Scrum Master / PM bez doświadczenia komercyjnego.

0

Cześć! Jestem na drugim roku informatyki i zainteresowałem się menadżerką w IT i tu nasuwa się moje pytanie - jak zdobyć pierwszą prace jako SM/PM bez expa? Jakieś certyfikaty, szkolenia + no i oczywiscie soft skille wystarczą?

0

szukaj w google... to jest proces na pewno nie będzie łatwo bez developerskiego doświadczenia.

4

Tak żeby nie było wątpliwości - scrum master nikim ani niczym nie zarządza, a PM może być albo project managerem albo product managerem, to dwa różne stanowiska.

2
40naKlate napisał(a):

Cześć! Jestem na drugim roku informatyki i zainteresowałem się menadżerką w IT i tu nasuwa się moje pytanie - jak zdobyć pierwszą prace jako SM/PM bez expa? Jakieś certyfikaty, szkolenia + no i oczywiscie soft skille wystarczą?

Szukaj ofert na wdrożeniowca. Dlaczego tak? Naturalna ścieżka rozwoju po której się dochodzi do PO/PM/SM itpe. Chyba, że masz plecy ;)

Wdrożeniowiec ma mocny kontakt z klientem, wdraża rozwiązanie u klienta, kontaktuje się z działem programistycznym itd. Znam sporo osób, które właśnie w taki sposób awansowały wyżej.

Można jeszcze pójść w stronę analityka biznesowego, tylko tutaj może być znacznie trudniej i jednak lepiej zacząć jako wdrożeniowiec.

1

Masz trzy ścieżki:

  • znaleźć sobie robotę jako jakiś menedżer w np. logistyce, popracować tam chwilę i przerzucić się na IT
  • zacząć od wdrożeń/analizy biznesowej i iść wyżej
  • poszukać ofert na junior project managera albo PMO

Tak bez doświadczenia to jednak dosyć trudno będzie iść na SM/PM z prostego powodu - i jeden, i drugi musi mieć doświadczenie w pracy z procesami w IT.

Przy czym mam takie wrażenie, że wybierasz sobie ścieżkę donikąd bo według mnie taka niższa kadra wyłącznie zarządzająca w IT zwyczajnie zanika a na ich miejsce wchodzą liderzy techniczni.

  1. Trochę odchodzi się od tego, co kiedyś uchodziło za PMa - kiedyś PM musiał wiedzieć o wszystkim co się dzieje w projekcie, teraz dosyć często to taki człowiek od noszenia faktur, umawiania spotkań z klientem i klepania urlopów. No, ale pewnie są specyficzne firmy co nieprędko od tego konceptu odejdą. Teraz zazwyczaj jest tak, że i tak o wszystkim decyduje jakiś lider techniczny na spółkę z kimś odpowiedzialnym za wymagania biznesowe więc dla PMa takiego tradycyjnego miejsca już nie ma.
  2. Za to człowieka, który w projekcie nic nie robił tylko skrammasterował to nie widziałem już z kilka ładnych lat. Po prostu - jeśli SM jest potrzebny to jest to jakiś człowiek co robi coś w projekcie i elo.

Zaznaczam - to są takie moje spostrzeżenia, pewnie w wielu firmach takie stricte zarządzanie ludźmi jest i długo będzie.

4

Może najpierw zostań programistą i popracuj tak ze 2 lata, bo inaczej będziesz tylko przeszkadzał programistom w pracy.

0

Hej pracuje jako programista Java, miałem po mojej drodze trochę SM i PM i wielu z nich w ogóle nie miało wykształcenia technicznego. Nawet w aktualnej pracy mój PM jest po filologii germańskiej, a SM jest po jakiś kursach, bez studiów bo nie widziałem by miał. Pracujemy w międzynarodowej korporacji, mówię aby ktoś mi nie zarzucił że Januszsoft.

Moim zdaniem to bardzo dobry kierunek, sam zakładałem kiedyś o tym wątek tutaj

Z programisty na Project Managera

Z programisty na Project Managera

Jeżeli chodzi o to co celujesz, moim zdaniem robisz bardzo dobrze, bo jako PM wystarczy że posiadasz umiejętność zarządzania, rozmowy z ludźmi, czasem ponaglenia ich, wyznaczenia granic, umiejętności negocjacji itd. itd. co jest uniwersalne (np taki programista musi się uczyć non stop nowych rzeczy).

