko ceną i że można ich wymieniać. Czasem mogą oceniać ludzi po np. latach doświadczenia. Albo czy mieli lub nie styczność z jakąś technologią (szczególnie na pierwszych etapach rekrutacji, kiedy rekruter:ka ocenia, czy przechodzisz dalej, bo się wpasujesz lub nie w klucz rekrutacyjny).

Czyli można albo stać się lepszym bydłem (czyli grać w ich grę. W tym przypadku mógłbyś pokazać, że jesteś jeszcze tańszy od tych, co się tanio sprzedają. Albo w inny sposób pokazać, że jesteś najlepszy wg ich własnych kryteriów, w które wierzą)

Albo można starać się przekonać firmy, że jesteś zwierzątkiem domowym i że warto ciebie mieć. Ale to raczej na dalszych etapach rekrutacji, kiedy się rozmawia z programistami, menedżerami, a nie z niekompetentnym HR, które wysyła jakieś dziwne mejle (zapewne pisane z użyciem ChatGPT, bo pełno wody). Wtedy można faktycznie pokazać osobowość i że jesteś kimś więcej niż tylko ceną i tym, co masz w CV.

2
LukeJL napisał(a):

Zawód programista stał się zwykłym commodity, a programiści traktowani są jak bydło.

Ja zaczynam myśleć o przejściu z programowania na coś innego w IT lub znalezienie jakiejś niszy typu Cobol/Mainframe, może jakieś bazy danych, linuksiarstwo itd.
Gdzieś gdzie jest spokój, mniej zmian, nowych frameworków wychodzących co kwartał i mniejsza konkurencja.
Bo po tym co ludzie piszą to robi się niezły cyrk. Aczkolwiek wydaje mi się, że to się uspokoi i unormuje jak już AI okaże się kolejną bańką i gdy zacznie się panika, że brakuje specjalistów bo AI to jednak nie to.

15

screenshot-20240312142455.png

1

@LukeJL

Czyli kiedyś faktycznie szedłeś na rekrutację i poświęcali ci uwagę i oceniali ciebie jako ciebie, twoje umiejętności, talenty itp. Teraz takie podejście to rzadkość i sprowadza się ludzi do jakiegoś prostego wskaźnika. Tutaj po cenie. Idąc to logiką, to nie jest to WTF, tylko wypływa to z założenia, że programiści różnią się tylko ceną i że można ich wymieniać. Czasem mogą oceniać ludzi po np. latach doświadczenia. Albo czy mieli lub nie styczność z jakąś technologią (szczególnie na pierwszych etapach rekrutacji, kiedy rekruter:ka ocenia, czy przechodzisz dalej, bo się wpasujesz lub nie w klucz rekrutacyjny).

:D

Zrobisz rekrutacja która konkretnie przemieli ludzi aby wyłowić te "talenty", to 9 z 10 kandydatów później uzna że lipa bo "wiele etapów" "wymagania jak na pryncypala za $500k TC" "maglują z rzeczy które da się wygooglować" "po co komu algorytmy gdy jest czat gpt" "po co wiedza z frameworków, liczą się algorytmy i fundamenty CS" itd itd

a później i tak wyjdzie że nie masz żadnej ekscytującej pracy dla tego zatrudnionego "talenta" i ci odejdzie po 6 miesiącach bo się znudzi :D

Niestety rekrutowanie jest trudne i może faktycznie bardziej opłaca się wziąć ludzi którzy spełniają wymagania i chcą odpowiednio niską kasę, bo zazwyczaj i tak jako tako sobie poradzą w pracy...

who knows? popytaj rekruterów którzy odbyli setki rozmów i wiedzą jak ludzie przez nich zatrudnieni sobie radzili pozniej

1

To juz definitywny koniec pewnej ery, ery eldorado IT i sensownych pieniedzy za nasze starania i wkład

https://businessinsider.com.pl/technologie/nowe-technologie/takiej-zmiany-nie-bylo-od-30-lat-klawiatury-zyskaja-nowy-przycisk/6b55rfr

0

a później i tak wyjdzie że nie masz żadnej ekscytującej pracy dla tego zatrudnionego "talenta" i ci odejdzie po 6 miesiącach bo się znudzi

@WeiXiao to może trzeba pisać w ogłoszeniu, że się nie robi nic odkrywczego :P

3

Źródło: Infopiguła.

screenshot-20240313080830.png

1

U nas do końca roku chcą podwoić zatrudnienie 200->400 osób.

