Zwolnienia - wątek zbiorczy

1
magicpeaker napisał(a):

Amazon - 10 000 out: https://www.nytimes.com/2022/11/14/technology/amazon-layoffs.html

Oh nie, zwalniają 10k ludzi z ponad 1,5MLN zatrudnionych czyli jakieś 0.6% załogi, już nawet nie wspomnę że nie wiadomo czy to IT czy magazynierzy czy ktokolwiek inny
Wstawianie takich linków jest bez sensu

1

I dobrze, po co Amazonowi pracownicy, za tę kasę można więcej serwerów postawić albo dokupić robotów.

0

Koń trącał Amazona, każde książki co od nich zamawiam przychodzą poobijane bo nie potrafią zapakować.
Nawet japoński amazon, gdzie książki z Japonii dochodzą owinięte w folię, potem dopasowane idealnie to folii bąbelkowej i na koniec zapakowane do sztywnego kartonu w którym nie mają się prawa ruszyć, a mimo to z amazona od nich tak samo jak w europejskim i amerykańskim lesie.

Mam nadzieję, że magazynierów zabolały te zwolnienia, ha tfu, nie po to płacę pełną cenę za książke by doszła poobijana.

0

Otóż... XD
Sam niestety muszę stwierdzić, że zwolnienia są.
U mnie w firmie też, chociaz mnie na tę chwilę nie dotknęły. Zwolniono jakieś 15% osób. Poleciał dyrektor artystyczny (który już właściwie zrobił swoją robotę) i pół-zewnętrzni kontraktorzy, tacy co jedną nogą byli w projekcie, ale nie byli COREm.

Gamedev zwiazane z metaversem, nft i crypto. Na dobrą sprawę FTX zaczęło trochę panikę.

4

Dlatego polecam zwolnić się pierwszy.

1

z cyklu brakuje 9 miliardów programistów

https://stooq.pl/n/?f=1521243

Specjaliści IT stanowią w Polsce ok. 3,5 proc. wszystkich zatrudnionych, co jest jedną z niższych wartości w UE - wskazał w raporcie Polski Instytut Ekonomiczny. Po to, by wypełnić tę lukę, studia związane z technologią, inżynierią i matematyką powinno u nas kończyć 3,5 razy więcej osób - dodał.
W przeprowadzonym przez Polski Instytut Ekonomiczny (PIE) badaniu z udziałem firm z sektora IT stwierdzono, że 42 proc. wakatów na stanowisko specjalisty jest trudnych do obsadzenia. Z badania wynika, że 64 proc. ankietowanych firm zatrudniło mniej specjalistów z tego sektora niż planowało, a 20 proc. często musiało odmawiać realizacji projektu z powodu braku wystarczającej liczby specjalistów.
"147 tys. specjalistów IT brakuje, aby ich udział wśród wszystkich pracowników w Polsce był taki sam, jak w Unii Europejskiej. Z kolei badając różnicę między faktyczną liczbą specjalistów a wartością wynikającą z potencjału gospodarki, deficyt specjalistów szacowany jest na 25 tys." - stwierdzono w opublikowanym w środę raporcie PIE "Ilu specjalistów IT brakuje w Polsce?".

1

Bardzo ciekawy artykul, dorzuce swoje 3 grosze:

LitwinWileński napisał(a):

z cyklu brakuje 9 miliardów programistów

https://stooq.pl/n/?f=1521243

Specjaliści IT stanowią w Polsce ok. 3,5 proc. wszystkich zatrudnionych, co jest jedną z niższych wartości w UE - wskazał w raporcie Polski Instytut Ekonomiczny. Po to, by wypełnić tę lukę, studia związane z technologią, inżynierią i matematyką powinno u nas kończyć 3,5 razy więcej osób - dodał.

To w koncu chodzi o ludzi wyksztalconych w konkretnym kierunku czy pracujacych w IT? Twierdzenie, ze ludzie konczacy studia to specjalisci to mem.

W przeprowadzonym przez Polski Instytut Ekonomiczny (PIE) badaniu z udziałem firm z sektora IT stwierdzono, że 42 proc. wakatów na stanowisko specjalisty jest trudnych do obsadzenia. Z badania wynika, że 64 proc. ankietowanych firm zatrudniło mniej specjalistów z tego sektora niż planowało, a 20 proc. często musiało odmawiać realizacji projektu z powodu braku wystarczającej liczby specjalistów.

