Hobby/Zainteresowania w CV

4

Żeby przenieść dyskusje i nie robić offtopicu w Rekrutacyjne WTF jakie Was spotkały postanowiłem wydzielić temat.
Niektórzy piszą że hobby w CV nie ma znaczenia, a ja się nie zgadzam. Prosty przykład: Firma która robi oprogramowanie z branży finansowej, w tym oprogramowanie do systemów maklerskich. Chyba z jej punktu widzenia lepiej zatrudnić kogoś kto interesuje się inwestowaniem?

1

To ma marginalne znaczenie, w systemach maklerskich wymagania będziesz mieć podane przez analityka biznesowego (jakkolwiek by się jego stanowisko nie nazywało) i i tak cały zespół musi to ogarnąć więc zysku czasowego tutaj nie będzie - do tego prawdopodobieństwo że ktoś ma większą wiedzę od takiego analityka jest zasadniczo bliskie zeru.

9

Można uznać, że zainteresowanie giełdą w przypadku pracy w bierze maklerskim podciąga się pod wiedzę domenową (wybacz @ToTomki kradzież tekstu - ale sam też tak uważam, a Ty po prostu byłeś szybszy :P )

Poza tym - w poście do którego się odwołujesz (oraz komentarzach do niego) starałem się zaznaczyć, że raczej chodzi o takie wpisanie na odpieprz sport, muzyka, podróże w sytuacji, kiedy sport to oglądanie piłki przed TV, muzyka to disco-chłam puszczany w ESCE albo innym równie rakotwórczym miejscu, a podróże to raz w roku wyjazd z biurem do Egiptu czy Bułgarii.

W dużym skrócie - za bardzo mnie Twoje zainteresowania nie interesują. Jeśli masz wpisać cokolwiek - bo wypada - i dajesz na siłę jakieś szablonowe slogany, to lepiej sobie odpuść. Jeśli interesujesz się mieczami samurajskimi, hodowlą jedwabników albo skaczesz na spadochronie - to możesz śmiało wpisać. Raczej związku z pracą to mieć nie będzie, ale przynajmniej jakoś się wyróżnisz na tle innych kandydatów. A jak wpiszesz "czytanie, jedzenie, jazda tramwajem bez trzymanki" to tylko potwierdzisz, że jesteś kolejnym szablonowym i bez polotu lemingiem, który bezmyślnie wpisuje rzeczy do CV, które nie mają żadnego sensu. Co gorsza - w ten sposób się przyznajesz, że nie masz niczego do wpisania, czyli de facto - nie masz zainteresowań. Nie jest to nic dyskwalifikującego, ale po co się z tym tak obnosić?

2

Dla mnie zgodność zainteresowań z pracą jest fajna o tyle, o ile wykraczają one poza zakres pracy. Dla przykładu z finansami: ktoś może interesować się Pieseł- coinem mimo, że firma się nie zajmuje kryptowalutami. Wtedy bym widział, że ktoś interesuje się tym naprawdę i jest to niezależne od pracy.
Czy warto się chwalić zainteresowaniami? Moim zdaniem tak - o ile to nie jest sztampowe: film, muzyka, podróże. Mogą one pomóc złapać kontakt i poprawić atmosferę na rozmowie kwalifikacyjnej a potem w pracy. Nie tylko dlatego, że jest o czym rozmawiać, ale też ktoś, kto ma pasję i jest w coś zaangażowany, wydaje się być ciekawą osobą - i nierzadko naprawdę jest. Niech by ktoś sklejał modele samolotów, ale jeśli opowie o tym tak jak @superdurszlak o obróbce metali, to ja chętnie zamknę się na godzinę, żeby posłuchać :D .
Można ewentualnie wspomnieć o integracji z zespołem, szczególnie jeśli firma ma budżet na spotkania integracyjne. Jeśli cały zespół lubi paintball, to być oże w taki sposób będą chcieli wykorzystać firmową kasę na spotkania po godzinach ;)

2

prosta sprawa: jak masz nietypowe zainteresowania lub związane ze stanowiskiem to dodajesz. Jak nie to nie.
Jak będziesz miał za dużo tych zainteresowań to jeszcze pomyślą, że słaby koder jesteś, bo żeby być #programista15k to nie można mieć życia.

