Co zrobić kiedy pracodawca naraża mnie na COVID?

1

Szanowni,
Za posty w stylu "pandemia to spisek" z góry dziękuję, temat jest na serio. Zacząłem właśnie pracę w firmie która wymaga codzienniego bycia 8h w biurze a jednocześnie udaje że pandemii nie ma. Tzn. owszem, na korytarzach wiszą karteczki o obowiązku zakrywania tego i tamtego, ale w biurze jest kilkadziesiąt osób i żadna nie nosi maseczki, nie dezinfekuje rąk, i nie tylko nikt tego nie egzekwuje ale wszyscy wręcz dziwią się że ja maseczkę noszę. Sprawa o tyle poważna że w domu mam roczne dziecko i żonę w ciąży, więc naprawdę nie mogę ryzykować że coś przywlokę, a nie przesiedzi się 8h w biurze z klimą bez dotykania wspólnych klamek, przycisków etc. Powiedziano mi jasno że na razie na 100% pracy zdalnej nie ma szans, wydaje mi się że przykład w firmie idzie z góry bo prezes wesoło udaje że nie ma żadnej pandemii. Jakie są moje możliwości? Wiadomo że bezpieczeństwo rodziny najważniejsze, ale nie bardzo stać mnie na bezrobocie.

5

W jaki inny sposób niż zmianą pracy chcesz to rozwiązać? Zgaduję że rozmawiałeś o tym ze swoim managerem i powiedział że nie zgadza się na pracę z domu. Jesteś nowym pracownikiem więc o ile nie masz świetnego backgroundu (a jakbyś miał to zmiana pracy nie byłaby problemem) to nie masz za bardzo jak negocjować. Jak cale biuro ma to wszystko w dupie to łatwiej jest się pozbyć ciebie niż zmuszać innych do przestrzegania zasad. Idź na rozmowy do firm które pracują w pełni zdalnie (nawet jak mają kiedyśtam wrócić do biura), nie jest teraz trudno o takie.

0

Teoretycznie są przepisy o odmowie wykonywania obowiązku pracy z uwagi na narażenie zdrowia i życia, i jakaś tam ochrona prawda przed reperkusjami ze strony pracodawcy. Ale nie znam szczegółów i oczywiście w naszych realiach przepisy zapewne jedno, a życie co innego.

2
pavulon82 napisał(a):

Zacząłem właśnie pracę w firmie

Co cię pokusiło? Mało ci płacili w poprzedniej czy czułeś, że już musisz zmienić bo się udusisz?

Sprawa o tyle poważna że w domu mam roczne dziecko i żonę w ciąży,

Nie zostaje nic innego jak szybka zmiana pracy.

Naprawdę szybka, nie dlatego, że COVID tobie zagraża, ale dlatego że polska opieka medyczna zbankrutowała i żona w ciąży albo roczny niemowlak może nie doczekać jakiejkolwiek pomocy gdyby coś się przydarzyło.

9 marca 2021
https://www.rp.pl/Koronawirus-SARS-CoV-2/210309405-Szpitale-wstrzymuja-planowe-zabiegi-i-przyjecia.html
Szpitale wstrzymują planowe zabiegi i przyjęcia
Narodowy Fundusz Zdrowia na polecenie ministra Adama Niedzielskiego zalecił placówkom opieki zdrowotnej wstrzymanie wszystkich planowych zabiegów i świadczeń medycznych

Będą tylko robione ciężkie przypadki onkologiczne i ratujące życie.

0

@BraVolt: Podkusił mnie fakt że poprzednia firma potrafiła zalegać za fakturami za trzy miesiące i nie było widoków na poprawę sytuacji.