Sam o tym myślałem, bo widzę że zarobki dobrego SM i PM znaczenie nie odbiegają od zarobków programisty, jakby nie patrzeć jako PM stoisz wyżej w zespole, zazwyczaj to Ty kontrolujesz programistów, a nie odwrotnie, moim zdaniem fajna posada, tylko trzeba mieć do tego psychikę. Aczkolwiek spotkałem też w swojej karierze złych PM w sensie takich ludzi bez skrupułów co szli po trupach do celu i mobbowali programistów byle im słupki w Excelu się zgadzały.

Jeżeli chodzi o próg wejścia nie słuchaj że musisz być programista wcześniej i tak dalej, PM można zostać od razu po studiach czy wcześniej, wystarczy dobrze poszukać staży, czy nawet stażu w PMO departamencie i potem pnąc się w górę.

3

"Project Manager" to w erze agile umierający byt. Z moich obserwacji coraz więcej firm dostrzega, że SM jako dodatkowo zatrudniona osoba to przepalanie kasy po nic.

jakby nie patrzeć jako PM stoisz wyżej w zespole, zazwyczaj to Ty kontrolujesz programistów, a nie odwrotnie

Obserwacja - w normalnie funkcjonującym zespole, "wyżej" jest ten, kto jest w stanie coś dostarczyć, a nie ten, kto ma jakiś tam formalny autorytet. W mniej normalnych zespołach, ten kto może szybko zmienić pracę, jest wygrany w stosunku do tego kto nie może.

1
kevin_sam_w_domu napisał(a):

jakby nie patrzeć jako PM stoisz wyżej w zespole, zazwyczaj to Ty kontrolujesz programistów, a nie odwrotnie

Odnoszę zupełnie odwrotne wrażenie i PM/SM bez zaplecza technicznego to małpy od świecenia oczami przed biznesem.

1
Exmotion napisał(a):
kevin_sam_w_domu napisał(a):

jakby nie patrzeć jako PM stoisz wyżej w zespole, zazwyczaj to Ty kontrolujesz programistów, a nie odwrotnie

Odnoszę zupełnie odwrotne wrażenie i PM/SM bez zaplecza technicznego to małpy od świecenia oczami przed biznesem.

Różna perspektywa, różne wnioski. Moim zdaniem każda z takich osób wnosi coś do projektu (zakładam tylko że to zdrowa organizacja i nie ma patologii).
Bez programistów nie ma kodu, nie ma produktu i firma nie zarobi. Bez osób biznesowych nie ma czego robić i nie wiadomo jaki problem biznesowy jest do rozwiązania a często też nie ma czego rozwiązywać, bo nie ma dla kogo - klienta brak.

Ten tekst to trochę jak sprzeczanie się kto jest ważniejszy czy humaniści czy osoby techniczne. I jedni i drudzy są potrzebni w społeczeństwie.

0

Jak jestes totalnie zielony mozesz zdac certyfikat ITIL4. Widuje czasem w tego typu ofertach na pierwsze prace.

2

Niektórym to chyba myli się rola PMa i menadżera, i kompletnie tego nie rozumiem, bo poza dopiskiem "manager" w tym pierwszym, to te dwie role nawet nie stoją obok siebie xD Wszędzie gdzie pracowałem, PM był przydatny, ale nigdy nie był niezbędny, nie przeprowadzał interview do zespołu, nie składał zespołu, nie wprowadzał żadnej nowej technologii do projektu, etc, i jedynym jego obowiązkiem było zarządzanie backlogiem, tym jak idą sprinty (w okrojonym zakresie) i kontakt z klientem, który też był okrojony poprzez istnienie biznes analityków i działu sprzedaży. Dla mnie osobiście ta rola jest tak samo potrzebna jak osobna rola dla Scrum Mastera, gdzie wystarczy dać te zadania komuś z zespołu i też sobie poradzą.

0

@Sirvius: To zależy od firmy, w firmach bardziej "tech" mam o wiele ciekawsze doświadczenia - tak z obserwacji i rozmów wychodziło na to że 80% czasu było spędzone na rozmowy z klientami, account managerami, supportem wszelakiej maści, marketingiem, salesami, legalem, projektowanie featureów i większych eksperymentów. Junior PM/PO zajmowali się developerami, priorytetyzacją bugfixów, klikaniem po jirze i jakimiś bardziej "lokalnymi" featureami (np tylko na jakieś rynki albo takie które niezbyt wpływają na KPI ale z jakiegoś powodu się je robi) i eksperymentami.

