Wątek przeniesiony 2022-03-12 00:11 z Java przez furious programming.

Kto jest fullstackiem

0

Czy za fullstacka uważa się osobę ktore dziala poza backendem w Thymelift, jquery, js czy tylko react, Vue, Angular ?

3

Chyba technologia nie ma większego znaczenia. Dla mnie fullstack to taki typ, co umie i serwer ogarnąć, i w jakikolwiek sposób spowodować, żeby dane z tego serwera się wyświetliły na stronie ;)

Technologia jest sprawą wtórną. Tak samo jak np. aplikacje desktopowe można pisać w C++, QT, Delphi, WPF, MFC, Flutterze, Atomie i tak dalej. I te wszystkie osoby są programistami desktopów. Analogicznie - można być fullstackiem z dowolną technologią, a to co umiesz ma wpływ podczas rekrutacji i/lub podczas dopasowywania do konkretnego projektu.

6

Thymelift, jquery to powoli bardziej archeolog a nie fullstack

Dla mnie fullstack to taki typ, co umie i serwer ogarnąć, i w jakikolwiek sposób spowodować

Kiedyś widziałem ofertę na FullStacka Clojure/ClojureScript, w projekcie był jeszcze użyty React z API dla ClojureScript

5

Ja np. byłem full-stackiem, bo pisałem Angulara + backend w Javie, do tego jeszcze pisałem skrypty w Terraformie plus yaml'e do Kubernetesa, czyli człowiek orkiestra.

2

To zależy od Twojej definicji stacka, który masz ogarniać na full :D

Albo z innej strony - czy za backendowca uznaje się Javowca czy .NETowca?

EDIT: dla uściślenia - konkretna technologia nie jest tutaj wyznacznikiem. Pytasz o marki samochodów, podczas gdy tutaj chodzi o umiejętności jazdy. Możesz mieć równie dobrze fullstacka jquery+Java jak i React+.NET.

3

Ja to widze tak ze w aktualnym swiecie programowania z grubsza sa 3 glowne dziedziny zakresy kompetencji: frontend / backend / devops(zwany czasem SRE/cloud engineerem itp itd). / ofc to duze uproszczenie ale kazda aplikacja webowa ma z reguly jakis UI / jakis backend z baza danych i gdzies tam musi dzialac na jakichs tam "serwerach".
I ogolnie 1 osoba moze pociagnac na sensownym poziomie max 2 tematy - no na podobnej zasadzie jak CAP theorem nie mozna miec wszystkie to tak nie dziala tylko 2 z 3 :P

I z tego co widze firmy szukaja ludzi o kompetencjach w 2 dziedzinach na rynku w tym 1 wiodacej.
Jak dla mnie laczenie 2 dziedzin to moze miec rozlozenie proporcjonalne w stylu: 70%/30%. Takze wiekszosc fullstack-ow jakich widzialem to byli backendowcy ktorzy jako tako potrafili kleic frontend w 1 frameworku na podstawie jakichs tam juz klockow /gotowcow czy kawalkow kodow w sensie odtwarzali relatywnie proste kroki w UI bez cudow.

Podobnie z laczeniem Backend + Devops - z reguly backendowiec ktory ma zaciecie do devopsa potrafi stawiac jakies pipeline, naskrobie terraforma czy ansible majac jakies gotowe elementy i google, cos tam kuma w AWS czy nawet troche k8s od biedy skonfiguruje observability tool jak by mussial i jakos tam metoda prob i bledow cos tam skleci :P jak trzeba

Frontend i Devops nie widzialem ;p to chyba nie spotykane :D

2

Backendowiec to jest osoba, która pisze crudy w popularnym języku backendowym, np. Java, C#, PHP, JS.
Frontendowiec to jest osoba, która pisze crudy w popularnym języku frontendowym, np. JS, WPF, Java np. na Androida, Swift.

Full Stack to jest osoba, która pisze crudy w popularnym języku backendowym i frontendowym czyli programista JS.

Nie wierzycie? Poczytajcie opisy ofert pracy. Gdyby fullstackiem określano osoby, które faktycznie umieją cały stack, czyli sieci, devops, ml, sre, cloud, security, backend, frontend to nikt by nie miał takiego tytułu, a o dziwo jest to bardzo popularna pozycja.

0

Ja spotkałem się z definicją fullstack w kontekście aplikacji webowych. W większości przypadków aplikacja webowa składa się z następujących elementów:

  1. Baza danych, może być SQL, może być inna.
  2. Backend, czyli kod wykonywany po stronie serwera, np. PHP, C#, Java.
  3. Frontend, czyli kod wykonywany po stronie klienta, najczęściej JavaScript.
  4. Wygląd i style, czyli HTML, CSS.
  5. Mogą być jeszcze inne, to zależy do czego ma służyć i z czym ma współpracować.

