Wątek przeniesiony 2022-02-09 22:52 z Off-Topic przez furious programming.

Zakaz konkurencji B2B

0

Cześć
Złożyłem wypowiedzenie u swojego obecnego pracodawcy gdzie mam okres wypowiedzenia 3 miesiące czyli do końca maja.
Podpisałem z nową firmą umowę w której rozpoczynam pracę od 1 maja jednak dopiero realnie od czerwca będę wystawiał faktury i dla nich pracował.
Czy powinienem zmienić termin rozpoczęcia świadczenia pracy od czerwca czy liczy się kiedy została wystawiona pierwsza faktura czyli faktyczne świadczenie pracy?

3

Złożyłem wypowiedzenie u swojego obecnego pracodawcy będąc na B2B ani nie masz pracodawcy (on jest klientem) ani nie ma czegoś takiego jak wypowiedzenie (jest rozwiązanie umowy).

Podpisałem z nową firmą umowę w której rozpoczynam pracę od 1 maja jednak dopiero realnie od czerwca będę wystawiał faktury i dla nich pracował.
Czy powinienem zmienić termin rozpoczęcia świadczenia pracy od czerwca czy liczy się kiedy została wystawiona pierwsza faktura czyli faktyczne świadczenie pracy?

Musiałbyś wrzucić zapisy umowy od obecnego KLIENTA aby można było coś powiedzieć więcej i bardziej precyzyjnie.

3
.andy napisał(a):

Złożyłem wypowiedzenie u swojego obecnego pracodawcy będąc na B2B ani nie masz pracodawcy (on jest klientem) ani nie ma czegoś takiego jak wypowiedzenie (jest rozwiązanie umowy).

Ja wiem, że jesteś naczelnym hejterem B2B, ale weź przystopuj czasami, bo nie masz racji. Umowę o współpracy można wypowiedzieć na warunkach opisanych w umowie. Poza tym z tematu nie wynika wprost, że wypowiedziana umowa nie była UoP, a dopiero kolejna to B2B.

I jeszcze raz, bo przecież to trzeba powtarzać do skutku:

  • wypowiedzenie umowy - jednostronne
  • rozwiązanie umowy - obustronne
0

W mojej umowie mam zapis, że:

  • nie mogę prowadzić, pośrednio lub bezpośrednio działalności konkurencyjnej w stosunku do obecnego pracodawcy
  • wykonywać pracy na rzecz drugiej firmy
1

Jeśli się nie mylę umowę masz od 1 maja, ale usługi rozpoczynasz świadczyć w czerwcu - ja nie widzę do czego się można przyczepić.
Nota bene tragiczną masz tą umowę, weź chociaż nie podpisuj kolejnej takiej. Nie po to ma się działalność, żeby ograniczać się do jednego klienta. Jeszcze rozumiem zapisy o konkurencji, ale wyłączność to jakaś sroga patola.

0
Saalin napisał(a):

Jeśli się nie mylę umowę masz od 1 maja, ale usługi rozpoczynasz świadczyć w czerwcu - ja nie widzę do czego się można przyczepić.
Nota bene tragiczną masz tą umowę, weź chociaż nie podpisuj kolejnej takiej. Nie po to ma się działalność, żeby ograniczać się do jednego klienta. Jeszcze rozumiem zapisy o konkurencji, ale wyłączność to jakaś sroga patola.

Tak jak piszesz umowa jest podpisana od maja ale realnie będę pracował od czerwca.
Jeśli chodzi o drugą część to jest to moja pierwsza firma więc brałem co dawali bez grymaszenia.

1
Saalin napisał(a):
.andy napisał(a):

Złożyłem wypowiedzenie u swojego obecnego pracodawcy będąc na B2B ani nie masz pracodawcy (on jest klientem) ani nie ma czegoś takiego jak wypowiedzenie (jest rozwiązanie umowy).

Ja wiem, że jesteś naczelnym hejterem B2B, ale weź przystopuj czasami, bo nie masz racji. Umowę o współpracy można wypowiedzieć na warunkach opisanych w umowie.

To się nazywa rozwiązanie umowy. No i nie jestem hejterem b2b, tylko po raz kolejny pokazuję, że b2b to tylko papier a pod spodem dalej UoP 😆😆😆

@Saalin: co do tych definicji to się nie zgodzę, bo jest coś takiego jak wypowiedzenie umowy o pracę za porozumieniem stron - więc obustronne.