Trudne do obsadzenia, oferujac pensje ponizej rynku, ale za to majac kosmiczne wymagania lub totalnie nierozwojowy projekt.

"147 tys. specjalistów IT brakuje, aby ich udział wśród wszystkich pracowników w Polsce był taki sam, jak w Unii Europejskiej. Z kolei badając różnicę między faktyczną liczbą specjalistów a wartością wynikającą z potencjału gospodarki, deficyt specjalistów szacowany jest na 25 tys." - stwierdzono w opublikowanym w środę raporcie PIE "Ilu specjalistów IT brakuje w Polsce?".

Tego to juz nawet nie skomentuje.

7

Brakuje biliona programistów, rekruterzy obciągają za samo otwarcie emaila, firmy zatrudniają jeśli tylko ktoś pojawi się na rozmowie ... W urojeniach. Meanwhile:
Screenshot 2022-11-16 at 14.46.21.png

Nota bene, legenda rozchwytywanego programisty, zasługuje moim zdaniem na naukowe studium. Ja odnoszę wrażenie że wielu programistów na tym micie zbudowało swoją samoocenę w takim stopniu że nie są psychicznie zdolni do przyjęcia iż nawet jeśli kiedyś istotnie był on bliski prawdzie, to obecnie zarówno zarobki, i poziom popytu na programistów spada poniżej np wykończeniowca budowlanego, czy mechanika.

3

@Czulu:

A zdajesz sobie sprawę, że to dowód anegdotyczny?

Faktycznie jest jakiś tam kryzys. Czy pierwszy? Ile potrwa? To chyba powinny być pytania.
Inna sprawa, ze oferty są, tylko trochę mniej.

3

Warto wspomnieć o jeszcze jednej zabawnej tendencji, firmy przechwalają się jakich to mają międzynarodowych klientów będących liderami w branży dla których realizują projekty, ale jak pyta się o możliwość wypłaty wynagrodzenia w twardej walucie (co we wschodnich krajach jest standardem od lat), to z reguły stają okoniem. Zapewne polscy janusze już zacierają ręce na myśl o tym jak wzrosną im marże z samego tylko tytułu załamującej się złotówki i ani myślą podzielić się tym z czarnuchami pracownikami.

3

Maj gad, co się tutaj wyprawia. Jakieś dowodzenie nadchodzącego armageddonu przez to, że ktoś dostał maila, że zamknięto rekrutację. Litości, dostawałem takie odpowiedzi dwa lata temu, i rok temu też. To czasem efekt bałaganu (na to samo stanowisko rekrutuje kilka różnych firm, albo "freelancerów" pracujących dla jednej firmy, którzy są niezsynchronizowani i nawet nie wiedzą, że już temat zamknięty - to coś jak pośrednicy nieruchomości handlujący ofertami, których nie mają na wyłączność), czasem jest to jakiś dziwny sposób na powiedzenie "nie pasujesz nam", a czasem naprawdę nazbierali pińcet CV i nie ma komu tego przejrzeć (wielu wannabe juniorów wysyła cv na każdą ofertę która ma jedno słowo kluczowe które znają), więc hamują, bo dalsze zbieranie nie ma sensu w tej chwili.

U mnie brak ludzi, co chwilę ktoś odchodzi z firmy (choć ta płaci normalnie) i podpytany mówi, że szukał pracy około tygodnia. W firmie program referralowy ze średnią krajową za znalezienie człowieka, o czym co chwilę przypominają. Wakaty zapełniane są ludźmi z niewystarczającym doświadczeniem i skillami, z którymi się nieraz okrutnie męczymy, a to dlatego, że nie da się w przewidywalnym czasie zrekrutować kompetentnego seniora, a projekt jakoś musi iść naprzód (seniorów mimo tego cały czas aktywnie szukają)

Jeśli naprawdę przyjdzie jakaś kicha, to po prostu wzrost stawek nieco spowolni i trudniej będzie różnym leszczom dostać robotę "na kredyt", bo może będzie się dało w ogóle znaleźć na rynku doświadczonego człowieka zamiast musieć zatrudniać niekompetentnych. Jesteśmy krajem taniej i kompetentnej siły roboczej IT, wszyscy chcą do PL outsourcingować mimo tego, ze pośrednicy mają kosmiczne narzuty ponad nasze (programistów) stawki. Gdzieś się jakiś projekt zamknie przedwcześnie, gdzieś coś odwołają - trzeba będzie znaleźć inną pracę po prostu. Zachowujecie się jakby w ostatnich latach projekty się nigdy nie kończyły, nie upadały, nie były redukowane...

