Workation - polecicie jakieś ciekawe miejsca w PL i Europie?

0

Zastanawiam się ostatnio nad pracą w innym kraju. Wzięciem lapka, przejazdem na 1-3 miechy, potem w kolejne miejsce. Wiadomo teraz pandemia,ale załóżmy że jest ok, to gdzie polecacie?

widziałem tę inicjatywę w Gruzji: https://makeabetterplace.com/geit/
szukam też podobnych stron z innych krajów, gdyby ktoś miał, żeby sprawdzić szybko, jakie są warunki

6

Portugalia, Bałkany

2

Wjedz sobie kolejka na Zugspitze :) Zreszta cale Alpy sa piekne.
https://zugspitze.de/pl

0

@TerazOdpowiemNaKomcie: Gdzie byłeś konkretnie na Bałkanach? I jak z netem? Myślałem o jakiejś objazdówce, trochę Chorwacja, Bośnia, potem Grecja może Macedonia

1

W takiej sytuacji jak opisujesz to bym kombinował z jakąś rezydencją podatkową - można połączyć przyjemne z pożytecznym - pewnie wakacje wtedy by same na siebie zarobiły.

Ehh po co ja te dzieci robiłem.

1

Islandia - wynająć terenówkę, w której da się spać, alkohol pędzić samemu. Za zaoszczędzone na noclegach i alkoholu pieniądze w Polsce postawisz dom.

1

Ta strona jest super: https://covidcontrols.co/traveller-entry (Naprawdę w miarę aktualna, a wiadomo, że wszystko się szybko zmienia.)

0

Mam okazję w sierpniu pojechać na pracowakacje na Teneryfę, na południową część wyspy. Jest bezpośrednie połączenie z Polski. Można tanio wynająć auto i po pracy coś pozwiedzać. No i cały weekend wolny. Entuzjazm opadł, kiedy wypytałem organizatorów o szczegóły. W mieszkaniu nie ma klimy. Blok na odludziu (może i lepiej, bo turystów mniej, ale bez auta ani rusz). Będziemy wszyscy siedzieć i pracować w salonie z aneksem. Podobno biurka mają dostawić, ale za biurko może też posłużyć stół obiadowy. W pokojach miejsce tylko na łóżko i szafę. Patodeweloperka w praktyce. Największe wątpliwości mam co do braku klimy. Kiedyś nigdzie nie było klimy i trzeba było pracować. Ale obecnie przy 28°C nie jestem w stanie wydajnie pracować, a tam w sierpniu temperatury nawet 40°C. Zwiedzanie czegokolwiek też może być uch, och... I czy komary tam mocno uprzykrzają życie? Chodzi o to, żeby wyjazd był przyjemnością, a nie 2 tygodniami męki. Może lepiej odpuścić i pojechać bliżej zimy? Jak wy to widzicie?

https://pl.weatherspark.com/compare/y/31630~85104/Por%C3%B3wnanie-%C5%9Brednich-warunk%C3%B3w-pogodowych-w:-Adeje-i-Krak%C3%B3w

https://www.timeanddate.com/weather/spain/adeje/historic?month=8&year=2021

0

Workation to ściema. Dużo osób za zgodą przełożonych jedzie na urlop.

W tym roku mam do wyboru Sycylię i Teneryfę, jeśli jako rezerwista w ogóle załapię się na wyjazd. Co bardziej polecacie i kiedy?

Przez 2 tygodnie udało się zwiedzić wulkan Teide (bez szczytu), góry Anaga, kręte drogi w Masca, kilka miasteczek na północy i plaże na południowym zachodzie. W dni powszednie podróże do supermarketów i centrów handlowych. Jazda samochodem wymaga doświadczenia, bo Hiszpanie są bardzo nerwowi i nie przestrzegają ograniczeń prędkości. Zakręty są strome. Jak zwalniasz przed zakrętem, to trąbią i krzyczą. Autobusy też jeżdżą i korzystają z nich głównie miejscowi. W sklepach, zwłaszcza na północy, nie dogadasz się po angielsku. Chcemy kupić maskę. Pytamy o "mask". Sprzedawca - nie rozumiem. Bo u nich to "maskarada". Gdzie indziej chcemy kupić "water". Musimy palcem pokazać. Kierowcy też nie znają angielskiego. Dziwne?

Jeśli macie jakieś pytania na temat wyspy, to chętnie odpowiem.

Biorę znów pod uwagę Teneryfę, bo nie wszystkie plany udało się zrealizować. Polecam tam jechać na co najmniej miesiąc.

0

Przepraszam że nie w temacie na 100 procent, ale jak to godzicie?
Pracę i wakacje
Dla mnie to jest niemożliwe, bo albo ucierpi praca albo wakacje albo jedno i drugie będzie byle jakie.. Może zabrzmię jak stary dziad ale po mojemu to nie da się jedną sempiterną na dwóch koniach jechać

Jak to godzicie?
Jesteście sami, macie rodzinę?
Umiecie tak bez problemu po robocie się przestawić w tryb wakacje, a potem praca?
Co jak są pożary na prodzie?
Po czymś takim jesteście wypoczęci?

Teoria jest piękna, ale praktyki sobie nie wyobrażam

3
ref napisał(a):

Teoria jest piękna, ale praktyki sobie nie wyobrażam

Szczerze nie widzę problemu.
Po prostu po pracy zamiast zwiedzać polskie blokowiska w drodze po tatrę do żabki, idzie się oglądać coś ciekawego w miejscu, w którym się znajduje. A jak się nie ma siły iść, to się odpoczywa (w zależności od miejsca) na plaży, tudzież na tarasie z widokiem na góry czy inną zorzę polarną. Jakieś większe atrakcje/zwiedzanie to raczej w weekendy.

Nie w każdym miejscu/kraju zwiedzanie "po godzinach" ma sens, ale jest wiele takich, gdzie to działa. I dni urlopowych się nie marnuje (to plus, zwłaszcza na godzinowym B2B).

0

Też nie jestem ogromnym fanem "workation" mimo pracy zdalnej od dobrych paru lat, ale co jakiś czas pracuję z miejsc poza domem - bardziej dłuższe weekendy, raz / dwa razy w roku coś pod 2-3 tygodnie. Potem dobrze mi popracować dłużej z chaty, bo wygodniej.

Np. Kanary - godzina do przodu, po pracy godzina dłużej. Jak jadę pojeździć na rowerze to po pracy mam ciut więcej do zachodu słońca, więc dłuższą pętla wjedzie, no i temperatura jest inna niż u nas wczesną wiosną, nie mówiąc o zimie. Albo na narty pojechać w jakieś fajne miejsce - można z rana przed robotą trochę pośmigać i po pracy znowu kolejna runda. Albo wiem, że będzie dłuższy weekend, to mogę pojechać jeden weekend przed, potem popracować w środku tygodnia i wrócić do domu jeszcze później. Poza tym lubię zobaczyć jak się gdzieś mieszka w takiej codzienności z pracą, a nie na wakacjach, bo jak ma się wolne to wszędzie jest fajnie.

1

Ja zamierzam na bali lecieć ale planuje półroczny wyjazd, różnica czasowa jednak zmusza tam do pracy wieczorami, wiec nie każdemu to może pasować, minut odpowiada bo słoneczna i w sumie najbardziej atrakcyjna część dnia jest na własne pomysły

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1