Cześć,
Mam do was pytanie, miałem do wyboru dwie firmy A i B.
Wybrałem firmę A, kontrakt podpisany ale siedzę na ławce na razie 100% płatnej i czekam na pierwszą rozmowę z klientem firmy A.
I tu teraz się zaczynają schodki, bo z wewnątrz firmy jak i z opinii tutaj na forum, na gowork, na indeed itp same złe opinie o kliencie firmy A.
Że jest spaghetti kod, słabe pokrycie testami okolice 15-20 kilku procent. Testerzy to juniorzy. Że managerowie i "seniorzy" u klienta firmy A są ordynarni, mobbing, zastraszanie, poniżanie micromanagement i pomimo 2tyg sprintu dziwne cyrki.
I teraz pytanie, jasne mogę powiedzieć, że tam nie chcę iść do klienta numer 1 od firmy A i prosić o inny projekt.
Ale też mam wewnętrzne przemyślenia, że dokonałem złego wyboru i firma B była lepszym wyborem z paru względów, których to nie będę wymieniał.
Pytanie, mam z firmą A podpisany kontrakt, gdzie jest zapis, że 2 miesiące wypowiedzenia, nie miałem projektu tylko ławeczke, czy istnieje szansa, że się dogadam z nimi i mogę zerwać kontrakt (nie było zapisu odnośnie kar za zerwanie umowy). Czy muszę złożyć wypo i czekać 2 miechy, jak to wygląda na kontraktach b2b i czego się wystrzegać?