Dlaczego rekrutacje nie działają?

1

bo to jest trudna sztuka

  1. najtrudniejsze rzeczy są na rekrutacji - potem w pracy (zazwyczaj) bug na twarz i pchasz
    ciężko jest przez to utrzymać wiedzę, bo powszechna prawidłowość, jak się z czegoś nie korzysta to się zapomina

  2. koncentrowanie się na narzędziach
    kiedyś odpadłem bo nie miałem komercyjnego kontaktu z dokerem - miałem tam jakiś, swoje, mi zajęło koło tygodnia, aby się w nim jakoś poruszać na windzie i linuxie - nie zostałem po tygodniu docker mistrzem, ale umiałem np zdokeryzować apkę, przeczytać mniej lub bardziej biegle dockerfile czy docker-compose
    wtedy albo zostaje kłamanie, albo łapanie byle czego, żeby tylko dokera komercyjnie dotknąć

jak ktos jest ciekawy jak to wyglądąło - na rozmowie wstępnej było pytanie, używałeś dokera
moja odpowiedź - komercyjnie nie, ale robiłem swoje przykłądy, żeby zobaczyć jak to działa
odpowiedź z HR już w majlu - niestety musimy skończyć rekrutację, bo brak komercyjnego doświadczenia w wymaganych technologiach

  1. obietnice mijają się ze realnym zyciem
    czyli potrzebujemy gości od C# bo będziemy przerabiac cpp na c#
    potem siedzisz i grzebiesz się w starym cpp

Nie mam pojęcia jak kogoś zrekrutować dobrze, ze swojego doświadczenia uważam, ze trzebaby było być wybitnym antytalentem, zeby sobie w ogóle nie poradzić w projektach, w którcyh ja pracowałem
nawet jakby ktos zmieniał technologię

Mówi się, że pracodawca jak już ma płacić to np woli płacić komus kto już ma doświadczenie w danej technologii, zamiast wziąć chętnego na zmianę
ale prawda jest taka, ze jak ktoś kodzi już iles lat to przez te pierwsze miesiące i tak wklad w projekt (przy skomplikownym biznesie) jest znikomy, a tak przynajmniej byłby bardziej zaangazowany bo by poznawał przy okazji nową technologię.

1

@mussel: odnoszę wrażenie, że dopiero teraz niezłe jazdy się dzieją, jak ludzie mówią prawdę i nie mieszczą się w poprzednich kanonach. Już nie ma jedynej słusznej wersji odpowiedzi na wszystkie pytania, a ludzie stali się bardziej prawdomówni i bardziej swobodni.

HRy coraz mniej mogą cokolwiek, bo okazuje się, że są zbędne. Rzadko kto chce odpowiadać poprawnie (niezgodnie z prawdą) na ich głupie pytania.

Słyszę co i raz że na jedną ofertę pracy przychodzi po 100 CV.

1

Ja z kolei mam wiedzę, że jest obecnie otwartych kilkadziesiąt tysięcy wakatów w IT, ale ciężko jest z pozyskaniem pracowników. Mam wrażenie, że nie było lepszego okresu dla IT niż czas obecny i w moich prognozach będzie jeszcze lepiej. Rekrutacje nie działają, bo dobrzy specjaliści już mają pracę i nie szukają aktywnie zmiany, więc zostaje jedynie rekrutacja bezpośrednia, jednak jeśli to rekruter nie techniczny i jeszcze brak stawki to taki rekruter nie ma argumentów by zainteresować specjalistę rozmową.

3

Ależ rekrutacje działają.
Duże firmy mają się dobrze nawet w pandemii, zarabiają, często w kryzysie nawet lepiej jak wcześniej.

Rekrutacje działają.
"Karoliny po psychologii, socjologii i 5 latach doświadczenia" skutecznie odsiewają aspołecznych no-lifów.

0

ostatnio cos tak slabo dzialaja - w Krakowie po interview przysylaja mail odmowny bez wiekszego podania przyczyny natomiast we Wroclawiu - nie racza odpisac :)

0

Jak ludzie widzą "osobowość" z nastawieniem do życia w nicku
@idziebezrobocie:
to "są na nie"

#PDK

3

Chyba za bardzo obciążacie winą za swoje niepowodzenia te biedne dziewczyny z kadr, zamiast spojrzeć na swoje CV i realne umiejętności w tym komunikacyjne.

0
pragmaticdev napisał(a):

Chyba za bardzo obciążacie winą za swoje niepowodzenia te biedne dziewczyny z kadr

Wynagrodzenie w firmie HR to niska podstawa + znaczna prowizja. to są handlowcy, handlują jak inni, im więcej sprzedadzą, podpiszą umów, tym więcej zarobią.
Nie robią na złość "biednym stłamszony niedocenianym programistom" ale jak taki rokuje na podpisanie kontraktu to go pchają dalej, bo z tego mają kasę. Chyba, że nie rokuje, to sorry.

1

Nie obejrzałem filmu, ale artykuł jest zaskakująco dobry. Nie ze wszystkim się zgadzam (tj. gut feeling jest niestety potrzebny po to, żeby ocenić kompetencje miękkie), ale wiele punktów (zwłaszcza ten o tym, że structurized interview jest lepsze od unstructurized interview) było bardzo spoko.

7

Słowicze wdzięki są w deva głosie,
A w sercu lisie zamiary.
Więcej się waszej obłudy boję,
Niż w zmienne ufam zapały,
Może bym prośby przyjęła twoje;
Ale czy będziesz mnie stały?

Dev przyklęknął, chwycił w dłoń mysze,
Cyfrowe wzywał potęgi,
Klął się przy świętym monitora blasku,
Lecz czy dochowa przysięgi?

3

wpiąć cię w firmę się lękam,
bo żądlisz jak pszczoła,
a oboje wiemy,
kto przeżyć nie zdoła

0

Najgorszy imo jest brack feedbacku, przez co nawet nie wiemy czy rekrutacja dalej trwa czy już odpadliśmy a jak tak to dlaczego.

Ale ogólnie większość z rekrutacji z jakich odpadłem to były moje za słabe/nie takie doświadczenie lub po prostu znaleźli kogoś lepszego. Po prostu rynek weryfikuje.

0

@k4myk: Brak feedbacku jest dlatego, że we własny zakresie masz się domyślać co poszło nie tak, skłaniać się ku refleksji co zrobiłeś źle i jak co poprawić.

To co się mówi na rozmowach kw. to tak naprawdę twoje wnętrze i oni to wszystko weryfikują na jakim etapie rozwoju osobowości jesteś i czy się nadasz.

Rynek weryfikuje dwie rzeczy: każdego dojrzałość i zdolności techniczne. Zwykle ludzie wykładają się na za małej dojrzałości. Kwestie techniczne to sprawa drugorzędna. No i trzeba dodać do tego poPRLowską mentalność w Polsce która ma wpływ na to czego pracodawcy oczekują od kandydatów. Albo jesteś trybikiem maszyny albo nie dostaniesz pracy. Wysokość kasy to pikuś.

2

Brak feedbacku jest faktycznie patologią. Dobre firmy nie mogą sobie na to pozwolić.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1