2

sama obawa przed zarażeniem koronawirusem lub inną chorobą zakaźną nie stanowi podstawy do powstrzymania się od wykonywania pracy. Odmowa przyjścia do pracy musi być bowiem uzasadniona. W przeciwnym razie możemy narazić się na rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika i utratę pracy z dnia na dzień.

https://www.infor.pl/prawo/praca/pracownik/3630307,Czy-pracownik-moze-odmowic-przyjscia-do-pracy-w-obawie-przed-koronawirusem.html

@pavulon82: Szukaj pracy 100% COVID home office i to pilnie
W obecnej IMO nie ugrasz NIC

0

No tak, a przepisy? Pracodawca powinien chyba zapewniać jakieś minimum bezpieczeństwa w obecnej sytuacji? Przecież to chore żeby na drzwiach wywieszać kartkę o obowiązku zakrywania, a zaraz za tymi drzwiami pukać się w czoło że ktoś nosi maseczkę. To nie ja muszę się tłumaczyć że chcę dbać o bezpieczeństwo, to pracodawca powinien się tłumaczyć że ma bezpieczeństwo gdzieś i podczas rekrutacji jakoś o tym nie wspomina.

0

@pavulon82: Przepisy? I co? Inspekcja pracy?
Zobacz jak się pracuje z Biedronce.
Sorry, jest jak jest. Jednak ty możesz zmienić pracę na 100 home office a większość ludzi nie może.

Po prostu pilnie szukaj nowej pracy.

0

@BraVolt: Akurat w Biedronce wszystkich pracowników zawsze widuję w maseczkach, i ochrona bezmaseczkowców goni, a tutaj mowa o biurowcu w Mordorze.

0

@pavulon82:
Maseczka za 39 groszy przed niczym nie chroni
Na Mordorze w TEJ firmie inaczej nie będzie. Chyba już to widzisz?

0

Teoretycznie, jeśli wysiedzi 8h w markowej FFP2 to powinien być bezpieczny. Jeśli zabezpiecza to lekarzy w szpitalu COVIDowym, to w biurze też powinno wystarczyć. Co do innych dróg zakażeń, to bez paniki, miejmy nadzieję że nie są istotne.

4
pavulon82 napisał(a):

Za posty w stylu "pandemia to spisek" z góry dziękuję, temat jest na serio.

więc naprawdę nie mogę ryzykować że coś przywlokę

Tak, na serio: twój strach przed zarażeniem zaczyna odbijać się na pracy zawodowej.
Niestety, nie jestem psychiatrą/psychologiem więc pomóc za bardzo nie mogę.

1

Załóżmy że sanepid albo PIP zrobią kontrolę. Czy sądzisz że HRy upilnują dziesiątki albo setki osób w biurze? Przecież BHPowiec nie będzie okładać kijem Andrzeja który wpiernicza jabłko przy biurku albo Sławka który ostatni raz mył ręce w tamtym miesiącu. Taka kontrola może mieć i efekt przez tydzień albo dwa, ale covid zostanie na dużo dużo dłużej. Jeśli myślisz że firma kogoś zwolni za to że siedzi w salce bez maseczki to się zdziwisz.

2
Azarien napisał(a):

Tak, na serio: twój strach przed zarażeniem zaczyna odbijać się na pracy zawodowej.
Niestety, nie jestem psychiatrą/psychologiem więc pomóc za bardzo nie mogę.

Miej w domu roczne dziecko i kobietę w ciąży i wtedy opowiadaj mi jak fajne jest siedzenie godzinami w zamkniętym obiegu powietrza z kilkudziesięcioma osobami bez maseczek. A do tego czasu pomoc psychiatryczną możesz zatrzymać dla siebie, dziękuję. Znałem już kilku takich luzaków co dopiero pod respiratorem przestawali kozaczyć.

2
  1. Zmień pracę jak Ci nie pasuje i tyle.
  2. Nie tylko programiści siedzą w biurach. Pracownicy supermarketów są dużo bardziej narażeni, ponieważ mają większy kontakt z klientami i żyją.
  3. Polecam czerpać mniej informacji z takiego szajsu jak Onet, WP, Interia, Gazeta, i inne badziewie, a czytać więcej czasopism naukowych i poważnych publikacji jak Lancet, Nature, Science.
    Gdybyś czytał, to dowiedziałbyś się, że u dzieci poniżej 12 lat infekcja jest praktycznie całkowicie niegroźna, a jeśli masz inne zdanie, to proszę o dowody w postaci linków.
  4. Jeśli chodzi o kobiety w ciąży, to nie mam pojęcia, polecam sprawdzić.

