Brak podwyżek w firmie

2

Hej
Jestem Java Developerem z 4-letnim doświadczeniem. Pracowałem dotychczas w dwóch firmach - A - staż i potem 10 miesięcy jako Junior. Firma B - około 3 lat (pracuję tutaj nadal). W firmie B początkowo było spoko, miałem trochę pola do rozwoju. Po roku dostalem okolo 1000 zł podwyżki. Niestety jakiś czas potem (4-5 mies.) sytuacja w firmie znacząco się pogorszyła, sporo ludzi odeszło, szef stał się strasznym skąpcem i nie dawał podwyżek, brakowało kasy na nowy sprzęt (mieliśmy projekty i kasę zarabialiśmy, tylko mniej niż wcześniej, ale większość szła do kieszeni szefa.

Przez ostatnie dwa lata dość mocno się rozwinąłem. Szef stworzył ze mną taką przyjacielską relację - często przychodził pogadać, chwalił mnie przed innymi, tylko finansowo nic ine zyskałem. W międzyczasie zwalniało się coraz więcej osób, szef dorzucał mi coraz więcej tasków. Często przychodził pogadać, narzekał na innych że wolno i mało robią a chcą dużych podwyżek, mówił o sytuacji finansowej firmy, gadał o swoich prywatnych sprawach (dlatego zacząłem go traktować jak dobrego znajomego). Stąd między innymi wiem, ze nie jest tak źle tylko że większość kasy idzie do jego kieszeni.

Był okres, że dwa ciężkie projekty robiłem w większości sam od początku do końca - nowi przychodzili i się zaraz zwalniali, starzy pracownicy też się zwalniali tylko ja dłubałem (nieraz po godzinach).
W końcu po dwóch latach bez podwyżki podczas rozmowy w jego gabinecie zapytałem ile podwyżki mi może dać. Szef się zdziwił, powiedział że firma źle stoi i że przecież o tym wiem. Potem że jestem niewdzięczny i, że dał mi takie pole do rozwoju a ju mu nóż w plecy wbijam. Od tego momentu już nie traktuje mnie tak dobrze tylko neutralnie.
Z drugiej strony uważam, że zarabiam za mało, mam 4 lata doświadczenia i 5800 Brutto na UOP. W poniedziałek chciałem złożyć wypowiedzenie - mocno nim to wstrząsnęło - powiedział żebym poczekał i zastanowi się ile mi może dać. Wczoraj przyszedł i zaproponował 200zł więcej.

Co byście zrobili na moim miejscu?
Czułem się doceniany w firmie, ale zarabiam jednak trochę za mało.
Może próbować wyrwać więcej niż 200zł?

18

Tymi 200zł to on po prostu napluł Ci w twarz, z 4 latami expa to możesz na spokojnie sobie znaleźć robote za >10k, jeśli chcesz zachować twarz i jakiś szacunek do samego siebie to wrócisz w poniedziałek do firmy tylko by ostatecznie rzucić papierami i odejść

12

Bierz tą podwyżkę i udawaj że jesteś super zadowolony, w międzyczasie szukaj innej pracy.

13

zmieniaj robote, tylko szybko, bez zastanawiania się.

5

Lol, 4 lata doświadczenia i 5800 brutto, aż mną zatelepało. Weź wyjdź czasem z tej piwnicy bo chyba nie masz pojęcia jak dobrze rynek karmi obecnie programistów. To ja teraz uciekam ze swojego korpo gdzie pensja stanęła na 14k brutto UoP z 5 latami expa do firmy, gdzie mam sporo więcej na b2b, a ten się zastanawia czy robić jak murzyn za 5800 brutto. I to w czasach gdzie z każdej dziury możesz pracować dla firm z wielkich miast. Olaboga. A te 200 zł to jak już reszta wspomniała, splunięcie w twarz. Trafiłeś na niezłego januszka 😁

2

Jak chcesz otworzyć oczy to polecam przejrzeć temat Ile zarabiacie?. Tylko weź sobie meliske na uspokojenie.

2

Człowieku szanuj się. Szef(janusz) pluje Ci na twarz a Ty mówisz ze pada deszcz. Z 4 latami expa dostaniesz 2/3 krotność obecnych zarobków z pocałowaniem dłoni w normalnej firmie.

