Przeszedłem pozytywnie rekrutacje do pewnej firmy. Na rozmowie z tego co mi mówili to robią poważne rzeczy, duży ruch na produkcji, wymagana jest duża kreatywność od developera. Zespół projektowy mały toteż każdy odgrywa w nim dużą rolę. No i tak po tym wszystkim to wydaje mi się, że "to nie moje progi".
Po to firma urządziła rekrutację, żeby to ocenić. Nie masz podstaw, by to samemu oceniać. Ich projekt znasz przecież tylko "z tego, co ci mówili".
Jeżeli firma oceniła cię zbyt wysoko, to jest jej porażka, a nie twoja. Znaczyłoby to, że źle prowadzą rekrutację. (No chyba, że nakłamałeś na rozmowie. Też byłoby to co prawda ich błędem, że tego nie przejrzeli - no ale już innym błędem. Z etycznego punktu widzenia odpowiedzialność leżałaby po twojej stronie. Ja zakładam, że nie kłamałeś).
Ludzie, którzy robią u nich owe "poważne rzeczy", musieli przejść przez taki sam proces rekrutacyjny. Fakt ten otwiera dwie możliwości:
- Radzą sobie z postawionymi zadaniami. To znaczy, że rekrutacja zadziałała poprawnie, tzn. trafnie oceniła ich kompetencje. Jeżeli rekrutacja dotychczas działała dobrze, to dlaczego miała zepsuć się akurat na twojej kandydaturze?
- Nie radzą sobie z zadaniami. Firma już wcześniej zatrudniała niekompetentnych kandydatów. Projekt znajduje się w narastających tarapatach, terminy mają obsuwę, zespoły mdleją w "marszu śmierci".
Jeżeli tak by było - to żaden, nawet najbardziej kompetentny kandydat nie odwróci kijem tej Wisły. I z takiej firmy, jeżeli się już tam niefortunnie trafiło - należy się pakować jak najprędzej. Nie czekając nawet na te "2/3 miesiące".
Często zdarza się w IT, że ktoś zostaje zwolniony po 2/3 miesiącach, bo jednak "nie spełniał oczekiwań"?
Jeżeli to się komuś zdarza często, to przede wszystkim osobom, które nie czują wątpliwości odnośnie własnych kompetencji (bo mają o sobie wygórowane mniemanie).
Z reguły nie są to ludzie, którzy dzieliliby się na forach obawami, że trafili na "za wysokie progi".
Inymi słowy fakt, że masz takie skrupuły, można by nazwać raczej dobrym znakiem (w duchu efektu Dunninga-Krugera).
Jest tylko jeden sposób na poszerzenie swojej strefy komfortu - a jest nim wychodzenie ze swojej strefy komfortu.