10 lat w tej samej firmie

0

Czesc forumowicze,

Od jakiegoś czasu zaglądam tutaj i ostatnio postanowilem podzielic sie z wami moja obecna sytuacja, a wyglada ona tak ze od poczatku mojej kariery jako Java Developer (obecnie senior) pracuje w tej samej firmie i tak jak w tytule w listopadzie 2021 minie dokladnie 10 lat tej wspolpracy.

Ostatnio zastanawialem sie czy taki stan rzeczy to cos dobrego czy tez nie. Teoretycznie firma daje mi miejsce na rozwoj. Jak zaczynalem byla Java 1.6, Spring i Hibernate. Teraz jest Java 8, Spring Boot, Kafka, MongoDB, Docker, Kubernetes, AWS i tak dalej. Projekt zmieniam srednio co 2-3 lata. Trzymam reke na pulsie i od czasu do czasu sprawdzam rynek (glownie trojmiejski) i widze ze moja kasa jest w gornej granicy widelek. Sama firma (dotychczas) co roku dawala mi spora podwyżkę. Zaczynalem z 1800 UZ (na reke dostalem wtedy okolo 1200 bo bylem na 3/4) a teraz mam 16000 UoP (brutto). Przy przejsciu na B2B miałbym stawke około 140zl/h + VAT. Tylko czy B2B to cos dobrego w takiej sytuacji?

Gdy mysle o zmianie pojawiaja mi sie (chyba) standardowe pytania w stylu "A jak tam bede za slaby?", "Pewnie nie bede mogl liczyc na wieksza kase niz mam bo widelki", "Tam bede robil to samo, czyli klepal kod" albo "w obecnej firmie znaja mnie i jest latwiej o pewne rzeczy". Ale moze to tylko przez to ze pierwszy raz zmianialbym prace ;)

Ktos jest albo byl w podobnej sytuacji i chcialby sie podzielic swoimi decyzjami?

4

Ostatnio zastanawialem sie czy taki stan rzeczy to cos dobrego czy tez nie

Jak to zawsze w informatyce: it depends...

a teraz mam 16000 UoP (brutto)

Przy 10 latach expa? Nie wierze, ze to sa gorne widelki w trojmiescie.

2
lvyadhjpik napisał(a):

10 lat tej wspolpracy.

widze ze moja kasa jest w gornej granicy widelek.

teraz mam 16000 UoP (brutto).

to nieźle trzymasz rękę na pulsie xd

EDIT:
Ogólnie co do zmian projektów to spoko, stawka byłaby spoko w 2019. Pandemia, inflacja na całym świecie i ostatnio poszło nieźle w górę

2
  1. Java 8 to rok 2014, 7 lat temu...
  2. 16k brutto brzmi bardzo biednie, szczególnie kiedy masz 10+ lat doświadczenia chyba że trójmiasto jest tak daleko w tyle za jakimś Krakowem?
  3. Moim zdaniem warto co 2-3 lata zmienić środowisko i wyjść ze strefy komfortu
2

Wyjście ze strefy komfortu nigdy nie jest łatwe. Zmusza do działania i można na tym sporo ugrać pod kątem rozwoju/wypłaty. Pytanie tylko, czy jest Ci to potrzebne? Skoro mówisz, że mimo tych 10 lat nadal masz szansę na rozwój i nie narzekasz na pieniądze to osobiście nie widzę sensu zmiany nie mając ku temu konkretnego powodu. Oprócz tego masz pewną pozycję w firmie :)

4

Ja kiedys poszedlem na Junior Developer php, mialem byc wsparciem. Bo jeszcze byl jeden koles co mial byc guru programowania. Jak sie okazalo a sie niespodziewali to ja bylem guru. Niestety na stanowisku Junior. Czekalem i czekalem po 3 latach mowie, Moze jakas ziana roli moze mid level cos ? nie bylo tematu dostalem na koniec roku jednorazowa premia czy cos tam 5k ta premia.

Mowie no nie, no nie wytrzymam. poszedlem do drugiej firmy, ktam bylo ze angielski wymagany cos. Mowie ok hello, how r u umiem. Koles mnie pyta, sprawdza i po angielsku cos gada jest w miare ok. Slysze jak mowi twarde R jak rusek jakis ale ok. No i ze czy sie nadaje na mid-level. No i sie nadaje, 2 lata i bez podwyzki. Mowie no nie, szukam kolejnej pracy i tam ide na rozowe a oni czy znam angielski bo jest wymagany ja mowie jakbym znal to bym aplikowal do zagranicznej firmy a nie do bieda polskiej realności. To zakonczylo nasza rozmowe :)

Zaaplikowalem do firmy w usa, mowie ok, zajebiscie jest maja oddzialy w 14 krajach itd. powiedzialem ze na poczatek tyle i tyle mnie intersuje, jeb bez problemu. I podwyzku sa i jest zajebiscie i praca zdalna itd.