0

nie wiem czy to trollowanie czy po prostu smutna prawda. miałem wiecej z prawie zerowa wiedza kilka ladnych lat temu, gdzie w pracy dopiero sie uczylem co i jak

4

Pytanie czy chcesz tam pracować. Moim zdaniem nie warto. Wygląd ze twój szef to manipulat jest i dodatkowo jest toksyczny. Mozesz zapytać czy da ci podwyżkę w wysokości raty leasingowej jego auta bo też byś chciał takie auto.
Tak czy inaczej przeszedł bym się po paru rozmowach zeby zweryfikować swoją wiedzę i stawki jakie są dostępne na interesującym cie rynku.

2

@ogorek56:

Przez ostatnie dwa lata dość mocno się rozwinąłem. Szef stworzył ze mną taką przyjacielską relację - często przychodził pogadać, chwalił mnie przed innymi, tylko finansowo nic ine zyskałem. W międzyczasie zwalniało się coraz więcej osób, szef dorzucał mi coraz więcej tasków. Często przychodził pogadać, narzekał na innych że wolno i mało robią a chcą dużych podwyżek, mówił o sytuacji finansowej firmy, gadał o swoich prywatnych sprawach (dlatego zacząłem go traktować jak dobrego znajomego). Stąd między innymi wiem, ze nie jest tak źle tylko że większość kasy idzie do jego kieszeni.

Urobił Cię aby było głupio przyjść po podwyżkę :D

W końcu po dwóch latach bez podwyżki podczas rozmowy w jego gabinecie zapytałem ile podwyżki mi może dać. Szef się zdziwił, powiedział że firma źle stoi i że przecież o tym wiem. Potem że jestem niewdzięczny i, że dał mi takie pole do rozwoju a ju mu nóż w plecy wbijam. Od tego momentu już nie traktuje mnie tak dobrze tylko neutralnie.
Z drugiej strony uważam, że zarabiam za mało, mam 4 lata doświadczenia i 5800 Brutto na UOP. W poniedziałek chciałem złożyć wypowiedzenie - mocno nim to wstrząsnęło - powiedział żebym poczekał i zastanowi się ile mi może dać. Wczoraj przyszedł i zaproponował 200zł więcej.

Wiesz, że Juniorzy zarabiają więcej nie? ;) Co do podwyżki w postaci 200zł... heh.... bez komentarza.

Uciekaj ;)

Czułem się doceniany w firmie, ale zarabiam jednak trochę za mało.
Może próbować wyrwać więcej niż 200zł?

Tak. Jeżeli faktycznie tak dobrze robisz jak piszesz, to powinno być +2k a nie +200zł.

3

Najpierw znajdź nową pracę, a potem (jeszcze przed złożeniem wypowiedzenia) wygarnij szefowi - że myślałeś, że macie fajną relację, a jednak się okazało, że traktuje Cię jak niskiego sługusa za małą kasę. Nie przejmuj się czymś takim jak brak palenia mostów - z takimi Januszami do kwadratu palić mosty trzeba.

3

Szef manipulant nawiazal z Toba prywatna relacje zebys czul wyrzuty sumienia chcac odejsc z firmy. Masz robic za miske ryzu i przyjmowac czule slowka i pochwaly ;)

8

xD szef cię książkowo urobił do tego stopnia że ty się jeszcze zastanawiasz zamiast wybuchnąć śmiechem na taką propozycje. Trochę jak ten kawał:

Jaki jest szczyt dyplomacji?
Powiedzieć komuś Spie**** w taki sposób, aby zaczął odczuwać narastające podniecenie na samą myśl o zbliżającej się wyprawie...

Ten twój szef pewnie kasę zamiast na podwyżki wydaje na kursy NLP

1

Budżet budżetem (w sensie, że jak ci nie odpowiada budżet, to zawsze możesz się zwolnić i pójść tam, gdzie więcej zapłacą), ale to jest niepokojące:

brakowało kasy na nowy sprzęt (mieliśmy projekty i kasę zarabialiśmy, tylko mniej niż wcześniej, ale większość szła do kieszeni szefa.

Toż to klasyczny przypadek januszostwa. Taki typowy Janusz, co przyjeżdża lambem, a programiści pracują na 486 w DOSie w piwnicy bez okien.