2

Tak jeszcze dodam że wymyślanie zainteresowań jest lekko mówiąc ryzykowne, bo nigdy nie wiesz kto siedzi po drugiej stronie stołu/zooma. Zdarzyło mi się parę razy spytać o wspólne zainteresowanie i okazało się że kandydat nic nie wiedział o tym tylko wrzucił jako zapychacz.

3

A jak ktoś naprawdę lubi podróże i powiedzmy zwiedził pół świata? Albo jak jeden człowiek z tego forum przeszedł na piechotę. Jak ktoś interesuje się niszowym kinem Bangladeszu, albo jakimiś wynalazkami typu manga i sposobem malowania tych japońskich obrazków?
Jak ktoś interesuje się sportem i pamięta od metra wyników z ostatniego pół wieku z 10 dyscyplin?
Pytanie czy jak zobaczysz potem CV kogoś bez zainteresowań to jak zareagujesz?

Ja np. nie mam co wpisać w takim wypadku bo też będą to sztampowe wpisy

3

@jurek1980: Podałeś rzeczy bardziej szczegółowe, niż tylko sport czy kino. I właśnie o to chodzi. Niestety do tych ogólnych określeń przywarła negatywna opinia.

4

@jurek1980: po pierwsze - to ma pecha ;)
A po drugie - może dodać kilka słów, żeby się wyróżnić, napisać coś więcej niż rzucić suche hasło "podróże, kino". Już samo napisanie "podziemne kino z Bangladeszu" od razu wzbudza zainteresowanie i oczywistym jest, że koleś nie jest kolejnym schematycznym ciołkiem, ale naprawdę może mieć coś interesującego do powiedzenia.

1

Czasem patrzysz na jakieś CV i sobie myślisz "Ty, ten chłopak nie jest za słaby, żeby z nami kodzić". A może on jest taki słaby tu? Może dlatego jeden z drugim po 3 miesiącach okresu próbnego ginie. Bo nie ma tego. I przychodzi trudniejszy moment i okazuje się, że nie ma dwóch juniorów, żeby pociągnęło sprint. Żeby nie patrzeć się na seniora i mówić: "senior to, senior tamto, klawiatura nie niesie, nie ma testów".

Masz jaja, zakodź, wrzuć na Githuba i pokaż. To po co mi taki programista, który ma w CV, że zna się na giełdzie, a nigdy żadnej apki na giełdę nie zakodził?

2

@PerlMonk: ale z grubsza to własnie te kategorie. Nie wiem czy ktoś w CV by to opisywał szczegółowo.
Hobby:
Zapamiętywanie wyników sportowych
Brzmi dziwnie?

2
Aleksander32 napisał(a):

Niektórzy piszą że hobby w CV nie ma znaczenia, a ja się nie zgadzam. Prosty przykład: Firma która robi oprogramowanie z branży finansowej, w tym oprogramowanie do systemów maklerskich. Chyba z jej punktu widzenia lepiej zatrudnić kogoś kto interesuje się inwestowaniem?

Tak jak to było w oryginale wspomniane to że ktoś sprawdza wykres CDPR czy cenę Bitcoina nie sprawi że ma jakąś przewagę nad kimś kto tej ceny nie sprawdza. Co innego gdyby ten ktoś regularnie grał na giełdzie wiedział co to wsparcia, opory, ogarniał formacje świec, informacje makroekonomiczne, wiedział dokładnie jak działa rynek czy jak działają jakieś metatradery itd. to już takie hobby było by warte wpisania. Tylko ja bym się zastanawiał czy wtedy dać to pod hobby czy po prostu w skillach?

0

Ja mam w hobby jakiś wybrany sport (mógłbym też dopisać m.in. "rozwój osobisty"). I szczerze w d... mam czy to pasuje do profilu firmy.
A że czasem firmy promują się stawiając na sport to może akurat podpasuję albo będzie przynajmniej o czym pogadać.

