Czy można poprosić szefa o inne zadanie?

0

Jak w temacie, zastanawia mnie czy jeśli dane zadanie/task/błąd nas przerasta i jest w tym samym czasie sporo innych do wykonania to czy można poprosić o zmianę przydzielonego dla nas zadania? Jeśli tak to jak ta prośbę ubrać w słowa i jak uargumentowac? Dodam, że jestem juniorem.

10

Nie można! Musisz wykonać zlecone zadanie nawet jeśli nie umiesz.
Nie ma słów, w które to można ubrać.

8

@Kubaz: a może zamiast prosić żeby ktoś za Ciebie to zrobił, to lepiej prosić o pomoc kogoś lepszego? Powiedzieć z czym masz problem, poprosić o sugestie, etc?

8

Jprd strasznie toksyczne i niemerytoryczne jest to środowisko 4programmers. To nie moje pierwsze pytanie, które spotyka się z podobnymi odpowiedziami.

9

Proponujesz bardziej doświadczonym kolegom zastosowanie takiej jednej techniki:

Pair programming

  • dla Ciebie plus, bo jak nie umiesz, to siądziesz z kimś i się nauczysz
  • dla kolegów plus, bo sobie wpiszą w CV że stosowali pair programming i zabłysną na rozmowach
  • dla biznesu plus, bo jak zaczniecie tak robić to poprawi się bus factor - no chyba, że liczy się wyłącznie klepanie jak najszybciej
4

Na tym forum to ludzie serio sa w roznych wymiarach XD mozesz znalezc merytoryczne dyskusje zwiazane z inzynieria oprogramowania, gdzie jest zawsze kilka punktow widzenia i jakies porady, a pozniej trafiasz na temat, gdzie typ sie pyta, czy pracodawca pozwoli robic innego taska xD jak go spytac, zeby nie byl smutny. albo czy firma sie nie obrazi, jak podpiszesz umowe z kims innym XD

wez dorosnij, dales rade podpisac umowe bez mamusi, to idz i pogadaj jak czlowiek :-D

1

@Kubaz - jak masz normalne środowisko to po prostu pogadaj, że potrzebujesz zmiany zadania, projektu, firmy. Może jeśli manager ma jakieś opcje to pomyśli o Tobie. Z drugiej strony idąc do pracy powinieneś byc profesjonalista, jeśli zadanie dotyczy obowiązków o jakich mowa umowie to ja bym nie dyskutował. Pracodawca da Ci ciekawsze zadania jeśli będziesz dobry w tym co robisz. Wówczas każdy po pewnym czasie dojdzie do wniosku, że mógłby na zajebistym pracowniku kosić większy hajs, pracowitość jest najlepszą reklamą.
Co innego, gdyby szef powiedziałby Ci, abyś umył kuchnie, pomógł w księgowaniu, roznoszeniu ulotek.. wtedy faktycznie trzeba byłoby to jakoś ubrać w dyplomatycznie słowa.

3

Tak bardziej na serio:

  • jeśli nie radzisz sobie z zadaniem to opisz konkretnie problem z którym się zmagasz, co do tej pory próbowałeś i co uzyskałeś, podejdź do kogoś kto ma się tam tobą zajmować w zespole - jeśli wisisz nad czymś przez 2h to szkoda czasu
  • jeśli jest na tobie za dużo rzeczy to szybko i jasno to komunikuj i poproś o określenie priorytetów tego nad czym masz pracować; idealnie powinieneś mieć na sobie jedną rzecz i jak najszybciej ją skończyć i dopiero wtedy brać kolejną, ale juniorom czasami przydziela się batche konkretnych rzeczy żeby inni im ich nie podpieprzyli z backlogu
  • jeśli masz wybór zadać głupie pytanie a nie mówić czegoś ważnego, zawsze zadawaj głupie pytanie. Na głupie pytanie najłatwiej odpowiedzieć.
12