Szef stworzył ze mną taką przyjacielską relację - często przychodził pogadać, chwalił mnie przed innymi, tylko finansowo nic ine zyskałem.

Niektórzy ludzie mogą być fajni jako ludzie do pogadania towarzysko, ale niekoniecznie jako szefowie czy współpracownicy.

mam 4 lata doświadczenia i 5800 Brutto na UOP.
Co byście zrobili na moim miejscu?

To zarobki w Javie tak mocno spadły już, że nie ma innych firm za więcej? ;) Czy może Syndrom Sztokholmski i niechęć do pozostawiania sympatycznego szefa samego?

W poniedziałek chciałem złożyć wypowiedzenie - mocno nim to wstrząsnęło - powiedział żebym poczekał i zastanowi się ile mi może dać. Wczoraj przyszedł i zaproponował 200zł więcej.

:D

4

please powiedz ze to fake :D dymando 2021 award goes to........

0

Polecam poćwiczyć pod rekrutacje, sporządzić ładne CV i aplikować na oferty z justjoin/nofluff. W kontaktach z potencjalnymi pracodawcami nie celować w dolne widełki, tylko w górne.

1

Tymi 200zł nawet pensji Ci nie zwaloryzował

3

niby wyksztalceni ludzie a daja sie dymac w januszexach na maxa ;)

3

5800 PLN na miesiąc przy 4 latach doświadczenia to mogła być akceptowalna pensja ponad dekadę temu (2010 rok). Dzisiaj to śmiech na sali.

Edit: tutaj nie ma co dyskutować, tutaj trzeba zmienić pracę.

0

Uuuu, to nawet ja mam więcej w PHP xD Panie, uciekaj.

2
ogorek56 napisał(a):

Co byście zrobili na moim miejscu?

świeże konto + historia tak absurdalna = troll / bait / whatever

1

@ogorek56: Zwolniłbym się, tak po prostu i poszedł gdzie indziej. Dodatkowo, nieważne ile by Ci ten ananasek zaproponował, z opisu wynika że jest to Januszernia i toksyczne miejsce. Jesteś zwyczajnie za bardzo ugodowy na co nałożyła się jeszcze manipulacja emocjonalna osobnika co zwiesz go szefem.

ogorek56 napisał(a):

... sporo ludzi odeszło,...

Pierwsza czerwona flaga w każdej firmie. Jak załoga się zwija, to jest to znak że albo gdzie indziej jest lepiej albo jest to tonący statek.

... Szef stworzył ze mną taką przyjacielską relację - często przychodził pogadać, chwalił mnie przed innymi, tylko finansowo nic ine zyskałem. W międzyczasie zwalniało się coraz więcej osób, szef dorzucał mi coraz więcej tasków. Często przychodził pogadać, narzekał na innych że wolno i mało robią a chcą dużych podwyżek, mówił o sytuacji finansowej firmy, gadał o swoich prywatnych sprawach (dlatego zacząłem go traktować jak dobrego znajomego). Stąd między innymi wiem, ze nie jest tak źle tylko że większość kasy idzie do jego kieszeni.

Klasyczna manipulacja lub 'wampir emocjonalny' :). Popatrz na to chłodno - przychodzisz do pracy, robisz swoją robotę a ktoś przyłazi i przerzuca na Ciebie swoje problemy, żale i opowieści jak to mu ciężko.
Może nie robi tego świadomie, tego nie wiemy, ale efekt jest taki, że czujesz się związany emocjonalnie z pracą. Jest to złe na bardzo wielu poziomach. Nie byłoby to problemem jakbyś był jakimś udziałowcem firmy czy coś. Ale nie jesteś.

Był okres, że dwa ciężkie projekty robiłem w większości sam od początku do końca - nowi przychodzili i się zaraz zwalniali, starzy pracownicy też się zwalniali tylko ja dłubałem (nieraz po godzinach).

