Nie mam pomysłu, gdzie szukać nowej pracy (10+ lat expa)

3

Przeleciałem przez temat Gdzie szukać pracy całkowicie zdalnej? ale nie znalazłem odpowiedzi na swoje pytanie. Mam problem ze znalezieniem pracy z widełkami 200+ zł/h (choć symptomy zacząłem dostrzegać już przy 150zł/h). Stanowisko to data scientist (python, tensorflow, big data ze sparkiem, te sprawy). Znam następujące portale oraz ich wady:

  • polskie job boardy z obowiązkowymi widełkami - bardzo mało ogłoszeń (spełniających threshold stawki oraz full-remote), głównie te same firmy od lat. Bardzo często rekruter wraca z pytaniem, czy stawka do negocjacji. Dla części z nich już pracowałem w przeszłości.
  • angellist - sparzyłem się kilkukrotnie jeśli chodzi o startupy, obietnica stawki też wątpliwa.
  • linkedin - dobre tutaj jest to, że ogłoszenia spływają samoczynnie (mam b. dużą sieć), każdego tygodnia. Chyba 50% mojej pracy pochodzi z LinkedIn. Natomiast całościowo jest nieciekawie - ogłoszenia zazwyczaj bez widełek, jak byłem młodszy i szukałem aktywnie, to okazywało się że UoP, wieloetapowa rekrutacja, lub inna bzdura. Bardzo często Julki i Nastie uparcie uważające, że Data Engineer i Data scientist to ta sama osoba. No i zagraniczne firmy szukające tylko on-site w Holandii, Anglii, itp.
  • bezpośrednio do FAANG - jestem słaby z puzzli i zagadek, nie mam motywacji do dziobania w leetcode, z rozrywek wolę filmy, daytrading, shinrin-yoku (pójście do lasu), na plażę : ]
  • portale pod dany kraj - jak to się nazywało? swiss jobs board? ponownie, bardzo mało ogłoszeń. Teoretycznie mógłbym zaaplikować na jakiegoś data analityka, po wczytaniu okazuje się że niemiecki obowiązkowy WTF wszyscy wykształceni Niemcy jakich poznałem znają j. angielski

Przejawiały się we wpisach znajomości - niestety nie posiadam, dlatego to odpada. Wynika to z tego, że w życiu prywatnym nie lubię ludzi - wolę maszyny oraz zwierzęta.

Jak żyć? Dziękuję z góry za uwagi i pomoc :)

5
pozdzierany_gumolit napisał(a):

Przeleciałem przez temat Gdzie szukać pracy całkowicie zdalnej? ale nie znalazłem odpowiedzi na swoje pytanie. Mam problem ze znalezieniem pracy z widełkami 200+ zł/h (choć symptomy zacząłem dostrzegać już przy 150zł/h). Stanowisko to data scientist (python, tensorflow, big data ze sparkiem, te sprawy).

Jeżeli szukasz od dłuższego czasu to z tego co piszesz wynika, że takich ofert po prostu nie ma i kwota którą podałeś to sufit dla podanego stanowiska. Pozostaje zmiana specjalizacji.

6

Widać jesteś za słaby na 200 PLN/h. Poza umiejętnościami technicznymi liczy się tez komunikatywność, zaangażowanie i umiejętność "sprzedania siebie".

1

Może warto zastanowić się nad zmniejszeniem oczekiwań?

0
UglyMan napisał(a):

Widać jesteś za słaby na 200 PLN/h. Poza umiejętnościami technicznymi liczy się tez komunikatywność, zaangażowanie i umiejętność "sprzedania siebie".

Dzięki za odzew :) W jaki sposób dowiedzieć się, że jestem za słaby na 200 zł/h, skoro nie ma ogłoszeń na pracę z takimi widełkami?

Może odwrócę pytanie: jak i dokąd aplikują osoby mocne i mające taką stawkę?

0

To nie jest kwestia że jesteś za słaby na 200 zł/h, po prostu twoje umiejętności nie są tyle warte. Dorzuć jakieś nowe umiejętności i wtedy szukaj ofert za 200+.

9
pozdzierany_gumolit napisał(a):

Może odwrócę pytanie: jak i dokąd aplikują osoby mocne i mające taką stawkę?

