Tytuł wyjaśnia wszystko.
Jestem na stażu i zastanawiam się jak często ma miejsce taka sytuacja.
Pewnie zawsze...
Częściej się zdarza że nie dojdzie się do porozumienia w sprawie warunków (np minimalna dostępność). Nawet jak obcina się budżet w jakimś projekcie to typowo próbuje się takiego interna wcisnąć gdzieś indziej w firmie. Musiałbyś zrobić 0 postępu albo być bardzo dziwnym człowiekiem żeby nie dostać oferty, ale o tym byś już pewnie wiedział wcześniej.
Najlepiej to w połowie stażu spytaj o feedback oraz możliwość ewentualnego zatrudnienia po stażu.
Zależy od firmy, w Comarchu np zawsze, a w innych firmach niekoniecznie.
Raz po stażu nie otrzymałem oferty przedłużenia(bo w sumie więcej razy na stażu nie byłem), ale to z powodu pracy na 3/5 etatu i braku klienta na taką liczbę godzin w tygodniu
Byłem na jednym stażu, co prawda nie jako developer, ale IT Support (druga linia wsparcia). Z góry mówili, że staż trwa 6 miesięcy i raczej bez możliwości przedłużenia, chyba że się samemu wkręci do jakiegoś innego działu, wtedy nie ma problemu. Z racji tego, że uczyłem się Javki, to nie było tam za bardzo miejsca dla mnie. Niemniej jednak w trakcie stażu nikt mi nie robił problemu o to, że uczę się developmentu i dłubię sobie jakieś swoje rzeczy (w tym inżynierkę). Gdy ustalone pół roku minęło poprosiłem o przedłużenie umowy jeszcze o kwartał, bo nie czułem się wystarczająco mocny, żeby uderzyć na rozmowy rekrutacyjne na deva. Zgodzili się i finalnie tam nie zostałem, ale bardzo ułatwiali mi osiągnięcie wyznaczonego celu.
Zależy jak daleko jesteś w edukacji + od firmy. W takim Intelu w Gdańsku byli ludzie którzy przesiedzieli 3 lata na "stażu", tylko po to, żeby nie dostać przedłużenia np. :P