Ja na Twoim miejscu zmieniłbym pracę. To najlepsze wyjście, zamiast naciągać się z innymi osobami w biurze.

3

@stvtro: Jak kiedyś zostaniesz rodzicem to będziesz mógł się wypowiadać o "praktycznie całkowicie niegroźnych" infekcjach u dzieci. To jest logika typu "mało dzieci umiera wypadając z okna więc czemu nie wypchniesz swojego?". Nie pytam czy są jakieś kobiety o których masz jakieś pojęcie. Mam rodzinę na utrzymaniu i dwie osoby z grupy ryzyka w domu.

0

@pavulon82:

Ty się nie bój, nie panikuj, że wylądujesz w szpitalu.

Ty się mocno bój, że w obecnej sytuacji twoje dziecko, zdrowe, pół godziny przed porodem rokowało na 10 pkt Apgar ale coś się zaczęło dziać i [kropeczki]

Lepiej wysupłaj na 100% opiekę prywatną dla żony i zapewnij, (extra kilka tys. zł - nie znam kwot) że prowadząca ją prywatnie lekarka będzie dostępna przy porodzie i zapewni wam jednak opiekę.

1

Nikt tu nie uważa się za wirusologa, nikt nie neguje koronawirusa, ani zagrożeń z nim związanych.

Rozumiem, że troszczysz się o rodzinę, ale panikujesz i uważasz, że tylko Ty jesteś w takiej sytuacji, podczas gdy tak nie jest. Kasjerzy w supermarketach oraz inne zawody wymagajace kontaktów z klientem również mają rodziny i również są wielokrotnie bardziej narażeni, ale żyją dalej.

4

Napiszę coś, jako że tematem wirusa interesuję się od czasu, gdy wirus nie miał jeszcze nazwy:

  • przepisy są takie, że pracodawca może prawie nic istotnego nie robić w kwestii pandemii
  • dobrze, że nie masz zakazu noszenia maski, bo np. w USA zdarzają się zakazy
  • powinieneś zawsze używać maski FFP2, N95, KN95 albo innej tego typu, a nie zwykłej materiałowej, bo materiałowa chroni bardziej innych przed tobą, a nie ciebie
  • jeżeli maska miała kiedykolwiek kontakt z wodą bo np. używałeś jej na ulicy gdy padał deszcz, jest i już zawsze będzie pod względem skuteczności gorsza, ja takie sobie osobno odkładam i używam ponownie tylko tam, gdzie nie potrzebuję maksymalnej możliwej ochrony (a w zamkniętej przestrzeni z innymi ludźmi potrzebuję)
  • prawdopodobieństwo przeniesienia zdolnego do zakażania wirusa na przedmiocie (ang. fomite transmission gdybyś chciał szukać więcej o tym) jest na tyle niskie, że klamkami, przyciskami itp. bym się aż tak bardzo nie przejmował
  • jeżeli ktoś obok zachoruje i nie dostaniesz kwarantanny, bo pracodawca nie będzie chciał współpracować z sanepidem, a chcesz, możesz sobie sam nałożyć dzwoniąc do sanepidu i mówiąc gdzie miałeś kontakt, kiedy, przez ile czasu itp.
2

Nie czytałem całego wątku...

Czy wspominał ktoś opcję anonimowego donosu do sanepidu/straży miejskiej na sytuację w miejscu pracy?

Przyszłaby niezapowiedziana kontrola i Janusz by się poważnie zastanowił, czy opłaca mu się dalej ignorować nakazy rządu...

8

@pavulon82:

Nie, B2B.

To w końcu jesteś pracownikiem, czy na B2B?

Jak prowadzisz działalność, to nie jesteś pracownikiem, jak chcesz pozywać o narażanie na utratę zdrowia w miejscu pracy?