0

@abuwiktor: tylko, że stawki od początku roku stoją więc masz pierwszy symptom recesji na rynku it ;)

1

Po co ludzi zwalniać jak można im pozwolić samodzielnie odejść jak Elon w Twitterze

0
Czulu napisał(a):

Nota bene, legenda rozchwytywanego programisty, zasługuje moim zdaniem na naukowe studium. Ja odnoszę wrażenie że wielu programistów na tym micie zbudowało swoją samoocenę w takim stopniu że nie są psychicznie zdolni do przyjęcia iż nawet jeśli kiedyś istotnie był on bliski prawdzie, to obecnie zarówno zarobki, i poziom popytu na programistów spada poniżej np wykończeniowca budowlanego, czy mechanika.

No oczywiście, z jednej odklejki w drugą. Niektórzy to już tak odpalili wrotki, że coś czuje iż jutro będziemy się porównywać do pracowników biedronki.

1

od paru miesięcy przeglądam ogłoszenia, w części są to TE SAME, na cv zero odzewu, czy to są ogłoszenia o pracę czy reklama firmy?

3

@Miang Miesiąc temu rekrutowałem się do firmy z usa z odziałem w Krakowie, niby rekrutacje przeszedłem pozytywnie ale oferty nie było bo freeze z usa. Ogloszenia dalej wiszą i nawet dodają nowe :)

2

Może jesteśmy na jakieś czarnej liście za pyskowanie i obijanie się w pracy. Je**ć to, biorę się za kamerki.

3

Kazdy ma swoje rozkminy.
Ja ostatnio dochodze do dziwnego uczucia ze wilalbym nawet mniej zarabiać pod warunkiem.
W sensie nie mam dzieci/rodziny i ta pensja i tak leci na konto oszczednosciowe. A inflacja mi to niweluje i pewnie niedlugo zaczne pracowac tylko po to aby ja niwelowac a nie zwiekszac wartoac oszedniaci. Kiedyś mnie to jaralo, ale teraz to wychodzi sztuka dla sztuki. A ze praca zrobila sie troche nudnawa ostatnio to nawet mam takie dziwne pomysly aby sie zwolnic i:

  • Moge isc nawet na juniora na pol roku ale poprawiac sobie zle nawyki
  • robic fajne rzeczy za miske ryżu
  • zmniejszyc wymiar pracy np do 3 lub 4 dni
  • wziasc sobie pol roku urlopu

Takie rozkminy. Troche wynika to z faktu ze lubie wielowątkowość i algorytmy i jak mam inne zadania to juz mi sie trochę nie chce.
Jak sobie przypominam prace w jednym korpo (5lat) - to każdy dzien byl podobny, z tamtych lat zapamiętuję dni gdzie np brałem dzien urlopu w środku tygodnia i jechałemm na koncert. Reszta tak niknie w zalewie innych zwykłych dni gdzie niewiele sie dzialo.liknij

0

Dowiedziałem się, że cześć giniemy. Upadł nasz projekt, klient wycofał kontrakt. Szukają nam czegoś nowego, ale wygląda na to, że tylko dla UOP takie rarytasy, a z B2B się pożegnają.

2

I co, teraz każdy, komu kończy się projekt, będzie się tutaj wpisywał, żeby nakręcać tę opowieść o nadchodzącej zagładzie? :)

To ja proponuję, żeby dla równowagi wpisywali się ludzie, którym nie zakończono projektu. Albo tacy, którzy znaleźli nową fajną pracę. :) (żartuję, jeszcze ktoś to weźmie na poważnie...)

0

jest różnica między "kończy się projekt", a "upadł projekt", gdzie pracowało kilkudziesięciu programistów i prawdopodobnie większość wyleci

2
abuwiktor napisał(a):

I co, teraz każdy, komu kończy się projekt, będzie się tutaj wpisywał, żeby nakręcać tę opowieść o nadchodzącej zagładzie? :)

To ja proponuję, żeby dla równowagi wpisywali się ludzie, którym nie zakończono projektu. Albo tacy, którzy znaleźli nową fajną pracę. :) (żartuję, jeszcze ktoś to weźmie na poważnie...)

jak coś to mi nie zakończyli projektu

3

U mnie też, miliardy strat za poprzedni kwartał ale nie zanosi się żeby nadciągały zwolnienia 😁

1

Niusy z północy: https://www.linkedin.com/posts/getjuni_a-message-from-our-founders-today-we-have-activity-6998941168944168960-b2fe
ale to kolejna kupo "smart", "technologiczna", "ecommerce" firma ;) 30% out, co nie zmienia faktu, że tech dostaje po dupie.
macie przykłady z prawdziwego biznesu? :P

1

Heh to zaczyna się robić śmiesznie, nagle wszyscy wpadli na pomysł że redukcja etatów jest konieczna.
Jak dla mnie staje się to ewidentne że to chwilowa moda a nie realne problemy.

