Od początku roku śledzę ogłoszenia o pracę pod swoim kątem. Widzę, że kilka firm cały czas rekrutuje na podobne stanowiska. Jak jedno ogłoszenie wygaśnie, to niebawem pojawia się kolejne. WTF?
Rotacja lub po prostu nie ma ludzi, którzy by przeszli ich tor przeszkód. A ci co przeszli nie chcą za tyle pracować.
Mowa tutaj o stanowisku Juniora. Więc zakładam, że kasa to nie problem.
można tylko spekulować:
- księżniczkowanie (czyli: wymagania z d**y, przez które odrzucamy wszystkich potencjalnych kandydatów, a potem narzekamy, że trudno znaleźć odpowiednią osobę). Co siejesz, to zbierasz.
- dają oferty, ale cały czas kogoś zatrudniają, czyli wszystko śmiga jak należy
- mają długą rekrutację, bo są jakimś korpem, które miesiącami prowadzi proces rekrutacyjny (a takie podejście skutkuje tym, że niektórzy kandydaci będą sami rezygnować, bo szybciej znajdą pracę w innej firmie, zanim tamta się zdecyduje)
W sensie że na popularnych portalach np. jest rekrutacja non stop otwarta na Java Developera do danej firmy? Sam w takiej firmie pracuje. Moim zdaniem to rotacja gdzie firma nie dba o retencję pracowników tylko chce jak najmniejszym kosztem własnym danego pracownika "zaoutsourcować" i nie myślą o tym że za rok się zwolni. Np. w moim projekcie aktualnym od stycznia, minęło dopiero niecałe pół roku z 4 Devow już dwóch się podmieniło na nowych. Mowa o kontraktornii.
Czasami to po prostu rozrzutność i nie wyłączenie cyklicznego odnawiania oferty, lub forma reklamy - tak jak wyżej powiedzmy regularnie rekrutują ludzi, ale mozolnym tempem nie na hura, a nuż się trafi jakaś perełka i go biorą, resztę CV odrzucają i tyle :)
Ostatnio firmy IT się mocno rozwijały - trochę taki boom, więc i ludzi coraz więcej na gwałt potrzeba. No i rotacja w IT jest ogromna. Poza tym nasz rynek przy taniej złotówce to niskie koszty dla zagranicznych firm.
Jeśli firma ma 300 osób i przeciętna osoba pracuje tam przez 3 lata, to średnio co tydzień musisz zatrudnić kogoś nowego.
Jak ktoś odejdzie to masz dwie opcje:
- zatrudniasz kogoś z zewnątrz
- promujesz kogoś z niższego środowiska i zatrudniasz kogoś na ich miejsce
Rozwiązanie numer 2 to jest no-brainer jeśli masz taką możliwość
- jak dostaną awans to jest mniejsza szansa że odejdą
- papierkologia na wewnętrzny transfer jest (zwykle) o wiele łatwiejsza niż papierkologia do awansów
- łatwiej jest zatrudnić kogoś na niższe stanowisko
Dodaj do tego że w wielu firmach nie zatrudniasz na konkretne stanowisko (będziesz klepaczem tego a tego CRUDa w tym a tym zespole) tylko masz pipeline na developera - jeden listing mimo wielu openingów w wielu zespołach (albo kilka listingów w zależności od zapotrzebowania, ale pewnie i tak lecą tym samym pipelinem), przez co wygląda tak jakby ciągle zatrudniali na to samo, a po prostu mają inny pipeline niż myślisz.
Z tego wynika że poza małymi firmami nie jesteś w stanie wyciągnąć wystarczającej informacji bez kogoś wewnątrz.
kosmonauta80 napisał(a):
Od początku roku śledzę ogłoszenia o pracę pod swoim kątem. Widzę, że kilka firm cały czas rekrutuje na podobne stanowiska. Jak jedno ogłoszenie wygaśnie, to niebawem pojawia się kolejne. WTF?
w jednej z firm, w której brałem udział w rekrutacji mówili mi, że planują zatrudnić 200 programistów w ciągu 2 lat, więc może po prostu inwestują.
Pracowałem w firmie, której ogłoszenia ciągle wiszą.
Po pierwsze polski dział miał się mocno rozrosnąć, od 20 osób do 60 przez rok. Po drugie nie było parcia na zatrudnianie, jeżeli zgłosiło się X osób i nikt niczego nie reprezentował to nie brało się nikogo.
Swoją drogą jeżeli ktoś brał udział w rekrutacjach na mida albo seniora ten wie jakie durnie (albo ściemniacze) potrafią zaaplikować.
Moim zdaniem nic nadzwyczajnego. Parę scenariuszy jest możliwych:
- Chcą zatrudnić ileś tam osób z podobnymi kwalifikacjami
- Są wybredni - nie ważne czy z sensem, czy nie - chcą przepytać iluś tam kandydatów.
- Na juniora mało realne, ale mogą mieć mało kandydatów, bo projekt, bo kasa, bo coś tam
- Ludzie od nich uciekają i dlatego taka rotacja
Te firmy, które mam akurat na oku to typowe SH. Jedna z nich ma lojalki.
Jest też opcja, że firma się cały czas rozrasta i ma coraz więcej projektów, przez co cały czas potrzeba ludzi. Np. firma, w której ostatnio przepracowałem 3 lata rozrosła się z ok. 250 do ok. 400 osób. Cały czas rekrutowali na "to samo stanowisko", a nie był to jakiś kołchoz z wysoką rotacją.
Zwykła oszczędność w firmach, gdzie jest duży przemiał ludzi, duża ilość rekrutacji, wielu pracowników.
Jak jeszcze prowadziłem firmę i zatrudniałem ludzi to na takim pracuj.pl fajne ogłoszenie dla pracodawcy kosztowało 899-999 zł / miesiąc, ale już w pakietach kilkumiesięcznych, czy rocznych ta cena drastycznie spadała.
Jak firma robi po kilka rekrutacji rocznie to zwyczajnie bardziej jej się opłaca kupować taki pakiet roczny ;)
- gromadzenie w bazie ciekawych kandydatów na przyszłość, nawet jak na dany moment nikogo nie potrzebują