Generalnie jak moja zona mowi, jak aplikujesz o prace to masz pole do rozmowy i zadasz kasy ile chcesz ale jak idziesz po podwyzke to juz nie mozesz az tyle chciec, wiec idz do firmy takiej ktora na start da ci to co chcesz. no i tak sie skonczylo ze senior php developer w firmie amrykanskiej ma srednio 70-90 tys$ pracujac np zdaleni z polski jestes jak w bajce pracujac na miejscu w usa czy uk czy bogatszych panstwach no to wiadomo iwkesze wydatki wiec nie ma sie tez czym zachwycac.

6

Pracę się zmienia wtedy kiedy coś ci w niej nie pasuje np. przestałeś się rozwijać pensja odbiega od rynkowej itd. Nie wiem czemu utarło się takie dziwne przekonanie że trzeba skakać po różnych firmach. Jak spojrzysz w jakimś większym korpo na wyższy management to często są to osoby które siedzą 20-30 lat w tej firmie więc 10 lat to wcale nie dużo szczególnie jeżeli ta praca Ci się podoba.
Myślę że twoja mało ciekawa pensja wynika z tego że jesteś "tylko" seniorem bo z 10 latami expa szczególnie że w tej samej firmie powinieneś móc się ubiegać o coś wyższego jakiegoś architekta czy tech lead'a co powinno się przełożyć na te 20k+ na uopie lub przejść na B2B jeżeli tak wolisz.

4

Co ludzie oderwani tu siedzą, którzy mówią, że 16k brutto uop to mało przy 10 latach expa xdd

3

Po 10 latach to najlepiej idź na emeryturę :]

1

10 lat doświadczenia nie znaczy kompletnie nic, można więcej umieć po 3 latach ostrego kodzenia albo mniej po 20 latach siedzenia w jednej firmie gdzie wszystko robi się tak samo

jak się nie boisz "trzęsień Ziemi" to siedź gdzie ci dobrze, a jak się boisz to siedź gdzie ci dobrze, jednocześnie się rozglądając po rynku - dostaniesz lepszą pracę, to dżentelmeńsko do niej odchodzisz zostawiając sobie szeroko otwarte drzwi do poprzedniej pracy gdzie było ci dobrze

jeśli w nowej pracy jest źle (to wcale nie takie rzadkie) to wracasz do poprzedniej, oni cię ciepło witają i nawet dostajesz podwyżkę

(ja mam 12 lat expa, jestem w drugiej pracy, pierwszą zmieniłem po 6 latach, w obecnej siedzę bo mam zespół od którego się bardzo dużo uczę i jeszcze mi za to płacą, jak już wszystkiego się nauczę to planuję zastosować powyższy manewr)

1

Jeżeli to kontraktornia i co 2 lata zmieniasz projekt i klienta to jeszcze nie jest tak źle, bo z punktu widzenia pracy to czesto jest tak jakbys szedł do innej.
Natomiast to normalne, że się boisz. Ale jak raz się nie przełamiesz to utkniesz tam na dobre i potem bedzie jeszcze trudniej. Wiec ja bym działał i wysyłał CV. Co do 16k brutto UoP przy 10 latach expa w javie (z czego jeszcze AWS, dockery itd), to niestety jest nędza. Nawet w polsce dostaniesz lekko polowę więcej a na zagranicznym kontrakcie na b2b nawet 3x tyle na rękę.

1

Można chyba powiedzieć, że jestem w podobniej sytuacji (~10 lat w jednym zakładzie). Niedawno zdecydowałem się na zmianę.
W moim przypadku wynika to w dużej mierze z chęci sprawdzenia się - czy ogarnę zupełnie nowe środowisko i projekt
Mam wrażenie, że mimo różnych projektów i licznych zmian w obecnym miejscu pracy nieco zgnuśniałem.
Tłumaczę więc sobie, że zmiana jest dobra dla mojej "kariery".
Przy okazji nie zaszkodzi też więcej kasy :-) Póki co zanosi się na znaczną podwyżkę.
Co z tego wyjdzie, okaże się za kilka miesięcy.