Krystianjob napisał(a):

W mojej umowie mam zapis, że:

  • nie mogę prowadzić, pośrednio lub bezpośrednio działalności konkurencyjnej w stosunku do obecnego pracodawcy
  • wykonywać pracy na rzecz drugiej firmy

Jeżeli podpisujesz umowę od miesiąca maja a świadczysz dalej usługi na rzecz poprzedniego, to moim zdaniem można się przyczepić.

Na twoim miejscu bym się dla pewności skonsultował z prawnikiem.

3
.andy napisał(a):

To się nazywa rozwiązanie umowy. No i nie jestem hejterem b2b, tylko po raz kolejny pokazuję, że b2b to tylko papier a pod spodem dalej UoP 😆😆😆

@Saalin: co do tych definicji to się nie zgodzę, bo jest coś takiego jak wypowiedzenie umowy o pracę za porozumieniem stron - więc obustronne.

Z jednej strony robisz sobie bekę z ludzi, którzy mając prawko nie wiedzą co to wyprzedzanie, ale z drugiej strony jak ktoś Ci wytknie błąd to nie sprawdzisz tylko idziesz w zaparte. Umowę o pracę można rozwiązać za porozumieniem stron z dowolnymi warunkami* - np. od jutra, podczas gdy każda ze stron ma prawo do jednostronnego wypowiedzenia umowy z zachowaniem terminów i warunków przewidzianych przez umowę i KP**. Wypowiedzenie umowy za porozumieniem stron to składają dzbany, które nie mają pojęcia o czym mówią.

Pozdro, zaraz przyjdzie @cerrato i wywali nasze wypociny za OT.

* w branżach w których nie ma rynku pracownika jest praktyka popisywania natychmiastowego rozwiązania umowy in blanco, na wypadek gdyby coś pracownik odwalił, żeby pozbyć się go ad-hoc.

** np. pracodawca może wypowiedzieć umowę na czas określony bez podania przyczyny, ale nieokreślony tylko z przyczyną (i to sensowną).

4

Umowę można podpisac i rok przed rozpoczeciem pracy. Dopóki nie pracujesz nie jesteś konkurencją. Co więcej bardzo trudno udowodnic konkurencję. Głównie da się do zrobic jeśli jesteś pracownikiem A, a B jest klientem A, po czym idziesz pracowac do B, lub B staje sie Twoim klientem - to jest działanie konkurencyjne. Lub pracujesz dla A i A produkuje system ABC do ewidencjonowania kur w kurnikach. Jeśli tworzysz łudząco podobny, ale lepsze program do ewidencjonowania kur w kurniku dla tej samej grupy docelowej wtedy jesteś konkurencją. Jeśli z kolei A sprzedaje on premise za 10mln, a Ty SaaS'ika za 10zł miesięcznie to mimo zbierzności domeny nie jesteście konkurencją. Jeśli idziesz pracowa do innej firmy oferującej inny soft innym klientom to nie jest konkurencja.

Zakaz pracy w innych firmach jest nielegalny i nie ma mocy z tego co wiem, chyba, że jesteś np. policjantem.

Reasumując - nie przejmuj się, nic nie zmieniaj, jest dobrze.

4

@Krystianjob: ogolnie to w umowie musisz mieć informację czym jest zakaz konkurencji. Jeśli nie łamiesz tych zapisów to nic nie stoi na przeszkodzie byś równolegle świadczył usługi dla innej firmy.

Dodatkowo możesz się dogadać i podpisać porozumienie z firmą w sprawie skrócenia okresu wypowiedzenia umowy.

@.andy: jeśli chodzi o nomenklaturę to:

  1. "pracodawca" faktycznie oznacza UoP
  2. Na B2B w umowach nie korzysta się raczej z terminu "klient", raczej "zlecający", "zleceniodawca" lub "usługobiorca".
  3. "wypowiedzieć" można każdą umowę, a w umowach B2B często są określone warunki wypowiedzenia umowy .

No i dodam, że pomyłka w terminach nie oznacza jeszcze, że ktoś pracuje na ukrytym etacie - jedynie, że nie zna terminologii. Ty też jej nie znasz i nic przecież z tego nie wynika.

3
.andy napisał(a):

Złożyłem wypowiedzenie u swojego obecnego pracodawcy będąc na B2B ani nie masz pracodawcy (on jest klientem) ani nie ma czegoś takiego jak wypowiedzenie (jest rozwiązanie umowy).

