Nowe życie, nowy ja, nowa praca?

0

Witam wszystkich użytkowników forum,

Pozwólcie że się nie będę przedstawiał, niech mój nick na sam początek wystarczy.
Jestem 31 letnim pracownikiem korporacji. Nie wykonuję jakiejś angażującej pracy, jest to raczej nudne klepanie zamówień.
Nieco ostatnio w życiu mi się wywróciło - rozstałem się z panną, przytyłem, odezwał się kręgosłup.
Ostatnio obejrzałem WWDC i zacząłem się zastanawiać czy nie zmienić całkiem swojego życia, pytanie czy na lepsze i właśnie porzucić dotychczasowe mrzonki a pójść w stronę... programowania na platformę Mac/iOS
Wykształcenie mam czysto humanistyczne, kiedyś trochę pisałem w HTMLu/JS i ogarniałem od strony terminala Linuksa, nawet udało mi się Gentoo postawić. Nie powiem, było to ciekawe, jednak również lubię czytać i zawsze marzyło mi się żyć z pisania... ale z dnia na dzień zaczynam tracić nadzieję. Wypalać się.
W obecnej pracy mam dosyć coraz więcej rzeczy - słabych podwyżek, rosnących wymagań i stresu. Oraz tego że za jakiś czas moje stanowisko może być zautomatyzowane albo zatrudnią kogoś z mniejszymi wymaganiami na moje miejsce. Plus, z racji powtarzalności, ogarnia mnie wypalenie zawodowe zaś sensownych perspektyw brak.
Zacząłem się uczyć z darmowych książek z serii Develop in Swift dostępnych w Apple Books. Posiadam MacBooka Air z 2019 (128 GB pamięci SSD i 8 GB ramu) oraz iPhone'a 11.
I teraz przechodzę do rzeczy: jestem w stanie poświecać do dwóch godzin dziennie na owocną naukę oraz więcej w weekendy.
Jakie są realne szanse że może się mną zainteresować potencjalny pracodawca?
Jak wygląda rynek pracy pod tym kątem?
Czy warto dążyć do perfekcji w jednej platformie czy może lepiej próbować się w innych technologiach lub przy humanistycznym zacięciu zostać przy mrzonkach na temat pisania?
Nie oczekuję że będę programistą 15k w pół roku, nawet nie oczekuję że będę programistą 8k, staram się stąpać realnie po ziemi.

Bardzo dziękuję za odpowiedzi.

8

Zmiana „pracownik korpo” => „programista” jest mało radykalna. Stać Cię na więcej.

5

Mam dość programowania, czuję się sfrustrowany tymi wszystkimi taskami, wiecznym klepaniem kodu i nie kończącym użeraniem się ze ścianami błędów i irytującym menadżerstwem. Ale mam plan, tak szczwany, że można by przyszyć mu ogon i udawać, że to lis. Postanowiłem zostać dentystą. Mam już 32 zęby oraz latarkę, oraz jestem w stanie poświecić do dwóch godzin dziennie na owocną naukę oraz więcej w weekendy. Myślicie, że po jakichś dwóch latach będę już w stanie się gdzieś zaczepić i leczyć ludzi...?

A serio, to zwykle myślenie o przyszłych zarobkach i sytuacji na rynku w sytuacji, gdy ciągle się raczkuje przy podstawach z reguły nie prowadzi do niczego. Na razie to się pobaw tym hobbystycznie, przerób książkę czy dwie, wrzuć jakieś zabawki na githuba, przetrwaj pierwsze kryzysy, gdy coś nie działa i za diabła nie możesz ogarnąć dlaczego i za pół roku zapytaj sam siebie jeszcze raz czy to na pewno takie fajne jak ci się zdawało.

41

Jakie są realne szanse że może się mną zainteresować potencjalny pracodawca przeredagowałbym na Jakie są realne szanse że zainteresuję się programowaniem i jednocześnie spróbował sobie sam na takie pytanie odpowiedzieć. Oczywiście nie od razu a o po upływie odpowiedniego czasu.

4
iRS napisał(a):

Nieco ostatnio w życiu mi się wywróciło - rozstałem się z panną, przytyłem, odezwał się kręgosłup.

Jakie są realne szanse że może się mną zainteresować potencjalny pracodawca?

nowej laski poszukaj lepiej

3

Ostatnio obejrzałem WWDC i zacząłem się zastanawiać czy nie zmienić całkiem swojego życia, pytanie czy na lepsze i właśnie porzucić dotychczasowe mrzonki a pójść w stronę... programowania na platformę Mac/iOS

Jak poczułeś przyjemne mrowienie po obejrzeniu WWDC to raczej smutne. I nie mówię tego bo jestem przeciwnikiem Appla. Ja poczułem tylko zażenowanie taką ilością propagandy. Ja nie wiem do kogo to było skierowane ale raczej nie do programistów. Bardziej do manago. Wiec może powinieneś zostać jakimś manago w IT?