1

trochę negatywnie mnie nastawia jak w hobby jest boks czy coś w tym stylu i to wszystko

4

Co innego gdyby ten ktoś regularnie grał na giełdzie

Wolałbym kogoś kto inwestuje a nie gra na giełdzie ;].

na giełdzie wiedział co to wsparcia, opory, ogarniał formacje świec, informacje makroekonomiczne, wiedział dokładnie jak działa rynek czy jak działają jakieś metatradery itd. to już takie hobby było by warte wpisania.

No to jest tez ew. do spytania na rozmowie. Tak samo przecie jak napiszesz że umiesz Jave podlega rozmowe. Ale wydaje mi się tez że takie zainteresowanie może mieć dodatkowy plus, pomiając wiedzę domenową. Oznaczać to może również że ktoś jest rzeczywiście zainteresowany rozwojem produktu :)

Jeśli masz wpisać cokolwiek - bo wypada - i dajesz na siłę jakieś szablonowe slogany, to lepiej sobie odpuść. Jeśli interesujesz się mieczami samurajskimi, hodowlą jedwabników albo skaczesz na spadochronie - to możesz śmiało wpisać. Raczej związku z pracą to mieć nie będzie, ale przynajmniej jakoś się wyróżnisz na tle innych kandydatów. A jak wpiszesz "czytanie, jedzenie, jazda tramwajem bez trzymanki" to tylko potwierdzisz, że jesteś kolejnym szablonowym i bez polotu lemingiem, który bezmyślnie wpisuje rzeczy do CV, które nie mają żadnego sensu. Co gorsza - w ten sposób się przyznajesz, że nie masz niczego do wpisania, czyli de facto - nie masz zainteresowań. Nie jest to nic dyskwalifikującego, ale po co się z tym tak obnosić?

No tu się zgodze. Myślę że wpisanie astrofizyki byłoby coś nietypowym

4

Myślę że wpisanie astrofizyki byłoby coś nietypowym

Tak - ale pod warunkiem, że naprawdę się tym interesujesz. Bo gorzej jak coś takiego wpiszesz, a potem podczas rozmowy akurat trafisz na kogoś, kto ma o tym pojęcie (albo i nie - ale poszukał wcześniej w necie kilku ciekawych tematów z tym związanych) i okaże się, że nie masz nic do powiedzenia w zakresie swojego "zainteresowania". Bardzo łatwo w takiej sytuacji zrobić z siebie pośmiewisko ;)

0
Aleksander32 napisał(a):

Wolałbym kogoś kto inwestuje a nie gra na giełdzie ;].

Ktoś kto inwestuje nie oznacza że ma pojęcie o tym co robi, każdy może kupić akcje CDPR i myśleż że urośnie i wtedy z definicji jest inwestorem. Ktoś kto gra na giełdzie siedzi w tym głębiej bo aktywnie obserwuje sytuacje na niej podejmuje dużo częstsze decyzje o inwestycji czy wycofaniu się z danej spółki.

Aleksander32 napisał(a):

No to jest tez ew. do spytania na rozmowie. Tak samo przecie jak napiszesz że umiesz Jave podlega rozmowe.

No właśnie nie do końca, bo ja hobby na CV traktuje jako jakiś taki temat na przełamanie lodów by kandydat się trochę odstresował i rozgadał. Javy nie wpisujesz w zainteresowaniach, a w skillach czyli pokazuje to umiem z tego mnie pytaj i oceniaj.

2
jurek1980 napisał(a):

@PerlMonk: ale z grubsza to własnie te kategorie. Nie wiem czy ktoś w CV by to opisywał szczegółowo.

Hobby:
Zapamiętywanie wyników sportowych
Brzmi dziwnie?

A prowadzenie statystyk brzmi lepiej? Gdyby jeszcze podpiąć to pod prowadzenie bloga o sporcie, to już w ogóle dobrze.

4

ja nie mam miejsca w cv na takie rzeczy

2

Nie wiem czy hobby w CV ma znaczenie, czy nie, ja nie wpisuję. Wpisywałem kiedyś, kiedy myślałem, że CV ma mieć jedną stronę, a na rozmowy trzeba przychodzić w garniturze.