Jedyne co to mógłbyś zrobić fikołka i najpierw wkopać siebie i swego partnera biznesowego, że wcale nie jesteś jego partnerem biznesowym tylko pracownikiem, a potem dopiero jeszcze próbować się brać za narażanie :D

Opcja z uprzejmym donosem do PIP (może da się podciągnąć pod nieprzestrzeganie BHP?) i/lub sanepidu jest kusząca, ale każdy łatwo się domyśli czyja to zasługa. Z drugiej strony byłoby to już naprawdę niezłe combo, gdyby spróbowali się jeszcze za to odgrywać, i to na (ekhm) kontraktorze... W PSSE będą mieli odskocznię od cwaniaków, którzy pojechali na wakacje zostawiając zwierzaka po znajomych i mieli go w dupie, a potem wielce muszą mieć zdjętą kwarantannę, bo są dobrymi opiekunami pieska i muszą z nim na spacerek.

1

@superdurszlak: Skoro to nie jest miejsce pracy, to najpierw może zrobić fikołka w stronę pracy zdalnej i niech szef się tłumaczy, dlaczego firma obca firma ma pracować u niego na miejscu.

2

Chyba brakuje ci asertywności. Masz w zasadzie dwie opcje, mówisz że chcesz pracować zdalnie bo uważasz że twoje zdrowie może być zagrożone albo odchodzisz. Poza tym słusznie popieram są zakłady pracy, w których się przestrzega noszenia masek.

4

Jeżeli się boisz zakażenia to musisz niestety całkowicie odciąć się od świata zewnętrznego, w tym załatwić sobie dostawy żywności i innych artykułów prosto do domu. To nie jest żart. Sam pracuje zdalnie od ponad roku (jeszcze zanim się to zaczęło) i to złapałem. Noszenie maseczek w biurze nic nie da i nie dziwie się twoim współpracownikom że ich nie noszą bo to po prostu nic nie daje.

PS: fajny nick, kojarzy mi się z Łodzią ;)

6

Wait wat? Zrekrutowałeś się do firmy, nie zapytałeś czy jest praca zdalna bo wiedziałeś ze zajebiscie ci na tym zależy, a teraz chcesz pozywac pracodawce ? Serio ? Czy czegoś nie zrozumiałem po drodze?

A jak to sobie wyobrażasz w ogole ? Kontrole medyczne żony, poród ? Że w plastikowym worku z tlenem będzie to przebiegać ? Żaden lekarz nigdy jej nie będzie widział?

Ja z kolei mam dosyć jak to mniejszość ma zbyt duży wplyw na życie większości (i w tym moje).

2

Poza maseczką trzeba jeszcze nosić woreczki fioliowe na głowie. Wtedy jesteś chroniony w 100% przed zarażeniem się od ludzi, z którymi siedzisz w 1 pomieszczeniu przez 8 godz. 5 dni w tyg. i dotykasz tych samych rzeczy.

6

Pamiętaj, że jak jesteś na B2B, to nie jesteś pracownikiem i nie podlegasz pod kodeks pracy. Jak ci atmosfera nie odpowiada, czujesz się zagrożony to pozostaje ci zmiana pracy - przpraszam zmiana kontrahenta.

2

Widzę dużo osób się tu zesrało, pewnie z obozu "nie myję zębów, wali mi z papy więc jak nosze maskę to wdycham własny smród", ale ja się autorowi nie dziwię, w IT aż tak dużo sie nie zarabia i nie robi się aż tak ambitnych projektów by warto było ryzykować zdrowie.
Nie mówię, że trzeba wpadać w histerię, ale jakiekolwiek środki zmniejszające szansę na zakażenie i ubicie zespoły są w dobrym guście. Część przejdzie to lekko, część mocniej, a ja i przed covidem miałem dosyć jak p0lactwo przychodziło do roboty chore, kasłało na wszystkich a ja potem kilka dni w łóżku a następne 2 tygodnie zdarty nos od dmuchania nosa bo jakiś frajer chciał pokazać jak mu bardzo na pracy zależy.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1