3
iRS napisał(a):

Jestem 31 letnim pracownikiem korporacji. Nie wykonuję jakiejś angażującej pracy, jest to raczej nudne klepanie zamówień.

Jak jesteś programistą to też zazwyczaj jesteś korpożuczkiem. Większość programistów np. Java to korpożuczki, którzy zasuwają aż miło w różnych metodologiach, służących między innymi do wyeksploatowania Cię.
W sumie podobnie jak masz aktualnie teraz, tylko za trochę większe pieniądze.

iRS napisał(a):

W obecnej pracy mam dosyć coraz więcej rzeczy - słabych podwyżek, rosnących wymagań i stresu.

Myślisz, że w programowaniu też tak nie ma? xD Jakbyś wiedział ile ja mam obowiązków jako Java Developer de facto wykraczających poza stricte programowanie pisanie kodu to byś się za głowę złapał. Pracę też zmieniałem parę razy, głównie przez słabe podwyżki, jak napisałeś i rosnące wymagania, stres.

iRS napisał(a):

... ale z dnia na dzień zaczynam tracić nadzieję. Wypalać się.

Czułem to samo będąc programistą.

Problemem nie jest tutaj praca, ale kwestia twojej mentalności. Tak wygląda praca w większości korpo, w każdej korporacji jest ta "otoczka" presji, stresu, deadlinów - są nawet badania i książki na ten temat.

Tak naprawdę przeżywasz lekki kryzys, może wypalenie i do tego rozstanie z kobietą. Wątpię by zmiana stanowiska coś Ci pomogła.

0

Przeczytaj sobie książkę Zawód programista Macieja Aniserowicza oraz Junior Developer Java Dev Matt Mateusza Kupilasa

na wiele pytań jest już tam odpowiedź

1

Czy warto dążyć do perfekcji w jednej platformie czy może lepiej próbować się w innych technologiach lub przy humanistycznym zacięciu zostać przy mrzonkach na temat pisania?

Pomimo mojej sympatii dla sprzętu z jabłkiem, to nie szedłbym w tę zamkniętą platformę jako jedyny kierunek rozwoju, bo to taki vendor lock-in. Bo twoja kariera uzależniona jest od konkretnej platformy, wliczając w to konieczność posiadania sprzętu Apple (wiem, że napisałeś, że masz, ale mówię ogólnie), płacenia za program developerski itp. i od aktualnych kaprysów firmy Apple.

Z drugiej strony język programowania i platformę zawsze można zmienić, więc nic nie szkodzi na przeszkodzie, żebyś teraz wszedł w to, a w przyszłości w co innego.

Jakie są realne szanse że może się mną zainteresować potencjalny pracodawca?

Obstawiam, że jeśli chcesz iść w iOS, to mogłoby, jakbyś faktycznie coś wypuścił swojego do AppStore. Wtedy byłoby widać, że coś tam umiesz.

0

0

Dzisiaj wybór technologii jest chyba najważniejszy. Na Jave i frontend masz setki chętnych, większość jest słaba, ale wybić się i tak będzie ciężko. Kolega startował w Ruby, po 6 miesiącach nauki dostał pracę

0

Dziękuję za wszystkie odpowiedzi, każdą z nich wziąłem pod uwagę i cóż... ściągam Xcode'a a usuwam Scrivenera, przez trzy/cztery miesiące będę się próbował.
Zamierzam pójść następującą ścieżką nauki: C->C++->Objective-C->Swift
Po drodze pewnie liznę Pythona.

Dlaczego taka ścieżka?
Podoba mi się prostota C, w pewnym jego minimalistyczna elegancja, poza tym na Githubie znalazłem jej wersję PDF, ciekawe jak z licencją...
Do C++ kiedyś dostałem znaną pewnie niektórym książkę Stephena Praty
Do Objective-C i Swifta Apple dostarcza za darmo materiały, więc szkoda nie skorzystać.

A co będzie? Któż to wie...

3

@iRS:
Szkoda to robic wszystko po lebkach. W 3-4 miesiace to Ty sie nie nauczysz nawet dobrze podstaw programowania i to niezaleznych od jezyka. Skaczac po 3 jezykach tylko sobie wszystko utrudnisz, bo nie bedziesz znal ani fundamentow, ani specyficznych rozwiazan konkretnego jezyka.

0

Przepraszam, ale chyba zostałem źle zrozumiany - daję sobie taką ścieżkę jeśli po tych trzech miesiącach by mi się spodobało, tak czy inaczej zamierzam zacząć od C.