0

Dobrą opcją na zostanie Comandosem w IT jest zatrudnienie jest w międzynarodowej kontraktornii (są takie) gdzie masz średnio co 1-2 lata nowy projekt, a czasem kilka projektów na raz. Jeszcze pod presją klienta na konkretny termin. Co jak co, ale taka robota uczy życia i fachu, odporności na stres.
Wiadomo że nie ma to jak firma z własnym produktem i ciepłą posadką... Ale z drugiej strony ja już robię tak 4 lata i przerobiłem tyle technologii, środowisk pracy, ludzi, projektów od groma i w sumie niczego się nie boję. W sensie jestem w stanie wejść w nowy projekt, zastany, mam opanowane wszystko jak robić, jak się zachowywać itd itd. Jest to dla mnie chleb powszedni. BTW. od listopada zaczynam nowy projekt....

4
pre55 napisał(a):

Pracę się zmienia wtedy kiedy coś ci w niej nie pasuje np. przestałeś się rozwijać pensja odbiega od rynkowej itd. Nie wiem czemu utarło się takie dziwne przekonanie że trzeba skakać po różnych firmach. Jak spojrzysz w jakimś większym korpo na wyższy management to często są to osoby które siedzą 20-30 lat w tej firmie więc 10 lat to wcale nie dużo szczególnie jeżeli ta praca Ci się podoba.

Myślę że twoja mało ciekawa pensja wynika z tego że jesteś "tylko" seniorem bo z 10 latami expa szczególnie że w tej samej firmie powinieneś móc się ubiegać o coś wyższego jakiegoś architekta czy tech lead'a co powinno się przełożyć na te 20k+ na uopie lub przejść na B2B jeżeli tak wolisz.

Nie wiem czemu utarło się takie dziwne przekonanie, że po 10 latach trzeba być architektem czy leadem. Jeśli umie się programować, to można być programistą przez wiele, wiele lat. Leadowanie jest dla kogoś, kto chce spędzać 50-90% czasu na spotkaniach, na niańczeniu juniorów i na pilnowaniu ludzi w zespole, a architektura jest dla tych, którzy potrafią rysować diagramy, a nie programować.

A 16k to dobra pensja, każdy w Javie powinien tyle po 10 latach zarabiać. :P

4

Ja już się wyleczyłem z tego, że pracuję x lat i muszę zmienić pracę albo muszę awansować. Jest w firmie ok, to tam pracuję, nie, to odchodzę. W jednej firmie byłem 10 lat, w innej pół roku, business is business. Jedni mówią, że 10 lat = pracownik się zasiedział (zwykle prawda), inni- jest lojalny (też często prawda), jeszcze inni- że nie lubi zmian. Nie ma co się tym przejmować tylko patrzeć na siebie- rozwijasz się, praca ok, kasa ok- to po co zmieniać? A HR jak chce, to zawsze się uczepi, że pracowałeś za długo/ krótko itd. itp. Szkoda zdrowia na przejmowanie się.
Podoba mi się to, co napisał @somekind, dlatego że ja sam po kilkunastu latach pracy w IT nie mam zamiaru być architektem czy lead devem itp. Zawsze zadowalam się rolą szarego programisty, Nie lubię spotkań, dyskusji itd. itp. Wolę dostać taska pt. "zrób to i to" i robię, prace biurowe, organizacja pracy to nie dla mnie.

1

Ja pracowałem w jednej firmie ponad 6 lat i myślałem, ze to spoko. Byłem po drodze w 4 projektach. Myślałem, ze zarabiam spoko. Jak po raz kolejny nie dostałem podwyżki jakiej chciałem to rzuciłem papierami i dostałem 17k brutto na uop, ale po pol roku przyszedł manager i powiedział, ze powiedziałem za mało i dostałem 20k brutto. To było kilka lat temu. W trojmiescie. Nie wierz w widełki, dobra prace oferuje się przez linkedin i polecenia.

Nie do końca wiem jak wyglada rynek javy w trojmiescie bo znam tylko dwie osoby, który w niej piszą, ale wydaje mi się, ze to co zarabiasz z expem 10+ to wydaje mi się mało… chyba, ze masz doświadczenie w czymś starym, albo 10 razy 1 rok expa. Ja jestem zdania, ze nie pracuje się dla pieniędzy, ale jednak jak odbierasz od rynku to fajny projekt, firma czy ludzie tego nie zrekompensują.
Idz na rozmowy jakieś i zobaczysz ile jesteś wart.