2

Czekam na kwik za rok-dwa jak się okaże, że to AI jest juzles samo z siebie i trzeba będzie ponownie zatrudnić tych bezczelnych programistów, żeby wszystko ponaprawiali :P

4

Trzeba po prostu przebranżowić się na prezesa lub milionera i tyle.

1

Ale IBM zwalnia w dziale marketingu i komunikacji, wszedł ktoś w ten artykuł?

4

Moim zdaniem AI jest tylko pretekstem do zwolnień, prawda jest moim zdaniem taka, że w ostatnich latach bańka mocno się napompowała. Branża się rozwijała, więc firmy mając dobre wyniki zatrudniały na potęgę niezależnie czy to miało sens czy nie, dodatkowo dla inwestorów to dobrze wyglądało, że firma "urosła" o ileśtam procent i tak się balonik pompował, jednak do czasu, bo jak podnieśli stopy procentowe skończył się czas taniego pieniądza to zrozumieli, że trzeba będzie ciąć koszty. Dodatkowo w tym czasie Elon Musk kupił Twittera i zwolnił bodajże 70% pracowników, a Twitter działa dalej, co pokazuje jak bardzo to było napompowane. W tej sytuacji inne firmy stwierdziły, że też będą musieli zacząć racjonalizować koszty, a AI w tej sytuacji jest doskonałym pretekstem

4

Trochę już pracuje w IT i do końca nie mogę zrozumieć nagłego nasycenia rynku. Np w fintechu zeszły rok wiele banków i instytucji finansowych miało tłusty i obfity dochód ale projekty IT dalej wstrzymywali/cięli. Co jest dziwne w branży nie możesz po prostu przestać inwestować w IT bo jest wysoce kompetytywna a do tego nigdy żadna aplikacja/usługa nie jest wieczna. Potrzeba updatów, nowych alternatywnych pomysłów. Kto pamięta naszą klasę czy gadu gadu albo my space? Facebook/Meta też nie będzie wieczny to samo dotyczy OS czy frameworków. Wniosek jest taki, że rynek wiecznie nie będzie 'nasycony' chyba, że mamy zacząć się cofać w rozwoju (back to the monkey). Jakoś nie mogę uwierzyć, że rozumni ludzie liczą na to, że Devil czy inne AI wszystko zastąpi a ludzkość nareszcie będzie mogła się skupić na roli i tyraniu na pańszczyznę.

1
Huan Pablo napisał(a):

Trochę już pracuje w IT i do końca nie mogę zrozumieć nagłego nasycenia rynku. Np w fintechu zeszły rok wiele banków i instytucji finansowych miało tłusty i obfity dochód ale projekty IT dalej wstrzymywali/cięli. Co jest dziwne w branży nie możesz po prostu przestać inwestować w IT bo jest wysoce kompetytywna a do tego nigdy żadna aplikacja/usługa nie jest wieczna. Potrzeba updatów, nowych alternatywnych pomysłów. Kto pamięta naszą klasę czy gadu gadu albo my space? Facebook/Meta też nie będzie wieczny to samo dotyczy OS czy frameworków. Wniosek jest taki, że rynek wiecznie nie będzie 'nasycony' chyba, że mamy zacząć się cofać w rozwoju (back to the monkey). Jakoś nie mogę uwierzyć, że rozumni ludzie liczą na to, że Devil czy inne AI wszystko zastąpi a ludzkość nareszcie będzie mogła się skupić na roli i tyraniu na pańszczyznę.