Jak to czytam, to tak całkiem na boku zastanawiam się ile się rozwinąłeś przez te 4 lata. Piszę to bez zgryźliwości. Zawsze powinno się celować żeby być w miejscu gdzie nie jest się najmądrzejszą osobą lub z największym doświadczeniem, a tutaj Ty jesteś elementem stałym i inni przychodzą i odchodzą. Jest pewien poziom który trzeba sobą reprezentować po kilku latach doświadczenia (znajomość technologii i języka, metodologii pracy, architektura, dobre praktyki kodowania, testy, CI/CD, na co zwracać uwagę w CR, brak łażenia na skróty w rozwiązaniach itp itd temat rzeka). Jeśli masz braki w takich obszarach to będzie się to tylko nawarstwiać i im później tym ciężej będzie nadrabiać zaległości.

W końcu po dwóch latach bez podwyżki podczas rozmowy w jego gabinecie zapytałem ile podwyżki mi może dać.

To Ty powinieneś powiedzieć ile chcesz żebyś został, a nie ile on może dać.

Potem że jestem niewdzięczny i, że dał mi takie pole do rozwoju a ju mu nóż w plecy wbijam. Od tego momentu już nie traktuje mnie tak dobrze tylko neutralnie.

Nie skomentuję tego nawet. Tak się kończą przyjaźnie na linii pracownik - szefo.

Z drugiej strony uważam, że zarabiam za mało, mam 4 lata doświadczenia i 5800 Brutto na UOP. W poniedziałek chciałem złożyć wypowiedzenie - mocno nim to wstrząsnęło - powiedział żebym poczekał i zastanowi się ile mi może dać. Wczoraj przyszedł i zaproponował 200zł więcej.

Dobrze uważasz że zarabiasz za mało.

Co byście zrobili na moim miejscu?

Wysłałbym mu mema ze śmiejącym się Nicolasem Cagem i podpisane wypowiedzenie.

Czułem się doceniany w firmie, ale zarabiam jednak trochę za mało.

Możesz napisać jak jesteś doceniany? Bo trochę nie rozumiem. Poklepał po plecach że robisz za dwie osoby za miskę ryżu?

Facet, jeśli to nie jest troll temat, to jesteś po prostu za bardzo ugodowy i dałeś się zrobić w bambuko oraz szefo zrobił cię bez wazeliny. Idź za ciosem i złóż wypowiedzenie, nieważne co ten kolo zaproponuje jako kontrofertę. Nie napisane jakie miasto ale w Wawie na B2B bez jakichś super problemów z 4 lata expa w tej technologii miałbyś 20k + vat.

Serio życzę powodzenia żebyś dopiął to do końca to zwolnienie.

Ps. nie masz linkendina? Nie dostajesz spamu od rekruterek ze stawkami 24/7?

8

Ja nie wiem jak ty, ja pracuję dla kasy. Z czasem wykształcisz sobie dostatecznie dużą dawkę cynizmu i asertywności. Z doświadczenia, jak ktoś musi zapłacić za twoją podwyżkę z własnej kieszeni, to trudniej o dogadanie się. Jeżeli ktoś mówi ci, jak bardzo cię ceni, a tej ceny nie wyraża w adekwatnej liczbie PLN, to jest to zwyczajnie sadzi farmazony.
Jeżeli będziesz dobrze pracował, dostarczał to czego chcą, rozwijał się i będziesz przydatny, to docenią cię w każdej firmie.

Przejdź się na parę rozmów, sprawdź ile możesz dostać i jak szybko znaleźć nową robotę. Nawet jak się ostatecznie nie zgodzisz ("ktoś inny złożył dużo ciekawszą ofertę"), to przynajmniej będziesz widzieć jaka jest twoja wartość na rynku. Dodatkowe pytanie, to na ile rośnie twoja wartość na rynku? Jak siedzisz od początku kariery w małej firmie z której wszyscy uciekają, projekty zakładam też nie są super rozwijające, to twoje tempo podnoszenia kwalifikacji jest znikome, bo nie masz się od kogo uczyć, albo co gorsza uczysz się złych rzeczy, bo nie ma ci kto wytknąć błędów, czy zasugerować lepszego podejścia.

Ostatnio szukaliśmy junior deva stawka b2b widełki 500-800 dziennie i górny poziom był realny do dostania.

0

Bierz podwyżkę, ale w między czasie szukaj innej pracy.
Ogólnie to nie warto mieć przyjacielskich relacji z szefem, bo potem nie masz możliwości czy to podwyżki czy to rozwoju, bo jesteś za bardzo przywiązany do danej firmy.