1
somekind napisał(a):

Nie wiem czemu utarło się takie dziwne przekonanie, że po 10 latach trzeba być architektem czy leadem. Jeśli umie się programować, to można być programistą przez wiele, wiele lat. Leadowanie jest dla kogoś, kto chce spędzać 50-90% czasu na spotkaniach, na niańczeniu juniorów i na pilnowaniu ludzi w zespole, a architektura jest dla tych, którzy potrafią rysować diagramy, a nie programować.

Do bycia leadem, oprócz umiejętności programistycznych trzeba pewnego zakresu umiejętności miękkich. Są super programiści, którzy nie mają chęci/umiejętności prowadzenia zespołu, są też tacy, co sobie radzą z liderowaniem, pomimo nieco mniejszych umiejętności technicznych. W byciu architektem rysowanie diagramów jest pomijalnie małym elementem pracy, nie znaczy, że reszta jest jakaś super fajna.

micheangelo napisał(a):

Nie ma co się tym przejmować tylko patrzeć na siebie- rozwijasz się, praca ok, kasa ok- to po co zmieniać? A HR jak chce, to zawsze się uczepi, że pracowałeś za długo/ krótko itd. itp. Szkoda zdrowia na przejmowanie się.

Jak kasa się zgadza, praca jest ciekawa i rozwijająca, to nie ma co zmieniać na jakieś niby-wyższe stanowisko i robić coś co cię unieszczęśliwia. Z drugiej strony warto pamiętać, że im większa różnorodność zadań i sytuacji w firmie, ogarniętych ludzi z którymi można pogadać, tym większe doświadczenie i wartość na rynku. Ludzie są różni, jedni potrzebują dużej zmiany co 2-3 lata, inni cenią sobie brak drastycznych zmian. Żadna z tych postaw nie jest ogólnie dobra/zła, zależy czy aktualna praca pomaga w osiągnięciu jakiegoś tam swojego celu.

iddqd napisał(a):

Nie do końca wiem jak wyglada rynek javy w trojmiescie bo znam tylko dwie osoby, który w niej piszą, ale wydaje mi się, ze to co zarabiasz z expem 10+ to wydaje mi się mało… chyba, ze masz doświadczenie w czymś starym, albo 10 razy 1 rok expa. Ja jestem zdania, ze nie pracuje się dla pieniędzy, ale jednak jak odbierasz od rynku to fajny projekt, firma czy ludzie tego nie zrekompensują.
Idz na rozmowy jakieś i zobaczysz ile jesteś wart.

Rynek Java w Trójmieście wygląda teraz tak jak w całej Polsce - od groma juniorów z czego może 15% faktycznie rokuje na przyszłość, zero midów i seniorów do zgarnięcia, bo wszyscy niedawno zmienili pracę, mają nowe stawki i żeby pójść gdzie indziej potrzebują te +20% więcej, chyba, że wylądowali w jakiejś patologii organizacyjno-programistycznej, ale tego też już coraz mniej, bo firmy się jednak uczą, że warto bycie fajnym miejscem pracy jest tańsze niż przepłacanie ludzi, żeby jednak nie uciekali z syfu.

Co do nie pracuje się dla kasy - nie zgadzam się. To od pewnego poziomu zamożności nie jest motywator, ale jednak nie zmienia się pracy na mniej płatną, poza przypadkami gdzie wolisz być np. mid programistą czegoś nowego, niż seniorem w technologii bez przyszłości.

1

Hej wszystkim,

mały update z mojej strony. Byłem na kilku rozmowach i ostatecznie udało mi się znaleźć dość ciekawą pracę w której bardziej jest wykorzystywany AWS i kubernetes'a. Z końcem października podpisałem papiery rozwodowe z moją obecną firmą i podpisałem UoP z nową firmą. Podwyżka to 1000 zł ale za to z 80% KUP więc ostatecznie to 17000 brutto + 80% KUP.