U mnie były jakiś czas temu i dalej idą komunikaty że jest stagnacja na rynku i freeze w rekrutacji ale właśne zatrudnili jakieś osoby i rekrutacje dalej trwają... Także mówią jedno robią drugie :D

3

Bo to bardzo dobry moment, żeby nie wypłacić premii albo dać słabe podwyżki. Zbliża się koniec/początek roku. Jakiś manager za to dostanie nowe Lambo albo apartament na Złotej.

2

U mnie w robocie też widać spowolnienie - chyba nie uda się wypracować zakładanego wzrostu rok do roku na poziomie 40% :( - będzie trochę ponad 30%. No ale to firma produktowa, z produktem który pierwszy raz ujrzał światło dzienne w 1986.

To pośmieszkowałem a teraz do sedna - dziwicie się, że firmy które nie oferują nic realnego nagle mają spadki w dobie inflacji i ratują się jak mogą. A że najłatwiej zwolnić ludzi to tak też robią. Szczególnie, że jak się nic nie produkuje to zwolnienie i 80% załogi nie spowoduje, że produkcja stanie bo takowej po prostu nie ma. Serwery będą nadal działać, bazy się nagle nie skończą a i bitów po kablach/światłowodach nie trzeba ręcznie przepychać.
google/FB/twiter/YT/amazon/... akurat z tych największych regularnie jedynie korzystam z YT i googla. Na YT ostatnia zmiana jaką odnotowałem w przeciągu powiedzmy roku, to że dodali natywny styl ciemny. No to do tego chyba nie trzeba armii programistów, bądźmy szczerzy. Oczywiście jacyś ludzie od gaszenia pożarów powinni być ale jak nagle taki YT zwolni wszystkich programistów/marketingowców/menagerów i zamknie wszystkie biura to jestem na 100% pewny że dalej będę mógł oglądać stop chama i słuchać muzyki jak do tej pory.
Na googlu nie jestem w stanie powiedzieć czy w ogóle coś się ostatnio zmieniało...

1

@abrakadaber: na YT, czy ogólnie w Google mają pewnnie całkiem sporo sensownych projektów, których albo jeszcze nie widać, albo wcale ich nie będzie widać (np. filtrowanie treści, dostosowywanie reklam, utrzymanie infrastruktury). Zresztą z mojego punktu widzenia, pomimo wielu wad i zatracenia części pierwotnego ducha, Google pozostaje jedną z tych bardziej sensownych firm, które są (były?) w stanie regularnie dostarczać nowe rozwiązania.
Dla odmiany, w wielu korpo, wygląda to tak, ze na 100 pracujących w projekcie osób, może 30 faktycznie robi coś, co dotyczy faktycznego produktu. Reszta, to wszelkiej maści zarządzacze od tworzenia i rozwiązywania sztucznych problemów, a połowa czasu tych 30, którzy coś robią jest poświęcona na niby-problemy wymyślone przez tych 70. Czyli przy odrobinie zdrowego rozsądku, udałoby się zrobić to samo, przy wykorzystaniu zaledwie 15% czasu pracy. A są to bardzo ostrożne szacunki, bo po nałożeniu problemów związanych z typowymi korpo bzdurami, typu narzucenie jakiejś dupnej technologii, narzędzi, zysk może być jeszcze większy.

1

Na szerokim rynku nadal nic się nie dzieje:
https://pap-mediaroom.pl/biznes-i-finanse/w-trzecim-kwartale-w-branzy-it-mozna-bylo-zarobic-nawet-235-tys-zlotych-przy-b2b-i
Mediany górnych i dolnych zarobków w branży w jednym i drugim przypadku poszły do góry o blisko 20 proc. Jednocześnie coraz więcej pracodawców proponuje specjalistom wynagrodzenie na poziomie 20 tys. złotych

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1