0

Ogólnie polecam znaleźć coś full-remote dla zagranicznej firmy, gdyż mając 4 lata doświadczenia w Javie śmiało mógłbyś robić za 1k dniówki.
Dla pokazania, że to jest realne sam mam 6 lat w webówce i mam 1.6k dniówki ( netto na b2b )

4

@durdur:

Hahaha andy Twoje rozumowanie mnie rozbawia. Po co tłumaczyc sie z potrzeb? Po prostu mowisz ze odchodzisz bo gdzie indziej sa wyzsze stawki rynkowe i takie ci proponuja i tyle. Czyli ja jezeli nie wydaje wszystkiego co zarabiam powinienem zarabiac tylko tyle zeby spelnic potrzeby a reszte oddawac januszowi?

Kompletnie mnie nie zrozumiałeś. Nie chodzi aby się tłumaczyć. Chodzi o to aby odejść z klasą nawet jak ta druga strona jej nie ma. To odróżnia gówniarzy od profesjonalistów.

Jak dla mnie odejście z tekstem: dużo się nauczyłem, jestem wdzięczny za możliwość rozwoju ale nie jestem dłużej w stanie pracować za takie pieniądze jest o wiele lepsze, niż nasranie mu do torebki i wypomnienie wszystkie co się ma na sercu. Sprawi to chwilową ulgę i przyjemność ale niesmak pozostanie i kiedyś to może wrócić ze zdwojoną siłą..

Rynek IT jest wbrew pozorom dosyć wąski. Ludzie między sobą rozmawiają i nigdy nie wiesz na kogo trafisz w nowej firmie.

No i oczywiście możesz mieć inne zdanie. Ja piszę to jako osoba, która doświadczenia zawodowego trochę ma.

0

Coś mnie się zdaje, że rozpocząleś szukanie nowej pracy nawet jeśli o tym nie wiesz. Właśnie powiedzieli jak dla nich bardzo cenny jesteś ...

PS. Nie zdziwię się jak zobaczą podpisane wypowiedzenie to i zero znajdzie się koło 200 zł ...

6

Fajna grupa terapeutyczna się na tym forum rodzi. Czy się stoi czy się leży po 4 latach 10k się należy :-)

Rzeczywiście 5800 brutto to stawka bardzo niska ale może kolega napisze coś o tym co faktycznie potrafi, bo stwierdzenie Przez ostatnie dwa lata dość mocno się rozwinąłem niewiele mówi.
Być może nadal jest zwyczajnie słaby, a zaproponowana stawka wcale nie jest taka zła.
Na niekorzyść kolegi jest jeszcze fakt, że pyta o takie rzeczy na forum... Rozsądny i ogarnięty człowiek nie szuka rozwiązań w takich miejscach a tych cech wymaga się od dobrego programisty.

Może dojść do sytuacji, że zachęcony tym co większość pisze, zwolni się z pracy ( a dziś trzynasty ) i zostanie bez pracy...

Jeśli jesteś dobry i masz na to dowody w postaci zrealizowanych projektów i faktycznego doświadczenia to spróbuj. Najpierw jednak uczciwie oceń swoje umiejętności lub skorzystaj z forum by je zweryfikować. Wstaw w innym dziale jakiś swój projekt ktoś na pewno go zobaczy i powie jaki poziom reprezentujesz i czy warto ryzykować zmianę.
Pamiętaj też, że 4 lata to nie jest dużo doświadczanie. Czasem w tym czasie ktoś liźnie zaledwie jednego projektu i do tego mając mało znaczącą funkcję.

Na korzyść Twojej argumentacji jest "kryzys w firmie" ale już nie to, że większość szła do kieszeni szefa. Jak faktycznie jest skąpcem to prędzej czy później pożałuje ale naturalną rzeczą jest, że większość jest dla szefa. Póki co oficjalnie jeszcze nie mamy komunizmu więc to dość normalna sprawa, że szef zarabia więcej niż pracownik z tak małym stażem.

No i jest jeszcze na koniec są jeszcze statystyki:

screenshot-20210913092729.png

https://kodilla.com/pl/blog/ile-zarabia-programista

Zarobki programistów nie są OD 10 000 zł a nawet w Java 25% zarabia mniej niż 6500zł.