Wybaczcie że narobiłem zamieszania.

0

@iRS:


1

C to chyba najgorszy język jaki można wybrać, lepiej się zastanów co byś chciał tworzyć, gry, strony, apki na telefon?
Dopiero później wybierz język najlepiej się do tego nadający.
Jak chcesz napisać photoshopa to python lub java, jak chcesz pisać gry na konsolę i kompa to c++, strony to php i js, ale C to w ogóle nie wiadomo do czego Ci to potrzebne, chcesz programować jakieś urządzenia niskopoziomowo, że chcesz C?

0

@omenomn2: C jest dobrym językiem do pisania systemów operacyjnych :)

1

No świetnie @Marcin Marcin szczerze wątpię, że autor będzie pisał nowego Windowsa, chyba, że faktycznie chciałby się do Billa przyjąć i pisać windowsa, to wtedy ok, ale wątpię.

1

@omenomn2: może jeszcze do Apple rozwijać ten ich ekosystem ale kolega już i tak jest na etapie Think Diffrent i nawet nasz naczelny forumowy @cerrato nie pomoże

1

C to najgorszy wybór jaki może być, chyba, że autor chce faktycznie pisać systemy operacyjne, jak mówiłem wątpię :)
Serio można zacząć od czegoś łatwiejszego lub po prostu określić dokładniej co chce się pisać w wybranym języku konkretnego.

3

Wchodzenie tylko w jedną technologię jest ograniczające, ale skakanie po technologiach to przesada w drugą stronę.
Szczególnie wchodzenie w takie legacy technologie jak C++ czy Objective C.

1

Od kiedy c++ to legacy technologia? Piszą w jakichś innych językach gry na konsole, albo kompa? No chyba nie.

0
omenomn2 napisał(a):

Od kiedy c++ to legacy technologia? Piszą w jakichś innym językach gry na konsole, albo kompa? No chyba nie.

Może w Ruscie? Przez chwilę był taki hype na Rusta że podobno co niektórzy już nawet Javowe CRUDy zaczeli przepisywac na niego

0

Z tego co mi wiadomo, to zdecydowana większość gier na konsole i kompa jest pisana w c++, może są jakieś wyjątki, nie wiem, więc to nie żadna legacy technologia, tylko najlepszy język do pisania najlepszych gier.

1
omenomn2 napisał(a):

tylko najlepszy język do pisania najlepszych gier.

Najpopularniejszy niekoniecznie oznacza najlepszy :P

0

Zaczyna się filozofowanie, skoro doświadczone studia największe na świecie, wybierają jakąś technologię do czegoś konkretnego, to oznacza, że jest ona najlepsza w danej dziedzinie.

3

Z tego co widziałem to studia (i ogólnie firmy) wybierają technologie według schematu:

  1. Weźmy to co poprzednio sie sprawdziło
  2. Weźmy to z czego są programiści

W rezultacie programiści żeby mieć pracę uczą się tylko sprawdzonych i popularnych technologii. I to koło trwa tak długo dopóki:

  1. Technologia nie wymrze
  2. Programiście się nie zbuntują
2

Co nie zmienia faktu, że C++ to nie jest żadna legacy technologia, a jeżeli autor chce pisać gry na konsole lub kompa to najlepszy wybór, bo w tym języku pisze zdecydowana większość producentów gier.
Skoro wybór pada najczęściej na C++, to oznacza, że najbardziej się nadaje, czyli innymi słowy jest najlepsza.

1

Użyłem słowa legacy w takim sensie, jak się mówi o kodzie legacy. Czyli jest to dość stary kod, pokazujący stare podejście (często nawarstwione jak słoje w drzewach), ale którego często musisz używać.

A C++ jest takim dość starym językiem, którego się używa dlatego, bo zawsze sie używało, bo jest szybki i zostało narobione mnóstwo bibliotek w nim.

A popularność C++ nie oznacza wcale, ze jest to nowoczesny język przyjazny dla początkującego. .

0

To, że język powstał dawno, nie oznacza, ze jest przestarzały.
Ostatnia wersja C++ jest z końcówki 2017, więc wcale nie tak dawno.
Tobie się chyba wydaje, że jak język powstał 20, albo 30 lat temu to tak jak powstał tak się go używa do dzisiaj, bo o php w Twoich komentarzach można przeczytać podobne bzdury.
Otóż tak nie jest, języki mają wersję, w których są wprowadzane aktualizacje i featury różnego typu, nowoczesne rozwiązania.

Czyli jest to dość stary kod, pokazujący stare podejście

Legacy kod to nie jest kod pokazujący stare podejście, tylko słabej jakości kod spaghetti, utrzymywany od x lat. Stary kod wcale nie musi być legacy, bo może być dobrze napisany.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1