@Kubaz do tego są w firmach stand-upy czy inne daily scrumy, żeby każdy mógł powiedzieć co robi i z czym ma problem. Nie musisz nic argumentować ani kombinować, weź idź do leada i powiedz że masz problem i tyle. Albo zróbcie jakąś burzę mózgów. Najlepiej żebyś jednak "coś" mógł pokazać, np. że próbowałeś tak ale trafiłeś na jakiś problem.
W normalnej firmie mógłbyś też po prostu zagadać do dowolnego ziomka z teamu albo z biurka obok i powiedzieć: chono mirek, popacz co tu odjebałem xD

Nie wiem czy to że jesteś juniorem cokolwiek zmienia. Pracuje od 10 lat jako koder, w robocie mam ludzi którzy programują dłużej niż ja żyje i nie jest niczym dziwnym że ktoś prosi żeby rzucić okiem na jakis problem.

14
Kubaz napisał(a):

Jprd strasznie toksyczne i niemerytoryczne jest to środowisko 4programmers. To nie moje pierwsze pytanie, które spotyka się z podobnymi odpowiedziami.

No co się dziwić, jak tu połowa pisze w Javie, i połowa z nich ma pretensje do tamtych pozostałych, którzy w Javie nie piszą.

Nie proś o zmianę taska, tylko o pomoc z taskiem. Tylko postaraj się o pomoc jakiegoś mida/regulara, bo senior albo nie będzie umiał zrobić, albo wytłumaczyć.

3

Jak coś Cię przerasta to tym bardziej to zgłoś. Jak nie zgłaszasz to tracisz kasę dla firmy. Jak zgłosisz to może to przydzielą komu innemu, ale bardziej prawdopodobnie, że szef lub inny lider aktywnie będzie pomagał, żebyś dokonał skoku poznawczego i z ich pomocą poradził sobie z zadaniem. Inaczej się nie rozwiniesz, jak przez realizacje trudnych zadań. Nie bez powodu pisklaki są wyrzucane z gniazd by nauczyły się latać.

1
  1. Ja zazwyczaj pytam na Stackoverflow jak jest to problem natury technicznej, czy związany z jakąś nową technologią której do końca nie ogarniam. Np ostatnio pytałem jak wygląda skalowanie mikroserwisów z wykorzystaniem jednej libki która asynchronicznie przetwarzają płatności SWIFT aby nie przerobić tej samej płatności dwa razy.

  2. Jeżeli nad czymś siedzę dłużej i wyczuwam że coś jest nie tak z moim podejściem, tokiem myślowym pisze do kolegi z pracy czy ma chwilę pogadać bo nie wiem czy dobrze robię i potrzebuje rady. Co dwie głowy to nie jedna.

  3. Robię nadgodziny, staram się rozwiązać problem sam.

  4. Zgłaszam problem rano o 9 na daily i mówię że jak ktoś ma czas to niech mi pomoże bo nie ogarniam.

Musisz pamiętać, że w tej branży jak w każdej innej a nawet bardziej w IT to jest normalne zjawisko czegoś nie wiedzieć. Są setki różnych technologii, języków, a wspólnie z zespołem tak naprawdę jedziecie na jednym wózku i tworzycie kolektyw. Ktoś jest dobry z AWS, ktoś z Hibernate, a ktoś z Mongo, a tak naprawdę trafiliście do projektu gdzie robicie w Kotlinie. No i? No i właśnie chodzi o to by pracować zespołowo, razem sobie pomagać na ile to możliwe. W tej branży nie ma czegoś jak wiedza absolutna na dany temat... Mam nadzieję że masz spoko ludzi w zespole i nie ma co się krępować. A jak trafisz na jakiegoś gbura z wywindowanym ego to nie przejmuj się, bo to ludzie ubodzy w duchu...