Tymczasem ponad moim jest 27 postów, gdzie każdy zakłada, że koledze należy się więcej niż mediana wynikająca ze statystyk. Coś tu nie działa, a z matematyką podobno się nie dyskutuje.

Bardzo fajnie, że na tym forum mamy takie grono aż tak doświadczonych specjalistów (mimo, że statystycznie nie jest to możliwe)...

Koledze sugeruję sprawę na spokojnie przemyśleć. Najpierw spróbować ponownie porozmawiać z szefem, jak to nic nie da to bez jego wiedzy spróbować przejść rekrutację w innej firmie, po tym wszystkim jak dobrze pójdzie dopiero drukować mu na kartce wielkie xD i rzucać papierami. Najlepiej jednak odejść z kulturą.
Moja pierwsza praca jako programisty też była w firmie, która popadła w kryzys ale dogadaliśmy się. Do dziś z byłym szefem mam bardzo dobre stosunki.

3
katakrowa napisał(a):

Fajna grupa terapeutyczna się na tym forum rodzi. Czy się stoi czy się leży po 4 latach 10k się należy :-)

No pewnie, że fajna.
To jest bardzo dobre, że można tutaj znaleźć wsparcie.

W ogóle mam wrażenie że w IT mamy większą solidarność niż w innych branżach.
Rzadko zdarzają się teksty typu zarabiasz tylko 5800PLN?? widocznie jesteś głupi albo się nie znasz


Ja osobiście nie gadałbym już z szefem. On dał swoją propozycję (200PLN).
Niech niewidzialna ręka wolnego rynku zadecyduje. Tylko trzeba się na nim znaleźć i wysłać parę CV.

0

@katakrowa: Statystyki potrafią być bardzo mylące. Z tego co przytoczyłeś wynika, jedynie, że na tle badanej grupy programistów jakiejś technologii, kolega znajduje się w pierwszym kwartylu. Po 4 latach pracy to nie jest szczególnie imponujący wynik, biorąc pod uwagę, że na przytoczonej stronie znajduje się informacja:

Ponad 90% próby stanowili mężczyźni. Większość z nich (ok 60-70%) miała mniej niż 30 lat.

Co oznacza, że większość z nich jest na początku kariery. Nie wiem też w jaki sposób była dobierana grupa respondentów - użytkownicy jakiegoś portalu, wywiady telefoniczne itd. to mocno potrafi wpłynąć na uzyskane wyniki, podobnie jak dziwactwa polskiego systemu podatkowego i ubezpieczeń społecznych.

Nie wiem czy OP jest dobrym, przeciętnym, czy kiepskim programistą. Jeżeli zaczął 4 lata temu i wciąż tkwi w tej samej firmie, to on również tego nie wie. Trzeba skonfrontować się z rynkiem pracy, zobaczyć jak duży jest popyt, jakie są wymagania i jakie są oferowane stawki. Inna sprawa, że na początku kariery, szczególnie jak się zaczyna w małej firmie dobrze parę razy zmienić pracę, żeby poznać kilka różnych podejść, mieć okazję porozmawiać z większą liczbą ludzi, może nawet przyjąć ofertę za mniejszą kasę, ale pozwalającą się więcej nauczyć i szybciej rozwijać, niż to co oferuje konkurencja.

@Janek.z.janek
To jest całkiem naturalne wsparcie. Rosnące stawki za pracę każdego z nas przekładają się na ogólny wzrost wynagrodzeń w tym sektorze. Sugerując zmianę pracy (co moim zdaniem jest dobrym pomysłem w przedstawionej sytuacji), przygotowuję sobie grunt pod lepsze zarabianie w przyszłości.

Już w temacie - mając możliwość zarabiania więcej (pewnie sporo więcej) i pracy w lepszej firmie (teksty o wbijaniu noża w plecy są same w sobie dobrym powodem, żeby odejść), nieracjonalne jest tkwienie w tym gorszym miejscu. Wiadomo, że "nóż w plecy" oznacza realnie "jak się zwolnisz, to na twoje miejsce muszę zatrudnić kogoś za wyższą stawkę", ewentualnie "nie znajdę nikogo do roboty na twoje miejsce, bo mnie nie stać".

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1