2

@Zing: Może tak być, że gdzieś jest to ciekawsza robota, ale po prostu nie rozumiem tej chęci pójścia w "menedżment" przez osoby, które nie mają żadnego doświadczenia nawet w zarządzaniu swoim parapetem. Do tego dochodzi też to, że dla mnie, ciężko to nawet nazwać zarządzaniem, jak porównamy to z obowiązkami np. na pozycji Tech leada/Menadżera działu/CTO. Dla mnie organiczną drogą rozwoju jest przejście przez bycie wyrobnikiem, potem zarządzanie zespołem wyrobników a dopiero potem zarządzanie czymś więcej, bo w ten sposób możesz, przynajmniej częściowo, podejmować decyzję opierając się na wiedzy, którą się zdobyło na poprzednich stanowiskach. A co taki student wnosi? Nic xD

1

w ameryce to sie kiedys studiowalo

mozna bylo robic cuda

0
40naKlate napisał(a):

Cześć! Jestem na drugim roku informatyki i zainteresowałem się menadżerką w IT i tu nasuwa się moje pytanie - jak zdobyć pierwszą prace jako SM/PM bez expa? Jakieś certyfikaty, szkolenia + no i oczywiscie soft skille wystarczą?

Będzie ciężko bo trudno jest zdobyć pierwszą pracę jako programista a co dopiero manager. Dużo prościej jest po prostu nabrać wcześniej trochę doświadczenia np. jako manager w banku, dopiero potem składasz CV do software housu będąc już na trzecim roku i powinno się udać.

4

To już kolejny ostatnio temat od osoby bez doświadczenia, która chce wejść w szeroko pojęty management i jak słusznie user wyżej zauważył, czym i w jaki sposób chciałbyś zarządzać? Jak to miałoby działać?
Postaw siebie jako pracownika, który nagle zaczyna być „zarządzany” przez osobę bez żadnego doświadczenia, ile w życiu przepracowałeś w ogóle, rok?
Wg mnie Leader czy Manager ma spora odpowiedzialność za ludzi, z którymi współpracuje, wyznacza kierunek, rozwiązuje spory, może wchodzi w to jakiś mentorship etc
Bylem assistant manager oraz team leader i ciężko mi sobie wyobrazić jak osoba bez doświadczenia w danej branży miałaby prowadzić zespół, rozwijać go i jeszcze dowozić cele biznesowe czy wypełniać kpi.

Edit
To jak ja to widzę to oczywiście jakaś forma zdrowej sytuacji, na świecie jest mnóstwo low level managementu który jest nie wiadomo po co i frustruje pracowników swoimi działaniami.

2
The Pontiff napisał(a):
40naKlate napisał(a):

Cześć! Jestem na drugim roku informatyki i zainteresowałem się menadżerką w IT i tu nasuwa się moje pytanie - jak zdobyć pierwszą prace jako SM/PM bez expa? Jakieś certyfikaty, szkolenia + no i oczywiscie soft skille wystarczą?

Będzie ciężko bo trudno jest zdobyć pierwszą pracę jako programista a co dopiero manager. Dużo prościej jest po prostu nabrać wcześniej trochę doświadczenia np. jako manager w banku, dopiero potem składasz CV do software housu będąc już na trzecim roku i powinno się udać.

Kerubyte napisał(a):

To już kolejny ostatnio temat od osoby bez doświadczenia, która chce wejść w szeroko pojęty management i jak słusznie user wyżej zauważył, czym i w jaki sposób chciałbyś zarządzać? Jak to miałoby działać?

Postaw siebie jako pracownika, który nagle zaczyna być „zarządzany” przez osobę bez żadnego doświadczenia, ile w życiu przepracowałeś w ogóle, rok?
Wg mnie Leader czy Manager ma spora odpowiedzialność za ludzi, z którymi współpracuje, wyznacza kierunek, rozwiązuje spory, może wchodzi w to jakiś mentorship etc
Bylem assistant manager oraz team leader i ciężko mi sobie wyobrazić jak osoba bez doświadczenia w danej branży miałaby prowadzić zespół, rozwijać go i jeszcze dowozić cele biznesowe czy wypełniać kpi.

Edit
To jak ja to widzę to oczywiście jakaś forma zdrowej sytuacji, na świecie jest mnóstwo low level managementu który jest nie wiadomo po co i frustruje pracowników swoimi działaniami.

O czym, wy mówicie XD? Przecież PM/SM co najwyżej może sobie pozarządzać kafelkami w jirze czy innym trello i to pod warunkiem, że zespół pozwoli mu przesunąć z jednej rubryki do drugiej.
Project Manager czy Scrum Master nie zarządza ludźmi... PM ma tyle samo wspólnego z Managementem co JavaScript z Java

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1