6

Jeżeli utknąłeś z jakims zadaniem to twoim obowiązkiem jest poinformować zespół, że masz z tym problem. W przeciwnym razie posiedzisz sobie tydzień, nic nie zrobione, czasu będzie mniej i na koniec skutek jest taki, że ty zmarnujesz tydzień, task zawalony. Zamiatanie problemów pod dywan to z mojej perspektywy bardzo destruktywne zachowanie.
Zakładając, że zespół nie jest jakąś kompletną patologią to można wykonać następujące akcje:

  • wytłumaczyć na czym polega zadanie
  • pomóc w przejściu przez aktualną przeszkodę
  • uzupełnić wiedzę, której ci brakuje w zadaniu
  • zastosować pair programming
8

Nawet osoby z doświadczeniem miewają problemy z zadaniem. Wtedy bywa tak, że mówią szefowi, że zadanie to grubsza sprawa i może lepiej zrobić inne zadania a to odłożyć. Mówić o problemie warto, bo wtedy osoba decyzyjna powie czy dalej uczyć juniora na tym zadaniu czy wybrać inne. Po prostu osoba doświadczona też ma problemy z zadaniami, ale stara się nie panikować tylko szuka rozwiązań.

Kubaz napisał(a):

Jprd strasznie toksyczne i niemerytoryczne jest to środowisko 4programmers. To nie moje pierwsze pytanie, które spotyka się z podobnymi odpowiedziami.

Tu jest jest w miarę grzecznie, ale czasem spotkasz się z grubą szyderą - nie tylko na forum, bo i w pracy. Pozostaje popracować nad cierpliwością.
Swoją proszenie o pomoc czasem spotyka się z negatywną oceną, szczególnie wśród mężczyzn. Są tacy, co uważają, że "prawdziwy mężczyzna" nie prosi o pomoc niemal za wszelką cenę. A jak widzi, że ktoś sobie nie radzi i o tę pomoc prosi, to siada mu na honor i go zawstydza sarkazmem albo tekstami w stylu "ta dzisiejsza młodzież... " Zupełnie jakby komuś pomyliło się bycie męskim z chamstwem i zapalczywym uporem. W całej karierze spotkasz się z tym nie raz. Jeśli w jakimś zespole nikt nie będzie ci pomagać przez kilka miesięcy a w zamian za to dostaniesz docinki, to pomyśl o zmianie pracy.
W prośbie o pomoc nie ma nic złego, jeśli jest wyrażona kulturalnie i w odpowiednim czasie. Jeśli szanujemy czyiś czas, to nie będziemy ciągle wisieć na tej osobie. I nie można dać sobie wmówić, że szukanie wsparcia to wstyd nawet, jeśli ktoś uważa inaczej.

2
Kubaz napisał(a):

Jak w temacie, zastanawia mnie czy jeśli dane zadanie/task/błąd nas przerasta i jest w tym samym czasie sporo innych do wykonania to czy można poprosić o zmianę przydzielonego dla nas zadania? Jeśli tak to jak ta prośbę ubrać w słowa i jak uargumentowac? Dodam, że jestem juniorem.

Kubaz napisał(a):

Jprd strasznie toksyczne i niemerytoryczne jest to środowisko 4programmers. To nie moje pierwsze pytanie, które spotyka się z podobnymi odpowiedziami.

Jako przedstawiciel tego toksycznego środowiska powiem ci, że albo zepniesz poślady, poszukasz rozwiązania wykorzystując wszystkie dostępne środki - dośiwadczenie, wiedza innych, google itp albo do końca życia będziesz przesuwał przyciski z prawej na lewą i zmieniał kolor z #FF01FF na ##FF01FE (kolory przypadkowe, proszę się do nich nie przywiązywać). Dla juniora, który nie ma komercyjnego doświadczenie pewnie większość tasków będzie wydawała się za trudna.

3

@UglyMan:

Jako przedstawiciel tego toksycznego środowiska powiem ci, że albo zepniesz poślady, poszukasz rozwiązania wykorzystując wszystkie dostępne środki - dośiwadczenie, wiedza innych, google itp albo do końca życia będziesz przesuwał przyciski z prawej na lewą

No nie do końca tak. @PerlMonk dobrze to napisał. Najpierw próbuje się samemu właśnie wykorzystując wiedzę i doświadczenie innych, google a potem jak czuć, że jednak nie tego to się o tym otwarcie mówi.
Programowanie to jednak praca zespołowa ;)

Oczywiście trzeba też wyciągać wnioski i kiedy podobny problem będzie następnym razem, to robić go już bardziej samodzielnie.