Może być osoba, która zna jeden czy dwa elementy, wtedy nazywana jest jako webmaster, frontendowiec, backendowie itp. A może być osoba, która znak i porusza się we wszystkich wymienionych elementach, wtedy jest właśnie fullstack. A to, co nie dotyczy samej aplikacji, np. uruchamianie i konfiguracja serwera bądź chmury, to już jest poza zasięgiem programisty fullstack.

2
  • Pierwsze podejście (pobłażliwe) - fullstack to ktoś kto ogarnia dobrze jedną działkę (np. backend) i umie napisać coś byle jak w innej działce (np. frontendzie):

    • ktoś, kto umie pisać backend w C#, ale również jest w stanie zaklepać coś na froncie. Jego rozwiązanie będzie jednym spaghetti kodem, plus będzie zamulać przeglądarkę i będzie się rozjeżdżać na komórkach, ale napisał. Umiał. Brawa dla niego. Jest fullstackiem.

    • ktoś, kto umie pisać dobrze frontend, plus jest w stanie napisać coś na backendzie. Co z tego, że jego kod jest podatny na SQL injection albo że trzyma hasła w plain tekście - ale napisał backend. Brawo dla niego. Jest już fullstackiem.

  • Drugie podejście (idealistyczne) - fullstack ma ogarniać ten "cały stack" faktycznie dobrze. Frontend, backend, devops, ktoś ma być mistrzem w tym wszystkim. Być zarąbistym frontendowcem jak super backendowcem i genialnym devopsem a także znać UX, UI, zarządzanie projektami, komunikację z klientem, umieć w HR i w ogóle wszystko powinien umieć.

I o ile drugie podejście wydaje się bardziej profesjonalne (albo: ambitne; takie, do którego powinniśmy dążyć), to obstawiam, że jak weźmiemy pod lupę faktycznych ludzi, którzy mają w tytule full stack, to bliżej im będzie do pierwszej definicji.

1

Fullstack, kolejny buzzword.

Kiedy po raz pierwszy zetknąłem się z tym określeniem, myślałem, że chodzi o kogoś kto ogarnia problemy end-to-end, tj. przez warstwy: biznesową, aplikacyjną, technologiczną, bezpieczeństwa.
W ramach tych warstwa ma:

  • solidną wiedzę (przykładowo, dla technologii -> wiedzę dotyczącą sieci, storage, serwerów; dla aplikacji -> dotyczącą projektowania integracji, frameworków itd.)
  • potrafi rozwiązywać efektywnie problemy (np. zamiast dłubać w warstwie aplikacyjnej, to jest w stanie rozwiązać problem biznesowo)
  • umiejętność komunikacji z ziomkami, którzy są guru w swoich dziedzinach (np. jest w stanie tłumaczyć wymagania bezpieczeństwa na wymagania dotyczące konfiguracji sieci/storage/uprawnień)

Dziś fullstack dla mnie = "ktoś kto ma wystarczającą wiedzę i doświadczenie do ogarnięcia problemów, które ma firma/osoba szukająca fullstacka" ;-)
W szczególności fullstack "angular + spring + java + postgres", może nie być fullstackiem, gdzie potrzebne jest "vue + python + kafka + spark + AWS".

3

Fullstack to taki Java Developer, któremu rekruter powie że jest zdolny i wszechstronny i dla niego ogarnięcie frontendu w Angularze czy Reakcie nie będzie problemem. Developer to łapie i firma ma 2 osoby w cenie jednej. A potem trzeba googlować jak wyrównać tabelkę w CSS przez pół dnia :(

1

Fullstackiem sie bylo w czasach jQuery+frejmłork CSS+jakis backend.

Teraz jak oprócz backendu znasz Reacta to nadal nie jestes fullstackiem bo jeszcze zależnie od sajtu wciskaja Kafke, bazę danych, klałd, orkiestrator dokera, serwis mesz, security itd.

Wiec obecnie "fullstack" to taka swinka morska (troche swinka i troche morska).

0

Jako full-stack chętnie odpowiem: ktoś, kto pracując jako front-end / back-end developer może iść do innej firmy na back-end / front-end developera. Oczywiście, mówimy o poziomie mid+

1

Full Stack Developer to jest termin stworzony przez wielkie korporacje, żeby zatrudniać jedną osobę, która, de facto, robi robotę za dwie osoby, ale za jedną wypłatę.

2

Przecież wielke korporacje mogą sobie pozwolić na zatrudnienie backend/frontend osobno.

To raczej domena mniejszych firm gdzie albo nie ma budżetu albo nie ma tyle roboty w danym stacku dla jednego deva.

2

Full stejk to tak min. 90% rostbeffu.

Standardem jaki zauważyłem jest 30% frontu i 70% backendu. Zależy od firmy jak takiego definiuje.

Ogólnie te nazwy stanowisk nic nie odzwierciedlają.

0
anonimowy napisał(a):

Przecież wielke korporacje mogą sobie pozwolić na zatrudnienie backend/frontend osobno.

To raczej domena mniejszych firm gdzie albo nie ma budżetu albo nie ma tyle roboty w danym stacku dla jednego deva.

W takim razie jest to spisek małych firm.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1