Dostałem też propozycję przejścia na B2B. Tutaj propozycja to 19000 netto na FV + 26 dni urlopowych (stawka dzienna to 1015 PLN). Ponieważ nigdy nie prowadziłem JDG i raczej nie bede generował kosztów więc ryczałt byłby tutaj najlepszą opcją (?) + 6 miesięcy bez ZUS'u + 18 miesięcy mały ZUS. Tylko czy to mi się opłaca? Patrząc na różnego rodzaju kalkulatory w polskim/nowym ładzie będzie to około 16000 złotych po podatkach. jak będzie normalny ZUS to trochę mniej ale to w teorii dopiero za dwa lata więc może do tego czasu stawka będzie większa. W UoP wychodzi okolo 13000 złotych. Różnica to 3k złotych. Dużo to czy mało, nie wiem bo nie jestem zbytnio pazerny na kasę. Obecnie na życie starczy mi 5000 złotych, resztę inwestuje na giełdzie w ramach IKE/IKZE więc dodatkowe pieniądze się przydadzą ale nie są koniecznością. Na B2B dochodzą dodatkowe obowiązki około firmowe jak podatki, etc. Za UoP przemawia to że oczywiście jest bezpieczniej bo kodeks pracy i takie tam + w teorii w drugi prób podatkowy wpadnę dopiero w październiku a żona na rodzicielskim prowadząca działalności niezarejestrowaną (więc jej przychód miesięczny to max 50% minimalnej krajowej) może spowodować że odzyskam te pieniądze przy składaniu PIT'u.

Jakieś porady? Ktoś? Coś? ;)

0

Ale porady odnośnie czego? Piszesz że nie jesteś pazerny na kasę i że dodatkowe pieniądze nie są koniecznością więc wybierz projekt i stack który ci najbardziej odpowiadają w firmie która ma lepsze opinie. Poza tym napisałeś że już masz podpisaną nową umowę i zerwaną starą to nie rozumiem jakich porad szukasz?

Za 6% podwyżki bym się nie fatygował żeby zmieniać pracę i całe otoczenie, troszkę chyba za nisko negocjujesz. Wiesz że w dobie kowidka i pracy zdalnej nie musisz się ograniczać do trójmiasta?

0

Hmm a nie chcesz dalej czegoś poszukać? Jakie miałeś inne propozycje plus jak ma się to do Twoich oczekiwań na rozmowie? w stylu powiedziałeś 20000 a dostałeś 19000? Interesuje mnie to, ponieważ uważam, że jeszcze więcej jesteś w stanie ugrać :)

2
lvyadhjpik napisał(a):

Hej wszystkim,

mały update z mojej strony. Byłem na kilku rozmowach i ostatecznie udało mi się znaleźć dość ciekawą pracę w której bardziej jest wykorzystywany AWS i kubernetes'a. Z końcem października podpisałem papiery rozwodowe z moją obecną firmą i podpisałem UoP z nową firmą. Podwyżka to 1000 zł ale za to z 80% KUP więc ostatecznie to 17000 brutto + 80% KUP.

Dostałem też propozycję przejścia na B2B. Tutaj propozycja to 19000 netto na FV + 26 dni urlopowych (stawka dzienna to 1015 PLN). Ponieważ nigdy nie prowadziłem JDG i raczej nie bede generował kosztów więc ryczałt byłby tutaj najlepszą opcją (?) + 6 miesięcy bez ZUS'u + 18 miesięcy mały ZUS. Tylko czy to mi się opłaca? P

Nawet 7 miesięcy bez ZUSu jak rozpoczniesz działalność 2 dnia miesiąca, + 24 miesiące małego ZUSu.

Czy się opłaca? To jak zawsze zależy.
Np od tego ile masz lat i czy masz duże problemy zdrowotne?
Argument ze sprawami okołofirmowymi jest słaby bo od tego masz księgową za około 200 netto + VAT miesięcznie. 26 dni 'urlopowych' na B2B to fajna sprawa więc argument z UoP i płatnym urlopie traci na wartości.

Swoją drogą >10 lat expa i 'tylko' 19k netto? Oczywiście dla mnie i dla wielu ludzi są to ogromne pieniądze, ale jeśli branża pozwala na więcej to czemu nie skorzystać i nie załapać się na lepszą propozycję?

0

Nie wiem jakie masz tempo pracy, czy masz rodzinę, dzieci bo stawka 19k brutto na uop w korpo gdzie robi się dość wolno i człowiek ma wytchnienie i w miarę spoko work-life-balance jest okej.
Z drugiej strony jak chcesz potrzymać rękę na pulsie to możesz spróbować kontraktornie na b2b, są stawki grubo ponad 25k + vat (na dostarczenie konkretnego programu/projektu) ale wtedy żyjesz robota. Kwestia priorytetów w życiu i zacięcia, nie ma złotego środka.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1