Takie ciśnięcie za wszelką cenę kapucynka nie dość że zmarnuje czas tej osoby, to jeszcze zespołu...a na końcu okaże się że funkcja biznesowa nie dojedzie.

Każdy się kiedyś uczył, jeden szybciej drugi wolniej. Grunt to się uczyć, wyciągać wnioski i podobne problemy rozwiązywać w przyszłości samemu.

2
.andy napisał(a):

@UglyMan:

Jako przedstawiciel tego toksycznego środowiska powiem ci, że albo zepniesz poślady, poszukasz rozwiązania wykorzystując wszystkie dostępne środki - dośiwadczenie, wiedza innych, google itp albo do końca życia będziesz przesuwał przyciski z prawej na lewą

No nie do końca tak. @PerlMonk dobrze to napisał. Najpierw próbuje się samemu właśnie wykorzystując wiedzę i doświadczenie innych, google a potem jak czuć, że jednak nie tego to się o tym otwarcie mówi.
Programowanie to jednak praca zespołowa ;)

Oczywiście trzeba też wyciągać wnioski i kiedy podobny problem będzie następnym razem, to robić go już bardziej samodzielnie.

Takie ciśnięcie za wszelką cenę kapucynka nie dość że zmarnuje czas tej osoby, to jeszcze zespołu...a na końcu okaże się że funkcja biznesowa nie dojedzie.

Każdy się kiedyś uczył, jeden szybciej drugi wolniej. Grunt to się uczyć, wyciągać wnioski i podobne problemy rozwiązywać w przyszłości samemu.

Miałem kiedyś wspólnika niedoli (znajomego z pracy) który cały czas twierdził, że zadania, które dostaje są dla niego za trudne. Tak naprawdę nie podejmował w ogóle walki. Decyzja o zmianie zdania powinna być dokonana przez przełożonego, oczywiście na ptastwie przesłanek z dołu, ale nie należy od razu wyskakiwać ze stwierdzeniem: bo ja nie dam rady.

1

@UglyMan:

Miałem kiedyś wspólnika nie doli (znajomego z pracy) który cały czas twierdził, że zadania, które dostaje są dla niego za trudne. Tak naprawdę nie podejmował w ogóle walki.

Co innego nie podjąć walki a a co innego próbować i poprosić o pomoc kiedy okaże się że jednak się nie podoła. Jeżeli ktoś ciągle walki nie podejmuje a tylko prosi o nowe zadania, to może nie powinien jako programista pracować?

Tak czy inaczej w tym wszystkim chodzi o to aby umieć powiedzieć - zrobiłem wszystko ale ch.. nie dam rady sam i potrzebuję pomocy, a nie ciągnąć temat aż odwiedzi go koniec sprintu i przez taska coś nie dojedzie.

To rolą TL jest monitorowanie postępów padawana i rzucanie takich wyzwań aby się rozwijał. Są różne firmy, różne osoby pracują i czasami to nie do końca wina takiego Juniora, że ciśnie za wolno ale ludzi nad nim, bo mu nie poświęcają tyle czasu ile powinni.

Wracając jednak do sedna problemu. Moim zdaniem temat ma źle zdefiniowane pytanie. Powinno być w stylu:

Jak poprosić szefa o pomoc w zadaniu, bo pomimo włożonego wysiłku pyka.

