Dwie prace w tym samym czasie

1

Cześć,

Przeglądając wątek kariera widziałem posty wielu osób, które pracują dla dwóch różnych klientów w tym samym czasie, pomyślałem więc że może warto przenieść dyskusję do nowego tematu.

Jak myślicie, czy coś takiego jest się w stanie sprawdzić na dłuższą metę?

4

Jako Java Developer w kontraktornii oddelegowany do klienta nie wyobrażam sobie tak robić, mam czat w pracy, spotkania Scrumowe, ciągle ktoś prosi o review, dodatkowo prowadzę calle z Product Ownerem aby zbierać wymagania, implementuję, robię infrastrukturę. Dodatkowo w zespole mamy wyceny i tzw. "Velocity". Na koniec Sprintu każdy prezentuje co dowiózł w 2 tygodnie przed klientem. Czasem nawet ciężko mi się wyrobić w 8h systemie pracy.

Z kolei znam osobę co ciągnie dwa etaty w tym samym czasie ale pracuje na stanowisku administratorskim bez tej całej "zabawy" co wypisałem powyżej, zajmuje się dokładnie adminką platformy Microsoft 365

3

Z tego co widziałem już w swoim życiu, to ilość przepracowanych godzin dziennie zależy od... pracownika, nie danej firmy ;) Jak będzie rzetelny sumienny pracoholik, to będzie pracował te 10h dziennie i firma/projekt będzie szedł dalej. Jak trafi się cwaniaczek, to będzie pracował 3-4h dziennie, odpisywał na teamsach z opóźnieniem, opuszczał niektóre spotkania... i firma/projekt też będzie szedł dalej, taki człowiek musiałby naprawdę regularnie opuszczać spotkania, żeby firma z niego zrezygnowała.

6

Mysle ze zalezy od firmy. W obecnej bym nie dal rady. W poprzedniej gdzie sobie zautomatyzowalem prace do tego stopnia, ze wioekszosc mojej pracy polegala na klikaniu play w Jenkinsie i pozniej opracowywaniu wynikow z perf testow -> bez problemu. W pierwszym korpo co pracowalem krazyla legenda o gosciu ktory w czasie pracy obejrzal wszystkie odcinki Star Treka :P

6

Wszystko zależy do ciśnienia i obłożenia. Czasem mam takie obłożenie, że spokojnie bym się wyrobił z kolejnym etatem, a czasami nie. Głównym problemem byłoby dla mnie obciążenie psychiczne, że np. 2 firmy w tym samym czasie czegoś by ode mnie mogłyby chcieć na już i przecież nie powiem jednym, że się odezwę jak drugą robotę ogarnę, albo jak spotkania z dwóch firm się zazębią. Byłbym w stanie w coś takiego pójść chyba tylko grając w otwarte karty. Tzn. gdyby jedna i druga firma wiedziały, że mam wielu klientów, a nie tylko ich, zamiast cichaczem sobie ogarniać dodatkowe kontrakty jak to większość próbuje robić. Obawiam się też, że przy takim układzie u jednego i drugiego klienta pracowałbym na pół gwizdka, a nie lubię robić czegoś bylejak na szybko. Istniałoby też ryzyko, że przy dużym ciśnieniu w jednej i drugiej firmie miałbym mało wolnego i czasu na odpoczynek, a efekcie dość tego wszystkiego, bo średnio mam ochotę siedzieć 24h przed kompem.

4

Dwa etaty to imo poroniony pomysł. Ja mam 9-5 + świadcz usługi doradcze ~2 - klientów stałych (w jednym cos kodze w drugim tylko doradcze tematy). I pomimo ze w przypadku consultingu to raczej reszta sie dostosowuje do mnie niz ja do nich to i tak zaczyna brakowac dnia czasami. A juz przeskakiwanie pomiedzy domenami klientów to po całym dniu gdzie np rano przed praca wysle pare maili do klienta o projekcie np z domeny transportowej potem 9-5 telekomunikacja i po pracy rozmowa z klientem o projekcie w branzy konstrukcyjnej/offshore to jestem tak wypalony z logicznego myslenia ze policzenie reszty w sklepie boli xD.

2

... ale teraz mysle, ze gdyby zamiast jednej seniorsiej oferty pojsc na dwie jako regular to daloby sie na luzie i pewnie kasa bylaby wieksza.

3

Różnie bywa. W mojej obecnej firmie jakbym się mocno przycisnął to pewnie dałbym radę, bo nieraz projekt potrafił się budować kilka godzin a do tego dochodzi pato CI, które też dodawalo czasu. Niemniej jednak nie zawsze, czasem był zapierdziel + spotkania scrumowe + hybrydowy model pracy.

W zasadzie zależy od firmy.

Jak chcesz dużo zarobić to możesz zatrudnić się w 6-7 firmach zagranicznych na raz i kombinować. Zwolnią Cię po miesiacu-dwoch, ale pieniążki wpadną i będziesz mógł nadal kontynuować zabawę, bo firm w EU jest sporo.

8

Ja pracowałem przez kilka miesięcy na dwa etaty. Zrezygnowałem przez ilość spotkań. Niestety polskie januszexy przekombinowanym scrumem stoją, a wielkie corpo nie chcą bardzo w pełni zdalnych ludzi.

