Wątek przeniesiony 2021-10-15 21:02 z Off-Topic przez cerrato.

Jak wygląda praca w zespole w zawodzie programisty?

0

Postanowiłem założyć drugi temat o sobie po przemyśleniu odpowiedzi. Wcześniej pytałem o sens nauki programowania z moją fobią społeczną.

Zdanie o mojej fobii: nie przeszkadza mi brak znajomych, pasuje mi życie, spędzając większość dni w domu; nie mam problemów z rozmową z obcymi ludźmi w np. urzędzie. U mnie typ fobii to wywołana szkołą, nie potrafię pracować w grupie, gdzie muszę się dużo wypowiadać.

Ale jak mi napisaliście, praca programisty jest ściśle związana z pracą w zespole, codziennie.
Nawet z moją bardzo silną fobią w szkole potrafiłem powiedzieć parę zdań o np. zadaniu z matematyki. Za to za nic na świecie nie potrafiłem wyjść sam na środek i przez kilkanaście minut prezentować opracowany przez siebie temat na rzutniku.

**Dlatego chciałem Was spytać, jak dokładnie wyglądają te rozmowy z zespołem na co dzień? Możecie mi przybliżyć? **

Może mógłbym mimo tej mojej fobii spróbować pracy w tym zawodzie? Na chwilę odłóżmy na bok oczywiście mój kompletny brak wiedzy, szukam ścieżki życiowej, a zawody, które niektórzy mi proponują - ochroniarz, ogrodnik, praca na magazynie i podobne, szczerze pisząc, nie podobają mi się jako praca mojego życia.

Piszę o "programiście", ale mogą to być też inne zawody w IT, nawet nie znam wszystkich, ale np. tester oprogramowania.

Niektórzy polecili mi też mimo fobii powrót na studia tym razem informatyczne i zmierzenie się z fobią. Ale skoro można spróbować bez studiów, to mój umysł o wiele mocniej idzie w tym kierunku. Jasne wiem, że nigdy nie będę przez to miał takiej wiedzy jak dobrzy absolwenci, ale nie zależy mi obecnie na wysokim stanowisku czy wysokich zarobkach. Gdy spróbowałem rok temu studiów (ekonomicznych), poszedłem z myślą, że w internecie pisali, że nie będzie tak źle, inaczej niż w liceum. I mieli rację - z tym że było gorzej, o wiele więcej przymusu wypowiadania się, prac grupowych, prezentacji, case study i inne.

7

Dlatego chciałem Was spytać, jak dokładnie wyglądają te rozmowy z zespołem na co dzień? Możecie mi przybliżyć?

Codziennie: 15 minut daily gdzie opowiadasz co robiłeś wczoraj, co będziesz robił dzisiaj i czy masz jakieś problemy.
2 razy w tygodniu: refinement, gadasz o przyszłych zadaniach z ludźmi z zespołu/architektem. Dobrze być aktywnym, inaczej stwierdzą "po ch** on nam tu w sumie"
raz na 2 tygodnie: podsumowanie sprintu przed biznesem, PMem, zespołem itd gdzie przez 30 minut opowiadasz co zrobiliście jako zespół w ostatnim sprincie
też raz na 2 tygodnie: retrospektywa gdzie opowiadasz co ci się nie podobało w poprzednim sprincie, co ci się podobało i jakie masz pomysły na nowe rzeczy, które usprawnią pracę
też raz na 2 tygodnie: planowanie przyszłego sprintu z zespołem, architektem i PO.

Plus rozmowy z członkami zespołu w zależności od potrzeb. Może być raz na kilka dni, może być codziennie, może być kilka razy na dzień.

3

Masz problem odzywasz się do kogoś z pytanie czy może podpowiedzieć.
Twój kod ma współpracować z kawałkiem który robi ktoś inny, odzywasz się żeby ustalić wspólne części

znaczy normalnie się odzywasz nie czekasz na jakieś deili czy coś

1

Oprócz tego co napisał @anckor moze być też jakiś technical spike - np. nie wiadomo jak coś zrobić, więc poświęcasz kilka dni na prototypowanie różnych opcji a potem prezentujesz zespołowi wyniki.