2

Ja tylko dodam, że te nietypowe hobby mogą wpłynąć na odbiór kandydata też negatywnie, np. aktywność polityczna/społeczna w sferze lewicowej/prawicowej, albo np. kiedy zakladamy, że w weekendy czas ma na 100% czymś zajęty (a to nie musi być prawda - być może gość może podejść do pracy elastycznie), a startuje na devopsa, który czasem musi w dziwnych godzinach coś wdrożyć.

4
ToTomki napisał(a):

Ja tylko dodam, że te nietypowe hobby mogą wpłynąć na odbiór kandydata też negatywnie, np. aktywność polityczna/społeczna w sferze lewicowej/prawicowej, albo np. kiedy zakladamy, że w weekendy czas ma na 100% czymś zajęty (a to nie musi być prawda - być może gość może podejść do pracy elastycznie), a startuje na devopsa, który czasem musi w dziwnych godzinach coś wdrożyć.

Nie startuję na devopsa, więc jeśli firma mnie nie zatrudni, bo się boi, że nie byłbym do jej dyspozycji w weekendy z powodu hobby - to tym lepiej dla mnie. Generalnie już pracowałem w jednym miejscu, gdzie w pewnym momencie uznano - programista nasz zasób, jak mu powiemy że ma robić w niedzielę, to ma robić w niedzielę a nie uprawiać hobby. Weekend jest dla managementu :)

Ja zainteresowań w CV nie wpisuję, nie widzę sensu. Przy tej całej koronce, lockdownach etc. i tak moim najczęściej uprawianym hobby jest przesiadka z krzesła do pracy na krzesło do wegetowania po pracy, ewentualnie odwrotnie. Co do autentycznych zainteresowań - zawsze się znajdzie ktoś, kto wciągnie Cię nosem jeśli chodzi o poziom wtajemniczenia :P

0

No ja się z Tobą zgadzam i Cię rozumiem, natomiast jest wiele osób, którym to nie przeszkadza, a które mogłyby być jakoś niesłusznie posądzone o brak dyspozycyjności przez hobby. Sytuacje są różne

1

Nigdy nie wpisuje i nie zwracam tez uwagi na to. Co kogo g**no obchodzi co ja robię? Przyszedłem po pieniądze, a oni chcą, żebym wykonał usługę. Jak idę do fryzjerki to nie zastanawiam się, czy w wolnym czasie tańczy w balecie, robi na drutach czy ćwiczy crossfit. Aczkolwiek podobno jak ćwiczy się crossfit, to można dostać dodatek dla niepełnosprawnych więc może warto wpisywać...

Ogólnie, jeśli masz wiedzę o giełdzie i aplikujesz do firmy, która zajmuje się giełdą ... to nic o tym nie wpisujesz w CV. Zobacz jakie jest znaczenie słowa CV. To jest życiorys - czyli po kolei, gdzie się uczyłeś, gdzie pracowałeś i ew. co w tych pracach w czasie robiłeś.

Jest za to zapomniana, ale dla mnie fajna sprawa jak list motywacyjny. Sam lubię je czytać i zawsze piszę. W takim liście pisze się, dlaczego ma ktoś Ciebie zatrudnić. Możesz napisać wtedy, że będziesz punktualny bo masz blisko do firmy. Że masz rozległą wiedzę domenową o tym, czym się firma zajmuje. Przedstawić swoje oczekiwania etc. To jest miejsca na to.

CV mimo, że może mieć kilka stron to jest spisem tego gdzie się pracowało i co się robiło. Wszystkie szczegóły można zawrzeć w liście motywacyjnym. Pracodawcę może interesować, że masz wiedze domenową, ale ma to w dupie, że się tym pasjonujesz. Też mam w dupie, czy rzeźnik uwielbia kroić zwierzęta i ma w tym chorą satysfakcję, a interesuje mnie czy dobrze mi świnię rozbierze.

3

Co kogo g**no obchodzi co ja robię? Przyszedłem po pieniądze, a oni chcą, żebym wykonał usługę. Jak idę do fryzjerki to nie zastanawiam się, czy w wolnym czasie tańczy w balecie, robi na drutach czy ćwiczy crossfit. Aczkolwiek podobno jak ćwiczy się crossfit, to można dostać dodatek dla niepełnosprawnych więc może warto wpisywać...