Uważam, ze da się na spokójnie robić 2 etaty i wyrabiać się w 9 godzin z obiadem. Wiadomo, ze nie jest to najbardziej sumienna praca, ale praca wystarczająco dobra.
Trzeba odpowiednio dobrać obie firmy, najlepiej jeszcze jak obie zgodzą się na prace na własnym sprzęcie. Przełączenie się między komputerami jest męczące. Do tego firma nie może być świątynią scruma. Mi w niektóre dni wypadło po 6 godzin spotkań, cześć z nich się nakładała i finalnie łączyłem się na oba, ale nie słuchałem na żadnym

1

Zależy dużo od projektu. Jak masz coś ala łatanie bugów z jednym porannym callem na daily, to idzie na luzie 2 etaty ciągnąć.
Jak projekt czysto developerski to może być gorzej.

0

Ja mocno to rozwazam, bo obecnie nie mam scruma juz i spotkan w projekcie wiec nie ma zadnego ryzyka ze cos sie nalozy a i tez jest luzik i pelna dowolnosc kiedy robie, byleby bylo zrobione.

5

ja tak funkcjonuje i jest to jak najbardziej mozliwe.

Zarabiam w kazdej z nich tak duzo, ze chce zwiekszyc oszczednosci i jedna rzucic.

Czas gdy mialem jedna prace byl fajniejszy, bo mialem duzo wolnego.
Uprawialem wiecej sportu, lowilem ryby, poswiecalem sie pasjom. Szczerze to pracowalem 4-6h dziennie wtedy.
Teraz prwcuje 8-11.

1
renderme napisał(a):

Czas gdy mialem jedna prace byl fajniejszy, bo mialem duzo wolnego.
Uprawialem wiecej sportu, lowilem ryby, poswiecalem sie pasjom. Szczerze to pracowalem 4-6h dziennie wtedy.
Teraz prwcuje 8-11.

Wlaśnie, to jest problem. Normalnie to sobie klepiejsz te 4-6h dziennie, masz czas na jakiś samorozwój, poczytanie o nowym frameworku itd. Ogólnie dobrze, jak mózg ma taki free flow co jakiś czas. Na 2 etatach pewnie na krótką metę się da, zwłaszcza jak jest kombinacja dwóch pracodawców gdzie jest to wykonalne. Na pół roku, żeby na kredyt zarobić - ok. Ale na dłuższą metę po co?

3

Ja tak pracuję już dwa lata ale adminem jestem. Ogólnie bywają sytuacje zabawne typu dwie pary słuchawek (po jednej na ucho :) ale zazwyczaj takich akcji nie ma dużo.
Przy pełnym zaagazowaniu w obie prace to nie miałoby sensu na dłuższą metę ale ja mam inną sytuację więc do ogarnięcia

1

miałoby to sens gdyby wynajac sobie ze 2 juniorów na któreych by się zrzucało prostsze taski

2

Bywa ciezko, bywa lekko, tymczasowo aby naklepac hajsu/skilla. Co projekt inny stack wiec dosyc szybko trzeba ogarniac nowe i kminic co z czym. Na dluzsza mete jednak nie warto, bo zeby sie dorobic ( tak na powaznie ) to hajs musi leciec wykladnicza a tutaj jest linowo, tyle ze nachylenie wieksze. Wiec taka opcja dobra aby szybko zrobic boosta hajsowego na start a pozniej szukac przewag w inny sposob, ewentualnie jakis inwestycje, niekoniecznie papierowe bo kasa szybko przyrasta wiec jakas hodowla jedwabnikow lub muzeum lotnictwa jest w zasiegu

1

Jeśli szukasz 2 prac to może coś takiego: jeden projekt dla PL, drugi dla Stanów i jak dobrze poukładasz godziny pracy to nawet Ci się nie będą za bardzo zazębiały.

0

A co jeśli jest zobowiązanie do nieprowadzenia, bez zgody, działalności konkurencyjnej w stosunku do zlecającego w okresie trwania umowy (od wykonywania świadczenia usług tożsamych w zakresie przedmiotu umowy)
Przedmiotem umowy jest tworzenie oprogramowania
Czy to już będzie nielegalne jeśli będę świadczył usługi programistyczne dla innego podmiotu?

0

Nie wiem czy to odpowiedni wątek, ale przez post wyżej widać nie tylko ja się z podobnym zapisem teraz spotkałem.

  1. Zleceniobiorca zobowiązuje się także, że w czasie trwania niniejszej umowy nie będzie
    świadczył jakichkolwiek usług na jakiejkolwiek podstawie prawnej innej niż niniejsza umowa i
    analogicznych do zakresu niniejszej umowy, jak i konkurencyjnych, dla podmiotów dla których
    świadczył usługi w ramach niniejszej umowy.
  2. Za działalność konkurencyjną określoną w ust. 2 uważa się każdą działalność w kraju i za
    granicą, niezależnie od formy prawnej, która ma bezpośredni wpływ na poziom produkcji lub
    sprzedaży, zakres świadczonych usług, sytuację rynkową lub wyniki ekonomiczne podmiotów
    dla których świadczone są usługi w ramach niniejszej umowy.
  3. Klient może uchylić zakaz konkurencji opisany w ust. 1-3 powyżej oznaczając jednocześnie
    okoliczności dozwolonego działania Zleceniobiorcy. Oświadczenie o uchyleniu zakazu
    konkurencji może zostać złożone drogą elektroniczną.

Według mnie podpunkt 5 wprowadza lekko w błąd, ale przez przecinek przed "dla podmiotów" rozumiem że głównie chodzi o to żeby nie pracować dla firm, do których jesteśmy wydelegowani i tak samo nie robić im konkurencji na rynku (czyli nie przenosić wiedzy do innego klienta w tej samej branży). Bo nawiązując do postu wyżej czy to możliwe że na b2b można zakazać przedsiębiorcy jakikolwiek innych zleceń? Przecież to jest typowe dla UoP.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1