0

Daily - niektórzy załatwiają dzień komentarzem w stylu "zadanie nadal w toku" i to tyle z ich odzywania się.
Jeśli ma się z czymś problem można napisać, można się zdzwonić - jak kto woli.
Są osoby, które robią wszystko same, mają kiepskie skille miękkie więc próby rozmowy z nimi to katorga dla obu stron więc zwyczajnie nie rozmawiają z nikim jeśli nie muszą - tak też się da.
Jeśli jest się na szeregowym stanowisku to żadne długie prezentacje ani więcej niż kilka zdań nie będą wymagane.

Aczkolwiek brak skiilli miękkich rozwiniętych będzie wypływał na jakichś ocenach pracowniczych itp. Jeśli zespół będzie miał problem uzyskać od Ciebie informacje to będzie to zgłaszać wyżej i może to zaszkodzić.

1

W sumie @anckor dość szczegółowo opisał i tak to w sumie wygląda w zależności od firmy, zespołu, stanowiska. Jednak to nie wszystko.
Np. w funkcjonalności, którą robiłeś został znaleziony błąd u klienta i wraca to np. do Ciebie (no bo łatwiej Tobie poprawić), to musisz kontaktować się z osobami z np. pierwszej linii wsparcia czy opiekuna klienta, którzy opisali błąd.

Pracę programisty można porównać trochę do piłkarza. Drużyna składa się z 11 zawodników i każdy ma jakąś rolę, muszą się porozumiewać i czuć na boisku. Podobnie jest tutaj.

Jeżeli będziesz zaczynał, to kontakt pewnie będzie codziennie po kilka-naście razy, być może pair programming? Będziesz musiał zrozumieć domenę w której się poruszasz i to też wymusi kontakt przynajmniej na samym początku.

Jak będziesz robił backend, to pewnie będzie trzeba się dogadać z frontendowcem w szczegółach i odwrotnie.

@4p5131

Może mógłbym mimo tej mojej fobii spróbować pracy w tym zawodzie? Na chwilę odłóżmy na bok oczywiście mój kompletny brak wiedzy, szukam ścieżki życiowej, a zawody, które niektórzy mi proponują - ochroniarz, ogrodnik, praca na magazynie i podobne, szczerze pisząc, nie podobają mi się jako praca mojego życia.

Nie zawsze ma się to co się chce. Można chcieć być np. kierowcą rajdowym ale to nie znaczy, że się nim będzie bo np. totalnie nie ma się potrzebnych umiejętności.
Najpierw oceń co potrafisz, w czym jesteś dobry a potem powoli zacznij szukać w jakim zawodzie mógłbyś te umiejętności i wiedzę wykorzystać.
Może to mega brutalne, ale lepiej teraz niż za jakiś czas kiedy np. ktoś da Ci szansę a ty odpuścisz marnując np. rok życia na przygotowania.

2

Co do tego, jak wygląda praca, to podpiszę się pod poprzednikami, ale uwierz mi, że obecnie znalezienie pierwszej pracy bez studiów graniczy z cudem. Z tego, co piszesz, to jeszcze nie zacząłeś programować, a wydaje mi się, że jak pewnie przy różnych innych zawodach trzeba posiadać pewien zestaw cech, który do tego predestynuje. Dodatkowo na początku pracy ciągle ktoś coś od Ciebie chce i Ty też powinieneś chcieć pomocy od doświadczonych pracowników, bo inaczej nie ma szans, żeby cokolwiek z tego wyszło. Chyba najłatwiejsze stanowisko w IT to helpdesk, ale tam często jest praca na słuchawce i nieraz stresujący rozmówcy.

Teraz jeszcze doczytałem i w poprzednim temacie napisałeś, że poszedłeś na studia ekonomiczne i zrezygnowałeś po trzech tygodniach, bo nie dałeś rady. To sorry, ale jak nie dałeś rady na studiach, to nie ma szans. Programowanie to nie klepanie przez 8 godzin w klawiaturę, a czasami nawet połowę czasu pracy zabierają interakcje z innymi ludźmi. Musisz skutecznie zawalczyć z chorobą albo zaakceptować obecny stan rzeczy.