Jeśli tak odpowiadasz zapytany na rozmowie o hobby, to ja się nie dziwię, że programiści mają opinię autystycznych piwniczaków ;) . Tak bardziej poważnie, to jest dobrowolne i często samo wychodzi jak rozmawiasz z ludźmi w firmie. No chyba, że nie rozmawiasz.

1

Zależy do jakiej firmy aplikujesz, np do Gamę Devu to możesz dodać że grasz w planszówki, grasz na gitarze rockowej, w wolnym czasie warzysz piwo i robisz własnoręcznie chleb. Z kolei do jakiegoś normalnego korpo najlepiej napisać że lubi jazdę na rowerze, bieganie oraz podróże, w sensie jako normik. Za parę lat takie teksty będzie AI przesiewało na uwadze na podstawie utworzony wcześniej "Rules" przez pana/panie z HRu. O ile już to się nie dzieje....

7
pragmaticdev napisał(a):

Nigdy nie wpisuje i nie zwracam tez uwagi na to. Co kogo g**no obchodzi co ja robię? Przyszedłem po pieniądze, a oni chcą, żebym wykonał usługę. Jak idę do fryzjerki to nie zastanawiam się, czy w wolnym czasie tańczy w balecie, robi na drutach czy ćwiczy crossfit. Aczkolwiek podobno jak ćwiczy się crossfit, to można dostać dodatek dla niepełnosprawnych więc może warto wpisywać...

Ogólnie, jeśli masz wiedzę o giełdzie i aplikujesz do firmy, która zajmuje się giełdą ... to nic o tym nie wpisujesz w CV. Zobacz jakie jest znaczenie słowa CV. To jest życiorys - czyli po kolei, gdzie się uczyłeś, gdzie pracowałeś i ew. co w tych pracach w czasie robiłeś.

Jest za to zapomniana, ale dla mnie fajna sprawa jak list motywacyjny. Sam lubię je czytać i zawsze piszę. W takim liście pisze się, dlaczego ma ktoś Ciebie zatrudnić. Możesz napisać wtedy, że będziesz punktualny bo masz blisko do firmy. Że masz rozległą wiedzę domenową o tym, czym się firma zajmuje. Przedstawić swoje oczekiwania etc. To jest miejsca na to.

CV mimo, że może mieć kilka stron to jest spisem tego gdzie się pracowało i co się robiło. Wszystkie szczegóły można zawrzeć w liście motywacyjnym. Pracodawcę może interesować, że masz wiedze domenową, ale ma to w dupie, że się tym pasjonujesz. Też mam w dupie, czy rzeźnik uwielbia kroić zwierzęta i ma w tym chorą satysfakcję, a interesuje mnie czy dobrze mi świnię rozbierze.

Na jakąkolwiek sugestię, że może ktoś wyrazić zainteresowanie tym, co robisz w wolnym czasie, reagujesz agresywnym słownictwem, popełniasz błędy poznawcze (mylisz usługodawcę, który wykonuje usługę w na ogół do godziny z osobą, z którą trzeba współpracować dłuższy czas). Zakładasz, że ktoś inny nie może myśleć innymi kategoriami niż Ty (w życiorysie może być tylko to, co Ty uznasz za właściwe).

Aż chce się z Tobą współpracować.

0

Sorry ale życiorys ma definicje. Wpisywanie przepisu na ciasto tez jest ok? Każdy może myśleć co chce. To jest forum rozrywkowe a w pracy zachowuje profesjonalizm skupiając się tylko na istocie czyli na projekcie. Nie będę się z nikim kłócił o cv bo nigdy na ten temat nie będę dyskutował.

2

A ja tam wpisuje zainteresowania, ale nie na zasadzie sport, muzyka, podróże tylko staram sie krotko wyjasnic o co chodzi w tych haslach. Kilka razy mi sie zdarzylo, ze rekrutujacy (rekruter/manager) mial podobne zainteresowania i zaczela sie fajna dyskusja.

1

Nikogo nie obchodzi Twoje hobby a jeśli coś wiesz o inwestowaniu (ale nie HODL) to wpisz to jako skill ale konkretnie co.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1