To chętnie wytłumaczę:

  1. Rynek załamuje się w jednej chwili, czesto potrzeba jakiegoś impulsu, np. czarny czwartek, bańka na nieruchomosciach 2008 (lehman b), bańka .comów itp.
  2. korekta po załamaniu jest głębsza (podobnie jak wycene na bańce). Z czasem wycena się urealnia. Rynek ma tendencje do przesady. Spójrz np. na cenę aktywów po krachach i przed krachami. Ludzie kupują za wysoko i sprzedają za nisko.
  3. Trochę związane z 2 - ludzie mają tendencje do działania pod wplywem impulsu i emocji. Pamiętasz ostatni spadek BTC do 12k$? Kto wtedy sprzedawał? Przeciez to nie mialo sensu, ale taki był nastrój "sentyment". Teraz jest sentyment, zeby zwalniac i nie zatrudniac ludzi z IT. Wynormuje sie z czasem.
0
Huan Pablo napisał(a):

Trochę już pracuje w IT i do końca nie mogę zrozumieć nagłego nasycenia rynku. Np w fintechu zeszły rok wiele banków i instytucji finansowych miało tłusty i obfity dochód ale projekty IT dalej wstrzymywali/cięli. Co jest dziwne w branży nie możesz po prostu przestać inwestować w IT bo jest wysoce kompetytywna a do tego nigdy żadna aplikacja/usługa nie jest wieczna. Potrzeba updatów, nowych alternatywnych pomysłów. Kto pamięta naszą klasę czy gadu gadu albo my space? Facebook/Meta też nie będzie wieczny to samo dotyczy OS czy frameworków. Wniosek jest taki, że rynek wiecznie nie będzie 'nasycony' chyba, że mamy zacząć się cofać w rozwoju (back to the monkey). Jakoś nie mogę uwierzyć, że rozumni ludzie liczą na to, że Devil czy inne AI wszystko zastąpi a ludzkość nareszcie będzie mogła się skupić na roli i tyraniu na pańszczyznę.

Dużo firm też się zatrzymało żeby nie przeszarżować bo inni to zrobili. Rynek się nie nasycił nagle natomiast spadł popyt bo część z firm została zweryfikowana (głównie firmy działające na kredytach). Także rynek teraz sam nie wie gdzie się znajduje, do tego jeszcze afera że olaboga AI nam zabierze robotę (od 4 lat) też dokłada kolejnych rozchwiań rynku. Trzeba czekać żeby ktoś przestał trząść rynkiem z lewa do prawej a nastąpi to prędzej czy później. To nie jest tak że nagle nie ma potrzeby na software, potrzeba jest ale została zamrożona. Rynek teraz i tak jest w miarę okej w porównaniu do zeszłego roku :P

1

AI just officially took our jobs… I hate you Devin

0

Jensen mówi że macie obniżyć swoje oczekiwania

"People with high expectations have low resilience, and resilience matters in success... I don't know how to teach it to you except for, 'I hope suffering happens to you'... greatness comes from character & character... is formed out of people who suffered...I wish upon you ample doses of pain & suffering"- Jensen Huang

A tak na serio, to oczywiście bardzo dobra rada

https://fortune.com/2024/03/13/nvidia-founder-ceo-jensen_huang-stanford-students-genz-grads-low-expectations-successful/

https://www.linkedin.com/posts/annanaveed_while-jensen-huangs-message-on-resilience-activity-7173350080442302464-3Xw_

0

Już niedługo pod Centralnym:

screenshot-20240314122923.png

0

Właśnie dostałem wypowiedzenie :/ Powód? "Jestem za dużym obciążeniem fiansowym, młodsi koledzi lepiej sobie radzą i są tańszi". A mam dopiero 38 lat...
3 lata w fajnej kontraktorni, ech...

0
bogdan92 napisał(a):

Właśnie dostałem wypowiedzenie :/ Powód? "Jestem za dużym obciążeniem fiansowym, młodsi koledzi lepiej sobie radzą i są tańszi". A mam dopiero 38 lat...
3 lata w fajnej kontraktorni, ech...

to ile zarabiałeś?

0
core1983 napisał(a):
bogdan92 napisał(a):

Właśnie dostałem wypowiedzenie :/ Powód? "Jestem za dużym obciążeniem fiansowym, młodsi koledzi lepiej sobie radzą i są tańszi". A mam dopiero 38 lat...
3 lata w fajnej kontraktorni, ech...

to ile zarabiałeś?

20k na UoP

I faktycznie, osoby młodsze szybciej ogarniają te nowe libki i zmiany we frameworkach (JS). No cóż, pora zaktualizować profil na LI.

6 użytkowników online, w tym zalogowanych: 1, gości: 5