Mam trochę ponad 15 lat expa i nie znam ludzi, którzy na normalnym stanowisku developerskim mają taką stawkę. Albo to są zagraniczne firmy (najczęściej USA - 100 tys USD to już nawet na USA jest sporo), albo są to ludzie na stanowiskach kierowniczych (większa odpowiedzialność, ludzie do zarządzania). Albo tacy co fakturują jedną godzinę na dwie firmy (pracują na dwóch etatach).

0

@ledi12:

IceHeart napisał(a):

To nie jest kwestia że jesteś za słaby na 200 zł/h, po prostu twoje umiejętności nie są tyle warte. Dorzuć jakieś nowe umiejętności i wtedy szukaj ofert za 200+.

Nie umiem jeszcze reinforcement learning oraz computer vision. Ale nie zauważyłem po ogłoszeniach, by znajomość danej dziedziny w jakiś znaczący sposób podnosiła widełki. Z empirii wiem, że wpływ na widełki ma przede wszystkim budżet (zasobność portfela klienta). Ale dopuszczam możliwość, że się mylę.

2

W temacie polecam ten filmik

5

Początkiem miesiąca pojawi się na HackerNewsie

Ask HN: Who is hiring? (January 2022)

oraz

Ask HN: Who wants to be hired? (January 2022)

może warto spróbować? zobacz sobie jak to wyglądało w aktualnym miesiącu:

Ask HN: Who is hiring? (December 2021)

Ask HN: Who wants to be hired? (December 2021)

https://news.ycombinator.com/submitted?id=whoishiring

jest też jakiś agregator https://hnhiring.com/

bezpośrednio do FAANG - jestem słaby z puzzli i zagadek, nie mam motywacji do dziobania w leetcode, z rozrywek wolę filmy, daytrading, shinrin-yoku (pójście do lasu), na plażę : ]

A byleś chociaż raz na rekrutacji u nich?

3

Ej, to tyle się mówi, że stawki skoczyły do 30, 40+ (nawet widać już w wątku "Ile zarabiacie"), a jak przyjdzie co do czego, to nawet 200zł/h nie jest do osiągnięcia na etacie? :( Skończyło się eldorado.

2

Jak to, za ponad 200PLN/H nic się nie daje znaleźć? Za moich czasów panie to takie pieniądze stażystom dawali.

4

Zawsze możesz pisać na priv do osób z wątku "Ile zarabiacie" i spróbować złapać jakiś kontakt z ludźmi, którzy deklarują podobne stawki do Twoich wymagań. Jeśli ktoś zarabia te 40k miesięcznie, to pewnie dostaje też oferty za ~35k których nie przyjmuje bo dla niego to za mało, a dla Ciebie może być w sam raz, więc może podzieli się informacją o takiej ofercie i przy okazji zgarnie bonus za polecenie Ciebie ;)

Edit: oczywiście zakładając, że stawki w tym wątku są rzeczywiste, chociaż to raczej optymistyczne założenie :D

0

Z ciekawości jaki to byłby dla Ciebie przeskok? Wspomniałeś coś o dostrzeganiu symptomów przy 150 zł /h . Wydaje mi się, że trzeba szukać aż coś się trafi. Nie zakładałbym, że takich ofert nie ma bo pewnie są ale jednak jest ich na tyle mało ( rozchodzą się po znajomościach), że trafić gdzieś na taką wymaga pewnie wielu miesięcy aktywnych poszukiwań.

1

Dla części z nich już pracowałem w przeszłości.

Skoro spełniają wymagania to gdzie problem aby znowu dla nich pracować? Skoro płacą to warto iść z powrotem do tej samej firmy, i firma zyska bo juz znasz systemy i Ty zyskasz bo nie będziesz musiał się uczyć systemu od zera :)

0
daniel1302 napisał(a):

Dla części z nich już pracowałem w przeszłości.

Skoro spełniają wymagania to gdzie problem aby znowu dla nich pracować? Skoro płacą to warto iść z powrotem do tej samej firmy, i firma zyska bo juz znasz systemy i Ty zyskasz bo nie będziesz musiał się uczyć systemu od zera :)

Nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki. Uprzedzam pytania - znam zarówno potoczne, jak i prawidłowe znaczenie tego przysłowia ;)
Druga sprawa - firmy w Polsce (a dla takich głównie pracowałem) traktują odejście jak zdradę stanu.