1

Zmiana zadania to ostateczność. Ktoś je pewnie zrobi, ale będzie miał problem ze swoimi rzeczami, bo czas nie jest z gumy, a nieumiejący pozostaje nieumiejącym. Bardzo chętnie pomagam ludziom, ale rozjusza mnie używanie "nie umiem" jako argumentu, żeby czegoś nie robić. Jak czegoś nie umiesz, to się naucz, albo chociaż zaprezentuj, że czegoś próbowałeś. W przypadku juniora jest jeszcze jeden aspekt. Z jednej strony nikt się nie spodziewa, że junior zrobi coś użytecznego szybko i bez pomocy. Jeżeli jego wkład w pracę zespołu wyjdzie na 0 to już jest ok. To czego się od juniora oczekuje, to rozwój. Ok, popracuje 3 miesiące, czegoś się nauczy i zacznie robić proste taski samodzielnie. I nie jest rolą TL pilnowanie, czy aby ktoś nie utknął. Jak ktoś ma task ponad swoje możliwości, zrobił coś, żeby te możliwości rozwinąć, zdołał określić z czym właściwie ma problem, zapytał inne osoby z zespołu jak poradzić sobie z jakimś problemem i dalej jest ciężko, to w normalnym zespole uruchamia się inne sposoby na podszkolenie młodego.

Ekstremalny przykład, to ~senior, który przez 2 miesięce robił taska, przez kolejny miesiąc na każdym standupie mówił "jutro będzie", na pytanie czy potrzebuje pomocy odpowiadał, że nie, absolutnie, wszystko OK. Na koniec zespół sam poszedł do managera, żeby go zwolnić.

1

@Kubaz:

Kubaz napisał(a):

Jprd strasznie toksyczne i niemerytoryczne jest to środowisko 4programmers. To nie moje pierwsze pytanie, które spotyka się z podobnymi odpowiedziami.

Być może zwyczajnie powinieneś poćwiczyć zadawanie pytań bo to właśnie treść pytania jest kluczem do tego jaką odpowiedź otrzymasz i czy w ogóle ktoś na nie odpowie.
Za mną niektórzy tu nie przepadają, a mimo to nigdy mi brzydko nikt nie odpowiedział więc albo źle zadajesz pytania albo masz pecha, a kto ma pecha ten ma pecha.

5
katakrowa napisał(a):

@Kubaz:

Kubaz napisał(a):

Jprd strasznie toksyczne i niemerytoryczne jest to środowisko 4programmers. To nie moje pierwsze pytanie, które spotyka się z podobnymi odpowiedziami.

Być może zwyczajnie powinieneś poćwiczyć zadawanie pytań bo to właśnie treść pytania jest kluczem do tego jaką odpowiedź otrzymasz i czy w ogóle ktoś na nie odpowie.
Za mną niektórzy tu nie przepadają, a mimo to nigdy mi brzydko nikt nie odpowiedział więc albo źle zadajesz pytania albo masz pecha, a kto ma pecha ten ma pecha.

Dostałeś konkretne pytanie. Zamiast napisać autorowi jak ubrać coś w słowa, napisałeś mu, że nie może tego zrobić. Teraz sugerujesz, że to on ponosi odpowiedzialność za odpowiedź jaką otrzymał. To jest powód, dla którego ktoś na forum może cię nie lubić. Ja wiem, że bardzo chcesz zabłysnąć i się wytłumaczyć, że autor powinien cię zrozumieć. Nie powinien, nie musi.
Teraz protip. Jeśli chcemy nauczyć się komunikacji z kimś, musimy poznać potrzeby tej osoby i ewentualnie tok myślenia. Dlatego, jeśli chcę odpowiedzieć na pytanie na forum, próbuję się postawić w sytuacji osoby, która ma problem. Skoro ta osoba ma problem z komunikacją, to sarkazm nie jest pierwszą rzeczą, której należy użyć w swojej wypowiedzi. Sarkazm to wyraz pogardy, która absolutnie nigdy nie jest elementem komunikacji prowadzącej do porozumienia. Czemu?
W pierwszym poście w tym wątku uznałeś za oczywiste, że można zadać pytanie. Jeśli nie, to sarkazm był nie na miejscu. Tego tłumaczyć chyba nie muszę, bo ja nie jestem ani starszym programistą ani właścicielem firmy ;)

3

Dlaczego szef przydziela Ci zadania? :) jak przydzielił nieodpowiednie, to niech teraz odkręca. Poproszenie o wsparcie jest oznaką dojrzałości, może nie od razu bym szedł w kierunku całkowitego oddania zadania, bo to jest dla Ciebie bardzo duża szansa na rozwój.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1