Problemem jest to, że taki menadżer też musi na coś wpisywać swoje godziny, więc z braku laku truje wam dupe o takie coś, hajs musi się zgadzać
Tak sobie czytam i myślę...
A czy ktoś spróbował na to spojrzeć z perspektywy PM?
Wbrew temu jak myśli wiele osób, zwykle są to osobniki całkiem logicznie myślące.
- Uzupełniasz w systemie (zakładam że status) tasku, a manager ma to zrozumieć i zaraportować/przedyskutować z górą. To jak dokładnie raportujesz te taski? Jesteś w stanie Ty/Twoi koledzy zrozumieć rzeczywisty stan (nie tylko status) na podstawie tylko i wyłącznie systemu? Pamiętaj że Jego też nikt nie pyta tylko o ich status, bo to może sobie każdy sam wraportować.
- Co to znaczy kilka razy w tygodniu? 1 x /2x/5x/10x dziennie? 1/2x dziennie to raczej normalne (w zależności od typowej wielkości tasku)
- Przyłazi do pokoju bo może też chce zbudować relacje? Ja często byście z Nim rozmawiali gdyby sam nie przyłaził? Pamiętaj że są ludzie którzy nie raportują problemów jeśli nie czują się swobodnie z rozmówcą.
- Jak u was z komunikacją? Wszystko jest raportowane na czas i zrozumiale? Czy trzeba z was wyciągać problemy? Jaki stereotypowy programista jest każdy wie :P
- Nagrabiliście sobie? Złe wyceny, sprint nie dojeżdżają? Mikromanagment robi się zazwyczaj na świeżakach lub ludziach którzy jeszcze nie zapracowali na zaufanie.
- Jak priorytetowy jest ten projekt? Może ktoś zwyczajnie się nim zainteresował i PM musi się spowiadać codziennie z progresu?
To co dla Ciebie jest problemem, dla Niego może być kluczową częścią pracy.
Zacząłbym od zapytania po co to i na co to
Jeżeli to jest dla was problem, to pogadajcie i znajdźcie system który będzie dla was bardziej komfortowy, ale zapewni poziom komunikacji który będzie dla wszystkich OK.
Daily/opis stanu EoD/call max 1xdzień/log/większe wyceny uwzgledniające komunikacje etc.
PS. Oczywiście gość może też być zwykłym bucem/kretynem, ale tu to za wiele zrobić nie można
@TheBirthus: sytuacja z dzisiaj, w zeszły piątek mówiłem mu, że potrzebuję 4 dni na jakieś wstępne ogarnięcie zadania. Dziś już dzwoni, jak progres i czy już kończę, bo przydałoby się zrobić inne zadanie i zaczyna mi tłumaczyć co trzeba zrobić. Jutro się pewnie nie odezwie w ogóle, a w środę przyjdzie i będzie liczył, że obydwa zadania zrobione :D
TheBirthus napisał(a):
Mikromanagment robi się zazwyczaj na świeżakach lub ludziach którzy jeszcze nie zapracowali na zaufanie.
Takie pitu pitu. Trzeba było mnie nie zatrudniać, jak mi nie ufasz
kalimata napisał(a):
@TheBirthus: sytuacja z dzisiaj, w zeszły piątek mówiłem mu, że potrzebuję 4 dni na jakieś wstępne ogarnięcie zadania. Dziś już dzwoni, jak progres i czy już kończę, bo przydałoby się zrobić inne zadanie i zaczyna mi tłumaczyć co trzeba zrobić.
Gdyby mnie taka sytuacja spotkała to rozważał bym zmianę pracy. To nie jest normalne aż takie kontrolowanie pracownika.
kalimata napisał(a):
@TheBirthus: sytuacja z dzisiaj, w zeszły piątek mówiłem mu, że potrzebuję 4 dni na jakieś wstępne ogarnięcie zadania. Dziś już dzwoni, jak progres i czy już kończę, bo przydałoby się zrobić inne zadanie i zaczyna mi tłumaczyć co trzeba zrobić.
Próbowałeś spytać, które zadanie jest ważniejsze?
Może wyskoczyło coś pilniejszego i trzeba się tym zająć. Wtedy po prostu informujesz, że możesz zacząć robić nowe zadanie, ale zostawiasz te stare do czasu aż nie skończysz i tyle.
kalimata napisał(a):
@TheBirthus: sytuacja z dzisiaj, w zeszły piątek mówiłem mu, że potrzebuję 4 dni na jakieś wstępne ogarnięcie zadania. Dziś już dzwoni, jak progres i czy już kończę, bo przydałoby się zrobić inne zadanie i zaczyna mi tłumaczyć co trzeba zrobić. Jutro się pewnie nie odezwie w ogóle, a w środę przyjdzie i będzie liczył, że obydwa zadania zrobione :D
To Ty sam wybierasz aby ciągle tam pracować. Miej tylko do siebie pretensje. No chyba, że zbierasz content na forum czy coś to wówczas spoko :D
Widać że człowiek nie jest dobry w tym co robi. Raczej go nie zmienisz w najbliższym czasie.
Ja bym w tej sytuacji powiedział, że za każdym takim zagadywaniem wykonywanie taska się wydłuża, bo nic to nie wnosi.