Mam nadzieję, że to sarkazm?
@iksde: nie, całkiem serio to pisałem.
Owszem, zgadzam się, że w przypadku prawdziwego podwykonawcy - czyli firmy, której zlecasz wykonanie zadania od A do B (np. znajdujesz jakąś firmę, która ma Ci postawić stronę/wdrożyć ERP/stworzyć jakiś mechanizm integracji) to nie interesuje Cię ich sprzęt ani inne kwestie techniczne. Tutaj analogia z ekipą budowlaną jest OK.
Ale po pierwsze - OP nie doprecyzował, czy chodzi o UoP czy B2B. Ale nawet w tym drugim wariancie to analogia z budowlańcami wyglądać powinna tak: zakładasz firmę budowlaną, zatrudniasz ludzi, ale ze względów podatkowych są oni na własnej działalności. Ty ogarniasz klientów, rozliczasz budowy, tworzysz oferty, zapewniasz że twoi "pracownicy" (na B2B) mają co robić, planujesz im prace. A do tego wymagasz, żeby przyszli ze swoją wiertarką i szlifierką, a najlepiej jeszcze jakby miał busa. Nie, to tak nie działa, januszerka na 200%.