Moje pierwsze zlecenie - umowa o dzieło

0

Cześć.

Dostałem moje pierwsze zlecenie na wykonanie strony www. Umówiłem się z zamawiającym, że po dostarczeniu tekstów i plików wykonam stronę wedle mojego oka, bez projektu (w Elementorze). Po wykonaniu strony zamawiający ją zobaczy i powie, czy ją bierze. Nie mam czasu i chęci bawić się w projekty, konsultacje i poprawki, więc taki system mi pasuje, klientowi też, bo cena jest atrakcyjna i może zrezygnować jak mu się strona nie spodoba. Wziąłem z neta wzór umowy o dzieło i trochę ją pozmieniałem i w związku z tym uprzejmie Was proszę, kochani Rodacy, o ocenę poprawności tej umowy. Podpiszemy ją i tak dopiero po zaakceptowaniu strony przez klienta, tylko po to żeby było co pokazać w Skarbówce za rok. Z przyszłymi klientami też mam zamiar działać w analogicznym stylu, chcę robić proste strony dla małych przedsiębiorców.

https://pdfhost.io/v/uTAoMyP2N_umowapdf.pdf

Pozdrawiam i miłego dnia. Wstańcie czasem od kompa i poróbcie jakieś pompki, ja tak robię i polecam. :D

1

Paragraf 7 sprzeczny sam ze sobą.
To albo Wykonawca przenosi na Zamawiającego pełnię przysługujących mu autorskich praw majątkowych do strony. Zamawiający z tym dniem staje się wyłącznie uprawnionym do korzystania i rozporządzania stroną
albo Zamawiający zobowiązuje się do niedokonywania zmian w stopce.

Inna sprawa to, że jeśli sobie to zmieni to co mu zrobisz? Zadzwonisz i powiesz, że nie było mu wolno, a on spokojnie odpowie tak nie było mi wolno... Do widzenia.

Ja usunięcie logotypu ze stopki stron wiążę z utratą: gwarancji, wsparcia technicznego, aktualizacji itp.. itd.. Sam zapis, że "nie wolno" nic nie wnosi. Trzeba klienta "zachęcić" aby nie kasować podpisu.

0
Drzewiec napisał(a):

Po wykonaniu strony zamawiający ją zobaczy i powie, czy ją bierze.

Nie rób tak. Zamawiający od razu zauważy, że ma do czynienia z frajerem...
Możesz mu pokazać inną stronę/szablon i napisać, że zrobisz podobną.
Wtedy ma się określić, czy się zgadza, czy nie. Jeśli się zgadza to ma zapłacić kwotę z umowy i tyle.

Tak na luzie jak chcesz robić, to nawet nie ma sensu umowy podpisywać, bo tylko Ciebie ona zobowiązuje do wykonania dzieła.

1
Drzewiec napisał(a):

Po wykonaniu strony zamawiający ją zobaczy i powie, czy ją bierze. Nie mam czasu i chęci bawić się w projekty, konsultacje i poprawki, więc taki system mi pasuje, klientowi też, bo cena jest atrakcyjna i może zrezygnować jak mu się strona nie spodoba.
Nie mam czasu i chęci bawić się w projekty, konsultacje i poprawki, więc taki system mi pasuje,

Jest OK.
Mądry (nie chcę użyć słowa cwany) klient ma 5 takich wykonawców. Zobaczy 5 zrobionych na full wypas "projektów" i jeden sobie wybierze.

Kibicuję zamawiającemu stronę klientowi, bo wygląda na sensownego faceta.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1