Jeszcze powiedzcie mi, że wodę też musicie swoją przynosić w butelkach.
Gdy jeszcze pracowałem z biura to zazwyczaj kawa była. Chociaż w latach 2009-2013 byłem w firmie, gdzie z kawy zrezygnowali w ramach oszczędności.
W sumie to jest dobre pytanie na rozmowę, od razu wykrywasz Januszex'a.
U mnie zawsze kawa/herbata była.
Tylko nie polecam kaw mlecznych, bo zazwyczaj nikt tego nie czyści :D
Jak dotąd wszędzie kawa i herbata była, choć czasami podlegała obostrzeniom, np. w jednej firmie kawa była pod kluczem i jak się ziarenka skończyły w automacie, a paczka do dosypywania też pusta, to trzeba było pójść na recepcję i wpisać się w zeszycik, że wydano ci opakowanie. Brzmi absurdalnie, ale firma miała ku temu powód - w pewnym momencie zainwestowali w super high-tech kawomaty, które wśród wielu swych funkcji miały też zliczanie zużycia surowców. No i po 2 miesiącach okazało się, że różnica między tym, ile kawy firma zamówiła, a ile zostało zmielone w automatach, to ponad 12kg.
W dzisiejszych czasach brak kawy w biurze IMHO oznacza zachete do pracy z domu ew. to dyskretny znak od firmy, ze moze warto rozejrzec sie za inna praca.
U mnie kusza czym sie da: przekaski, obiady, kawa, syropy, mleko weganskie, czasem jakies wieksze jedzenie itp.
We wszystkich firmach gdzie pracowalem (lacznie z Januszsoftami) kawa herbata i woda byla na stanie. Przewaznie rowniez mleko.
Co najwyzej zdarzaly sie krotkie "kryzysy" jak zamowienie utknelo, albo ktos nie dopilnowal, to wtedy robilismy zrzutke na kawe/mleko/cukier.
Kawa pod kluczem :D
To mi przypomina jak pracowałem w SopraSterii i tam większość pracowników to Call Center i nie mieli kawy za darmo, a programiści mieli kawę za darmo :D I właśnie zapasy kawy trzymaliśmy pod kluczem bo nam w weekendy wypijali :D
BTW Jak nie było darmowej kawy to piłem yerbę, może nawet zdrowiej wychodziło
W korpo gdzie bylem, zeszyty i artykuly papiernicze wyladowaly pod kluczem (dostep w rozsadnej ilosci byl bezproblemowy, trzeba bylo recepcjonistce powiedziec co sie potrzebuje), bo ludzie robili sobie z tego wyprawki do szkoly.
Kiedyś w biurze kawa była gratis, mleko do kawy też dopóki ludzie nie zaczeli dolewać do płatków. Herbata była też gratis, można sobie było wybrać z katalogu dowolną.
Podczas pandemii zlikwidowali miejsca biurowe i teraz została tylko praca zdalna. Więc sam wszystko kupuję.
w kazdej firmie kawa, herbata byla zawsze i nigdy nie slyszalem zeby gdziekolwiek nie bylo o_O
w wiekszosci firm ktiorych pracowalem nieograniczone byly owocem, snacki, napoje, czesto kanapki itd
Jest to wszystko. W poprzedniej firmie jeszcze gorąca czekolada, owoce i jakąś mace z serem można było zjeść. Czasem korzystałem, bo za czasów obowiązkowej pracy z biura traciło się 2h dziennie na walkę z MPK i śniadań nie było.