Popularnośc popularnoscia, żyjemy w czasach gdzie nawet premier próbuje wmówic, że jego prywatne rady maja stanowic prawo... ale jednak tak nie jest. W Polsce prawo ustala Konstytucja, Ustawa, Rozporządzenia, Przepisy, Regulaminy. Zajrzyjmy więc do źródeł naszego prawa.

B2B to stosunek współpracy 2 firm. Reguluje to Kodeks Cywilny a tam mamy:

https://sip.lex.pl/akty-prawne/dzu-dziennik-ustaw/kodeks-cywilny-16785996/art-764-1

Więc w umowach B2B istnieje wypowiedzenie. Kwestie umów o pracę reguluje Kodeks Pracy. Chyba tyle w temacie.

0

Czym jest nazwa? To, co zwiemy różą, pod inną nazwą równie by pachniało. Szekspir, Romeo i Julia

Gwoli ścisłości można zleceniodawcę nazywać pracodawcą, a nawet Panem i Władcą, bo tak się składa, że w Polsce o tym czy coś jest stosunkiem pracy decyduje stan faktyczny (przesłanki są opisane w KP), a nie to jakiej nomenklatury używamy.

1

@Saalin: jeśli mówimy o języku prawniczym to nie masz takiej dowolności. "pracodawca" jest zarezerwowany dla umów o pracę. Zgadzam się, że użycie tego terminu nie oznacza jeszcze stosunku pracy, ale nazywanie jednej strony w umowie o współpracy "pracodawcą" jest błędem. Tak samo jak mylenie terminów "rozwiązanie", "wypowiedzenie" i "odstąpienie" w kontekście umowy.

2

@Krystianjob Myślę, że nie ma co się rozdrabniać i przejmować. Przecież jeden o drugim się nie dowie. Zwłaszcza jak będziesz pracował w dwóch miejscach tylko przez jeden miesiąc.

0
pieczarek napisał(a):

Umowę można podpisac i rok przed rozpoczeciem pracy. Dopóki nie pracujesz nie jesteś konkurencją.

Pytanie czy podpisanie umowy już o tym nie świadczy? Serio dla bezpieczeństwa na miejscu OPa bym się udało do prawnika, który to wyjaśni.

5

Data podpisania umowy != dacie rozpoczęcia świadczenia usług/pracy. Inaczej od dnia podpisania umowy liczył by się ZUS, składki, trzeba by paski drukować i liczyło by się do czasu pracy w ramach umowy terminowej. Wybacz, ale z Twoim poziomem wiedzy dziwię się, że wypowiadasz się na tematy kadrowe i udzielasz rad. Tu nie potrzeba prawnika, a rzuć okien na Kodeks Pracy, Kodeks Cywilny albo jak za trudne to poczytaj Infora.

4

Co więcej od lat nielegalnym jest podpisywanie umowy o pracę po jej rozpoczęciu. Tak czasem oszukiwano pracowników, że pracował cały dzień, na koniec miał dostać umowę, a tam dupa idź pan do domu. Nie ma kasy, bo nie ma umowa i co nam pan zrobisz? Dlatego najpóźniej umowę można podpisać w dniu rozpoczęcia pracy przed rozpoczęciem świadczenia pracy. Jeśli ktoś miałby zachorować, czy prezes czy ktoś tam - przychodzi pracownik do pracy i nie dostaje umowy - to jest złamanie kodeksy pracy, który widzę tak bardzo starasz się przestrzegać. Dlatego podpisuje się umowę wcześniej by się zabezpieczyć przed zdarzeniami losowymi.

W przypadku B2B też tak jest. Ja np. podpisałem umowę na świadczenie dostawy Internetu 2 lata zanim zaczęto mi świadczyć tą usługę. Jak obecnie kupujesz samochód do podpisujesz umowę, ale nadal nie jesteś jego posiadaczem bo obecnie sprzedawane auta nawet nie istnieją. Podobnie z mieszkaniem - kupujesz mieszkanie, ale nie oznacza to, że masz do niego już ksiego wieczystą, bo nieruchomość nie istnieje. To wszystko są umowy podlegające pod KC, tak samo jak B2B. Nie możesz być konkurencją nie robiąc niczego. Umowa mówi, że możesz zostać konkurencją jak zaczniesz współpracować, ale jak wcześniej pisałem to też szalenie trudne do udowodnienia.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1