1
pozdzierany_gumolit napisał(a):
daniel1302 napisał(a):

Dla części z nich już pracowałem w przeszłości.

Skoro spełniają wymagania to gdzie problem aby znowu dla nich pracować? Skoro płacą to warto iść z powrotem do tej samej firmy, i firma zyska bo juz znasz systemy i Ty zyskasz bo nie będziesz musiał się uczyć systemu od zera :)

Nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki. Uprzedzam pytania - znam zarówno potoczne, jak i prawidłowe znaczenie tego przysłowia ;)
Druga sprawa - firmy w Polsce (a dla takich głównie pracowałem) traktują odejście jak zdradę stanu.

Przesadzasz. Znajomy mówił że jego znajomy od lat rotuje między trzema firmami płacącymi najlepiej. Ale to bazodanowcy, ich jest trochę mniej i może więcej trzeba im wybaczać?

Z drugiej strony firma po 3 latach potrafi się mocno zmienić. Np teraz pracuję ze swoim byłym kierownikiem z poprzedniej firmy :D

2

firmy w Polsce (a dla takich głównie pracowałem) traktują odejście jak zdradę stanu Nie generalizujmy :) Wszystko zależy od nastrojów w jakich się rozstano i od samej polityki firmy. Jeśli takowa unosi się jakimiś honorami przez sam FAKT odejścia to jest to janusz soft nie warty uwagi. Istnieję również sporo szanujących się miejsc, gdzie można wrócić po czasie i mocno na tym zyskać. Znam kilka takich osób, które wracały drugi a nawet i trzeci raz. Za każdym z nich wiązało się to z sowitymi podwyżkami.

2
pozdzierany_gumolit napisał(a):
daniel1302 napisał(a):

Dla części z nich już pracowałem w przeszłości.

Skoro spełniają wymagania to gdzie problem aby znowu dla nich pracować? Skoro płacą to warto iść z powrotem do tej samej firmy, i firma zyska bo juz znasz systemy i Ty zyskasz bo nie będziesz musiał się uczyć systemu od zera :)

Nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki. Uprzedzam pytania - znam zarówno potoczne, jak i prawidłowe znaczenie tego przysłowia ;)

Możesz wijasnic, bo dla mnie większość przysłów jest uwno warte.

Druga sprawa - firmy w Polsce (a dla takich głównie pracowałem) traktują odejście jak zdradę stanu.

Każda firma, z którą się rozchodziłem zapewniała, że będę mógł wrócić jak tylko cos nie pyknie. Z nikim nie rozchodziłem się w operach zdrady, zatargu ani palenia mostów. Były tam firmy polskie, jak i zagraniczne.

2

Nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki. Uprzedzam pytania - znam zarówno potoczne, jak i prawidłowe znaczenie tego przysłowia ;)

@pozdzierany_gumolit: skoro znasz prawidłowe znaczenie tego powiedzenia to czego nie rozumiesz w tym, że nie da się wejść dwa razy do tej samej rzeki?

1

Pytanie podstawowe jaka jest godna płaca w Twojej działce. Jak to jest 120zl to Twoje 160 to raczej górka. Aby przeskoczyć taką górkę trzeba oferować coś ekstra - np skill miękki pozwalający ciągnąć projekty za uszy, specyficzną wiedzą domenowa itp. Odwrócę pytanie - co sprawia, że jesteś warty 200zl skoro sam piszesz, że oferty 150zl to rzadkość?

Druga sprawa to jak możesz pokazać swoją ponadprzeciętną wartość? Często takie rzeczy są bardzo niekwantyfikowalne i dlatego właśnie często wspomina się o znajomościach. Jak się gdzieś wykazałeś takim cenionym skillem to potem łatwiej dostać nierynkową ofertę choćby ze starej firmy, która doceni Cię po czasie.

0

Zebrane do kupy na potrzeby tl;dr:

  • znajomości
  • poprzednie firmy
  • podpytanie wymiataczy tutaj (na priv)
  • portalu brak
0

Nie wiem jak wygląda rynek Data Science, ale np w javie to IMO trzeba wrócić do podstaw i dobre oferty są na JustJoinIt i NofluffJobs - nawet lepsze niż bezpośrednio z zagranicy (Amerykański Janusz chce dawać lokalne stawki Europejczykom ze wschodu Europy, czyli np w PL da te 150-170 zł/h właśnie) (nie mówię że się nie da, bo i 500 funtów dziennie można wyciągnąć, ale o to już bardzo trudno)

0

Nie slyszalem, zeby developerom tyle placili za jeden etat. W data scientist sa troche wyzsze zarobki, ale nie slyszalem o takich zarobkach dla devow. Moze pora zmienic branze.