4

Codziennie: ...
2 razy w tygodniu: ...
raz na 2 tygodnie: ...
też raz na 2 tygodnie: ...
też raz na 2 tygodnie: ...

Ale to tylko jesli sie pracuje dla sekty sprinterow. Mimo ze rozplenilo sie to juz prawie wszedzie, to ostaly jeszcze firmy w ktorych dyskutuje sie o projekcie nie dlatego ze akurat jest odprawiana msza, ale:

rozmowy z członkami zespołu w zależności od potrzeb. Może być raz na kilka dni, może być codziennie, może być kilka razy na dzień.

Choc faktem jest ze prawdopodobienstwo ze nowa praca bedzie wygladala jak w pierwszym cytacie jest wysokie.

1

Praca zdalna:

Codziennie masz jakieś calle (tj. rozmowy wideo albo audio. Jak wszyscy mają kamerki włączone, to lepiej też włączyć, ale też jest tak, że tylko avatary widać, to wtedy po co włączać kamerkę, jak inni tego nie robią? Możesz też podmienić tło, że nie widać tego, co jest za tobą, czyli np. zamiast bałaganu masz góry czy nowoczesne wnętrze).

Np. daily standup = musisz się spowiadać, co robiłeś i co zamierzasz zrobić. Może być stresujące, jeśli niewiele zrobiłeś (ale chyba dlatego to istnieje - żeby wywierać lekką presję na programistach i zawstydzać low achieverów. Plus lepsza komunikacja w zespole, bo wiadomo, nad czym kto pracuje).

Poza tym możesz mieć jakieś inne rozmowy, czasem grupowe, czasem 1:1 z kimś. Jak wchodzisz do zespołu, to ktoś ci tłumaczy projekt, ty też możesz zadawać pytania itp. Czasem ktoś ci udostępnia ekran, albo ty mu udostępniasz.

Też jak chcesz kogoś się spytać, to wysyłasz pytanie czasem na czat, czasem na mejla itp. Tu niestety trzeba być aktywnym, bo jak nie spytasz, to czegoś nie zrobisz, jeśli coś cię blokuje, jakiś kawałek informacji, której nie masz, a ktoś inny ma. Bo pewnych rzeczy się nie domyślisz, bo są albo specyficzne dla projektu, albo wymagają wiedzy z jakiejś technologii, której nie znasz i której nikt nawet nie oczekuje, że będziesz znał.

3

Jak wygląda praca w zespole w zawodzie programisty? To zależy od zespołu i firmy. Tylko tyle i aż tyle.

2

Myślę że fobia społeczna jest do zaakceptowania w tym zawodzie, gorzej jakbyś miał być wodzirejem na weselach.

Jakkolwiek będzie ci trudno konkurować z innymi fifarafa kokodżambo którzy nic nie robią a w kolejce po podwyżki są pierwsi.

Natomiast jeśli robisz swoje zamiast pieprzyć w bambus i gadać farmazony to będzie to na plus.

Są takie dni kiedy faktycznie moja aktywność zespołowa sprowadza się do daily "dalej robię to co wczoraj".

Natomiast często to ty musisz wyjść z pytaniami do innych bo inaczej nie ruszysz z miejsca. To ważne.

Byłeś na terapii?

0

Jesteś dorosły, W jaki sposób próbujesz pokonać swoją fobie?
Może terapia?

0

@Patryk Maleszko:

Natomiast jeśli robisz swoje zamiast pieprzyć w bambus i gadać farmazony to będzie to na plus.

Tylko on by dopiero wszedł w to - czyli musi się nauczyć, najpierw sam a potem w pracy. I to jest problem, bo z taką fobią będzie to trudne a może nawet niemożliwe nawet jak ma predyspozycje, a tego nikt nie wiem.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1