Siemka, wiadomo jak to teraz bywa, covidy, prace zdalne, nikt nad nami nie siedzi z zegarkiem itd.
Ile tak naprawdę poświęcacie na pracę zakładając, że w umowie macie full time?
Tyle zadań, że aż boli głowa i trzeba brać nadgodziny? Czy może na lajcie obrabiacie wszystko w 5h, a reszta zostaje na oglądanie netfliksa i siedzienie na 4p?
Przez czas pracy oczywiście mam na myśli rzeczy związane z kodzeniem, ogarnianiem rzeczy pod taski, spotkania i wszystko co związane z firmą.
Oczywiście 1 przerwa 30 min niech będzie wliczona :)
Pozdro!