3

Mi się wydawało że dev'om więcej płacą niż data science, do tego masz drabinkę awansów do principala i architekta. Ja się nigdy nawet z senior data scientistem nie spotakałem. IMHO data science to na polskim rynku nisza. W programowaniu wyciśniesz te 32k o które OP tak zabiega, ale na te oferty jest konkurencja.

Na moje oko nie dostajesz takich ofert bo zapewne nie masz dobrego portfolio lub cierpi marketing / sieć kontaktów. Powiedzmy sobie szczerze w Polsce nikt Ci tyle nie zapłaci, taniej będzie wynająć dwóch studentów matematyki. Także skoncentrował bym się na rozszerzeniu sieci kontaktów na osoby z zagranicy, może warto się zaprezentować na jakiejś konferencji?

Jest jeszcze jedno źródło ogłoszeń: Hacker News, śledź wątki https://news.ycombinator.com/submitted?id=whoishiring i "who wants to be hired", dodaj link do swojego CV i portfolio, może się ktoś ze stanów odezwie.

W sumie ja zarabiam teraz 2x, ale jak patrze na to co sie ze złotówką dzieje to pewnie niedługo będę musiał pomyśleć o jakieś większej podwyżce, i nie, nie jestem z tego zadowolony...

1

@pozdzierany_gumolit:

Druga sprawa - firmy w Polsce (a dla takich głównie pracowałem) traktują odejście jak zdradę stanu.

Znam przypadki, gdzie ludzie wracają. Nie można generalizować. Liczy się jeszcze sposób w jaki ktoś odchodzi. Jeżeli palisz mosty, to potem nie licz, że ktoś Cię będzie chciał.

3

Coś z Toba jest nie tak bo w Twoim stacku spokojnie mozna znalezc robotę za 600 eur/day czyli jakies 350+/h. Takowe oferty dostaje na linkedin a po nowym roku mysle ze te stawki wzrosna nawet jeszcze. Kwestia tylko dobrego sprzedania sie i poszukania.

4
pozdzierany_gumolit napisał(a):

Może odwrócę pytanie: jak i dokąd aplikują osoby mocne i mające taką stawkę?

Mam 8 lat doświadczenia i stawkę zbliżoną, bo 190 zł/h, więc tak:

  • ostatnie 3 prace to praktycznie z polecenia dostałem (i to nie od jakiś najlepszych przyjaciół, a zwykłych kolegów), także jeżeli jesteś odpowiednio dobry to odbija się to echem wśród kolegów
  • na Linkedinie są przeróżne oferty i można wychaczyć spokojnie takie z tą stawką, tylko trzeba dobrze uzasadnić swoje umiejętności, w sumie tutaj wazne jest sprawne odsiewanie ofert nie wartych uwagi
  • nie wiem w ilu firmach się przewinąłeś, ale powinieneś też znać rynek i nisze rynkowe, jeżeli jesteś w stanie zaoferować coś unikalnego dla firmy to będziesz w stanie negocjować lepszą stawkę
  • im lepszy angielski tym łatwiejsze znalezienie roboty zdalnie dla zachodu/USA, a tam taka stawka to nie problem
  • trzeba poszukiwać pracy w odpowiednich okresach, np na nowy rok (nowe budżety), złym pomysłem jest szukanie pracy gdy wszyscy mają urlopy (wakacje/święta)

Aha idąca inflacja będzie ułatwiała znalezienie takich widełek, od roku, lub dwóch ciągle widełki rosną (nawet w zwykłych ogłoszeniach)

0

Załóż własną firmę.

0

Jest taka grupa na FB, gdzie publikują oferty z wyższej półki ("powyżej 20000zł, 30000zł i 40000zł"): https://www.facebook.com/groups/280382479112568/

Teraz tam widzę ofertę za 30-38 tysięcy. No ale na programistę Cobola.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1